W Księdze Wyjścia (23,3) w Biblii Tysiąclecia czytamy: „... w procesie nie miej względów dla bogatych”. Odnośnik informuje dodatkowo, że jest to „tekst poprawiony”. W Biblii wydanej przez Brytyjskie i Zagraniczne Towarzystwo Biblijne (1979) jest podobno (nie sprawdzałem) „Nawet ubogiego nie popieraj w niesłusznej sprawie”. Tę różnicę wyciągnął „Najwyższy Czas” z 9 października 1999. Chciałbym się więc dowiedzieć:

– Na czym polegało poprawienie tekstu i dlaczego zostało dokonane?

– Jak wyglądał oryginalny tekst, z którego tłumaczono? Czy był jeden (manuskrypt) czy np. kilka, z których z jakiegoś powodu jakiś wybrano?

– Dlaczego poprzednie tłumaczenia były inne (może była to np. taka pomyłka, która kiedyś przyprawiła rogi Mojżeszowi)?

Z wyrazami szacunku – Andrzej

 

Różnica pomiędzy tłumaczeniem w procesie nie miej względów dla bogatych a ubogiego nie popieraj w niesłusznej sprawie nie wynika z istnienia różnych manuskryptów, na których ewentualnie mogliby się oprzeć tłumacze. Tekst hebrajski jaki dotarł do naszych czasów przetłumaczony dosłownie brzmi: i ubogiego nie będziesz faworyzował w sprawie jego.

Zatem tłumaczenie ubogiego nie popieraj w niesłusznej sprawie jest bliższe tekstowi hebrajskiemu. Większość dobrych współczesnych tłumaczeń Pisma (np.: Biblia Jerozolimska, Tłumaczenie Ekumeniczne Biblii) właśnie tak tłumaczy ten werset. Jednak nie brakuje też tłumaczy, którzy podobnie jak Biblia Tysiąclecia „poprawiają” ten tekst czytając bogatego zamiast i ubogiego.

Najpierw słowo o tym co znaczy owo „poprawianie”. Otóż tekst hebrajski Pisma, podobnie jak i grecki, przez długi czas był przechowywany w manuskryptach, czyli w ręcznie przepisywanych kopiach. Wiadomo, że ręczne przepisywanie niesie ze sobą ryzyko błędu. Kopista mógł źle odczytać tekst kopiowany, omyłkowo źle go zapisać, lub nawet źle go zrozumieć i mylne rozumienie utrwalić. Możliwość pomyłki ułatwiał fakt, że przez długi czas tekst hebrajski Pisma (podobnie jak ma to miejsce we współczesnym hebrajskim) był zapisywany jedynie za pomocą spółgłosek. Np. słowo dom w takim systemie zapisane byłoby jako dm. Czytelnik (w tym także kopista) ze względu na to jak zrozumiał kontekst w jakim występuje zapis dm może przeczytać je jako dom, domu itd., ale również np. jako dama. Poza tym niektóre spółgłoski w języku hebrajskim są do siebie bardzo podobne i można je przy szybkiej lekturze i niewyraźnej pisowni łatwo pomylić. Podobnie jest i w języku polskim sami wiemy jak czasem nie jest łatwo odróżnić ręcznie napisane litery n i u. Gdy współczesny tłumacz spotyka się z podobnymi przypadkami i wydaje mu się, że ma do czynienia z pomyłką kopisty, wówczas „poprawia” tekst według sensu jakiego zdaniem niego wymaga kontekst danego słowa.

W przypadku fragmentu Wj 23,3 mamy właśnie podobny przypadek. Graficzny zapis i ubogiego oraz bogatego w języku hebrajskim jest bardzo podobny. Nawet nie znając tego języka wystarczy jeden rzut oka by to stwierdzić. Różnica polega na małej poprzecznej kresce występującej lub nie na dole pierwszej spółgłoski (czytamy od prawej do lewej!):

tekst hebrajski

W rozważanym wierszu chodzi tak czy inaczej by nie być stronniczym i nie faworyzować pewnej osoby w trakcie przewodu sądowego. Pytanie tylko czy chodzi o osobę ubogą czy też bogatą? Tekst hebrajski jaki dotarł do naszych czasów zawiera słowo i ubogiego. Jednak tłumacz Biblii Tysiąclecia, z pewnych powodów musiał uznać, że jest to błąd kopisty i że do szerszego kontekstu pasuje bardziej bogatego. Jakimi racjami kierował się ten tłumacz? Nie wiem. Być może sugerował się faktem, że trudniej jest zachować bezstronność wobec bogatego (czytaj: wpływowego) bo ten może łatwiej utrudnić życie sędziemu za wyrok, który mu się nie podoba. Byłoby to w zgodzie z poprzedzającym wierszem (23,2), który przestrzega przed wydawaniem sądów pod wpływem presji większości. Jeśli takie było rozumowanie tłumacza, to pewnie wydawało mu się, że przestroga przed faworyzowaniem ubogiego nie ma większego sensu, bo ubogi nie może ani wywierać żadnej presji, ani swoimi wpływami ani przekupstwem. Jest to oczywiście jedynie moja próba zrozumienia racji tłumacza Biblii Tysiąclecia.

Osobiście uważam jednak, że taka poprawka, choć nie jest niemożliwa, jest jednak nieuzasadniona. Zdanie jakie znajdujemy w tekście hebrajskim i ubogiego nie będziesz faworyzował w sprawie jego nie jest pozbawione sensu: można być stronniczym w czasie procesu i starć się za wszelką cenę bronić osobę biedną nawet gdy ta ponosi winę (choćby z powodu naiwnego współczucia). Czytając ten tekst ma się wrażenie, że jest on nawoływaniem do absolutnej bezstronności: niezależnie od tego czy mamy do czynienia z pewną presją (tutaj większości) czy też stoi przed nami człowiek bez większej możliwości wpływania na nas (ubogi) sprawiedliwości powinno się stać zadość. Na korzyść takiej lektury Wj 23,2–3 (czyli zachowania tekstu hebrajskiego bez poprawek) przemawia inny bardzo podobny fragment Pisma z księgi Kapłańskiej: Nie będziecie wydawać niesprawiedliwych wyroków. Nie będziesz stronniczym na korzyść ubogiego, ani nie będziesz miał względów dla bogatego. Sprawiedliwie będziesz sądził bliźniego. (Kpł 19,15)

Tomasz Kot SJ