www.mateusz.pl/rekolekcje

JACEK ŚWIĘCKI

Kerygmat – wyjaśnienia szczegółowe do poszczególnych punktów

 

 

1. Bóg jest naszym Stwórcą i kocha nas miłością Ojca

A. Uznanie siebie za stworzenie mające swojego Stwórcę jest pierwszym aktem wiary, od którego zależą wszystkie inne (por. Hbr 11,3, Ps 95,5-7, Iz 44,24). Bóg jest radykalnie odmienny od stworzenia i nie można go pojąć przez jakąkolwiek analogię z innym stworzeniem (por. Oz 11,9, Iz 55,8-9, Rz 11,33-36).

B. Dzieło stworzenia wciąż jeszcze trwa (por. J 5,17): jego kresem będzie Nowe Niebo i Nowa Ziemia (Ap 21-22). Biblijny opis dzieła stworzenia uświadamia nam, że jest ono stopniowe, dzieje się etapami (por. Rdz 1) i nie zakończyło się ono wraz z powstaniem pierwszych ludzi. Szczególnymi aktami stworzenia było powołanie do istnienia Narodu Wybranego (por. Wj 19,5-6, Iz 51,1-2, Ez 16,3-14) oraz Nowego Izraela – Kościoła (por. 1P 2,9-10, Ef 2,19-22 – NB. „zbudowani” i „stworzeni’ to w greckim oryginale synonimy!).

C. Boże zbawienie (czyli ‘wybawienie”, „ratunek”) jest w Piśmie św. przedstawiane właśnie jako akt stworzenia. Grzesznik jest zbawiany przez stworzenie w nim czystego serca (Ps 51,11-12). Naród wybrany wyprowadzany z niewoli babilońskiej jest także na nowo stwarzany (Ez 37,11-14, Iz 65,17-18 i 66,7-13). Jedyną nadzieją umierających w Panu jest akt ponownego stworzenia, który przywróci im życie (Iz 26,19, 2 Mch 7,22-23.27-29). Chrzest wybawia nas od grzechu poprzez stworzenie z nas nowych ludzi (2 Kor 5,17, Tt 3,4-6). Kochający nas Stwórca wyprowadza nas z naszych obecnych nędz i ograniczeń poprzez akt stwórczy i to stanowi podstawę naszej nadziei w każdej sytuacji (por. Iz 51,1.6.9-10).

D. Bóg kocha wszystko co stworzył, niczym ani nikim się nie brzydzi (por. Ps 104, Mdr 11,21-12,2, Dz 10,14-15). Ale jego miłość jest wymagająca, ponieważ jest miłością Ojca, który chce doprowadzić swoje dzieci do stanu dojrzałości (por. Pwt 8,1-10, Hbr 12,6-11). Szczytem Jego dzieła stworzenia jest usynowienie nas, wszczepienie w nas ducha przybrania za synów (por. Gal 4,4-6).

2. Bóg chce nas uczynić podobnymi do Siebie i dlatego daje nam Swojego Syna, Jezusa Chrystusa.

A. Bóg stworzył nas na swój obraz i swoje podobieństwo (Rdz 1,26-27). Początkowe rozumienie tych słów było takie, że Bóg uczynił człowieka zwierzchnikiem widzialnego (tj. materialnego) stworzenia (por. Ps. 8). W NT została jednak rozwinięta myśl, że podobieństwo do Boga należy rozumieć nie tylko jako funkcję analogiczną do królewskiej roli Boga względem stworzenia, ale jako podobieństwo do Wcielonego Słowa Bożego, Jezusa Chrystusa (por. Rz 8,28-29, 1Kor 15,47-49, Ef 1,4-6, 1P 1,20)

B. Cały wszechświat został stworzony przez Chrystusa-Słowo (Rdz 1,3, J 1,1-5) w Chrystusie-Synu Bożym (1Kor 15,24-28, Kol 1,15-20, Ef 1,10), dla Chrystusa-Syna Człowieczego (Dn 7,13-14, J 12,32-34). Bez Chrystusa nie jesteśmy w stanie zrozumieć ani siebie, ani otaczającego nas świata (por. J 2,24-25, Kol 2,3, J 8,12, Ef 3,17-19). Chrystus jest po prostu naszym życiem (por. Flp 1,21a), a poza Chrystusem jest nieuchronna śmierć (Flp 3,18-19).

