Tekst pochodzi z miesiêcznika Pos³aniec Serca Jezusowego, 5/2006 |
Rozmowa Leszka W±tróbskiego z Aleksandrem Dworeckowem – z wieloletnim Prezesem Towarzystwa M³odzie¿y Polskiej w Grodnie przy Zwi±zku Polaków na Bia³orusi
Aby podporz±dkowaæ sobie zajête tereny, w³adza sowiecka zaczê³y wyniszczaæ ludno¶æ polsk±. Ogromne zagro¿enie dla niej stanowi³a szczególnie polska inteligencja. Rozpoczê³y siê masowe aresztowania i deportacja inteligencji polskiej oraz duchowieñstwa katolickiego. Zamykano szko³y, likwidowano biblioteki, nie pozwalano modliæ siê w ko¶cio³ach. Czê¶æ ¶wi±tyñ nawet zosta³a zburzona – tak jak np. najstarszy katolicki ko¶ció³ na Bia³orusi – Fara Witoldowa w Grodnie. Terror sowiecki skierowany by³ nawet na potêpienie samego pojêcia Polak. W tym samym czasie zakazano równie¿ jakichkolwiek kontaktów z rodzinami w PRL. Procesowi niszczenia polsko¶ci na Bia³orusi sprzyja³a te¿ rozpoczêta po II wojnie ¶wiatowej repatriacja patriotycznie nastawionych Polaków. Nie koñcz±ce siê represje, wywo¿enie ludno¶ci polskiej na tereny pó³nocno-wschodnie ZSRR doprowadzi³y do znacznego wyniszczenia kultury polskiej na wiele lat. W 1948 r. zamkniêto ostatni± szko³ê polsk± w Grodnie im. Królowej Jadwigi. Podobny los czeka³ równie¿ szko³y bia³oruskie.
Polska diaspora przez pó³ wieku by³a pozbawiona jêzyka ojczystego, kultury i historii oraz opieki duszpasterskiej. Do szkó³ wprowadzono ideologiê komunistyczn±, tworzono organizacje pionierskie i komsomolskie, zabraniano m³odzie¿y chodziæ do ko¶cio³a. Wiêkszo¶ci ludno¶ci polskiej pod przymusem wpisywano do ¶wiadectwa urodzenia narodowo¶æ rosyjsk± lub bia³orusk±. W³adza sowiecka likwidowa³a naród polski równie¿ metod± asymilacji. Na tereny zachodniej Bia³orusi przesiedlano urzêdników partyjnych z Rosji, którzy mieli za zadanie szerzyæ i rozwijaæ komunizm. Nigdy Polak, nie nale¿±cy do partii, nie mia³ mo¿liwo¶ci otrzymania lepszej posady czy pracy w aparacie kierowniczym. Nauczyciele mieli obowi±zek prowadzenia pracy ideologicznej równie¿ w¶ród rodziców. Starali siê ich zmuszaæ, aby z dzieæmi w domu rozmawiali wy³±cznie po rosyjsku. Mimo to jêzyk polski nie zosta³ ca³kowicie zniszczony. Du¿a w tym zas³uga Ko¶cio³a katolickiego. Czêsto jedynym bowiem podrêcznikiem do nauki jêzyka polskiego by³ u nas modlitewnik. Mo¿e w³a¶nie i dlatego czêsto okre¶lano tu przynale¿no¶æ narodow± poprzez wyznanie – katolik, to znaczy Polak.
W 1956 r. Ministerstwo Edukacji ZSRR wyda³o rozporz±dzenie zezwalaj±ce na naukê jêzyka ojczystego narodom zamieszkuj±cym republiki sowieckie. Niestety w³adze bia³oruskie nigdy tego oficjalnie nie ujawni³y. Doprowadzi³o to do szybkiego zmniejszenia siê liczby Polaków na Bia³orusi. Dopiero w koñcu lat 80. liczba ta ustabilizowa³a siê na poziomie oko³o 400.000 osób, co stanowi 4% ca³ej ludno¶ci Bia³orusi.
Tam Polakiem jest co czwarta osoba. Wed³ug spisu z 1999 r. – 294.100 osób, z których jêzyk polski za jêzyk ojczysty uwa¿a tylko 16,5% Polaków, a korzysta z niego zaledwie 4,7%.
