Tajemnica Trójcy Przenajświętszej... Jest we mnie lęk, że swoimi wyobrażeniami obrażam Stwórcę, a im bardziej staram się pojąć choć trochę „poukładać” sobie w głowie tym jest we mnie większy zamęt... Co oznaczają słowa z Symbolu Nicejsko-Konstantynopolitańskiego „Który z Ojca jest zrodzony...” Czy mam rozumieć, że przed stworzeniem świata nie było drugiej Osoby Boskiej-Słowa? Czy może słowa te odnoszą się do ziemskich narodzin Jezusa?

 

Wypowiedź o „zrodzeniu z Ojca” odnosi się, jak wskazuje samo jej miejsce w Credo, do odwiecznego zrodzenia Słowa w wewnętrznym życiu Trójcy. Rzecz w tym, że:

1. Słowo „zrodzony” jest tu użyte w sensie metaforycznym. Nie bardzo wiemy, jak inaczej można by określić relację pomiędzy Ojcem a Synem. Tyle objawił nam Pan Jezus. O pochodzeniu Ducha mówił: „tchnienie”. Ludzki język wyraźnie natrafia tu na swoje granice. Nie jest po prostu dostosowany do opisywania relacji Osób Boskich. Jan próbuje wyrazić to inaczej, pisząc o Słowie, które było „u początku” i było skierowane „ku Bogu” (jeszcze nie do świata) (J 1,1).

2. Greckie gennao oznacza nie tylko rodzenie w sensie fizjologicznym (opisywane raczej przez czasownik tikto), ale także ogólnie rozumianą relację dawania życia przez matkę i ojca (ojca także! – por. np. Mt 1,1-17). Stąd można ten czasownik zastosować także do metaforycznego opisu odwiecznych relacji pomiędzy Ojcem a Synem w Trójcy.

Pozdrawiam serdecznie i życzę łaski coraz głębszego poznawania Ojca poprzez Syna w Duchu.

ks. Bartosz Adamczewski