30 października

Chwała Ojcu i Synowi
i Duchowi Świętemu...

Po każdej tajemnicy schylamy głowę
i razem z Maryją czcimy Boga
w Trójcy Jedynego.
Prosimy, aby Boża chwała brzmiała
w ustach ludzi teraz i aż na wieki wieków.

Często w modlitwach, na końcu,
mówimy słowo: Amen, to znaczy
- niech się tak stanie, ja tak chcę,
tak wierzę - niech się stanie!

Matka Boża Fatimska kazała
dzieciom: Łucji, Hiacyncie i Frankowi,
po każdej tajemnicy różańcowej
mówić:
O mój Jezu, przebacz nam nasze grzechy,
zachowaj nas od ognia piekielnego,
zaprowadź wszystkie dusze do nieba
i pomóż szczególnie tym,
którzy najbardziej potrzebują
Twojego miłosierdzia.

Kochani moi!
Kończą się nasze wieczory różańcowe
i nasze Październikowe tajemnice.
To jest pierwszy miesiąc różańcowy,
kiedy nie ma z nami Ojca Świętego,
Jana Pawła II.
To był człowiek Różańca.
Przypomnę kilka zdań z jego
listu apostolskiego - O Różańcu Świętym.

Od mych lat dziecięcych modlitwa ta
miała ważne miejsce
w moim życiu duchowym.
Przypomniała mi o tym z mocą
moja niedawna podróż do Polski,
a przede wszystkim odwiedziny
Sanktuarium w Kalwarii.
Różaniec towarzyszył mi
w chwilach radości i doświadczenia...

Po wyborze na Stolicę Piotrową tak mówiłem,
niejako otwierając swe serce: różaniec
to modlitwa, którą bardzo ukochałem.

Jak ten człowiek się modlił!
To on bogatszą w treści uczynił
modlitwę różańcową przez to,
że nauczył nas tajemnic światła.

Wzruszające jest zakończenie
tego dokumentu o Różańcu Świętym.

Weźcie znów do rąk koronkę różańca.
O błogosławiony różańcu Maryi,
słodki łańcuchu, który łączysz nas z Bogiem,
więzi miłości, która łączy nas z Aniołami.
Nigdy już cię nie porzucimy.
Będziesz nam pociechą w godzinę konania,
a ostatnim słowem naszych warg
niech będzie Twoje słodkie imię,
o Królowo Różańca.
Totus Tuus.

I tak było.


A ja śpiewam Matce Różańcowej
- na dobranoc.
I daj mi sen o łąkach umajonych,
gdzie jest Twój tron z papieża złotych róż,
a Ojciec nasz różańcem Ci wyznaje:
Maryjo, już na zawsze jestem Twój!

Zakończenie