C. Na początku Bóg dał człowiekowi rozum i wolę (por Rdz 2,15.19, Syr 18,1-11), ale na tym proces stwarzania człowieka się nie skończył. Dar usynowienia w Chrystusie jest dopełnieniem dzieła stworzenia człowieka, naszym głównym dziedzictwem (por. Rz 8,17, Gal 4,7); został on przedstawiony symbolicznie w postaci Drzewa Życia, rosnącego pośrodku ogrodu Eden (Rdz 2,9 por. także Prz 3,18 i 13,12, Syr 20,19, Ap 2,7 i 22,2). Mimo niezrozumienia i oporu człowieka Bóg cierpliwie realizuje swój plan obdarzenia nas Chrystusem (por. Jer 29,11-13, J 1,10-14). Plan ten zaczął realizować jeszcze w Historii Świętej Izraela i zapowiedział Wcielenie swojego Syna Jednorodzonego przez proroków (por. Iz 7,16 i 9,1-6, Mi 5,1-6).

3. Człowiek u początku swych dziejów oddzielił się od Boga przez grzech i nie jest w stanie przyjąć daru usynowienia w Chrystusie. Aby być do tego zdolnym, musi najpierw wyrzec się zarówno grzechu jak i głównego sprawcy grzechu – szatana.

A. Obdarowanie człowieka rozumem i autonomiczną wolą było nie tylko darem Bożym, ale też i próbą. Z chwilą ich otrzymania człowiek mógł w wolności zadecydować, czy zgodzić się, aby Bóg dokończył stwarzanie go, czy też uznać, że teraz on sam może dojść do doskonałości bez pomocy Boga. Pismo św. przedstawia to symbolicznie w postaci drzewa poznania dobra i zła (Rdz 2,9.16-17), ponieważ człowiek obdarzony rozumem i wolą ma władzę rozpoznawania i decydowania, nawet wbrew Bogu, co jest dla niego dobre i złe. Tymczasem tylko Stwórca wie naprawdę, jakie jest przeznaczenie jego stworzeń i On jeden jest je w stanie doprowadzić do doskonałości (por. Iz 29,16, Jer 18,1-6, Syr 34,13, Ap 5,1-3).

B. Głównym sprawcą grzechu jest zły duch, zbuntowany anioł (por. Jd 1,6, Ap 12,7-10) zwany też “szatanem” (hebr. satan = oskarżyciel). Pismo św. przedstawia go symbolicznie w postaci węża (Rdz 3,1 por. Ap 12,9). Celem szatana jest zniszczenie człowieka i w ogóle zniszczenie Bożego dzieła stworzenia (por. J 8,44, Ap 9,1-11). Szatan w “dialogu upadku” z człowiekiem odbiera mu kolejno wiarę (Rdz 3,1-3), nadzieję (Rdz 3,4-5), i miłość (Rdz 3,6-8). Odtąd człowiek trwa w złudzeniu, że jego godność, szczęście i nieograniczone możliwości tkwią we względnej niezależności od Stwórcy, jaką dają mu rozum i wola, a nie w podobieństwie do Boga (por. Koh 1,12 – 2,26).

C. Skutki wyboru człowieka u progu dziejów ludzkości są dalekosiężne i dramatyczne. Więź z Bogiem została w znacznym stopniu osłabiona: odtąd człowiek się Go lęka (Rdz 3,10), i zagłusza w sobie Jego głos; może żyć tak, jakby Bóg nie istniał (por. Ps 14). Natura ludzka została zaburzona przez zachłanną pożądliwość (por. 1J 2,16), a także stała się śmiertelna (Rdz 2,16-17 i 3,19, Mdr 1,13-16). Ludzka praca oraz relacje między kobietą i mężczyzną uległy daleko idącej degradacji (Rdz 3,16-18, por. także Koh 6,2.7 i 7,26). Człowiek popadł w bałwochwalstwo, wróżbiarstwo i czary (por. Ap 9,20-21).

