www.mateusz.pl/mt/dp

«TWOJE SŁOWO JEST ŚWIATŁEM NA MOJEJ ŚCIEŻCE» MEDYTACJE NA WIELKI POST 2009

W niekończącej się szkole Jezusa

V Tydzień Wielkiego Postu, Środa, 1.04.2009

 

“Wtedy Jezus powiedział do Żydów, którzy Mu uwierzyli: „Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” (J 8, 31).

Powyższe zdanie, jedno z nasłynniejszych w Ewangelii, syntetycznie ukazuje, na czym polega bycie uczniem Chrystusa. Prawdziwym chrześcijaninem nie można stać się na poczekaniu. Jezus zaprasza do wejścia w długi proces formacji, w której wierzący przechodzi przez poszczególne stadia, przybliżając się coraz bardziej do Jezusa-Prawdy i ostatecznego wyzwolenia. Najpierw etap wstępny – zaczątek wiary, czyli przedszkole i zerówka. Potem trwanie w nauce, czyli podstawówka i szkoła średnia. Następnie poznanie prawdy, czyli studia i praktyka, rozciągająca się na całe życie. W końcu osiągnięcie prawdziwej wolności. Kiedy? Nie wiadomo. Jezus nie podaje konkretnej daty.

Porównanie ze szkołą może być jednak nieco mylące, ponieważ współczesny system edukacji kojarzy nam się głównie z gromadzeniem informacji i ich przyswajaniem. Jezus ma na myśli pełne osobowe zaangażowanie, wychowanie przez naśladowanie, uczenie przez odwzorowanie, poznanie prawd przez ich doświadczenie w codziennym życiu. Dla przykładu, aby zrozumieć, czym jest przebaczenie, musimy przyjąć miłosierdzie lub okazać je komuś, kto przeciw nam zawinił. Na czym konkretnie polegają fazy stawania się uczniem Chrystusa?

W ósmym rozdziale Ewangelii św. Jana tkwi pewien paradoks. Jezus spiera się bardzo ostro z tymi, którzy Mu uwierzyli. Jednakże na końcu sporu ci sami „wierzący” obrzucają Jezusa niechlubnymi jak na owe czasy epitetami: opętany przez złego ducha, Samarytanin i bluźnierca. Cóż to za wiara? Z kontekstu wynika, że to zaledwie raczkowanie, a nie całkowite i dojrzałe przylgnięcie do osoby. Żydzi wierzą Jezusowi, dając posłuch Jego słowom, ale nie wierzą w Jezusa. “Wierzyć w” oznacza “polegać na kimś”. Niemniej, pierwszy krok na drodze wiary można utożsamić z gotowością słuchania.

Jak rozumieć “trwanie w nauce Chrystusa”? Przede wszystkim chodzi o przebywanie w czymś, konkretnie w słowie. “Trwajcie”, czyli “sprawcie, aby słowo Boga stało się waszym domem, miejscem do którego chętnie wracacie”. Zamieszkajcie w słowie. Niech ono będzie stałym punktem odniesienia dla waszych wyborów, ocen i postaw. Zresztą, nieco dalej Jezus sam używa tego porównania. Syn przebywa w domu. Niewolnik pozostaje na zewnątrz. Dom to nie budynek, lecz międzyludzkie relacje. Bycie synem lub córką Boga to mieszkanie w domu Ojca, którego głos można łatwo rozpoznać.

Drugie znaczenie trwania ukrywa się w J 8, 37, gdzie natrafiamy na greckie słowo choreo, które dokładnie oznacza “zrobić przestrzeń dla czegoś lub kogoś”. Ten, kto przyjmuje słowo, musi się na nie aktywnie otworzyć. Jeśli nasze serce będzie zagracone rupieciami, nawet szpilki nie da się tam wetknąć, a co dopiero ze słowem. Na innym miejscu Jezus mówi: “Uważajcie na to, czego słuchacie (Mk 4, 24). Nie wszystko warte jest naszej uwagi. Nie musimy biec za każdą nowinką i śledzić najświeższe wiadomości w telewizji. Od nas zależy, ku czemu skierujemy nasze serce. Po co zanieczyszczać je tym, co niepotrzebne. W naszym życiu musimy zachować pustą przestrzeń dla Boga. “Wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego” (Mt 6, 12). W codzienności wygospodarowanie miejsca dla słowa to również poświęcenie czasu na zwykłe czytanie i rozważanie Pisma św. Codziennie mamy taką samą ilość czasu: 24 godziny. Czy rzeczywiście każdą minutę zabierają nam obowiązki i słuszna troska o innych? Czy naprawdę nie dałoby się z czegoś zrezygnować? Jak wygląda moja izdebka, w której pozostaję sam na sam z Bogiem?

