W Jego ranach

WPROWADZENIA DO KONTEMPLACJI EWANGELICZNYCH

IV. OSTATNIA WIECZERZA

 

Nadchodziła uroczystość Przaśników, tak zwana Pascha. Arcykapłani i uczeni w Piśmie szukali sposobu, jak by Go zabić, gdyż bali się ludu. Wtedy szatan wszedł w Judasza, zwanego Iskariotą, który był jednym z Dwunastu. Poszedł więc i umówił się z arcykapłanami i dowódcami straży, jak ma im Go wydać. Ucieszyli się i ułożyli się z nim, że dadzą mu pieniądze. On zgodził się i szukał sposobności, żeby im Go wydać bez wiedzy tłumu. Tak nadszedł dzień Przaśników, w którym należało ofiarować Paschę. Jezus posłał Piotra i Jana z poleceniem: Idźcie i przygotujcie nam Paschę, byśmy mogli ją spożyć. Oni Go zapytali: Gdzie chcesz, abyśmy ją przygotowali? Odpowiedział im: Oto gdy wejdziecie do miasta, spotka się z wami człowiek niosący dzban wody. Idźcie za nim do domu, do którego wejdzie, i powiecie gospodarzowi: Nauczyciel pyta cię: Gdzie jest izba, w której mógłbym spożyć Paschę z moimi uczniami? On wskaże wam salę dużą, usłaną; tam przygotujecie. Oni poszli, znaleźli tak, jak im powiedział, i przygotowali Paschę. A gdy nadeszła pora, zajął miejsce u stołu i Apostołowie z Nim. Wtedy rzekł do nich: Gorąco pragnąłem spożyć tę Paschę z wami, zanim będę cierpiał. Albowiem powiadam wam: Już jej spożywać nie będę, aż się spełni w Królestwie Bożym. Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie rzekł: Weźcie go i podzielcie między siebie; albowiem powiadam wam: odtąd nie będę już pił z owocu winnego krzewu, aż przyjdzie Królestwo Boże. Następnie wziął chleb, odmówiwszy dziękczynienie połamał go i podał mówiąc: To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę! Tak samo i kielich po wieczerzy, mówiąc: Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylana (Łk 22, 1–20).

Obraz dla obecnej kontemplacji: Przedstawmy sobie Ostatnią Wieczerzę Jezusa wraz z Jego uczniami. Chciejmy skupić naszą uwagę na momencie ustanowienia Eucharystii. Zauważmy jak Jezus bierze chleb, odmawia dziękczynienie, łamie go i podaje uczniom mówiąc: To jest Ciało moje, które za was będzie wydane. Następnie bierze kielich z winem, również błogosławi, podaje uczniom mówiąc: Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej.

Prośba o owoc kontemplacji: Będziemy prosić o łaskę uczestniczenia z Jezusem w Jego męce i śmierci, byśmy mogli razem z Nim doświadczyć tego, co działo się w Jego sercu w tych dramatycznych dla Niego chwilach. Prośmy także, abyśmy kontemplując mękę poznali wierność Jezusa swojemu Ojcu oraz abyśmy poznali Jego nieskończoną miłość do swoich uczniów. Będziemy też prosić o wielką miłość do Eucharystii, by Msza św., Komunia św. i adoracja Najświętszego Sakramentu stały się dla nas źródłem intymnego zjednoczenia z Bogiem oraz źródłem coraz pełniejszej miłości braterskiej.

1. Judasz szukał sposobności, żeby im Go wydać

Kiedy Judasz Iskariota dołączył w charakterze zdrajcy do spisku Sanhedrynu przeciw Jezusowi, wszystko było gotowe, aby Chrystusa aresztować. Szukano jedynie okazji, aby uczynić to bez wywoływania zamieszek. Jezus bowiem miał ciągle wielu zwolenników wśród ludu. Judasz, jeden z Dwunastu, mając bezpośredni dostęp do Mistrza o każdej porze dnia i nocy, postanowił ułatwić faryzeuszom uwięzienie Jezusa i sam szukał sposobności, żeby im Go wydać bez wiedzy tłumu (Łk 22, 6). W takiej atmosferze zdrady i osaczenia Jezus i Jego uczniowie mieli wspólnie spożyć Wieczerzę Paschalną.

