Niektórzy twierdzą, że chrześcijanie żyjący przed soborem w Nicei nie znali nauki a Trójcy Świętej. Udało mi się znaleźć wypowiedzi chrześcijan pierwszych wieków, które przeczą tej tezie, ale przy okazji dowiedziałam się tez, że wiara w Bóstwo Chrystusa wcale nie była wspólna dla wszystkich chrześcijan. Spotkałam się nawet z wypowiedzią, że na wspomnianym soborze tyle samo biskupów popierało Ariusza co mu się sprzeciwiało, z tym że zwolenników Ariusza wyproszono z soboru przed głosowaniem. Nie wiem czy to prawda (?), ale bez wątpienia faktem jest, że byli tacy chrześcijanie (i to biskupi), którzy Bóstwu Chrystusa przeczyli.

Wiara w Bóstwo Chrystusa i w Trójcę Świętą jest dla chrześcijan podstawą. Czy w pierwszych wiekach tak nie było, skoro ktoś, kto tego nie uznawał, mógł nie tylko być chrześcijaninem, ale nawet zostać biskupem? Wiem, że są argumenty biblijne za Boskością Chrystusa, ale naprawdę wielu ludzi interpretuje wypowiedzi Jezusa na swój temat inaczej. Argumentem za prawdziwością interpretacji Kościoła było dla mnie zawwsze to, że tak samo rozumiano wypowiedzi Chrystusa od początków chrześcijaństwa. Czyżby jednak ta interpretacja wcale nie była taka sama?

 

W liście zawarte są dwa pytania, zatem po kolei.

Herezje szerzyły się od początku chrześcijaństwa. Zawsze pojawiali się ludzie kwestionujący naukę płynącą z Pisma św., lub też po swojemu interpretujący prawdy wiary. Do nich dołączali zwolennicy, tworząc grupy heretyków. Rekrutowali się oni ze wspólnot kościelnych, bo jasne jest, że prawdy wiary zajmowały chrześcijan. Byli wśród nich także biskupi i kapłani.

Jednolite nauczanie Kościoła precyzowane było stopniowo, w miarę potrzeb przeciwstawiania się powstającym herezjom. Tak m.in. doszło do sprecyzowania nauczania o Jezusie Chrystusie na Soborze Nicejskim przeciw arianizmowi.

Ariusz kwestionując, czy też może nieprecyzyjnie wyrażając, prawdy o odwiecznym istnieniu Jezusa i Jego współistotności z Ojcem, siłą rzeczy prowadził do zaprzeczenia wiary w Trójcę Świętą. Jak podają źródła historyczne opisujące sobór w Nicei, znalazło się na nim siedemnastu zwolenników Ariusza na około trzystu obecnych. Zdecydowana większość poparła ułożone tam wyznanie wiary, które podpisali wszyscy z wyjątkiem dwóch biskupów. Tych cesarz skazał na wygnanie. Problemy z arianizmem zaczęły się po zakończeniu soboru, dlatego kolejny sobór w Konstantynopolu doprecyzował naukę o Trójcy Świętej.

Kościół zatem starał się o jasną jednolitość głoszonej nauki. Jako kryterium prawdziwości przyjmowano zgodność z Pismem św. i nauczaniem Apostołów.

Dawało to gwarancję prawdziwości i jednolitości głoszenia. To zawsze w oficjalnym nauczaniu Kościoła pozostawało niezmienne. Nigdy jednak nie brakło (i dziś też nie brakuje) opozycji wobec prawd wiary nauczanej przez Kościół.

ks. Tomasz Schabowicz