Kiedy nauczymy się słuchać słów Jezusa, rozpoczniemy kolejny etap. Ze słuchacza przemienimy się w ucznia. Innymi słowy, musimy uznać, że przez całe życie potrzebujemy pouczenia, wskazówek, prowadzenia przez kogoś mądrzejszego. Jeśli ktoś zadeklaruje, że zjadł już wszystkie rozumy, automatycznie zamyka się na mądrość z wysoka i z niska. W tym sensie uczenie się zakłada ciągłe słuchanie. Ale dochodzi jeszcze nowy element. Sama wiedza, nawet objawiona, nie wystarczy, aby w człowieku dokonała się istotna przemiana. “Wprowadzajcie zaś słowo w czyn, a nie bądźcie tylko słuchaczami oszukującymi samych siebie” (Jk 1, 22). Słuchanie musi być połączone z działaniem, które objawia się w uczynkach i postawach. Ich powtarzanie wyrabia cnoty, czyli dobre nawyki w realizacji dobra.

Naśladowanie Chrystusa zaowocuje poznaniem prawdy. Istnieje związek między jakością życia człowieka, a zrozumieniem. Wzrastająca miłość do Boga i człowieka otwiera nas na przyjęcie prawdy. Czym ona jest? Prawda to objawienie, ukazanie tego, co zakryte. W Piśmie św. i Tradycji nam, skończonym istotom, został odsłonięty rąbek nieskończonej tajemnicy. Między innymi, odpowiada ona na pytanie, co jest ważne, a co nie w życiu. Czemu lub komu warto poświęcić samego siebie? Zapytaj się, jaka mądrość kieruje twoim życiem? Do czego się odwołujesz, kiedy podejmujesz decyzje? Jakie kryteria stosujesz, gdy stajesz przed różnymi wyborami?

Prawdą jest również Chrystus, czyli konkretna osoba. W tym sensie nie musimy jej poszukiwać. Prawda już mieszka między nami i kieruje do nas określony apel. Poznanie polega raczej na akceptacji i przyjęciu Tego, kto się objawia. Dlatego prawda w myśli biblijnej wiąże się bardziej z wiarą i budowaniem relacji, niż z intelektualnym poznaniem. Człowiek wyraża na nią zgodę nie przez rozumowe dociekanie, ważenie argumentów i wyciąganie wniosków, lecz przez podjęcie ryzyka: “Spróbuj wcielić w życie moją propozycję, a przekonasz się, że jesteś na dobrej drodze”.

Prawda ściśle łączy się z wolnością. Ostatecznym celem przyjęcia nauki Chrystusa jest wyzwolenie. Szczytem wiary i bycia uczniem jest więc uczestnictwo w pełnej wolności. Prawdopodobnie Jezus odsyła słuchających do wyjścia Izraelitów z Egiptu, z których Bóg zerwał kajdany niewoli. Zanim doszło do skruszenia pychy faraona, Izrael musiał zaufać Mojżeszowi, że nie zostanie wyprowadzony w pole, że obietnice Jahwe nie są blefem. Naród Wybrany opuszczał Egipt w glorii. Ale wiemy, że to był dopiero początek wyzwolenia. Prawdziwe przygody zaczęły się na pustyni. I tak naprawdę nigdy się nie skończyły. Cała historia Izraela to góry i doliny, błądzenia i powroty, upadki i wzloty. Wyzwolenie nie jest więc w tutejszym życiu jednorazowym aktem, lecz raczej procesem rozłożonym na lata.

Od czego prawda nas wyzwala? Przede wszystkim od lęku. Zjednoczenie z Chrystusem, czyli miłość do Niego, wlewa w nasze serce ufność. W dzisiejszej Ewangelii Jezus mówi o okowach grzechu. Jego adwersarze sądząc, że chodzi o fizyczną niewolę, oburzają się, chociaż aktualnie żyją pod rzymską okupacją. Uważają, że przynależność do rodu Abrahama gwarantuje wolność. Dla nich grzech to przekroczenie prawa. Jezus wyraźnie stwierdza, że grzech to sparaliżowanie więzami, skrępowanie ruchów, przykucie do dybów. Człowiekowi wydaje się, że jest w pełni wolny, gdy tymczasem rządzi nim grzech, czyli siła, która w pewnym sensie decyduje za niego. Wspominaliśmy już o tym w rozważaniu o epithymii. Grzech to coś, co zagradza nam drogę do bycia synami i córkami. Jezus usuwa tę niewidzialną przeszkodę, po to, by u kresu długiej drogi do wyzwolenia, wejść do domu Ojca, z którego niegdyś wyszliśmy.

Dariusz Piórkowski SJ

Email do autora: darpiorko@mateusz.pl. Inne teksty: www.mateusz.pl/mt/dp

 

Dariusz Piórkowski, jezuita, studiuje obecnie filozofię w Boston College w USA.

