www.mateusz.pl/mt/dp

«TWOJE SŁOWO JEST ŚWIATŁEM NA MOJEJ ŚCIEŻCE» MEDYTACJE NA WIELKI POST 2009

Wszyscy mają szansę

V Tydzień Wielkiego Postu, Poniedziałek, 30.03.2009

 

“Lecz Jezus nachyliwszy się pisał palcem po ziemi” (J 8, 6).

Wiodącym tematem w czytaniach obecnego tygodnia jest ocalające działanie Boga, który wybawia człowieka od destrukcyjnych sił grzechu i zła. Ewangeliczna historia o cudzołożnej kobiecie, wraz z opowieścią o Zuzannie uratowanej od śmierci przez Daniela, to pierwszy rozdział sagi o Bożym miłosierdziu.

Na scenę ponownie wkraczają uczeni w Piśmie i faryzeusze, zjawiając się na dziedzińcu świątynnym, jak grom z jasnego nieba. Popychają przed sobą kobietę przyuważoną na współżyciu z mężczyzną, który nie był jej mężem. Podstępnie żądają od Jezusa rozstrzygnięcia, w jaki sposób należy ją ukarać, chociaż sami wcześniej ogłosili nad nią swój wyrok. Faryzeusze nie przedstawiają świadków. Naginają Prawo do własnych interesów, gdyż w przypadku cudzołóstwa oboje uczestników grzechu podlega karze śmierci (Kpł 20, 10; Pwt 22, 22), a tu mężczyzna jest nieobecny, chociaż, jak wynika z kontekstu całego zajścia, on także został przyłapany na gorącym uczynku. To tylko prowokacja. Tak naprawdę uczeni w Piśmie – jak sugeruje Ewangelista – nie dbają o kobietę, lecz chcą znaleźć pretekst do oskarżenia Nauczyciela. Zdradzająca żona jest jedynie pionkiem w dramatycznej rozgrywce.

Podczas gdy w faryzeuszach i uczonych w Piśmie wrze, Jezusa cechuje spokój i opanowanie. Nie daje się sprowokować. Jego pierwsza odpowiedź jest niewerbalna. Nachyla się i pisze po ziemi. Co pisze? Nieważne. Istotna jest sama czynność. Jezus daje do zrozumienia, że nie chce być wplątany w tę grę pozorów i obłudy. Swoim gestem wyraża dezaprobatę i odmawia wydania opinii. Nieustępliwość oskarżycieli sprawia jednak, że podnosi się i wypowiada zdanie, które ich zamurowuje.

Jezus nie odpowiada na prawne pytanie, lecz dokonuje inteligentnego zwrotu. Oskarżycieli zamienia w oskarżonych: “Spójrzcie na waszą przeszłość, czy rzeczywiście tak doskonale zachowywaliście dotąd Prawo? Czy nie macie sobie nic do zarzucenia? Czy jesteście czyści jak łza”? Rozkrzyczani i żądni krwi adwersarze milkną i odchodzą jeden po drugim.

Jak rozumieć tę scenę? Nie jest ona jedynie moralnym pouczeniem o tym, jak postępować z publicznymi grzesznikami, czy przykładem pozytywnego podejścia do kobiet. Należy ją odczytać w kontekście poprzednich wydarzeń, w których dochodzi do sporu Jezusa z faryzeuszami o to, jak interpretować Prawo. Konkluzja Chrystusa jest następująca: „Nie sądźcie z zewnętrznych pozorów, lecz wydajcie wyrok sprawiedliwy” (J 7, 24).

Działanie oparte na fasadowości to literalne rozumienie Prawa oraz instrumentalne traktowanie grzesznika. Faryzeusze użyli kobietę do własnych celów. Jezus nie popiera tej logiki, ale również, co zastanawia, nie odrzuca oponentów i nie unika konfrontacji z nimi. Kobieta cudzołożna i faryzeusze tak naprawdę płyną w tej samej łodzi. Obie strony konfliktu Chrystus zaprasza do przerwania dotychczasowego modelu postępowania.

Jezus dwukrotnie pisze po ziemi i dwukrotnie podnosi głowę. Raz w kierunku uczonych w Piśmie, a następnie zwraca się w kierunku kobiety. Ciekawe, że pisze po ziemi zarówno wtedy, kiedy oskarżyciele gwałtownie domagają się osądu kobiety, jak i podczas ich powolnego wycofywania się ze sceny dramatu. W obu przypadkach Chrystus nie obserwuje z ciekawością, któż to jest taki gorliwy, albo kto pierwszy opuszcza miejsce niedoszłego linczu. Nie przejawia w tym punkcie szczególnego zainteresowania. Nie wyrzuca nikomu: “A widzisz? Jednak coś masz na sumieniu, a taki byłeś buńczuczny i pewny siebie, nastawając na życie grzesznika podobnego do ciebie”. Ten miłosierny gest Jezusa zaprasza faryzeuszy do porzucenia ich krótkowzrocznych kategorii oceniania: “Spójrzcie najpierw na siebie, a dopiero potem na innych”. Poza tym, oskarżyciele w ogóle nie wzięli pod uwagę duchowego stanu kobiety. Nie zapytali, czy żałuje, czy chce się zmienić. Nie wolno patrzeć tylko na to, co przykuwa uwagę, czyniąc swoje obserwacje podstawą oceny. Tak naprawdę nie znamy wewnętrznych zmagań człowieka. W tym sensie nikt, poza Bogiem, nie jest w stanie wydać sprawiedliwej oceny moralnej.

