JERZY SZYRAN OFMConv
Piątek, 5.XII.2003
We współczesnych czasach wiara przybiera różny kształt. Dla wielu stanowi ona pewną wiedzę o istnieniu istoty wyższej od człowieka, dla innych jest nadzieją, że coś tam w górze jest, co może poprawić człowieczą dolę. W rzeczywistości wiara jest jednak przekonaniem, nie tylko o prawdziwości spuścizny, jaką podaje nam Kościół (por. KKK 1814), ale także sposobem życia. Człowiek wiary patrzy na swoje życie przez pryzmat Jezusa, który stanowi centrum i ośrodek dowodzenia. Wszystkie czyny i zdarzenia są Jemu podporządkowane. On sam natomiast daje swoją zgodę na wszelkie poczynania Chrystusa w swoim życiu. Przypomina to po części podpisywanie w ciemno niezapisanej karty życia, którą dopiero po złożeniu naszego autografu, Jezus zacznie wypełniać po swojemu.
Wiara jest matką nas wszystkich, za nią idzie nadzieja, a poprzedza ją miłość do Boga, do Chrystusa i do bliźniego. Jeśli ktoś trwa w tych cnotach, wypełnił przykazanie sprawiedliwości. Ten bowiem kto ma miłość, daleko jest od grzechu (Polikarp ze Smarny).
Jerzy Szyran OFMConv
© 1996–2003 www.mateusz.pl