www.mateusz.pl

KS. MICHAŁ STYCZYŃSKI

Świadomość Celu...

Rozważania na Adwent 2006

 

Spotkanie z Chrystusem, jeśli jest prawdziwe, przynagla nas do miłości. Istotnie, prawdziwi wierzący są jednocześnie gigantami miłości. (Angelo Comastri)

Bóg zawsze działa celowo. Jaki jest cel Jego działania w historii każdego i każdej z nas? Na to pytanie odpowiada nam dzisiaj II czytanie. Plan Boży wypełnia się w Osobie i w działaniu Jezusa Chrystusa. Chrystus przychodząc na świat, mówi: Ofiary ani daru nie chciałeś, aleś Mi utworzył ciało; całopalenia i ofiary za grzech nie podobały się Tobie.

Wtedy rzekłem: Oto idę w zwoju księgi napisano o Mnie abym spełniał wolę Twoją, Boże (Hbr 10,5-7). Bóg, który potrafi się prawdziwie ofiarować dla człowieka. Chrystus przez swoje Narodzenie w ludzkim ciele, staje się prawdziwym Kapłanem dla zbawienia świata. W ostatnim wersecie fragmentu dzisiejszego czytania został podkreślony przez autora Listu do Hebrajczyków fakt, że każdy już zakosztował uświęcenia w Chrystusie dzięki ofierze Jego Ciała raz na zawsze.

Te słowa kierują naszą uwagę na moment, który za kilka godzin wspólnie w naszych wspólnotach będziemy celebrować: na moment Wcielenia. W naszych codziennych poszukiwaniach celu i sensu, w naszym dzisiejszym świętowaniu towarzyszy nam Maryja, która się zgodziła, która przyjęła z wiarą Boże Słowo. Dzięki Niej dokonał się cud Wcielenia.

Maryja dzisiaj chce nas również nauczyć, w jaki sposób powinniśmy żyć, aby być świadomym celu w swoim życiu.

Poznać!

Uwierzyć!

Głosić!

Te trzy drogowskazy wyznaczają nam drogę naszego chrześcijańskiego powołania, uczą nas, w jaki sposób swoje życie uczynić celowym. Przez cały Okres Adwentu uczyliśmy się skutecznego sposobu, w jaki można swoje życie uczynić szczęśliwym i celowym. Pomagali nam w tym i wciąż pomagają prorocy Starego i Nowego Testamentu. Pomaga nam w tym Maryja, Matka Zawierzenia i nasza Matka. Kurowaliśmy nasze serca..., wsłuchiwaliśmy się w głos z pustyni..., uczyliśmy się radości, która przemienia...

Nadszedł czas by pozostawić sobie na dzisiejszy wieczór wigilijny, na Bożonarodzeniowe świętowanie, na Nowy Rok i na każdy dzień tego Nowego Roku konkretne drogowskazy, które wyżej zostały podkreślone. One pozwolą nam szybko odnaleźć prawdziwy sens i cel w każdym momencie trudności, zmęczenia, znudzenia...

Poznać!

Uwierzyć!

Głosić!

Poznać... – nauczyć się słuchać, obserwować, kontemplować. Poznać prawdziwie, trwale. Nie zniechęcać się. Ile razy mówimy sobie i innym, że to życie nie ma sensu. Ile razy ubolewamy nad swoim losem. Dlaczego tak się dzieje? ?? Prawdopodobnie dlatego, bo nie poznaliśmy wystarczająco dobrze planu Boga względem każdego z nas. Nie poznaliśmy Jezusa, który nam w tym poznawaniu Jego samego wciąż towarzyszy, nie pozostawia nas samym sobie. Bóg nie opuszcza swojego ludu! Bóg jest zawsze z człowiekiem! Nam pozostaje tylko poznać Boga i Jego Miłość. Maryja ją poznała i pokochała. Odpowiedziała miłością na Miłość...

Uwierzyć... – obrać Boży azymut, zgodzić się na Jego plan, przyjąć z sercem otwartym i gotowym. Co to znaczy uwierzyć? ?? Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana (Łk 1,45). Uwierzyć to znaczy stać się szczęśliwym dzięki osobistemu TAK powiedzianemu Bożej woli. Elżbieta dzisiaj podkreśla fakt błogosławieństwa człowieka, który nie wahał się przyjąć Bożego wezwania. Ile razy Bóg do nas mówił, ile razy nas zapraszał... My jednak postawiliśmy na swoim, stwierdziliśmy, że tak będzie korzystniej. Zadowalanie samych siebie, samowystarczalność, świadomość dobrego urządzenia się nie wystarczają, a wręcz przeszkadzają. Trzeba uwierzyć!!! Tylko wiara nadaje sens naszemu życiu!!! Popatrzmy na Maryję, uczmy się od Niej prawdziwego Zawierzenia!!! Sprawdzianem prawdziwości wiary jest radość głoszenia.

Głosić... – dawać świadectwo, nie zatrzymywać wszystkiego tylko dla siebie, dzielić się z radością, z pośpiechem. Tak jak Maryja. Ona nam dzisiaj pokazuje, Ona nas chce nauczyć skutecznego sposobu głoszenia. Jest przecież Matką Nowej Ewangelizacji! Maryja idąc w góry, do swojej kuzynki, by jej pomóc, niesie ze sobą Jezusa. W ten sposób niesie człowiekowi Ewangelię, Dobrą Nowinę, której każdy człowiek pragnie. Maryja staje się Ikoną gotowości i dyspozycyjności. Niesie z Miłością, ofiaruje z Miłością, głosi z Miłością! Próżne byłoby nasze życie bez Miłości! Wydaje się, że Słowo Boga, które Maryja niesie w swoim łonie, czyni Ją młodszą, radośniejszą, żwawszą, odważniejszą. Bo właśnie tak działa Słowo Boże w życiu człowieka. TO SŁOWO PRZEMIENIA!
Niech dzisiejsze spotkanie ze Słowem Bożym stanie się dla nas okazją do tego, by przygotować się jeszcze dzisiaj na przyjęcie Jezusa z radością, ale i z zadziwieniem. Dzisiaj wszystko wydaje się nam normalne, zwykłe, proste. Straciliśmy umiejętność zdziwienia. Jezus nie musiał przychodzić na ziemię, Jezus nie musiał zbawiać świata, nie musiał oddawać za nas swojego życia. On po prostu chciał, bo ukochał do końca! Niech fakt Tej wielkiej Miłości Boga do człowieka stanie się dla nas impulsem do ludzkiego zdziwienia wielkim darem Bożej Obecności w życiu każdego z nas.

Dzielmy się radością, która płynie z kontemplacji, rozmyślania nad Bożą Miłością, która rodzi się właśnie z naszego zadziwienia. Prośmy Maryję, by w te święta i w całym naszym życiu pomagała nam przyjmować Jezusa, żyć z Nim i głosić swoim życiem Dobrą Nowinę o zbawieniu. Bo to właśnie jest celem życia prawdziwego chrześcijanina!

 

Pomódl się, Miriam, aby Twój Syn był we mnie,
Pomódl się, by Jezus we mnie żył.
Gdzie Ty jesteś, zstępuje Duch Święty,
Gdzie Ty jesteś, niebo staje się.

Ks. Michał Styczyński

 

 

© 1996–2006 www.mateusz.pl