D. Bóg musiał oddalić upadłego człowieka od drzewa życia, ponieważ człowiek, w stanie w jakim się znalazł, nie był już w stanie przyjąć daru Syna Bożego (Rdz 3,22-24). Niemniej Bóg nie rozgniewał się “śmiertelnie” na człowieka za to, co się stało i zachował w dalszym ciągu swą przychylność dla rodzaju ludzkiego (Rdz 3,21, por. też Jon 4,8-11, Iz 57,16-17). Jego gniew zwraca się przeciw bożkom i złym duchom, a nie przeciw ludziom (por. Oz 10,2.8, Iz 44,25, Rz 1,18-25). Człowiek, aby odnaleźć drogę do drzewa życia musi najpierw odrzucić swój grzech przez nawrócenie (por. Ps 15, Iz 55,6-7, Mk 1,14-15), a także odrzucić tego, kto go nieustannie namawia do buntu przeciw Stwórcy (por. Zach 3,1-4, 2Tm 2,24-26).

4. Sami nie jesteśmy w stanie wyzwolić się z niewoli grzechu. Wykupuje nas z niej Jezus Chrystus poprzez swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie. Chrzest zanurza nas w chrystusowym misterium paschalnym i czyni z nas nowe stworzenia

A. Pierwszym Bożym środkiem do wybawienia ludzkości z niewoli grzechu było stworzenie narodu wybranego – Izraela – i nadanie mu Prawa, którego syntezą jest Dekalog (Wj 19,1 – 20,21). Celem Prawa było doprowadzenie Izraela do Chrystusa. Izrael jednak szybko przekonał się, że nie jest w stanie o własnych siłach wypełnić przykazań, w których słuszność nigdy nie wątpił (por. Pwt 4,5-9, Neh 9,13-21, Jer 13,23, Rz 7,14-24). Dlatego oczekiwał na przyjście Mesjasza, który miał wypełnić Prawo (tak jak zobowiązywało do tego Izraelitów synajskie Przymierze) i rozszerzyć je na wszystkich pogan (por. Iz 42,1-7, 49,6, Ps 72, Jer 23,1-8).

B. Izrael, chociaż przez Prawo, Proroków i Mędrców został szczególnie starannie przygotowany na przyjście Mesjasza, odrzucił Go, kiedy Ten przyszedł (por. J 5,18, 7,25-27.44-49 i 9,22). Tym samym okazało się, że nawet szanujący Prawo Boże człowiek, nie jest jeszcze nadal gotowy do przyjęcia daru Syna Bożego (por. J 3,9-12 i 9,28-29). Odrzucenie Chrystusa i skazanie go na okrutną śmierć było decyzją zniszczenia drzewa życia. W dramatyczny sposób ukazała ona odejście ludzkości od Boga i ostatecznie skazała ją na nieuchronne zatracenie (por. Mt 27,20-26, Dz 3,13-15, J 15,22-25).

C. W Krzyżu przejawia się niewysłowiona Miłość Boża do całej ludzkości (por. J 13,1, Rz 5,8). Oto Syn Boży wziął na siebie nasze winy (Iz 53,6, 1P 2,24) i zgodził się zostać ofiarą martwych uczynków naszej upadłej natury. Stał się tym samym Ofiarą zadośćuczynienia gładzącą nasze grzechy (Rz 3,25-26, 1J 4,9-10, J 1,29), czego nie były w stanie dokonać ofiary Starego Przymierza (por. Hbr 10,1-14). Zabity Baranek, z którego boku wytryskuje źródło wody żywej i krew [dla Hebrajczyków krew, to życie], objawia się nam jako Ten, który podtrzymuje cały wszechświat w istnieniu. Odradza go ze wszelkiego zła powodowanego przez bunt jego własnych stworzeń (por. Ap 8), pomimo wszelkich zranień i zniewag jakie od nich doznaje (por. J 7,37-39, 19,33-35, Ap 1,7, 5,6.11-12, 1P 1,18-19).

D. Poprzez swoje zmartwychwstanie Chrystus przywrócił nam drzewo życia (por. Łk 23,43) zniweczył wszystkie nasze grzechy (por. 1Kor 15,16-20, Kol 2,11-14), wyrwał nas z niewoli szatana (por. Kol 2,15) pokonał śmierć (por. 1Kor 15,53-55, Hbr 2,14-15) i sprawił nasze powstanie z pierwotnego upadku (por. Kol 3,1-10). Uczynił nas wolnymi i zdolnymi, aby przyjąć dar usynowienia w nim (por. Gal 5,1, Ef 2,12-18).

