«TWOJE SŁOWO JEST ŚWIATŁEM NA MOJEJ ŚCIEŻCE» MEDYTACJE NA WIELKI POST 2009
„Serce jest zdradliwsze niż wszystko inne i niepoprawne. Któż je zgłębi? Ja, Pan, badam serce i doświadczam sumienie, bym mógł każdemu oddać stosownie do jego postępowania, według owoców jego uczynków” (Jr 17, 9-10).
Każdy z nas jest sam dla siebie zagadką. Żywimy pragnienie kontroli nad wszystkim. Równocześnie zdajemy sobie sprawę, że mieszkają w nas siły, którym nie potrafimy nakazać posłuszeństwa. Wystarczy, że noga nam się powinie, a okazuje się, że nie wszystko leży w naszej mocy. Ogarnia nas bezradność, bo nie znajdujemy wytłumaczenia, dlaczego reagujemy tak, a nie inaczej. Bliska nam jest wówczas intuicja św. Pawła: „Nie rozumiem bowiem tego, co czynię, bo nie czynię tego, co chcę, ale to, czego nienawidzę – to właśnie czynię” (Rz 7, 15). Któż zgłębi ludzkie serce?
Jeremiasz używa metafory serca, aby opisać ów najskrytszy i tajemniczy poziom człowieczeństwa. W rozdziale 17 nawiązuje do serca trzykrotnie. Najpierw na początku długiej mowy słyszymy: „Grzech Judy jest zapisany żelaznym rylcem, wyryty diamentowym ostrzem na tablicy ich serc i na rogach waszych ołtarzy jako pomnik ich synów, ich ołtarzy, ich aszer przy zielonych drzewach, na wysokich pagórkach”(Jr 17,1).
Izraelici obok sprawowania ofiar w świątyni, zaczęli czcić Baala, a ściślej mówiąc boginię Aszerę. Budowali ołtarze w różnych miejscach, składając na nich nawet własne dzieci. Grzechy tego rodzaju pozostawiają w człowieku głęboki ślad. Zakorzeniają się trwale, stając się czymś na podobieństwo pisma wyrytego diamentem na twardym materiale.
Św. Tomasz z Akwinu w ślad za Arystotelesem pisze, że człowiek rodzi się jak pusta tablica. Ktoś lub coś musi ją zapisać. Człowiek jest istotą przyjmującą. Dlatego z jednej strony serce, używając współczesnego języka, podobne jest twardego dysku, na którym przechowujemy dane. Bez niego komputer jest bezużyteczny. Wyobraźmy sobie, co stałoby się, gdyby w naszych czasach utracono wszelkie zasoby informacji. Natychmiast zapanowałby chaos.
W naszym sercu umieszczona jest baza danych, bez których nie możemy się obejść. Są to punkty odniesienia, wskazówki, rozmaite doświadczenia, które pomagają nam dokonywać wyborów, tworzyć i działać. Musimy się czymś w życiu kierować. W tym celu od narodzin po śmierć asymilujemy ogromną ilość wiadomości i idei. Im bardziej ktoś podkreśla swoją intelektualną niezależność, im bardziej twierdzi, że sam jest kowalem własnego losu, tym bardziej staje się zależny od zewnętrznych wpływów, nie zadając sobie większego trudu w ich rozeznanie. Nieświadomie chłonie wszystko, cokolwiek podaje się mu na tacy.
Innymi słowy, nasze serce nie może być puste. Coś musi być w nim zgromadzone. Dramat ludzkiego serca polega na tym, że zapisują się w nim dane dwojakiego rodzaju. Może się w nim pojawić Boża mądrość: „Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercu” (Jr 31,33). Słowa te padają w kontekście obietnicy nowego przymierza. Nie będzie już zewnętrznego prawa w postaci kamiennych tablic, lecz prawo wewnętrzne. Oznacza to, że dzięki wlanej mądrości, człowiek będzie rozumiał i w pełni akceptował wolę Boga.
Ale ludzkie serce może być również zaśmiecone, pełne niepotrzebnych, czy wręcz niebezpiecznych danych. Niektóre myśli, informacje, obrazy można porównać do komputerowych wirusów. Krążą one po świecie, szukając dostępu do ludzkiego serca, by wprowadzić w nim zamieszanie i zdestabilizować ludzkie życie. Wirus najczęściej dąży do zaatakowania systemu. Niestety, w przeciwieństwie do komputera, nasze serce nie posiada niezawodnego programu antywirusowego ani ochrony antyspamowej. Chociaż nawet w świecie techniki nigdy nie możemy czuć się całkowicie bezpieczni.
