KS. CEZARY KORZEC
Zobacz także:
Iz 40:1 «Pocieszcie, pocieszcie mój lud!» – mówi wasz Bóg. 2 «Przemawiajcie do serca Jeruzalem i wołajcie do niego, że czas jego służby się skończył, że nieprawość jego odpokutowana, bo odebrało z ręki Pana karę w dwójnasób za wszystkie swe grzechy», 3 Głos się rozlega: «Drogę dla Pana przygotujcie na pustyni, wyrównajcie na pustkowiu gościniec naszemu Bogu! 4 Niech się podniosą wszystkie doliny, a wszystkie góry i wzgórza obniżą; równiną niechaj się staną urwiska, a strome zbocza niziną gładką. 5 Wtedy się chwała Pańska objawi, razem ją wszelkie ciało zobaczy, bo usta Pańskie to powiedziały».
9 Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny w Syjonie! Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny w Jeruzalem! Podnieś głos, nie bój się! Powiedz miastom judzkim: «Oto wasz Bóg!» 10 Oto Pan Bóg przychodzi z mocą i ramię Jego dzierży władzę. Oto Jego nagroda z Nim idzie i przed Nim Jego zapłata. 11 Podobnie jak pasterz pasie On swą trzodę, gromadzi ją swoim ramieniem, jagnięta nosi na swej piersi, owce karmiące prowadzi łagodnie.
Iz 40,1-10 (11) stanowi wstęp do całej sekcji Iz 40-55. Kolejne rozdziały rozwijają temat pocieszenia, które jest zapowiedziane w pierwszych wersetach roz. 40. Iz 49,13; 51,3; 52,9 odnoszą się do pocieszeniu, które już się dokonało:
Iz 49:13 Zabrzmijcie weselem, niebiosa! Raduj się, ziemio! Góry, wybuchnijcie radosnym okrzykiem! Albowiem Pan pocieszył swój lud, zlitował się nad jego biednymi.
51:3 Zaiste, zlituje się Pan nad Syjonem, zlituje się nad wszelką jego ruiną. Na Eden zamieni jego pustynię, a jego stepy na ogród Pana. Zapanują w nim radość i wesele, pienia dziękczynne przy dźwięku muzyki.
Przy tym wskazują jasno, że jedynym i prawdziwym pocieszycielem jest Pan:
51:12 Ja i tylko Ja jestem twym pocieszycielem. Kimże ty jesteś, że drżysz przed człowiekiem śmiertelnym i przed synem człowieczym, z którym się obejdą jak z trawą?
51:19 Dwie rzeczy cię spotkały: – któż się użali nad tobą? – spustoszenie i zagłada, głód i miecz – - któż cię pocieszy?
52:9 Zabrzmijcie radosnym śpiewaniem, wszystkie ruiny Jeruzalem! Bo Pan pocieszył swój lud, odkupił Jeruzalem.
Wezwanie do pocieszenia nie jest umieszczone w egzystencjalnej próżni. Jest ono skierowane do konkretnej sytuacji w jakiej znalazł się lud Boży w czasie powrotu do Ziemi Obiecanej z wygnania. Zastana na miejscu sytuacja rozczarowuje. Przede wszystkim pojawiają się napięcie między rodakami. Powracający z wygnania spotykają się z grupą, która nie opuściła nigdy Judy. Ci ostatni uważają się za jedynych spadkobierców obietnic i jedynych i prawowitych właścicieli ziemi i dobytku, który pozostał po wygnańcach. Powrót w tej sytuacji nie jest triumfalnym i radosnym pochodem, ale rozczarowującym zderzeniem z rzeczywistością.
Zastana sytuacja staje się przedmiotem refleksji socjologicznej, historycznej, ale przede wszystkim teologicznej. Jej celem jest odpowiedź n pytanie: co czyni Bóg w tej sytuacji? Nie jest to pytanie wyrzutu, jaki często człowiek kieruje ku Bogu, lecz mamy do czynienia z pytaniem człowieka szukającego Bożych dróg i zamiarów. To właśnie prorok jest urzędowym odbiorcą i głosicielem Bożego planu wobec Izraelu.