E. Dar usynowienia jest nam udzielany przez chrzest, który zanurza nas w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa (por. Rz 6,3-11, Flp 3,10-12). Przyjmując chrzest godzimy się na zmianę naszej dotychczasowej “adamicznej” natury ludzkiej na naturę przebóstwioną (1Kor 15,35-50, J 1,12-13, 1J 3,1-3). Tym samym pozwalamy Bogu, aby stworzył nas na nowo przez uśmiercenie w nas dawnego człowieka i stopniowe zastąpienie go Nowym Człowiekiem podobnym do Jezusa (por. Gal 3,27, 2Kor 4,10-11.16-18, 5,17).

5. Dany nam na chrzcie i bierzmowaniu Duch Święty czyni z nas członki Ciała Chrystusa, którym jest Kościół. Aby otworzyć się na Jego stwórcze działanie musimy bezwarunkowo zawierzyć Bogu na wzór Maryi, Matki Jezusa

A. Chrzest czyni z nas nowy lud Boży, który, podobnie jak Izrael, ma swoje specyficzne instytucje i posługi (por. 1P 2,9-10, Ef 4,11-13). Dwanaście pokoleń Nowego Izraela reprezentuje dwunastu Apostołów, od których wywodzą się biskupi w ramach sukcesji apostolskiej (por. Łk 6,12-16, Dz 1,21-26, Tm 3,1-10 i 5,17-19). Na czele Kościoła, Ciała Chrystusa, stoi sam Chrystus, Głowa Kościoła (por. Kol 1,18, Ef 4,15-16) reprezentowany na ziemi przez swego zastępcę – papieża (por. Iz 22, 20-24 Mt 16,15-19, J 21,15-19).

B. Spoistość i rozwój Kościoła sprawia sam Duch Święty (por. 1Kor 12,12-13), który przez bierzmowanie czyni nas aktywnymi członkami Ciała Chrystusa. On to udziela nam charyzmatów (por. Dz 8,14-17 i 19,1-7, 1Kor 12,4-11), inspiruje w nas dobre czyny (por. Gal 5,22-26), pobudza do głoszenia Dobrej Nowiny (por. Dz 1,8, 13,2-4, 16,7-10) i buduje jedność wszystkich chrześcijan (por. 2Kor 13,13, Dz 4,32).

C. Początkiem nowej, odrodzonej przez Boga ludzkości, zdolnej na przyjęcie Chrystusa, jest Miriam z Nazaretu. Maryja jest najdoskonalszym obrazem (“ikoną”) Kościoła (por. Ap 12,1-6). Jest ona także Nową Ewą, stworzoną jako matka wolnej od grzechu ludzkości (por. J 19,25-27): w przeciwieństwie do Ewy jest “tą, która uwierzyła” Bożej obietnicy (Łk 1,45). Los nowej ludzkości ukształtował się w trakcie „dialogu zbawienia” – Zwiastowania; tam Bóg poprzez posłanego anioła wyraża Maryi swą miłość (Łk 1,28-29), rozbudza jej nadzieję (Łk 1,30-33) i wzywa ją do bezgranicznej wiary (Łk 1,34-37). Chrystus poczyna się w Maryi mocą Ducha Świętego na jej przyzwolenie: “Niech mi się stanie według słowa twego”(Łk 1,38).

D. W podobny sposób dany nam na chrzcie Duch Święty sprawia, że rodzi się w nas Chrystus (por. 1Kor 4,15, Gal 4,19). Wzrasta On w nas zawsze wtedy, gdy przyzwalamy słowu Bożemu stać się w nas ciałem (por. Łk 5,5, 7,6-9, J 1, 12-13, 6,68-69, 1Tes 1,5, 1P 1,23-25). Dzieje się to tak samo jak w przypadku Maryi: przez wiarę (por. Hbr 11,1.6), której owocem jest miłość (por. Gal 5,6, 1Tes 1,3) i rozważanie słowa Bożego w sercu (por. Ps 1, Łk 2,19.51, 11,27-28), a także przyjmowanie znaków Bożej miłości i łaski, jakimi są sakramenty (por. Mk 6,13, Jk 5,14-16a) i adorację Boga we wszystkich znakach Jego obecności (por. Ap 5,6-14 i 15,2-5). W ten sposób nasze kamienne serce staje się stopniowo sercem z ciała (por. Ez 36,26, 2Kor 3,3), sercem syna wołającego do Boga “Abba” – Ojcze (por. Rz 8,14-16, Gal 4,6).

