"Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci",
mówi Jezus do Nikodema,
"jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie,
nie może ujrzeć królestwa Bożego." (J 3)
Królestwo Boże jest dla ubogich, słabych,
pokornych i maluczkich.
Trudniej jest wejść bogatemu do Królestwa
niż wielbłądowi przejść przez ucho igielne. (Mt 19)
Bogatymi w Biblii są ci,
którzy są skoncentrowani na swoich zdobyczach, na swoim stanie posiadania:
zdrowiu, wiedzy, przekonaniach, władzy, samozadowoleniu.
Dającymi im poczucie bezpieczeństwa, poczucie pewności i zaufania.
Ubodzy, ubodzy duchem,
pozbawieni jakiegokolwiek ludzkiego poczucia bezpieczeństwa,
całą swoją nadzieję pokładają w Bogu.
Królestwo jest tam, gdzie ubodzy, maluczcy i dzieci
są przyjmowani z największymi honorami
i zajmują miejsce w centrum wspólnoty.
Już nie wielcy tego świata,
zwycięzcy, idole,
ale ubodzy są wezwani
do przeżycia w całej pełni święta miłości,
do przebywania w sercu Trójcy Świętej.
Królestwo jest jak skarb
ukryty w roli, (Mt 13)
a polem jest ludzkie serce.
Ten skarb daje wewnętrzną wolność, pokój i radość,
zupełnie nowe,
trudne do wyobrażenia,
sprawiające, że można wszystko dla nich zostawić,
wszystko im oddać.
Ale Królestwo jest darem,
darem Boga,
którego nie zdobywa się dobrymi uczynkami, pobożnością
czy posłuszeństwem wobec prawa.
Dar Królestwa jest przeznaczony dla tych,
którzy go głęboko pragną
i pokornie wołają o niego.
Którzy całkowicie zawierzają Bogu.
Królestwo należy do tych,
którzy o nie proszą,
ale trzeba, by prosili jak małe dzieci,
z wielkim, wewnętrznym pragnieniem.
"Nie bój się, mała trzódko",
mówi Jezus,
"gdyż spodobało się Ojcu waszemu dać wam królestwo." (Łk 12)
Królestwo Boga
nie pojawia się nagle
lecz wzrasta powoli,
ukryte w naszym ludzkim ciele.
Jest jak siewca wychodzący by siać. (Mt 13)
Ziarno jest słowem Królestwa;
wzrasta,
ale trzeba by było pielęgnowane i podtrzymywane,
by przynosić owoc.
Kruche i wrażliwe,
może być szybko zagłuszone przez chwasty
lub troski tego świata.