Do spraw związanych z przygotowaniem Paschy Jezus wybrał najbardziej zaufanych: Piotra i Jana, i im polecił przygotować Ostatnią Wieczerzę. Oni Go zapytali: Gdzie chcesz, abyśmy ją przygotowali? Odpowiedział im: Oto gdy wejdziecie do miasta, spotka się z wami człowiek niosący dzban wody. Idźcie za nim do domu, do którego wejdzie, i powiecie gospodarzowi: Nauczyciel pyta cię: Gdzie jest izba, w której mógłbym spożyć Paschę z moimi uczniami? On wskaże wam salę dużą, usłaną; tam przygotujecie. (Łk 22, 9–12). W taki oto zakonspirowany sposób Jezus wskazuje miejsce uczty, aby Judasz nie mógł powiadomić o nim wrogów Jezusa. Chrystus pragnął udaremnić w ten sposób swoje aresztowanie przed odbyciem uczty lub też w czasie jej trwania.

Chciejmy wczuć się w tę atmosferę zagrożenia i spisku, która otaczała Jezusa przed Ostatnią Wieczerzą. Zauważmy, że Jezus nie podejmuje żadnych kroków, aby zdemaskować zdrajcę i w ten sposób udaremnić cały spisek. Jezus, Bóg–Człowiek, zna wszystkie wydarzenia, przez które będzie musiał przejść. On jakby sam kieruje nimi; wchodzi w nie dobrowolnie. Chrystus pozwala się osaczyć przez wrogów, a najbliższemu uczniowi nie przeszkadza, aby Go zdradził. W ten sposób spełnia się wola Ojca.

Prośmy, abyśmy przeniknęli naszym sercem oddanie i wierność Jezusa swojemu Ojcu oraz abyśmy poznali Jego nieskończoną miłość do swoich uczniów (także do Judasza) i Jego miłosierdzie wobec wszystkich nieprzyjaciół.

2. Gorąco pragnąłem spożyć tę Paschę z wami

Dla Żydów Pascha była najpiękniejszym i najbardziej czystym świętem. Obchodzili ją tak, jak nakazał im Bóg w czasach niewoli egipskiej (J.–P. Roux). Pascha była także centralnym świętem, wokół którego skupiało się całe życie religijne Narodu Wybranego. Każdy Żyd tęsknił za Paschą i wyczekiwał jej. Również Jezus tęsknił za tą Ostatnią Paschą. Daje temu wyraz na samym początku Wieczerzy: A gdy nadeszła pora, zajął miejsce u stołu i Apostołowie z Nim. Wtedy rzekł do nich: Gorąco pragnąłem spożyć tę Paschę z wami, zanim będę cierpiał. Albowiem powiadam wam: Już jej spożywać nie będę aż się spełni w Królestwie Bożym (Łk 22, 14–16).

Wreszcie nadeszła pora, godzina (por. J 13, 1) oczekiwana przez Jezusa z jakąś niezwykłą Boską miłością i ludzką udręką (por. Łk 12, 50). Mówił o niej swoim uczniom wiele razy, ale oni nie zrozumieli tego powiedzenia; było ono zakryte przed nimi tak, że go nie pojęli (Łk 9, 45). Jezus karci wprawdzie swoich uczniów za ten brak zrozumienia, ale nie zniechęca się. Z cierpliwością przypomina im o mającej nadejść godzinie przejścia z tego świata do Ojca, ponieważ zaufał swoim umiłowanym uczniom do końca, jak Ojciec zaufał Jemu. To miłość Jezusa do uczniów kazała Mu wierzyć, że nadejdzie także dla nich czas zrozumienia tajemnicy Jego męki, śmierci i Zmartwychwstania.