Właściwie dysponujemy tylko jedną bronią: wolnością, i to niedoskonałą. Możemy uniknąć wielu przykrości, podejmując odpowiednie decyzje. Jak w przypadku komputera, chcąc uniknąć zainfekowania, po prostu nie wolno nam otwierać podejrzanych i kuszących plików, nie wolno wchodzić na niepożądane strony w Internecie. Jak wiele zależy nieraz od jednego kliknięcia! Komu chociaż raz przydarzyła się utrata wszystkich plików na skutek zawirusowania, ten wie, co to znaczy. Ta sama reguła odnosi się do innych sfer życia ludzkiego. Nie można bawić się ze złem i grzechem, wchodzić w dyskusję z pokusą, eksperymentować.
Ludwig Feuerbach pisał, że „człowiek jest tym, co je”. Dosłowność tego wyrażenia jest banalna. Ale jeśli potraktować je jako przenośnię, zawiera się w nim głęboka intuicja dotycząca kondycji człowieka. Przemieniasz się w to, co przyjmujesz. Karmisz się wyłącznie powierzchownością? Będziesz powierzchowny. Niczego nie widzisz poza pracą? Wkrótce zapomnisz, że żyjesz. Warto się często pytać, jakie treści, obrazy, dźwięki, przykłady pochłaniają moją uwagę?
Jeśli człowiek jest tym, co przyjmuje, to serce na skutek kultu oddawanego kamiennym bożkom, staje się kamieniem. Przez upodobnienie. Z kim przestajesz, takim się stajesz. Nie chodzi tutaj jedynie o emocjonalną nieczułość, jak sugerują potoczne powiedzenia. Bożki tak naprawdę nie istnieją. Kto oddaje im hołd, umiera. Biała Czarownica z Narnii zamieniała swoich poddanych w kamień. Dotknięci jej czarami, stawali się martwymi przedmiotami.
Ale „stwardniałe serce ludu” oznacza również przekorę i kruchość naszej wolności. Św. Paweł wyraźnie mówi, że samo „chcenie” nie zawsze wystarczy, aby dobrze postępować. Jest w nas głębsze pęknięcie. Wiemy co trzeba uczynić, a jednak wybieramy coś innego. Wszystko byłoby prostsze, gdyby wystarczyła „silna wola”. Ale zdajemy sobie sprawę, że nie możemy jej wykrzesać sami z siebie. Dlatego u proroka Ezechiela Bóg obiecuje: „Odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała” (Ez 36,26). W sercu z ciała mieszka Duch Jahwe. Bypasy to krótkotrwała pomoc. Tutaj konieczna jest transplantacja. Znowu powraca idea ciągłego stwarzania człowieka. Pozostałe części organizmu właściwie są w porządku, ale sam rdzeń człowieka musi zostać wymieniony.
Na czym polega ta transplantacja? W Nowym Testamencie serce jest poddane wielorakim boskim operacjom, które przemieniają chrześcijanina. Cała Trójca Św. tworzy zgrany zespół Lekarzy. Duch Święty jest wysłany do naszych serc, aby uczynić nas synami(Ga 4,6). Miłość Boga wlana jest do serca przez Ducha Św., abyśmy nie zwątpili(Rz 5,5). W sercu mamy odciśniętą pieczęć przynależności do Ojca (2 Kor 1,22). Duch mądrości i objawienia oświeca serce, abyśmy nie biegli za każdą nowinką. (Ef 1,17). Chrystus mieszka w sercu, abyśmy zostali napełnieni całą pełnią Bożą (Ef 3,17).
Jezus wybrał jedzenie i przyswajanie pokarmu jako sposób przekazywania boskiej mocy. Czy to nie zadziwiające? Spożywanie Ciała Chrystusa przemienia chrześcijanina w Niego samego. Powolna transplantacja serca dokonuje się podczas Eucharystii. Przyjmujemy Chrystusa w Jego Słowie i Ciele, abyśmy przestali być martwymi kamieniami: „Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie” (J 6,53).
Łatwiej więc możemy zrozumieć Pawłowy okrzyk radości na końcu rozważań o niemocy ludzkiego serca: „Dzięki niech będą Bogu przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego” (Rz 7,24)! Jest wyjście. Jest lekarstwo. Będzie nowe serce.
Dariusz Piórkowski SJ
Email do autora: darpiorko@mateusz.pl. Inne teksty: www.mateusz.pl/mt/dp
Dariusz Piórkowski, jezuita, studiuje obecnie filozofię w Boston College w USA.
Środa Popielcowa, 25.02.2009 – Nie bądź aktorem, lecz sobą
Czwartek po Popielcu, 26.02.2009 – Po co wierzyć?
