Oskarża ich o zamykanie Królestwa przed ludźmi,
przez prawa przez nich samych stanowione.
"Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy,
bo zamykacie Królestwo Niebieskie przed ludźmi.
Wy sami nie wchodzicie i nie pozwalacie wejść tym, którzy do niego idą." (Mt, 23)
Jego gniew na Faryzeuszy i uczonych w Piśmie jest oczywisty:
"Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy!
Bo podobni jesteście do grobów pobielanych,
które z zewnątrz wyglądają pięknie,
lecz w wewnątrz pełne są kości trupich i wszelkiego plugastwa.
Tak i98 wy z zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi,
lecz wewnątrz pełni jesteście obłudy i nieprawości." (Mt, 23)
Jezus gniewa się na tych, którzy manipulują prawdą
i używają rzeczy Bożych
dla władzy i własnej chwały.
Gniew Jezusa skierowany jest nie tylko przeciwko tym, którzy sprzeciwiają mu się
otwarcie,
ale również przeciwko ludziom "dobrej woli".
Kiedy Jezus mówił o swojej bliskiej śmierci
z rąk Najwyższych Kapłanów i uczonych,
Piotr zareagował:
"Panie, niech Cię Bóg broni! Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie!"
Prawdziwy sens tych słów brzmiał:
"Nie przesadzaj.
W razie czego ja Ci pomogę".
Piotr nie może słuchać tego, co mówi Jezus;
nie może zaakceptować tego, że Jezus mógłby przegrać;
chce zatrzeć siłę słów Jezusa.
Jezus reaguje na to z całą swą mocą, a nawet gwałtownością:
"Zejdź Mi z oczu, szatanie!
Jesteś mi zawadą, bo myślisz nie na sposób Boży,
lecz na ludzki." (Mt, 16)
Jezus gniewa się i jest smutny,
kiedy uczniowie nie rozumieją
jego kochającego i współczującego serca,
jego wezwania, by być blisko ludzi słabych, blisko dzieci;
wymagającego przesłania jego miłości,
szaleństwa miłości do Boga
i szaleństwa Boga miłości;
całkowitego zawierzenia, do jakiego on ich wzywa.