www.mateusz.pl/wam/poslaniec

KS. STANISŁAW CZARNECKI

Z Ewangelią wśród Indian

 

Tekst pochodzi z miesięcznika Posłaniec, 10/2006

Kiedy mówimy o misjach, od razu przychodzą nam na myśl odległe kraje, gdzieś w dalekiej Afryce, Ameryce Południowej czy w Azji. Tymczasem okazuje się, że także w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej są miejsca, gdzie po dziś dzień jest prowadzona posługa ewangelizacyjna wśród tzw. Native Americans, czyli rodowitych Amerykanów, zwanych Indianami.

Indianie zamieszkiwali tereny Ameryki Północnej na długo przed jej odkryciem przez Krzysztofa Kolumba. Spośród bardzo wielu plemion, które do dzisiaj przetrwały i są rozsiane po różnych stanach Ameryki, na uwagę zasługuje plemię Lakota, zwane Siuksami, które wciąż zamieszkuje obszar Wielkich Równin na zachód od rzeki Missisipi. W 1889 r. ich ziemie zostały ostatecznie zajęte przez armię amerykańską. Dodatkowym efektem gorączki złota było zagrabienie wówczas Gór Czarnych (Black Hills), które Indianie uważali za święte miejsce, zaś oni sami zostali zamknięci w pobliskich rezerwatach, spośród których rezerwat Pine Ridge w Dakocie Południowej stał się drugim co do wielkości i liczby mieszkańców indiańskim rezerwatem w USA, a zarazem jednym z najbiedniejszych okręgów w tym tak bogatym kraju.

Działalność „Czarnych Sukni”

Historia misji katolickiej na terenie rezerwatu Pine Ridge sięga początków jego powstania. Wielki wódz indiański Czerwona Chmura, po pertraktacjach z rządem amerykańskim w Waszyngtonie, kiedy już zamieszkał w rezerwacie, poprosił władze, aby przysłały do rezerwatu „Czarne Suknie”, czyli księży jezuitów, celem założenia szkoły dla indiańskich dzieci. Wcześniej rząd amerykański zdecydował, że na terenie rezerwatu opiekę duszpasterską przejmie Kościół episkopalny, czyli protestancki. Trzeba było dużego uporu i zdecydowania, aby sprowadzić jezuitów, którzy wraz z siostrami franciszkankami mieli założyć katolicką szkołę. Jezuici słynęli wówczas w Ameryce z dobrego i gruntownego katolickiego wychowania dzieci i młodzieży. Pragnieniem wodza było utworzenie szkoły, żeby – jak mówił – nasze dzieci były tak samo mądre i dobrze wychowane, jak i białe dzieci. I tak oto udało się w 1888 r. sprowadzić na teren rezerwatu siostry franciszkanki i księży jezuitów, którzy od razu zabrali się do tworzenia misji Różańca Świętego (Holy Rosary Mission).

W samych początkach pracą własnych rąk i z pomocą miejscowych Indian wybudowano główny budynek placówki misyjnej, który miał służyć na potrzeby szkoły. Już w tym samym roku rozpoczęło naukę 100 indiańskich dzieci. Uczniów podzielono na 3 klasy: jedną dla małych dzieci, drugą dla starszych dziewcząt i trzecią dla starszych chłopców. Starsi uczniowie połowę dnia poświęcali na naukę czytania, pisania i na arytmetykę. Drugą połowę dnia stanowiły zajęcia praktyczne, dzięki którym można było utrzymać placówkę misyjną. Dziewczęta pomagały w kuchni i w pralni, zaś chłopcy pracowali w stolarni, w ślusarni i na farmie.

Wraz z nowo powstałą szkołą dla Indian w 1896 r. rozpoczęto budowę pierwszego drewnianego kościółka na terenie Misji Różańca Świętego. Znów do pracy zabrali się jezuici wraz z siostrami franciszkankami i miejscowymi Indianami. Pierwsza Msza św. została odprawiona w nowej świątyni w Boże Narodzenie 1898 r. Niestety ten zabytkowy kościółek spłonął doszczętnie w czasie pożaru w roku 1996. Na jego miejscu wzniesiono szybko nowy kościół w pobliżu szkoły, który jest dzisiaj najpiękniejszą budowlą na terenie rezerwatu.

Czasy przemian

W kolejnych latach u początku XX w. jezuiccy misjonarze budowali dalsze kościoły wszędzie tam, gdzie znajdowały się większe skupiska Indian. W ten sposób na terenie rezerwatu powstały w szybkim czasie 32 kościoły. Praca misyjna rozwijała się głównie poprzez szkolnictwo, wychowanie dzieci i młodzieży w szkole w Pine Ridge i w Porcupine oraz przez bezpośrednie duszpasterstwo, gromadzące Indian w kościołach rozsianych na całym terytorium rezerwatu. największe sukcesy misyjne przypadają na okres od powstania misji do czasu II wojny światowej. Wielu indiańskich wodzów i starszych nawróciło się z religii indiańskiej na chrześcijaństwo, pociągając tym samym rzesze Indian do nawrócenia i do przyjęcia religii katolickiej. Sami wodzowie po przejściu na katolicyzm stawali się katechetami i pomagali księżom w ewangelizacji swoich ziomków. Z powodu słabo rozwiniętej sieci dróg i braku dojazdów misjonarze zamieszkiwali w pobliżu wybudowanych przez siebie kościołów i mogli w ten sposób być bliżej Indian, należących do ich parafii.