Druga część sceny jest również bardzo wymowna. Św. Augustyn komentuje: “Tylko dwie osoby pozostały: ucieleśnienie biedy i ucieleśnienie miłosierdzia”. Relicti sunt duo: misera at misericordia. Celowo podaję łacińską wersję, abyśmy zobaczyli, iż oba słowa wypływają z tego samego źródła. Misera oznacza “grzeszna”, albo “godna litości”, „mizerna”. Misericordia składa się z misercor – “serce”. Ludzka bieda przywołuje miłosierdzie Boga.

Pierwsze słowo Jezusa po odejściu faryzeuszów nie jest przypadkowe. Mówiąc do niej: “Kobieto!”, przywraca jej godność. Oskarżona słusznie mogła się poczuć nie tylko ofiarą własnego grzechu, ale również grzechu faryzeuszów, którzy uczynili z niej rzecz. Ale nadal jest człowiekiem i żoną. Ponadto, pierwsze pytanie “Gdzież oni są?” dotyczy oskarżycieli, a nie kobiety. Ci, którzy czyhali na jej życie, zostali oddaleni. Potępienie straciło swoją moc. W ten sposób Jezus odbudowuje więź, a także wzmacnia jej wiarę w siebie. Dopiero w następnym kroku wzywa do zmiany postępowania. Doświadczenie braku potępienia ze strony Boga umożliwia rozpoczęcie nowego rozdziału w życiu.

Interesująca wydaje się również alegoryczna interpretacja, chociaż nieco oddalona od zasadniczego przesłania sceny. W tej opowieści można dostrzec dynamikę wewnętrznego mocowania się człowieka, który stając się “niewolnikiem grzechu”, prędzej, czy później ściera się z siłami śmierci. Faryzeusze i uczeni w Piśmie to symbol złowieszczych głosów, które odzywają się w naszym wnętrzu po grzechu. Jeśli “zapłatą za grzech jest śmierć” (Rz 6, 10), także w nas dochodzi czasem do samo-potępienia i nastawania na siebie.

Istnieje różnica między potępieniem, a skruchą. Obłąkańcze głosy śmierci dążą do unieważnienia w człowieku jakiejkolwiek wartości: “Jesteś nikim. Nie masz już prawa żyć. Twój los spoczywa w moich rękach”. Dryfujemy wówczas po oceanie życia jak mitologiczny statek Odyseusza. Jeśli uda nam się ominąć żarłoczną Scyllę, niechybnie wpadniemy w paszczę Charybdy. Skrucha to ponowne wytyczenie właściwego kierunku i chwycenie wiatru w żagle.

Prawdziwy żal i wyrzuty sumienia odwołują się do “okruchów” dobra, które pozostają w człowieku. Każde wyznanie winy to równocześnie tęsknota za tym, czego grzech zdaje się być przeciwieństwem. Gdybyśmy przynajmniej mgliście nie wierzyli, że może być lepiej, nigdy nie przyznalibyśmy się do winy. W skrusze istnieje przeczucie, że jeszcze nie wszystko stracone. Duch Święty, który działa również w ciemnościach naszej duszy, jest jak latarnia wysyłająca świetlne sygnały na rozhukanym morzu. Nasz statek się nie rozbije, jeśli zaufamy temu światłu. “Uczyń mnie choćby jednym z najemników” – mówi młodszy syn. Mimo upodlenia, ostały się jeszcze jakieś zadatki, przynajmniej na sługę. A wiemy, jak zareagował ojciec.

Miłosierdzie usprawiedliwia. Jezus ucisza w nas krzyk śmierci, która bezpodstawnie domaga się nas jako swojej własności. Bóg sprzeciwia się jej niszczycielskiej sile, bo śmierć jako permanentny stan nie jest naszym przeznaczeniem. Dlatego Jezus uwzględnia okoliczności łagodzące. “Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23, 34). Miłosierny Bóg chce naszego życia i trwania, a nie zniszczenia. Dlatego bierze nas pod swoje skrzydła.

Dariusz Piórkowski SJ

Email do autora: darpiorko@mateusz.pl. Inne teksty: www.mateusz.pl/mt/dp

 

Dariusz Piórkowski, jezuita, studiuje obecnie filozofię w Boston College w USA.