Prorok 1 z woli Bożej zapowiada pocieszenie. Zwraca się z nim do mieszkańców Jerozolimy. Słowo prorok nie jest pocieszeniem, pociesza tylko Bóg. Prorok może dać słowo, Bóg zmienia sytuację 2. Słowo pocieszenia jest przemawianiem „do serca”: „Przemawiajcie do serca Jeruzalem” (w.2).
„Do serca”, centrum nie tylko ludzkich uczuć, ale przede wszystkim ośrodka zarządzającego całym człowiekiem, „do serca” swoich braci przemawia Józef. Do lękających się o egzystencję swoich rodzin i mających w świadomości zło popełnione wobec swego brata mówi
Rdz 50,21 Teraz więc nie bójcie się: będę żywił was i dzieci wasze». I tak ich pocieszał, przemawiając do (ich serca) nich serdecznie.
Do serca Rut, Moabitki, przemawia Booz wspominając wszelkie dobro, które ona uczyniła względem swej teściowej, godzącą się na przyjęcie trudnej sytuacji ubóstwa, bycia wdową:
Rt 2,13 «Obyś darzył mnie życzliwością, panie mój – powiedziała – oto uspokoiłeś mnie i przemawiałeś z dobrocią (do serca) do swej służebnicy, chociaż nie jestem nawet równa jednej z twoich służących».
Treścią słowa pocieszenia w dzisiejszym tekście jest bliskość Boga i związana z tym zmiana sytuacji. Jest ona opisana w w.2. Poprzez pojawienie się terminu służba wydaje się odnosić do stanu służebnego, w którym znalazł się naród wybrany w wyniku niewoli babilońskiej. Jednak pozostałe dwa zdania: nieprawość jej odpokutowana, odebrała z ręki Pana karę w dwójnasób za wszystkie swe grzechy, każą upatrywać pocieszenie jako efekt działania Boga wobec narodu, który popełnił grzech i dziś doświadcza jego konsekwencji. W Księdze Hioba ten sam termin służba wraca wielokrotnie na wyrażenie kondycji człowieka, w której jego życie jest zmaganiem:
Job 14,14 Ale czy zmarły ożyje? Czekałbym przez wszystkie dni mojej walki (służby), aż taka chwila nadejdzie.
Job 7,1 Czyż nie do bojowania (służby) podobny byt człowieka? Czy nie pędzi on dni jak najemnik?
Dwa inne terminy opisujące kondycję pocieszanego miasta nawiązują do grzechu: nieprawość i grzech. Są to terminy, które wielokrotnie wracają w Biblii. Mają one charakter ogólny i przy ich pomocy wyraża się wszelkie działanie nieprawe człowieka, bez specyfikowania typy działania. Działania pocieszające Boga są skierowane ku kondycji człowieka nabytej w wyniku działania grzesznego. Przemiana tej sytuacji nie może przyjść od człowieka, Tylko słowo i to słowo samego Boga, kierowane do serca człowieka, może tę kondycję przemienić. Bóg znalazł upodobanie w swoim ludzie, „moim ludzie” (w. 1) będącym właśnie w takiej kondycji.
Głos posłańca jest głosem samego Boga, który obwieszcza swoje nadejście. Bóg wzywaj do podjęcia nowego sposobu życia, nowej drogi:
3b Przygotujcie na pustyni drogę dla Pana, wyrównajcie na pustkowiu gościniec naszemu Bogu! 4 Niech się podniosą wszystkie doliny, a wszystkie góry i wzgórza obniżą; równiną niechaj się staną urwiska, a strome zbocza niziną gładką.
Lud, który usłyszał wyznanie: mój lud, może odpowiedzieć: nasz Bóg. Jest to jeden z tych dialogów, który jest u początku świadomości bycia ludem. Dokonał się on już w Egipcie i na pustyni. Tam Izraele rozpoznał swojego Boga w doświadczeniu wyzwolenia. Przez MOjżesza do faraona Bóg mówi tymi słowami:
Wj 8,16 To rzecze Pan: Wypuść lud mój, by Mi służył. 19 I uczynię przedział między ludem moim a ludem twoim. Jutro ukaże się ten znak
Teraz w nowej sytuacji Izrael rozpoznaje swojego Boga w odpuszczeniu grzechów. Nowy lud może podjąć nową drogę, może przede wszystkim opuścić miasto i wyjść na bezdroża. Pustynia, step, góry i pagórki są obrazami nowej drogi, która jest do przebycia.