Piątek po Popielcu, 27.02.2009 – Chcesz dobrze pościć? Naucz się świętować
Sobota po Popielcu, 28.02.2009 – Wirus „doskonałości”
I Niedziela Wielkiego Postu, 1.03.2009 – Gdyby nie te dzikie zwierzęta
I Tydzień Wielkiego Postu, Poniedziałek, 2.03.2009 – Na Sądzie nie będzie wymówki
I Tydzień Wielkiego Postu, Wtorek, 3.03.2009 – Warto czekać, aby żyć
I Tydzień Wielkiego Postu, Środa, 4.03.2009 – Znak upartego proroka
I Tydzień Wielkiego Postu, Czwartek, 5.03.2009 – Tajemnica niewysłuchanych modlitw
I Tydzień Wielkiego Postu, Piątek 6.03.2009 – Jak zdobyć bilet do nieba?
I Tydzień Wielkiego Postu, Sobota 7.03.2009 – Jesteśmy chodzącymi lustrami
II Tydzień Wielkiego Postu, Niedziela, 8.03.2009 – Ojciec wiary niełatwej
II Tydzień Wielkiego Postu, Poniedziałek, 9.03.2009 – Usta szeroko zamknięte
II Tydzień Wielkiego Postu, Wtorek, 10.03.2009 – Wahnięcia moralnej wagi
II Tydzień Wielkiego Postu, Środa, 11.03.2009 – Garncarz lepi bez znużenia
II Tydzień Wielkiego Postu, Czwartek, 12.03.2009 – Transplantacja pewna jak w banku
II Tydzień Wielkiego Postu, Piątek, 13.03.2009 – Te poplątane ludzkie relacje
II Tydzień Wielkiego Postu, Sobota, 14.03.2009 – Dwie twarze w jednym człowieku
III Tydzień Wielkiego Postu, Niedziela, 15.03.2009 – Świątynia Ciała przetrwa
III Tydzień Wielkiego Postu, Poniedziałek, 16.03.2009 – Uwierz w prostotę Boga
III Tydzień Wielkiego Postu, Wtorek, 17.03.2009 – Co z tym długiem?
III Tydzień Wielkiego Postu, Środa, 18.03.2009 – Żonglerka mądrością
Uroczystość św. Józefa, męża Maryi, 19.03.2009 – Zaginął, a odnalazł się. Trzeciego dnia
III Tydzień Wielkiego Postu, Piątek, 20.03.2009 – Na pustyni znajdziesz drogę
III Tydzień Wielkiego Postu, Sobota, 21.03.2009 – W zwierciadle modlitwy
IV Niedziela Wielkiego Postu, 22.03.2009 – Umarli, a jednak żywi
IV Tydzień Wielkiego Postu, Poniedziałek, 23.03.2009 – Wszystko zostanie ocalone
IV Tydzień Wielkiego Postu, Wtorek, 24.03.2009 – Symfonie życia
Zwiastowanie Pańskie, Środa, 25.03.2009 – Co nas łączy z Bogiem?
IV Tydzień Wielkiego Postu, Czwartek, 26.03.2009 – Na “duchowym” targowisku
IV Tydzień Wielkiego Postu, Piątek, 27.03.2009 – Czy wiem, czego pragnę?
IV Tydzień Wielkiego Postu, Sobota, 28.03.2009 – Biblijny lider to nie Herkules
V Niedziela Wielkiego Postu, 29.03.2009 – Wypuścić siebie z rąk
V Tydzień Wielkiego Postu, Poniedziałek, 30.03.2009 – Wszyscy mają szansę
V Tydzień Wielkiego Postu, Wtorek, 31.03.2009 – Węże na zamówienie
V Tydzień Wielkiego Postu, Środa, 1.04.2009 – W niekończącej się szkole Jezusa
V Tydzień Wielkiego Postu, Czwartek, 2.04.2009 – Niewygodna cząstka Dobrej Nowiny
V Tydzień Wielkiego Postu, Piątek, 3.04.2009 – Nie-zwykłość zwyczajności
V Tydzień Wielkiego Postu, Sobota, 4.04.2009 – Zjednoczeni, by iść w świat
Niedziela Palmowa, 5.04.2009 – Słuchając tego, co niewypowiedziane
Wielki Poniedziałek, 6.04.2009 – Zapach miłości mierzi egoistę
Wielki Wtorek, 7.04.2009 – Wszyscy byliśmy w Wieczerniku
Wielka Środa, 8.04.2009 – Kamień, o który się potykamy
© 1996–2009 www.mateusz.pl