6. Źródłem i szczytem życia Kościoła oraz każdego chrześcijanina jest Najświętsza Eucharystia

A. Eucharystia jest owocem Drzewa Życia, duchowym pokarmem i napojem, którym może się karmić każdy chrześcijanin odrodzony w wodzie chrztu (por. Mdr 16,20, J 6, 48-51, Hbr 13,10). Komunikuje nam ona bosko-ludzką naturę Jezusa Chrystusa (taki jest sens hebrajskiego idiomu ciało i krew – por. J 1,13, 1Kor 15,50) i sprawia nasze stopniowe usynowienie i przebóstwienie (por. J 6,53-58). Chleb i wino, przeistoczone w Ciało i Krew Pańską, stają się tym samym zaczynem naszego własnego przeistoczenia (por. 1Kor 5,17). Eucharystia jest też znakiem naszego realnego zjednoczenia z Chrystusem i z braćmi w jednym Ciele (por. 1Kor 10,16-17).

B. Eucharystia jest znakiem „nowego i wiecznego Przymierza” zawartego przez Boga z ludzkością w Jezusie Chrystusie (por. Wj 24,6-8, Łk 22,15-2, Mt 26,26-30, 1Kor 11,23-26). W czasie Komunii św. potwierdzamy je wypowiadając swoje „Amen” (niech się tak stanie). Niegodnie przystępujemy do Komunii św. zarówno wtedy, gdy świadomie i dobrowolnie zrywamy to Przymierze w istotnej kwestii (por. 1Kor 11,27-32, Hbr 6,4-12), jak i wtedy gdy już uważamy, że Ona nam się należy, bo już zostaliśmy uczynieni doskonałymi (por. 1Tm 1,12-16, 2Tm 2,16-18). Chrześcijanin, który zerwał przymierze z Bogiem po chrzcie musi je przywrócić przez sakramentalne pojednanie z Bogiem i z braćmi (por. J 20,23, Jk 5,16, 1J 1,9, 2Kor 5,18-21)

C. Eucharystia jest pamiątką Ofiary Chrystusa na Krzyżu. Wskazuje na to chleb- ciało oddzielone od wina-krwi, podobnie jak podczas krwawych ofiar sprawowanych w świątyni jerozolimskiej (por. Wj 29,33, Kpł 4,1-7, J 1,29, 1Kor 5,7, 1P 1,18-19). Przypomina nam to, że choć zostaliśmy już odkupieni, to dalej jesteśmy grzesznikami ze względu na wciąż istniejącego w nas „starego człowieka”, tak że każde przyjście Jezusa do naszego wnętrza dzieje się pomimo naszego grzechu (por. 1J 1,8.10, 2Kor 4,7). Eucharystia jest też pamiątką w sensie obecności Bożej pośród nas (por. Wj 40,34-35, Mt 28,20b) i w sensie pamięci (hebr. zikrun, gr. anamnesis) Boga o nas (por. Kpł 24,5-9, Lb 10,10, Rdz 8,20-22, Ef 5,1-2).

D. Eucharystia jest także naszą własną ofiarą, w której pozwalamy Bogu uśmiercać starego człowieka w nas (por. Rz 12,1-2, 1Kor 9,29, 2Kor 12,5), i w której Jezus przemienia owoce naszej pracy w samego siebie (por. Ps 65,10-14, J 4,34-38, 6,27). Ofiarę tę składamy jako Kościół – Ciało Chrystusa w osobach naszych biskupów i prezbiterów (por. Łk 22,19, Dz 2,42). Tym samym jest to także ofiara samego Jezusa Chrystusa, arcykapłana Nowego Przymierza (por. Hbr 8,1-3.6-7, 9,11-12).

