6 października

Wierzę w grzechów odpuszczenie

Bóg stworzył człowieka
na swój obraz i swoje podobieństwo.
Stworzył więc do świętości,
aby człowiek był święty,
jak Bóg jest Święty.
Bóg wszystko uczynił dobre.
Zło pochodzi od tego,
który Bogu powiedział:
Nie będę Ci służył.

Odwieczny Kusiciel podpowiada
człowiekowi zło,
aby człowiek nie był zbawiony,
to znaczy,
aby człowiek nie był z Bogiem.

Grzech jest więc w wolnej decyzji człowieka.
Grzech pierwszych rodziców był ich wolą,
decyzją, był wyborem zła.
Zerwali owoc
z drzewa zakazanego,
ulegając pokusie:
Będziecie jako bogowie.
Odwrócili się od Boga,
przestali być święci
i chowali się przed Bogiem.

Pokusa jest zawsze piękną, a kłamliwą.
Tragiczną staje się wtedy,
gdy stanie się grzechem.
Grzech pierworodny jest grzechem natury,
stąd wszyscy nosimy jego piętno.

Odwieczną też jest tęsknota człowieka
za usprawiedliwieniem,
abym znów był świętym,
usprawiedliwionym,
a nie chodził w grzechu.
Dlaczego zagniewany jesteś, Panie?
Dlaczego pamiętasz dawne nasze grzechy?
Przyjdź szybko, aby nas zbawić!

Przyszedł na ziemię Zbawiciel,
aby nas uwolnić od grzechu - zbawić,
ale aż za cenę swej męki
i śmierci krzyżowej.
On jest Barankiem Bożym,
który zgładził grzechy świata.

Tylko Bóg może odpuszczać grzechy.
Żebyście wiedzieli, że Syn Człowieczy
ma moc odpuszczania grzechów,
więc uwalniał od grzechu
i uzdrawiał.

Nieszczęsny ja człowiek.
Wiem, co jest dobre,
a jednak wybieram zło.
Nie mogę chodzić z grzechem,
bo sumienie mnie dręczy pytaniem:
Człowieku, gdzie jesteś?

Pan Jezus zostawił mi w Kościele
sakrament pokuty, nawrócenia,
przemiany, pojednania.
Pan Jezus przez posługę Kościoła
odpuszcza mi grzech,
gdy się nawrócę,
wyznam grzech
i żałuję.

Za to kocham Chrystusa,
bo jest Miłosierny.
Kocham Kościół,
bo jest dla mnie cierpliwy
i dobry jak matka.

Czymże ja jestem przed Twoim obliczem?
Prochem i niczem,
ale gdym Tobie moję nicość wyspowiadał,
ja proch, będę z Panem gadał.

7 października - Wierzę w zmartwychwstanie ciał i w życie wieczne.