Praktycznie dopiero od 1987 r. zaczê³y siê stopniowe zmiany. Spo³eczeñstwo pozbawione wcze¶niej swoich praw do pielêgnowania kultury i tradycji, zaczê³o domagaæ siê uprawnieñ mu nale¿nych. Aktywizacja Polaków na Bia³orusi zaczê³a siê tak naprawdê jesieni± 1987 r. w Grodnie. T. Gawinowi i J. £ucznikowi uda³o siê namówiæ rodziców z okolicznych wsi do napisania podañ z pro¶b±, aby ich dzieci mog³y siê uczyæ jêzyka polskiego w szko³ach. Mimo wielkiego oporu w³adz akcja ta przynios³a rezultaty. W nastêpnym roku w trzech miasteczkach w okolicach Grodna (Soniewiczach, Sopoækiniach i £oso¶nie) polskie dzieci, od klasy trzeciej, zaczê³y uczyæ siê jêzyka ojczystego. To by³o pierwsze wielkie zwyciêstwo Polaków na Bia³orusi po II wojnie ¶wiatowej.
Wówczas nie my¶lano jeszcze o utworzeniu jakiejkolwiek organizacji spo³ecznej, która mia³aby prawo walczyæ o sprawy Polaków na Bia³orusi. Do skupienia Polaków w organizacjê polsk± zachêci³a nas jednak sama... w³adza sowiecka. Oczywi¶cie zrobi³a to niechc±cy. W lipcu 1988 r. sekretarz generalny partii M. Gorbaczow mia³ odwiedziæ Polskê. Ba³ siê widocznie trudnych pytañ na temat sytuacji Polaków w ZSRR, a szczególnie na Bia³orusi. Biuro Polityczne KPZR zdecydowa³o siê wiêc za³o¿yæ polsk± sekcjê przy Towarzystwie Przyja¼ni Radziecko-Polskiej, ale tylko w obwodzie Grodzieñskim. W³adza znalaz³a nawet swoich ludzi, poprzez których mia³a kierowaæ t± sekcj±. Zamie¶ci³a odpowiednie og³oszenie w prasie. Jednak grupa osób na czele z T. Gawinem, St. Sienkiewiczem zorientowa³a siê, o co naprawdê chodzi w³adzom, i zerwa³a spotkanie organizacyjne, a ju¿ miesi±c pó¼niej powsta³o Stowarzyszenie Kulturalno-O¶wiatowe im. A. Mickiewicza, które w 1990 r. przekszta³ci³o siê w Zwi±zek Polaków na Bia³orusi.
Na dzieñ dzisiejszy Zwi±zek Polaków jest najwiêksz± organizacj± spo³eczn± na Bia³orusi, skupiaj±c± oko³o 20.000 cz³onków dzia³aj±cych w 60 oddzia³ach terenowych. Pierwszym prezesem ZPB zosta³ T. Gawin, w domu którego do 1991 r. mie¶ci³a siê siedziba organizacji. Dwa lata pó¼niej w³adza pozwoli³a wybudowaæ w³asn± siedzibê w Grodnie. W tamtych latach Zwi±zek Polaków mia³ bardzo wysoki autorytet, z jego pozycj± liczyli siê nawet kandydaci na prezydenta. Najwa¿niejszymi kierunkami dzia³alno¶ci Zwi±zku, od samego pocz±tku jego dzia³alno¶ci, by³o odradzanie szkolnictwa polskiego. Nauczanie jêzyka polskiego na Bia³orusi mia³o swoj± szczególn± specyfikê, wynikaj±c± z uwarunkowañ historycznych i politycznych. Ludno¶æ polska na terenie naszej republiki by³a najbardziej zrusyfikowana. Dlatego zaczêli¶my od nauki jêzyka.
Jednym z pierwszych punktów nauczania jêzyka ojczystego by³a Polska Szko³a Spo³eczna w Baranowiczach, potem w Sopoækiniach, gdzie powsta³y pierwsze klasy, a trzy lata pó¼niej w Grodnie – w jednym z przedszkoli, w którym utworzono pierwsz± grupê polsk±. Rok pó¼niej takie grupy powsta³y te¿ w przedszkolach w Wo³kowysku, Brze¶ciu i Nowogródku. Pomimo braku pomocy dydaktycznych, dobrze wykszta³conej kadry pedagogicznej szkolnictwo polskie zaczê³o siê rozwijaæ. W 1996 r. w Grodnie zosta³a otwarta pierwsza polska szko³a, a w 1999 r. druga w Wo³kowysku. Powsta³y te¿ polskie szko³y sobotnio-niedzielne, umo¿liwiaj±ce m³odzie¿y polskiej naukê przedmiotów zwi±zanych z kultur± ojczyst±. Obecnie szkolnictwo polskie na Bia³orusi funkcjonuje w kilku formach nauczania: nauka jêzyka jako przedmiotu, w formie kó³ek i zajêæ fakultatywnych, klas i szkó³ polskich, szkó³ spo³ecznych i grup polskich w przedszkolach. W Grodnie, Miñsku i Brze¶ciu istniej± ponadto katedry filologii s³owiañskiej, wydzia³ polsko-bia³oruski i polsko-rosyjski, które przygotowuj± studentów do pracy w szko³ach ogólnokszta³c±cych. W roku szkolnym 2002/03 na Bia³orusi jêzyka polskiego uczy³o siê w ró¿nych formach nauczania ³±cznie 20.274 dzieci i m³odzie¿y. I tak jako przedmiotu – 3.739, fakultatywnie – 10.657, w przedszkolach – 824, w polskich szko³ach – 885, na uniwersytetach – 773, w szko³ach spo³ecznych (sobotnio-niedzielnych) – 2.577. Jêzyka polskiego na Bia³orusi naucza³o w tym czasie 437 pedagogów pracuj±cych w 296 szko³ach.
