„Szukajcie Pana, gdy się pozwala znaleźć”

DARIUSZ PIÓRKOWSKI SJ

Środa, 11.XII.2002

 

Perła w duszy

 

Chyba za mało mówi się w dzisiejszym świecie o wielkiej wartości człowieka. Jedni twierdzą, że nie ma co sobie mydlić oczu jakimiś pięknymi wizjami, bo rodzą one jedynie możliwość większego rozczarowania. Inni dowodzą, że z człowiekiem dzieje się zgoła coraz gorzej. Wystarczy włączyć telewizor, w którym codziennie przetaczają się przed naszymi oczami obrazy i doniesienia o wojnach, zamachach, swawolnie panoszącym się złu, potwierdzającym raczej degenerację człowieczeństwa. Czy jednak koncentracja na „ciemnej” stronie natury ludzkiej sprzyja naszemu rozwojowi? Czy w dużo większym stopniu nie pogrąży nas ona w beznadziei i zwątpieniu w człowieka? Czy medialny realizm „do bólu” wypowiada już całą prawdę o człowieku?

Już przed prawie pięciuset laty św. Teresa z Avila pisała: „Wielki to wstyd, że z własnej winy nie znamy samych siebie, ani nie wiemy, czym jesteśmy. I wierzymy tylko tak na ślepo, że mamy duszę, bo tak nam powiedziano i tak uczy wiara. Jakie jednak skarby mieszczą się w tej duszy i jaka jest wysoka jej cena, i kim jest Ten, co w niej mieszka, nad tym rzadko kiedy się zastanawiamy”. W nieogarnionym sercu ludzkim lśni zdaniem św. Teresy „ źródło i słońce jaśniejące, obecne zawsze w pośrodku duszy, chociażby grzechem śmiertelnym zmazanej i nigdy nie traci ono boskiej jasności swojej i żadna złość grzechu nie zdoła zaćmić przedwiecznej jego piękności”. Święta mówi o Bogu, który znajduje upodobanie we wnętrzu człowieka nie tylko przez łaskę, lecz przebywa tam w niedostępnej dla zła „przestrzeni”. „Nawet w sercu opanowanym przez zło, zawsze pozostaje jakiś nietknięty przyczółek dobra „ – pisze A. Sołżenicyn. A współczesny filozof Jean L. Marion twierdzi, „ że nasza twarz jest widzialnym zwierciadłem Niewidzialnego”. Nie dopuśćmy więc do zapatrzenia się w demoniczny obraz człowieka, gdyż stracimy wówczas odwagę do bycia lepszymi.

Dariusz Piórkowski SJ

 

 

© 1996–2002 www.mateusz.pl