www.mateusz.pl/mt/dp

«TWOJE SŁOWO JEST ŚWIATŁEM NA MOJEJ ŚCIEŻCE» MEDYTACJE NA WIELKI POST 2009

Warto czekać, aby żyć

I Tydzień Wielkiego Postu, Wtorek, 3.03.2009

 

„To mówi Pan Bóg: „Podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba i tam nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi, nie użyźnią jej i nie zapewnią urodzaju, tak iż wydaje nasienie dla siewcy i chleb]’dla jedzącego, tak słowo, które wychodzi z ust moich: nie wraca do Mnie bezowocnie, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa”(Iz 55, 10-11).

Nawet Bóg szanuje czas. Co to konkretnie oznacza, możemy zrozumieć dzięki porównaniu działania słowa Bożego do procesu powstawania chleba. Rolnik doskonale zna etapy drogi, które trzeba przejść od przygotowania gleby pod zasiew do skosztowania pachnącego bochenka. Nie da się ich ominąć, ani wykonać magicznej sztuczki. Wszystko podlega niezłomnym prawom fizyki.

W dzieciństwie spędzałem wakacje u dziadków na Kurpiach. Czekałem na dzień, w którym babcia piekła chleb i placek drożdżowy. Ten zapach pamiętam do dzisiaj. Pieczenie chleba było misternym rytuałem i ciężką pracą. Ileż trzeba się było namieszać, nagnieść, aż pot występował na czole, następnie poczekać na wyrośnięcie ciasta i rozgrzać piekarnik (ogniem, a nie elektryczną spiralą). Dzisiaj idziemy do piekarni, czy supermarketu, bierzemy chleb z półki, jakby spadł na nią prosto z nieba. Nie widzimy trudu rolnika i piekarza.

Chleb jest bardzo cenny i niezbędny, dlatego wymaga tyle wysiłku i czekania. Wszystko, co piękne i dobre, rządzi się tymi samymi prawami. Podobnie z człowiekiem. Jeśli brakuje nam cierpliwości w stosunku do samych siebie i oczekujemy szybkich zmian, prawdopodobnie nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo jesteśmy wartościowi. Nie można wyprodukować chleba na poczekaniu, przynajmniej na razie jest to niemożliwe. Człowiek również nie dojrzeje w mgnieniu oka, bo jest jedyny w swoim rodzaju.

Pierre Teilhard de Chardin SJ pisał kiedyś w jednym z listów: „Ponad wszystko ufaj w powolne działanie Boga. Jako ludzie jesteśmy całkiem naturalnie niecierpliwi we wszystkim i pragniemy osiągnąć cel bez zwłoki. Chcemy przeskoczyć pośrednie etapy. Jesteśmy niecierpliwi na drodze prowadzącej ku czemuś nowemu i nieznanemu. A jednak prawo rozwoju zakłada przejście przez okresy niepewności i niestabilności, co może nam zabrać sporo czasu. Uwierz, że ręka Boga prowadzi cię i przyjmij niepokój związany z poczuciem wewnętrznego napięcia i bycia niekompletnym”.

Myślę, że nieumiejętność czekania to jeden z powodów, dla których prawdziwy smak życia, czyli radość, może być dla nas rzadkim rarytasem. Dawniej owoce można było jeść tylko w sezonie zbiorów. Dzisiaj, dzięki sztucznej produkcji i konserwantom, możemy je jeść przez cały rok. Ale co z tego, jeśli ich smak ma niewiele wspólnego z jagodą zerwaną w lesie czy soczystą truskawką dojrzewającą w czerwcowym słońcu. Jakże inaczej smakuje rosół z domowej kury, ale kto by czekał na nią tak długo? Mamy fermy, na których kurczaki rosną jak na drożdżach. Chociaż Boże Narodzenie dopiero pod koniec grudnia, w sklepach, a w Stanach także w wielu domach, dekoracje i świecidełka wiszą już w listopadzie. Kiedy nadchodzą święta, wszystko wydaje się wyblakłe i bez większego znaczenia.

Niecierpliwość zabija w nas tęsknotę, a bez niej nie można osiągnąć prawdziwej radości. W naszych relacjach do ludzi i rzeczy musi być zachowane napięcie między bliskością i oddaleniem. Niecierpliwość w gruncie rzeczy rodzi się z pożądania, które oznacza władzę i podporządkowanie. Człowiek opanowany tą namiętnością sądzi, że cały świat powinien leżeć u jego stóp. Wszystko w zasięgu ręki, i to natychmiast. Ale dobro nie pozwala się okiełznać i zagarnąć. Radości nie można żądać. W miejsce pożądania musi wejść odrobina ogołocenia i zdrowo pojętej ascezy. „Aby żyć, trzeba trochę umrzeć” – usłyszałem kiedyś w jednej z rockowych piosenek.

Nieumiejętność czekania jest przeciwieństwem umiarkowania. Opanowanie nie jest zakazem, lecz drogą do zachowania radości z życia, które bierze swój początek w kosztowaniu jedzenia, picia, przyjemności seksualnej aż po wszelkie dobra duchowe. Z kolei smakowanie wypływa z pokory wobec rzeczywistości, dzięki której niczego nie próbujemy zagarnąć i ubóstwić, ale we wszystkim dostrzegamy dar. Jakąż radość może przeżywać człowiek, który się ciągle objada, słucha muzyki na okrągło, ma obsesję na punkcie zakupów, nie może żyć bez seksu? To nie radość, lecz niewola. Brak umiaru przeobraża nasze widzenie. Zwykłe rzeczy jawią się jako bożki, którym człowiek oddaje pokłon, nie odczuwając z tego powodu radości.