Nowy lud wchodzi w nowy krajobraz. Opuściwszy swoje bezpieczeństwo, jakie stanowi miasto, podejmuje spotkanie z Bogiem w nowym miejscu, które normalnie nie jest miejscem sprzyjającym do spotkań: pustynia nie jest miejscem nadającym się do życia, tak samo jest w doświadczeniu duchowym, pustynia jest miejscem obecności ducha nieczystego. Tylko Bóg, albo jego wysłaniec, mąż Boży, pojawiający się na pustyni może zamienić ją w miejsce pełne ludzi.
Wiersz trzeci jest wezwaniem: przygotujcie, natomiast ww. 4-5 wyrażają pewność, co do przemiany 3, która ma nastąpić: Niech się podniosą wszystkie doliny, a wszystkie góry i wzgórza obniżą; równiną niechaj się staną urwiska, a strome zbocza niziną gładką 4.
W historii relacji między Bogiem a jego ludem rozpoczyna się nowy etap objawienia chwały i powszechnej znajomość Boga. Chwała Boża nie jest znakiem jego triumfu, niszczącej potęgi, lecz objawieniem jego życzliwej obecność dla swego ludu. Świadczy o tym cała historia Wyjścia z Egiptu i wędrowania po pustyni, Bóg jest ze swoim ludem w obłoku. To doświadczenie obecność stanie się udziałem „wszelkiego ciała”. Obecność Boga jest „wszechudzielająca” się.
Dlatego też pocieszona i przemieniona Jerozolima staje się miejscem głoszenia Dobrej Nowiny: Oto Pan Bóg Wasz! Słowa są wyznaniem, które ma moc budzić wiarę w innych. Lud nawiedzony przez Boga, przeprowadzony w nową sytuację staje się świadkiem wobec innych: przemiana jest możliwa. Bóg ma serce pasterza. W tym obrazie w centrum nie jest owca, często opisywana jako chora, zraniona lub zagubiona; w centrum jest właśnie ON, pasterz: Podobnie jak pasterz pasie On swą trzodę, gromadzi ją swoim ramieniem, jagnięta nosi na swej piersi, owce karmiące prowadzi łagodnie. Konsekwencją pocieszenia jest świadomość obecności, bliskości Pana przez odbiorcę pocieszenia.
Tego wieczoru jesteśmy zaproszeni do przebycia drogi: w.3b Pan idzie przez pustynię do w. 9.10: Oto wasz Bóg. Nie jest to tylko droga literacka, na kartach księgi, jaką jest Biblia. Jest to droga, którą przeszedł Izrael w swojej historii, a dziś przebywa każdy z nas. Liturgia pozwala nam jednak odbyć podróż znacznie dłuższą od wezwania pocieszcie (w.1) aż do znalezienia się w ramionach pasterza (w.11). I jest to także droga, którą przebył i przebywa Izrael, lud Boży i każdy z nas. Świadkiem tej drogi jestem dzisiaj wobec każdego, nie tylko jako prowadzący tę lectio divina, ale jako jeden spośród was, ciągle poszukujący Bożego pocieszenia we moim życiu.
Zaprawdę, godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne, abyśmy zawsze i wszędzie Tobie składali dziękczynienie, Panie, Ojcze, święty, wszechmogący, wieczny Boże, przez naszego Pana Jezusa Chrystusa.
On przez pierwsze przyjście w ludzkiej naturze spełnił Twoje odwieczne postanowienie, a nam otworzył drogę wiecznego zbawienia. On ponownie przyjdzie w blasku swej chwały, aby nam udzielić obiecanych darów, których, czuwając, z ufnością oczekujemy.
Dlatego z Aniołami i Archaniołami, i z wszystkimi chórami niebios głosimy Twoją chwałę, razem z nimi wołając: Święty, Święty, Święty, Pan Bóg Zastępów. Pełne są niebiosa i ziemia chwały Twojej.