Obecnie na Bia³orusi dzia³a oko³o 80 zespo³ów polskich. Organizowane s± ró¿ne imprezy o charakterze kulturalnym np.: Festiwal Piosenki Polskiej czy spotkania i warsztaty artystyczne, wystawy, konkursy, koncerty, jarmarki twórców ludowych. Nie znaczy to, ¿e wszystko to dzieje siê bez bólu. Zwi±zek musia³ czasem nawet organizowaæ pikety. Tak dzia³o siê w przypadku zmagañ o budowê szko³y polskiej w Nowogródku, kiedy w³adza wys³a³a na dzia³aczy Zwi±zku specjalne oddzia³y milicji. Warto przy tym dodaæ, ¿e na budowê szkó³ polskich oraz ich wyposa¿enie pañstwo bia³oruskie nie da³o ani grosza.
Sta³o siê to poprzez zmiany spo³eczno-polityczne, które spowodowa³o doj¶cie do w³adzy A. £ukaszenki oraz konflikty wewn±trz organizacji. W ich wyniku grupa dzia³aczy Zwi±zku, na czele ze St. Sienkiewiczem, utworzy³a now± organizacjê – Polsk± Macierz Szkoln±. Stosunki miêdzy Zwi±zkiem i Macierz± s± po dzi¶ dzieñ napiête, co negatywnie wp³ywa na ruch polski na Bia³orusi. Obecnie na Bia³orusi, oprócz Zwi±zku Polaków i Polskiej Macierzy Szkolnej, dzia³aj± tak¿e mniejsze organizacje polskie, np. harcerstwo czy Towarzystwo Kultury Polskiej Ziemi Lidzkiej. Od blisko 10 lat dzia³a te¿ w Grodnie, przy Zwi±zku Polaków, Towarzystwo M³odzie¿y Polskiej. Organizacja zrzesza m³odzie¿ polskiego pochodzenia z Grodna i okolic. Naszym celem jest odradzanie ¶wiadomo¶ci i to¿samo¶ci narodowej w¶ród m³odych Polaków na Bia³orusi oraz historycznej i kulturalnej wiêzi z krajem przodków. Wiêkszo¶æ cz³onków to studenci i m³odzie¿ pracuj±ca. Ostatnio do naszego Towarzystwa przychodz± przedstawiciele innych narodowo¶ci zainteresowani kultur± polsk±. Wszyscy te¿ z trwog± patrzymy na mieszanie siê w³adz pañstwowych do dzia³ania i pracy Zwi±zku Polaków na Bia³orusi.
Zaczêli¶my od o¶wiaty. Organizujemy dla cz³onków kursy jêzyka polskiego, historii oraz specjalistyczne, np. komputerowe. Oddzia³owi miejskiemu Zwi±zku w Grodnie pomagamy w organizacji imprez kulturalnych, typowo polskich zabaw i ¶wi±t. Organizujemy imprezy o charakterze sportowo-rekreacyjnym, np.: sp³ywy kajakowe z Bohatyrowicz (miejsca zwi±zanego z imieniem Elizy Orzeszkowej) do Grodna i rajdy lub pomagamy w ich organizacji polskim klubom sportowym Grodna. Wspó³pracujemy te¿ z innymi polskimi organizacjami. Staramy siê uczestniczyæ w wymianach m³odzie¿owych i w imprezach polonijnych odbywaj±cych siê w Polsce, co w du¿ej mierze pomaga naszej m³odzie¿y w opanowaniu jêzyka ojczystego. Wszyscy czujemy siê mocno zwi±zani z Polsk±. Mieszkamy jednak na Bia³orusi. A Grodzieñszczyzna – jest tak¿e nasz± Ojczyzn±.
Tekst pochodzi z miesiêcznika Pos³aniec Serca Jezusowego, maj 2006
© 1996–2006 www.mateusz.pl