Jeśli zdusimy w sobie tęsknotę, która jest odwrotnością pożądania, wiele dobra przejdzie nam mimo nosa. Kto postanowi, że nie będzie czekał, prędzej czy później przeobrazi się w niewolnika przyjemności. Nie będzie kosztował, lecz pochłaniał. Thomas Merton mawiał, że nie jesteśmy stworzeni dla przyjemności, lecz dla radości. Jeśli wszystko bez ustanku jest dostępne, jeśli do woli możemy produkować co tylko nam się podoba, łatwo pomylić doznanie z radością. Czy przyjemność jest zła? Nie. Ale jeśli stanie się motorem całego życia, będziemy podobni do ziarna, które na zawsze pozostanie w ziemi. Nie wyrośnie z niego kłos, który daje ziarno na chleb, a w konsekwencji nikt go nie skosztuje.

Dariusz Piórkowski SJ

Email do autora: darpiorko@mateusz.pl. Inne teksty: www.mateusz.pl/mt/dp

 

Dariusz Piórkowski, jezuita, studiuje obecnie filozofię w Boston College w USA.

 

Środa Popielcowa, 25.02.2009 – Nie bądź aktorem, lecz sobą
Czwartek po Popielcu, 26.02.2009 – Po co wierzyć?
Piątek po Popielcu, 27.02.2009 – Chcesz dobrze pościć? Naucz się świętować
Sobota po Popielcu, 28.02.2009 – Wirus „doskonałości”
I Niedziela Wielkiego Postu, 1.03.2009 – Gdyby nie te dzikie zwierzęta
I Tydzień Wielkiego Postu, Poniedziałek, 2.03.2009 – Na Sądzie nie będzie wymówki
I Tydzień Wielkiego Postu, Wtorek, 3.03.2009 – Warto czekać, aby żyć
I Tydzień Wielkiego Postu, Środa, 4.03.2009 – Znak upartego proroka
I Tydzień Wielkiego Postu, Czwartek, 5.03.2009 – Tajemnica niewysłuchanych modlitw
I Tydzień Wielkiego Postu, Piątek 6.03.2009 – Jak zdobyć bilet do nieba?
I Tydzień Wielkiego Postu, Sobota 7.03.2009 – Jesteśmy chodzącymi lustrami
II Tydzień Wielkiego Postu, Niedziela, 8.03.2009 – Ojciec wiary niełatwej
II Tydzień Wielkiego Postu, Poniedziałek, 9.03.2009 – Usta szeroko zamknięte
II Tydzień Wielkiego Postu, Wtorek, 10.03.2009 – Wahnięcia moralnej wagi
II Tydzień Wielkiego Postu, Środa, 11.03.2009 – Garncarz lepi bez znużenia
II Tydzień Wielkiego Postu, Czwartek, 12.03.2009 – Transplantacja pewna jak w banku
II Tydzień Wielkiego Postu, Piątek, 13.03.2009 – Te poplątane ludzkie relacje
II Tydzień Wielkiego Postu, Sobota, 14.03.2009 – Dwie twarze w jednym człowieku
III Tydzień Wielkiego Postu, Niedziela, 15.03.2009 – Świątynia Ciała przetrwa
III Tydzień Wielkiego Postu, Poniedziałek, 16.03.2009 – Uwierz w prostotę Boga
III Tydzień Wielkiego Postu, Wtorek, 17.03.2009 – Co z tym długiem?
III Tydzień Wielkiego Postu, Środa, 18.03.2009 – Żonglerka mądrością
Uroczystość św. Józefa, męża Maryi, 19.03.2009 – Zaginął, a odnalazł się. Trzeciego dnia
III Tydzień Wielkiego Postu, Piątek, 20.03.2009 – Na pustyni znajdziesz drogę
III Tydzień Wielkiego Postu, Sobota, 21.03.2009 – W zwierciadle modlitwy
IV Niedziela Wielkiego Postu, 22.03.2009 – Umarli, a jednak żywi
IV Tydzień Wielkiego Postu, Poniedziałek, 23.03.2009 – Wszystko zostanie ocalone
IV Tydzień Wielkiego Postu, Wtorek, 24.03.2009 – Symfonie życia
Zwiastowanie Pańskie, Środa, 25.03.2009 – Co nas łączy z Bogiem?
IV Tydzień Wielkiego Postu, Czwartek, 26.03.2009 – Na “duchowym” targowisku
IV Tydzień Wielkiego Postu, Piątek, 27.03.2009 – Czy wiem, czego pragnę?
IV Tydzień Wielkiego Postu, Sobota, 28.03.2009 – Biblijny lider to nie Herkules
V Niedziela Wielkiego Postu, 29.03.2009 – Wypuścić siebie z rąk
V Tydzień Wielkiego Postu, Poniedziałek, 30.03.2009 – Wszyscy mają szansę
V Tydzień Wielkiego Postu, Wtorek, 31.03.2009 – Węże na zamówienie
V Tydzień Wielkiego Postu, Środa, 1.04.2009 – W niekończącej się szkole Jezusa
V Tydzień Wielkiego Postu, Czwartek, 2.04.2009 – Niewygodna cząstka Dobrej Nowiny
V Tydzień Wielkiego Postu, Piątek, 3.04.2009 – Nie-zwykłość zwyczajności
V Tydzień Wielkiego Postu, Sobota, 4.04.2009 – Zjednoczeni, by iść w świat
Niedziela Palmowa, 5.04.2009 – Słuchając tego, co niewypowiedziane
Wielki Poniedziałek, 6.04.2009 – Zapach miłości mierzi egoistę
Wielki Wtorek, 7.04.2009 – Wszyscy byliśmy w Wieczerniku
Wielka Środa, 8.04.2009 – Kamień, o który się potykamy

 

 

© 1996–2009 www.mateusz.pl