Czy ma sens pójście do spowiedzi skoro wiem, że następnego dni a mam zamiar zrobić coś złego?

 

Takie pytanie zadaje sobie pewnie wiele osób. Nikt z nas nie zna swojej przyszłości, więc nie wiadomo tak do końca, czy nazajutrz zrobimy coś złego nawet jeśli nam się tak wydaje. Spowiedź jest wyznaniem, uznaniem i uwielbieniem świętości Boga a przez rozgrzeszenie Bóg udziela człowiekowi przebaczenia i pokoju oraz swojej miłości przynoszącej pojednanie (Katechizm Kościoła Katolickiego). Katechizmie o spowiedzi napisane jest w części drugiej, dziale drugim, rozdziale czwartym. Zachęcam Cię abyś tam zajrzała. Na pewno ta lektura pozwoli Ci rozwiać wiele wątpliwości.

A teraz proponuję Ci abyś odpowiedziała na pytania: po co chodzisz do spowiedzi, na czym się bardziej koncentrujesz: na grzechu, karze, spowiedzi jako obowiązku? Odpowiedzieć musisz na te pytania sama, sama przed sobą i przed Jezusem. To właśnie do Niego przychodzimy na spotkanie. To jakby wtulenie się w ramiona kogoś, do kogo ma się bezgraniczne zaufanie, oddanie Mu swoich grzechów a w zamian otrzymuje się radość życia, wolność, pokój w sercu. W końcu przecież to Jezus umarł za mnie i za Ciebie też, więc nic Go nie zaskoczy, nie trzeba się bać. Nie można naszej ludzkiej miłości przykładać do miłości Jezusa, On jest doskonały. Zatem przystępowania do spowiedzi nie powinien poprzedzać lęk Nawet jeśli stan łaski po spowiedzi potrwa tylko dzień, to spoglądając na całe życie może okazać się cennym czasem. Nie wolno marnować żadnej chwili.

Jeszcze jedna myśl, jeśli pozwolisz. Chcę Ci zaproponować modlitwę o uwolnienie wewnętrzne, Doda ona Ci odwagi, nie tylko do spowiadania się, lecz w tak ogóle. Trzeba prosić Jezusa o uwolnienie wewnętrzne, o to żeby pomógł Ci uwolnić się od nieuporządkowanych przywiązań, od poddawania się manipulacjom innych ludzi, od tego aby samemu nie manipulować innymi. Wolność daje siłę, aby nie ulegać złemu, Jezus daje tę siłę. Zbliżanie się do Jezusa, naśladowanie Go, pomaga nie ulegać pokusie.

Ewa Rozkrut

 

Czy jest sens przepraszać Przyjaciela jeśli się wie, ze kiedyś go znowu obrazimy? W moim przekonaniu jest. Od nas bowiem zależy, czy przepraszamy szczerze oraz czy unikać będziemy sytuacji, w których możemy Przyjaciela znowu obrazić.

Czy ma sens spowiedź skoro wiem, że za kilka dni i tak zrobię coś złego? Oczywiście, że ma sens ale tylko pod warunkiem, że Pani pracuje nad tym by tych upadków nie było. Trzeba nad tym pracować, aby tych grzechów nie było. Pan Jezus wielokrotnie padał pod ciężarem krzyża, to dlaczego nam ma się udać? Spowiedź jest po to by umacniać w nas wolę walki z grzechem, dlatego spowiedź ważna to taka, która oprócz żalu za grzechy i wyznaniu win niesie w sobie również silne postanowienie poprawy.

Jeśli Pani idzie do spowiedzi wiedząc, że jutro zrobi dokładnie to samo co przed spowiedzią, najlepiej po prostu do spowiedzi nie iść. Jesteśmy słabi i jedyne co Panu Bogu leży na sercu, abyśmy żałując za grzech postanowili poprawę. Starajmy się nie powtarzać w złu jakie czynimy.

Kiedyś mój spowiednik odpowiedział mi na podobne pytanie następująco. Panu Bogu zależy nie na naszych upadkach, ale na tym byśmy z nich powstawali nawet jeśli znowu upadniemy. Najgorszą sytuacją jest to, gdy upadamy i nie chce się nam z tego upadku podnieść. Wtedy właśnie Bóg jest naszym Szymonem z Cyreny, który podchodzi by nam pomóc. Tą formą pomocy są właśnie sakramenty – w tym spowiedź.

Dlatego gdy się Pani spowiada z tych samych grzechów i Pani to sobie uzmysławia, to nie należy się poddawać, ale zacząć szukać przyczyn takiego stanu rzeczy. Bo czasami wciąż powtarzający się grzech jest skutkiem czegoś czego nie rozpoznaliśmy. Dlatego np. tak wielką wadą w naszym spowiadaniu się jest to, iż cały czas chodzimy do innych spowiedników by uniknąć możliwości, jaką daje stały spowiednik, który może w pewnym momencie rozpoznać faktyczną przyczynę stałego powtarzania się tych samych grzechów.

Dlatego najlepszym rozwiązaniem nie jest dręczenie siebie tym, że stale powtarzają się te same grzechy. Ważniejsze jest to, aby sobie odpowiedzieć dlaczego jakiś grzech wciąż powtarzamy. Bo przyczyny mogą być różne – może to być schorzenie, może to być słabość naszej woli, nieświadomość pewnych procesów psychicznych, albo nawet tzw. diabelskie osaczenie, czyli działanie zmierzające do uwikłania człowieka w spiralę zła i poddanie człowieka złu.

Najważniejsze nie jest ciągłe wyrzucanie sobie, iż wciąż czynimy to samo zło, ale ważniejsze jest abyśmy wciąż na nowo podejmowali starania do powstawania z tego zła. Nie ważny jest upadek – ważne jest powstanie. I proszę za każdym razem starać się poznać przyczyny tych upadków – i walczyć z przyczynami a nie ze skutkami. Dlatego częsta spowiedź u tego samego spowiednika może pomóc te przyczyny poznać i raz na zawsze usunąć. Każdy ma jakiś grzech, który prawie stale powtarza przy każdej spowiedzi. I nie należy się tego bać – Bóg już go zna. Często jednak sami sobie nie zdajemy sprawy, iż tak naprawdę nic nie zrobiliśmy, by to się nie powtarzało.

Michał Czuma