Ponieważ jakiś czas temu treść 5 przykazań kościelnych się zmieniła w porównaniu do tego czego się uczyłem na katechezie, bardzo interesuje mnie jak one powstały? Czy są gdzieś wyodrębnione w Piśmie Świętym, czy też zostały sformowanie na podstawie innych źródeł (tradycji Kościoła?). Czy może kiedyś dawniej miały jeszcze inne brzmienie?. Kto i kiedy po raz pierwszy je wyodrębnił i podał jako prawo?
I druga sprawa – czy fakt zmiany ich treści nie powoduje, że one same stają się „mniej ważne”?
Tak to prawda, że zanim zdecydujemy się pójść jakąś drogą, musimy się mocno zastanowić po co i dokąd ta droga prowadzi, a tak jest niewątpliwie z przykazaniami kościelnymi.
Skąd się wzięły? Zostały sformułowane w 1555 roku (trwał Sobór Trydencki, 1545-1563), jako jedna z odpowiedzi na wystąpienie Lutra (1517). Kościół wtedy był zmuszony do bardzo precyzyjnego określenia nie tylko swojej tożsamości, ale także jasnego postępowania katolików, by wiedzieli gdzie się kończy katolicyzm a zaczyna protestantyzm (doktryna: tylko Chrystus, tylko Pismo św., tylko łaska, tylko wiara). Do przestrzegania ich są zobowiązani wszyscy ochrzczeni od siódmego roku życia, jeśli tylko cieszą się zdolnością używania rozumu.
Druga sprawa – czy są mniej ważne? Otóż „przykazania kościelne odnoszą się do życia moralnego, które jest związane z życiem liturgicznym i czerpie z niego moc. Obowiązujący charakter tych praw pozytywnych ogłoszonych przez władzę pasterską ma na celu zagwarantowanie wiernym niezbędnego minimum ducha modlitwy i wysiłku moralnego we wzrastaniu miłości Boga i bliźniego.” (KKK 2041). Tak więc:
- Nie przekraczają naszych możliwości ich zrealizowania!
- Będąc wierzącym i żyjąc wiarą we wspólnocie Kościoła nawet nie zastanawiając się nad tym, wypełniamy je! (nie przytaczam ich – myślę że są znane – także w nowej wersji!)
- Choćby różnie brzmiały i brzmienie to zmieniało się jeszcze nie raz (załóżmy teoretycznie) to i tak nie zmieniają nic co dotyczyło by prawd wiary, praktykowania samej wiary czy odpowiedzialności za wspólnotę Kościoła, do którego należymy od momentu chrztu św.
- Jeśli coś mnie prowadzi do Boga, w którego wierzę lub pogłębia miłość do Niego – to jest to już ważne – i nie chodzi przecież o to, by zachowywać się jak w supermarkecie : ten produkt mi odpowiada, a ten nie!
Najważniejszą sprawą dla mnie, jako ucznia Chrystusa jest moje zbawienie i wszystkie drogi do tego prowadzące, a niewątpliwie taką pomocą są przykazania kościelne, do których przestrzegania mocno zachęcam!
Szczęść Boże!
Ks. Paweł Gronowski
OD REDAKCJI: Przykazanie w formie w tej chwili obowiązującej znaleźć można w odpowiedzi na pytanie Czy to prawda, że zniesiono z Adwentu zakaz tzw. hucznych zabaw?