O szczęśliwa drogo, która jedynie poznałaś tę wymianę wielkich dóbr, poprzez które nadchodzi nasze zbawienie. Ty poprowadziłaś Boga ku człowiekowi, Ty kierujesz ludzi ku Bogu. On zstąpił na tę drogę, kiedy ruszył ku nam; my przebywamy ją, kiedy idziemy ku Niemu; ani Bóg nie mógłby przybyć do nas, ani my nie możemy iść do Niego, jeśli nie po drodze miłości.
Nie wiem jakie wyrazić pochwałę Ciebie: czy twierdząc, że Bóg przeszedł Ciebie zstępując z nieba, czy twierdząc, że wynosisz człowieka z ziemi do nieba. Wielka jest Twoja moc, jeśli przez Ciebie Bóg uniżył siebie, a człowiek został wyniesiony.
Hugo od św. Wiktora 5
W liturgii adwentowej Kościół przewidział różne obrzędy, które nawiązują do charakteru tego okresu liturgicznego 6. I tak na w pierwszą niedzielę adwentu można pobłogosławić wieniec adwentowy, lampiony i inne znaki światła, które będą wykorzystane w czasie Rorat. W trzecią niedzielę adwentu wspólnota parafialna albo kościół domowy, chrześcijańska rodzina może zgromadzić się wokół Pisma św., które zostanie intronizowane. W ostatnią niedzielę adwentu podczas mszy św. można pobłogosławić figurkę dzieciątka Jezus, która znajdzie się w domowej szopce.
Natomiast na dzisiejszą niedzielę, drugą niedzielę adwentu, jest przewidziany obrzęd błogosławienia opłatków, które zostaną wysłane wraz życzeniami świątecznymi oraz można zaproponować wiernym wspólną modlitwę w intencji osób, do których są wysyłane życzenia. Może zatem jako dzisiejszą akcję warto przygotować kartki świąteczne, które będą zawierały nie tylko jakiś stereotypowe formuły, ale i słowa pocieszenia.
Ks. Cezary Korzec
Tekst wygłoszony 4.XII.2005 w kościele seminaryjnym w Szczecinie podczas pierwszego spotkania biblijnego z cyklu „Z prorokiem na spotkanie Jezusa”. Kontakt z autorem: www.korzec.szczecin.opoka.org.pl, korzec_ce@szczecin.opoka.org.pl.
1 Za Simian-Yofre, H., Testi isaiani dell’Avvento, EDB: Bologna 1996, 111, utrzymujemy, że w perykopie przemawia jedynie prorok. Inaczej Watts, J.D., Isiah 34-66, Wor Books: Dallas, Texas 1987 (wydanie elektroniczne).
2 Simian-Yofre, H., Testi isaiani dell’Avvento, EDB: Bologna 1996, 113.
3 Simian-Yofre, Testi isaiani, 115.
4 Tekst liturgiczny pomija ww. 6-8. Tworzą one jedność, której krańce wyznaczają terminy: wołać (w.6) i słowo (w.8), a także jest podtrzymywana poprzez terminy trawa, który powraca 4 razy w ww.6.7.8. i kwiat (3 razy w ww.6.7.8). Krzycz! Co mam krzyczeć? Każde ciało ... (w.6) te słowa są brane jako odpowiedź na pytanie: co mam krzyczeć?. Ale kiedy patrzymy na całość tekstu, zwłaszcza na jego pierwszy werset, który jest słowem pocieszenia, nie wydaje się, aby te słowa miały na celu przypomnienie słabości człowieka. Wydaje się, że są one dialogiem proroka ze sobą samym: co mam krzyczeć? Każdy człowiek jest jak trawa ... . To jest kryzy, kryzys religijny! Bo słabość człowieka objawia się wobec słowa, cfr. Simian-Yofre, Testi isaiani, 116.
5 Tłum. własne za Ugo di san Vittore, In lode del divino amore, Milano 1987, 280-281.
6 Poniższe propozycje odnalazłem w Podręczniku służby liturgicznej Archidiecezji Krakowskiej, Kraków 2003, 115-116.
© 1996–2005 www.mateusz.pl