 

Środa Popielcowa, 25.02.2009 – Nie bądź aktorem, lecz sobą
Czwartek po Popielcu, 26.02.2009 – Po co wierzyć?
Piątek po Popielcu, 27.02.2009 – Chcesz dobrze pościć? Naucz się świętować
Sobota po Popielcu, 28.02.2009 – Wirus „doskonałości”
I Niedziela Wielkiego Postu, 1.03.2009 – Gdyby nie te dzikie zwierzęta
I Tydzień Wielkiego Postu, Poniedziałek, 2.03.2009 – Na Sądzie nie będzie wymówki
I Tydzień Wielkiego Postu, Wtorek, 3.03.2009 – Warto czekać, aby żyć
I Tydzień Wielkiego Postu, Środa, 4.03.2009 – Znak upartego proroka
I Tydzień Wielkiego Postu, Czwartek, 5.03.2009 – Tajemnica niewysłuchanych modlitw
I Tydzień Wielkiego Postu, Piątek 6.03.2009 – Jak zdobyć bilet do nieba?
I Tydzień Wielkiego Postu, Sobota 7.03.2009 – Jesteśmy chodzącymi lustrami
II Tydzień Wielkiego Postu, Niedziela, 8.03.2009 – Ojciec wiary niełatwej
II Tydzień Wielkiego Postu, Poniedziałek, 9.03.2009 – Usta szeroko zamknięte
II Tydzień Wielkiego Postu, Wtorek, 10.03.2009 – Wahnięcia moralnej wagi
II Tydzień Wielkiego Postu, Środa, 11.03.2009 – Garncarz lepi bez znużenia
II Tydzień Wielkiego Postu, Czwartek, 12.03.2009 – Transplantacja pewna jak w banku
II Tydzień Wielkiego Postu, Piątek, 13.03.2009 – Te poplątane ludzkie relacje
II Tydzień Wielkiego Postu, Sobota, 14.03.2009 – Dwie twarze w jednym człowieku
III Tydzień Wielkiego Postu, Niedziela, 15.03.2009 – Świątynia Ciała przetrwa
III Tydzień Wielkiego Postu, Poniedziałek, 16.03.2009 – Uwierz w prostotę Boga
III Tydzień Wielkiego Postu, Wtorek, 17.03.2009 – Co z tym długiem?
III Tydzień Wielkiego Postu, Środa, 18.03.2009 – Żonglerka mądrością
Uroczystość św. Józefa, męża Maryi, 19.03.2009 – Zaginął, a odnalazł się. Trzeciego dnia
III Tydzień Wielkiego Postu, Piątek, 20.03.2009 – Na pustyni znajdziesz drogę
III Tydzień Wielkiego Postu, Sobota, 21.03.2009 – W zwierciadle modlitwy
IV Niedziela Wielkiego Postu, 22.03.2009 – Umarli, a jednak żywi
IV Tydzień Wielkiego Postu, Poniedziałek, 23.03.2009 – Wszystko zostanie ocalone
IV Tydzień Wielkiego Postu, Wtorek, 24.03.2009 – Symfonie życia
Zwiastowanie Pańskie, Środa, 25.03.2009 – Co nas łączy z Bogiem?
IV Tydzień Wielkiego Postu, Czwartek, 26.03.2009 – Na “duchowym” targowisku
IV Tydzień Wielkiego Postu, Piątek, 27.03.2009 – Czy wiem, czego pragnę?
IV Tydzień Wielkiego Postu, Sobota, 28.03.2009 – Biblijny lider to nie Herkules
V Niedziela Wielkiego Postu, 29.03.2009 – Wypuścić siebie z rąk
V Tydzień Wielkiego Postu, Poniedziałek, 30.03.2009 – Wszyscy mają szansę
V Tydzień Wielkiego Postu, Wtorek, 31.03.2009 – Węże na zamówienie
V Tydzień Wielkiego Postu, Środa, 1.04.2009 – W niekończącej się szkole Jezusa
V Tydzień Wielkiego Postu, Czwartek, 2.04.2009 – Niewygodna cząstka Dobrej Nowiny
V Tydzień Wielkiego Postu, Piątek, 3.04.2009 – Nie-zwykłość zwyczajności
V Tydzień Wielkiego Postu, Sobota, 4.04.2009 – Zjednoczeni, by iść w świat
Niedziela Palmowa, 5.04.2009 – Słuchając tego, co niewypowiedziane
Wielki Poniedziałek, 6.04.2009 – Zapach miłości mierzi egoistę
Wielki Wtorek, 7.04.2009 – Wszyscy byliśmy w Wieczerniku
Wielka Środa, 8.04.2009 – Kamień, o który się potykamy

 

 

© 1996–2009 www.mateusz.pl