7. Kresem dzieła stworzenia będzie dzień chwalebnego Powtórnego Przyjścia Jezusa Chrystusa

A. Stwarzanie, wzrost i uświęcenie każdego człowieka (a każdego chrześcijanina w szczególności) kończą się wraz z osiągnięciem upodobnienia do Chrystusa (por. 1J 3,2, Rz 10,4, 2Kor 5,1-5). Jeśli osoba osiągnęła to podobieństwo w chwili śmierci, znajduje się ona w stanie świętości pozwalającej jej natychmiast „wejść do radości swojego Pana” (Mt 25,19-23, Flp 1,22-24). W przeciwnym razie osoba podlega dalszemu, już pośmiertnemu oczyszczaniu i znajduje się w stanie zwanym „czyśćcem” (por. 1Kor 3,11-15). Solidarna modlitwa wszystkich chrześcijan (zarówno żywych jak i zmarłych już przebywających z Chrystusem) pozwala duszom czyśćcowym na naprawienie skutków ich grzechów (por. Mt 5,25-26) i szybsze osiągnięcie podobieństwa do Chrystusa (por. 2Mch 12,39-45 i 15,12-14, 1Kor 15,29 [NB chodzi tu o jakąś bliżej nieznaną praktykę modlitwy za zmarłych, nie o sakrament chrztu]).

B. Kościół [zauważmy rodzaj żeński we wszystkich językach świata oprócz polskiego! – hebr. qahal, gr. ekklesia], na podobieństwo Matki Bożej, nosi w swym łonie Jezusa eucharystycznego (por. Ap 11,19, 1Kor 3,16-17, Ef 2,19-22 – [NB świątynia Boża zawsze zawiera znak obecności Bożej – kiedyś była to Arka Przymierza, teraz są to postacie eucharystyczne]). W dniu, w którym osiągnie on zamierzoną przez Stwórcę dojrzałość, nastąpią jakby „drugie narodziny Jezusa”, które nazywamy dniem Jego Powtórnego Przyjścia albo Paruzji (por. Łk 13,35, 18,8 21 i 27-28, J 16,20-23a, 2P 1,19 i 3,9-10). Wtedy też nastanie Nowe Niebo i Nowa Ziemia (por. Iz 65,17-18, Ap 21,1), w których Chrystus będzie wszystkim we wszystkich (por. Ef 1,22-23, Rz 11,36, 1Kor 15,28). W wyniku sądu nad światem (por. J 12,46-50, 2Kor 5,10, Hbr 9,27-28) Szatan, złe duchy i ludzie, którzy w wyniku wolnej decyzji dalej zechcą szatanowi służyć, zostaną usunięci „tam gdzie jest płacz i zgrzytanie zębów” (por. Mt 13,37-43, 22,11-14 i 24,45-51, Ap 20,7-15).

C. W obecnym czasie oczekiwania na Paruzję obecna w łonie Kościoła (pomimo wszelkich jego grzechów i niegodności) Boża cywilizacja miłości zmaga się ze „światową” cywilizacją pychy i pogardy dla życia (por. 2Tes 2,1-13, 2Tm 3,1-13, Ap 12,7 i 13,7-8). W dniu ostatecznego zwycięstwa Chrystusa ludzkość (wraz ze swoimi dobrymi dziełami) zostanie całkowicie odnowiona, bo stanie się Nową Jerozolimą, miastem całkowicie uświęconym Bożą obecnością (por. Ap 21,2-3.9-27). Wtedy Chrystus-Baranek poślubi ją sobie niczym Oblubienicę (por. J 3,29, Ap 19,7-9) i będzie w niej przebywał na zawsze jako jej jedyny Król, Światło, Pokarm i Napój (por. Iz 60,1-3 Zch 14,7-9, Ez 47,1-12, Ap 22,1-5. Nasze obecne trwanie w wierze, nadziei i miłości (por. 1Kor 13,13, 1J 4,17) przyspiesza nastanie tej upragnionej chwili (por. 2P 3,11-13).

Uwagi końcowe

Kerygmat jest pewnego rodzaju kośćcem pozwalającym każdemu ewangelizatorowi i katechecie na indywidualne rozwinięcie poszczególnych punktów. Jego głoszenie jest szczególnie wskazane z okazji rekolekcji ewangelizacyjnych, lub też w ramach systematycznej katechezy i/lub przygotowania do sakramentów.

Jeśli nie ma odpowiedniej ilości czasu, aby przekazać katechizowanemu wszystkie 7 punktów, można ucinać kolejne pary skrajnych punktów pozostawiając: 2-3-4-5-6, 3-4-5, albo tylko centralny punkt 4. To jest właśnie ogromna zaleta struktury koncentrycznej (zobacz też “Struktura kerygmatu”)! Wersje skrócone powinny być jednak w każdym przypadku całkowicie zgodne z pełną wersją 7-punktową.

 

 

© 1996–2004 www.mateusz.pl