Gdy (...) zajął miejsce u stołu i Apostołowie z Nim: Jezus nie zwraca już uwagi na słabość uczniów, która za kilka godzin jeszcze raz objawi się z całą mocą. W najtrudniejszym momencie wszyscy Go opuszczą. W tym momencie jednak Jezus pragnie całkowicie otworzyć swoje serce przed uczniami objawiając im swoją miłość: Gorąco pragnąłem spożyć tę Paschę z wami, zanim będę cierpiał. Ten krótki czas, jaki im pozostał, pragnie spędzić z nimi w całkowitej jedności, miłości i pokoju.

Uroczysty czas uczty paschalnej, czas przyjaźni i wzajemnej miłości staje się zapowiedzią wiecznego przebywania razem z uczniami w Królestwie Bożym. Ta wieczerza jest ostatnią tutaj na ziemi i nie będzie już innej, aż przyjdzie ta wieczna, w Królestwie niebieskim.

Kontemplujmy Jezusa zasiadającego z uczniami do Ostatniej Wieczerzy. Chciejmy wczuć się w ten uroczysty, podniosły nastrój, nad którym unosi się jednak ciężka atmosfera bliskiego rozstania i niepewności uczniów. Dołączając do grona Dwunastu poczujmy się zaproszeni do stołu. Wsłuchujmy się w słowa Jezusa, przypatrujmy się Jego postawie, Jego gestom. Przyjmijmy z radością słowa: Gorąco pragnąłem spożyć tę Paschę z wami. Te słowa Chrystus powtarza nam w każdej Eucharystii, która jest uobecnieniem Ostatniej Wieczerzy.

Dziękujmy Jezusowi za Jego gorące pragnienie spożywania Paschy z nami. Prośmy również, abyśmy nigdy nie zobojętnieli na tę miłość, by Jego zaproszenie budziło w nas ciągły niepokój serca: nienasyconą tęsknotę za Jego nieskończoną, odwieczną miłością. Módlmy się także o głębokie przekonanie wewnętrzne, iż gorąca miłość Boga do nas nie ulega zniweczeniu czy pomniejszeniu wskutek naszych ludzkich słabości. Miłość Boga nie zależy od naszej ludzkiej ułomności i biedy.

3. Łamanie Chleba, błogosławienie Kielicha

W czasie uroczystego posiłku paschalnego Jezus odmawiał z uczniami przepisane modlitwy. Spożyli wspólnie baranka paschalnego przygotowanego według szczegółowego przepisu; spożywano też niekwaszony chleb, kosztowano wina, gorzkich ziół oraz czerwonego sosu przyrządzanego w starodawny sposób. Spożywanie potraw, picie wina i ziół odbywało się według ściśle określonej kolejności i według przepisanego rytuału.

Kiedy jednak zakończono przepisaną ucztę, Jezus wziął chleb, odmówiwszy dziękczynienie połamał go i podał mówiąc: To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę! Tak samo i kielich po wieczerzy, mówiąc: Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylana. Wszystkie modlitwy i gesty w czasie Paschy żydowskiej, które wykonywał ojciec rodziny czy mistrz wspólnoty, były określone przez prawo i należało trzymać się ich bardzo wiernie. Stąd też niemałym zaskoczeniem dla uczniów musiały być te dwa nowe w swej treści obrzędy: łamanie chlebabłogosławienie kielicha.

Uczniowie jedli podany im połamany chleb, który uobecniał wydanepołamane przez straszliwą mękę i śmierć krzyżową Ciało Jezusa. Pili także błogosławione wino, uobecniające w sposób realny wylaną za nich krew Syna Bożego. Śmierć Jezusa, która nastąpiła kilka godzin później na Kalwarii, już się dokonała w momencie ustanowienia Eucharystii, w czasie absolutnym, mistycznym (J.–P. Roux). W ten sposób Bóg–Człowiek w czasie Ostatniej Wieczerzy, antycypuje to, co ma się wnet rozegrać. Wydał już w Wieczerniku swe życie na ofiarę za nasze grzechy (por. Iz 53, 10).