Po II wojnie światowej, a jeszcze bardziej po Soborze Watykańskim II, sytuacja na misji uległa zmianie. Stopniowy spadek liczby powołań wśród duchowieństwa, który zaznaczył się w Stanach Zjednoczonych w tym czasie, dał się odczuć także na terenie rezerwatu. Z drugiej strony wielu Indian zaczęło powracać do praktykowania religii indiańskiej i dlatego nastąpiła konieczność zamknięcia wielu kościołów i zredukowania ich liczby do 16. Poprawiła się także jakość dróg, więc misjonarze i Indianie mogą łatwiej dojechać do większych kościołów oddalonych od ich malutkich osad, gdzie kiedyś mieli swój własny kościół. W chwili obecnej Misja Różańca Świętego na terenie rezerwatu Pine Ridge liczy 2 szkoły podstawowe wraz z przedszkolami dla Indian, w których uczy się w sumie 360 dzieci, i jedną szkołę średnią, gdzie zdobywa wiedzę 225 uczniów. Posługę duszpasterską w 16 kościołach prowadzi 3 misjonarzy z pomocą 3 sióstr zakonnych i 10 osób świeckich, w większości Indian. W każdą niedzielę jezuiccy misjonarze odprawiają Msze św. zaledwie w 6 kościołach (Oglala, Pine Ridge, Manderson, Porcupine, Kyle, Wanblee), natomiast do innych dojeżdżają z posługą raz w miesiącu lub przy okazji świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocy.

Zadania ewangelizacyjne

Posługa ewangelizacyjna, jaką prowadzą jezuici wraz z siostrami i pomocnikami świeckimi, koncentruje się nie tylko na sprawowaniu Eucharystii, lecz także na przygotowywaniu zarówno dzieci, jak i dorosłych do przyjęcia sakramentów chrześcijańskiego wtajemniczenia: Chrztu, Bierzmowania i Eucharystii. W większości dzieci przygotowywane są do przyjęcia tych sakramentów przy okazji nauki religii w szkole, prowadzonej przez jezuitów. Tam, gdzie nie ma szkoły, przygotowania przeprowadzane są przy parafiach. Ważnym elementem ewangelizacji i kontaktu z Indianami są odwiedziny chorych i starszych z Komunią świętą w domach. Indianie z natury są obojętni i nieufni wobec ludzi białych, dlatego potrzeba czasu i stworzenia atmosfery wzajemnej życzliwości i zaufania, aby dotrzeć do nich z Dobrą Nowiną o Panu Jezusie. Praca misyjna na terenie rezerwatu nie jest wcale łatwa. Warunki życia Indian w rezerwacie

Pine Ridge są bardzo ciężkie, wręcz tragiczne. Nie ma tam żadnych fabryk ani zakładów pracy, więc bezrobocie sięga 85-90%. Takie statystyki nie dają wielkiej nadziei na lepsze życie, stąd też bardzo wielu Indian, i to już od wczesnej młodości, popada w alkoholizm i w inne uzależnienia. Z tym wiążą się też przemoc w rodzinach i inne przestępstwa. Wielu ludzi umiera w młodym wieku z nadużywania alkoholu i ginie w wypadkach samochodowych. Bardzo częstą posługą tamtejszych misjonarzy jest prowadzenie pogrzebów. Ważna więc jest praca z młodzieżą, wychowywanie nowego pokolenia, które zmieniłoby oblicze tego rezerwatu.

Tamtejsze katolickie szkoły chcą pokazać młodym Indianom świetlaną przyszłość, aby mogli oni zrealizować marzenie ich wodza – Czerwonej Chmury, kiedy zapraszał jezuickich misjonarzy na teren swojego rezerwatu. Chcą, aby młodzi Siuksowie byli tak wychowani, by łącząc to co piękne i szlachetne w indiańskiej kulturze z wartościami i ideałami chrześcijańskimi, mogli poradzić sobie w życiu – gdziekolwiek by się znaleźli – zarówno w rezerwacie, jak i poza nim. Aby wybierali w życiu to, co da im prawdziwe szczęście, do którego każdy człowiek dąży i którego w głębi serca pragnie.

 

KS. STANISŁAW CZARNECKI – jezuita, duszpasterz polonijny, przełożony polskich Jezuitów w Chicago, odbył praktykę duszpasterską wśród Indian z plemienia Lakota.

 

Tekst pochodzi z miesięcznika Posłaniec, październik 2006

 

 

 

© 1996–2006 www.mateusz.pl