 

Środa Popielcowa, 25.02.2009 – Nie bądź aktorem, lecz sobą
Czwartek po Popielcu, 26.02.2009 – Po co wierzyć?
Piątek po Popielcu, 27.02.2009 – Chcesz dobrze pościć? Naucz się świętować
Sobota po Popielcu, 28.02.2009 – Wirus „doskonałości”
I Niedziela Wielkiego Postu, 1.03.2009 – Gdyby nie te dzikie zwierzęta
I Tydzień Wielkiego Postu, Poniedziałek, 2.03.2009 – Na Sądzie nie będzie wymówki
I Tydzień Wielkiego Postu, Wtorek, 3.03.2009 – Warto czekać, aby żyć
I Tydzień Wielkiego Postu, Środa, 4.03.2009 – Znak upartego proroka
I Tydzień Wielkiego Postu, Czwartek, 5.03.2009 – Tajemnica niewysłuchanych modlitw
I Tydzień Wielkiego Postu, Piątek 6.03.2009 – Jak zdobyć bilet do nieba?
I Tydzień Wielkiego Postu, Sobota 7.03.2009 – Jesteśmy chodzącymi lustrami
II Tydzień Wielkiego Postu, Niedziela, 8.03.2009 – Ojciec wiary niełatwej
II Tydzień Wielkiego Postu, Poniedziałek, 9.03.2009 – Usta szeroko zamknięte
II Tydzień Wielkiego Postu, Wtorek, 10.03.2009 – Wahnięcia moralnej wagi
II Tydzień Wielkiego Postu, Środa, 11.03.2009 – Garncarz lepi bez znużenia
II Tydzień Wielkiego Postu, Czwartek, 12.03.2009 – Transplantacja pewna jak w banku
II Tydzień Wielkiego Postu, Piątek, 13.03.2009 – Te poplątane ludzkie relacje
II Tydzień Wielkiego Postu, Sobota, 14.03.2009 – Dwie twarze w jednym człowieku
III Tydzień Wielkiego Postu, Niedziela, 15.03.2009 – Świątynia Ciała przetrwa
III Tydzień Wielkiego Postu, Poniedziałek, 16.03.2009 – Uwierz w prostotę Boga
III Tydzień Wielkiego Postu, Wtorek, 17.03.2009 – Co z tym długiem?
III Tydzień Wielkiego Postu, Środa, 18.03.2009 – Żonglerka mądrością
Uroczystość św. Józefa, męża Maryi, 19.03.2009 – Zaginął, a odnalazł się. Trzeciego dnia
III Tydzień Wielkiego Postu, Piątek, 20.03.2009 – Na pustyni znajdziesz drogę
III Tydzień Wielkiego Postu, Sobota, 21.03.2009 – W zwierciadle modlitwy
IV Niedziela Wielkiego Postu, 22.03.2009 – Umarli, a jednak żywi
IV Tydzień Wielkiego Postu, Poniedziałek, 23.03.2009 – Wszystko zostanie ocalone
IV Tydzień Wielkiego Postu, Wtorek, 24.03.2009 – Symfonie życia
Zwiastowanie Pańskie, Środa, 25.03.2009 – Co nas łączy z Bogiem?
IV Tydzień Wielkiego Postu, Czwartek, 26.03.2009 – Na “duchowym” targowisku
IV Tydzień Wielkiego Postu, Piątek, 27.03.2009 – Czy wiem, czego pragnę?
IV Tydzień Wielkiego Postu, Sobota, 28.03.2009 – Biblijny lider to nie Herkules
V Niedziela Wielkiego Postu, 29.03.2009 – Wypuścić siebie z rąk
V Tydzień Wielkiego Postu, Poniedziałek, 30.03.2009 – Wszyscy mają szansę
V Tydzień Wielkiego Postu, Wtorek, 31.03.2009 – Węże na zamówienie
V Tydzień Wielkiego Postu, Środa, 1.04.2009 – W niekończącej się szkole Jezusa
V Tydzień Wielkiego Postu, Czwartek, 2.04.2009 – Niewygodna cząstka Dobrej Nowiny
V Tydzień Wielkiego Postu, Piątek, 3.04.2009 – Nie-zwykłość zwyczajności
V Tydzień Wielkiego Postu, Sobota, 4.04.2009 – Zjednoczeni, by iść w świat
Niedziela Palmowa, 5.04.2009 – Słuchając tego, co niewypowiedziane
Wielki Poniedziałek, 6.04.2009 – Zapach miłości mierzi egoistę
Wielki Wtorek, 7.04.2009 – Wszyscy byliśmy w Wieczerniku
Wielka Środa, 8.04.2009 – Kamień, o który się potykamy

 

 

© 1996–2009 www.mateusz.pl