Co rozumieli uczniowie, którzy przed chwilą spożywali to Ciało i tę Krew? — pyta F. Mauriac. Syn Człowieczy był z nimi przy stole i jednocześnie każdy z nich czuł Go w sobie samym, czuł, jak pulsuje życiem, jak goreje niby płomień, który jest orzeźwieniem i rozkoszą. Po raz pierwszy na tym świecie dokonał się cud posiadania Tego, którego się umiłowało, wcielenia się w Niego, żywienia się Nim, zjednoczenia się z Jego istotą, przekształcenia się w Jego żywą miłość.

W obecnej kontemplacji prośmy gorąco, abyśmy przezwyciężając przyzwyczajenie, osłuchanie czy może nawet pewną religijną rutynę, pozwolili Jezusowi odsłonić przed nami rąbka wielkiej tajemnicy wiary, która w niej jest ukryta. Módlmy się, aby i w nas dokonał się cud posiadania Tego, którego pragniemy miłować, wcielenia się w Niego, żywienia się Nim, zjednoczenia się z Jego istotą, przekształcenia się w Jego żywą miłość (F. Mauriac).

4. To czyńcie na moją pamiątkę!

Po dokonaniu łamania chlebabłogosławieniu kielicha Jezus poleca uczniom: To czyńcie na moją pamiątkę! Kościół wypełnia te słowa Jezusa w sposób dosłowny. W obrzędzie Mszy św. kapłan bierze najpierw kawałek niekwaszonego chleba, jakiego Żydzi używali w czasie Paschy, i powtarza nad nim słowa Jezusa: To jest Ciało moje... Następnie bierze odrobinę wina zmieszanego z kilku kroplami wody i mówi: To jest Krew moja... Wierzymy mocno, że poprzez powtórzenie przez kapłana tych prostych słów i gestów Jezusa uobecniamy w sposób rzeczywisty Jego śmierć krzyżową i Jego Zmartwychwstanie. Wierzymy również, iż ten sakramentalny znak dokonuje również rzeczywistej przemiany chleba w Ciało Jezusa, a wina w Jego Krew. Przemienione chleb i wino spożywane przez nas staje się naszą komunią, źródłem najgłębszego zjednoczenia z Jezusem oraz między braćmi.

W obecnej kontemplacji obejmijmy pamięcią i wyobraźnią nasze uczestnictwo w Eucharystii w ciągu całego naszego życia. W sposób szczególny chciejmy powrócić do przeżycia pierwszej Komunii świętej. Przywołajmy całą atmosferę święta, radości i życzliwości tego dnia. Jeżeli to możliwe, odszukajmy zdjęcia z Pierwszej Komunii św., aby w ten sposób pomóc sobie w przywołaniu tej atmosfery. W tym kontekście dziękujmy Jezusowi za Jego eucharystyczną obecność w tym dniu i w całym naszym późniejszym życiu.

Zauważmy jednak, że nasze uczestnictwo we Mszy św. nie zawsze było naznaczone atmosferą miłości, radości i święta. Było ono niekiedy uwikłane w ludzką słabość, w lenistwo, w rutynę, brak uwagi i skupienia. Przeprośmy Jezusa, iż tak często przystępowaliśmy do sprawowania Jego Pamiątki z małą wiarą i bez większego wysiłku duchowego. Prośmy Go o wielką miłość do Eucharystii. Prośmy także, aby Msza św., Komunia św. i adoracja Najświętszego Sakramentu stały się dla nas źródłem intymnego zjednoczenia z Bogiem oraz źródłem coraz pełniejszej wzajemnej miłości braterskiej.

5. Sakrament kapłaństwa

Ostatnia Wieczerza jest momentem ustanowienia nie tylko sakramentu Eucharystii, ale również sakramentu kapłaństwa. To do swoich umiłowanych uczniów Jezus powiedział: To czyńcie na moją pamiątkę! W ten sposób zostali ustanowieni pierwszymi szafarzami Eucharystii.

A oto dwa piękne świadectwa Ojców Kościoła, które mogą nam pomóc zrozumieć wielkość i głębię tajemnicy hierarchicznego kapłaństwa: Kapłani są pośrednikami pomiędzy Bogiem a człowiekiem, a przez swe słowa odpędzają niegodziwość spośród ludzi. Klucz miłosierdzia Bożego został złożony w ich ręce i rozdzielają życie ludziom wedle swej woli. Umocniła ich moc ukryta, (...) aby mogli wykazać w sposób widzialny miłość Boga. (...) Swą miłość okazał On w sakramencie, który przekazał istotom ziemskim, aby dzięki temu darowi ludzie umieli współczuć innym ludziom. Swój dar potężny przekazał kapłanom Kościoła, aby nim umacniali słabych ludzi, którzy zawinili przez grzech.

kapłanie, jak wielką jest funkcja, którą sprawujesz, jakże czcigodni są szafarze ognia i ducha! Któż wyrazi w sposób dostateczny wielkość twego urzędu, przekraczającego swoją mocą istoty niebieskie. (...) Anioł jest kimś wielkim, (...) ale jeśli porównać twoje posługi do jego, to jest od ciebie mniejszy. Serafin jest święty, Cherubin jest piękny (...) Gabriel jest chwalebny, Michał jest wielki — ich imię jest już tego świadectwem, a jednak w każdej chwili kłaniają się przed tajemnicą złożoną w twoje ręce. (...) Z miłością poddają się woli ukrytej w sprawowanych przez ciebie tajemnicach i czczą funkcje przez ciebie spełniane. (...) Podziwiajmy wielkość twego urzędu pełnego majestatu, który poddał swej mocy niebo i ziemię. Kapłani Kościoła otrzymali moc na ziemi i rozkazują bytom niebieskim i ziemskim (Narsai, 502 r.).

Św. Jan Chryzostom napomina natomiast, aby nasze życie było zgodne z wielkością powołania, które nam zostało dane: Słuchajmy my kapłani i ci, którzy są im poddani, jakiegośmy dostąpili zaszczytu, słuchajmy i drżyjmy! Dał nam bowiem na spożycie swoje Święte Ciało, siebie samego dał nam na ofiarę. Jakże się usprawiedliwiamy, jeśli po takim pokarmie dopuszczamy się takich grzechów, gdy pożywając Baranka, stajemy się wilkami, gdy pożywając Baranka, stajemy się żarłoczni jak lwy? Ta bowiem tajemnica Eucharystii wymaga, abyśmy byli wolni nie tylko od zdzierstwa, ale nawet od małej nieprzyjaźni. Ta tajemnica jest tajemnicą pokoju i nie pozwala, abyśmy przywiązywali się do bogactw. Jeśli bowiem on nie oszczędził siebie samego, to na co zasługiwalibyśmy, gdybyśmy dbali o majątek, a nie dbali o duszę, dla której On siebie nie szczędził?

W obecnej kontemplacji chciejmy sobie przypomnieć wszystkich kapłanów, który towarzyszyli i nadal towarzyszą nam w naszej drodze duchowej. Podziękujmy Jezusowi za ich posługę, za ich pracę, za ich trud. Módlmy się za nich, aby świadectwo ich słowa było zgodne ze świadectwem ich życia, aby odpowiadali hojnie na swoje powołanie.

Jeżeli natomiast jesteśmy sami kapłanami lub też przygotowujemy się do tej posługi, chciejmy wejść w całą historię naszego powołania kapłańskiego i z tej perspektywy zadajmy sobie kilka zasadniczych pytań: Czy jestem wdzięczny Bogu za dar powołania? Czy pielęgnuję w moim życiu intymny, oblubieńczy związek z Jezusem? W jaki sposób moje kapłaństwo wpływa na moje codzienne życie: na moją modlitwę, posługę bliźnim, sprawowaną Eucharystię? Czy staję się podobny do Jezusa ubogiego, czystego i posłusznego Ojcu?

 

 

P O P R Z E D N I N A S T Ę P N Y
III. BARANA ZŁOŻYŁ W OFIERZE CAŁOPALNEJ ZAMIAST SWEGO SYNA V. UMYCIE NÓG APOSTOŁOM
 
na początek strony
© 1996–2000 Mateusz