www.mateusz.pl/wam/psj

MARCIN MAJEWSKI

Głosimy śmierć Twoją, wyznajemy Twoje zmartwychwstanie i oczekujemy Twojego przyjścia

 

 

Tekst pochodzi z miesięcznika Posłaniec Serca Jezusowego, marzec 2005

Przekazałem wam na początku to, co przejąłem: że Chrystus umarł – zgodnie z Pismem – za nasze grzechy, że został pogrzebany, i że zmartwychwstał trzeciego dnia – zgodnie z Pismem (1 Kor 15,3n)

Motto niniejszego artykułu zaczerpnięte jest z Listu św. Pawła do wspólnoty w Koryncie. Fragment ten stanowi jedno z najstarszych wyznań wiary. Starsze niż spisanie Ewangelii. Paweł zapisał tu najbardziej pierwotną katechezę nowotestamentalną.

Apostoł wskazuje adresatom bardzo wyraźnie, że owe tradita (gr.) – rzeczy przekazane – to nie prawdy jakiekolwiek, jedne z wielu. Są to pewniki wiary, które zajmują pierwsze miejsce wśród orędzia Apostołów. One są sercem głoszonej Dobrej Nowiny. One decydują, co jest Ewangelią.

Paweł zmierza do ukazania Koryntianom prawdy o zmartwychwstaniu. Długi, piętnasty rozdział jego listu cały poświęcony jest tej prawdzie. To tu Apostoł wypowiada ze szczególnym naciskiem znamienne słowa: Jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał – daremna jest wasza wiara i aż dotąd pozostajecie w swoich grzechach (w. 17). Tymczasem jednak Chrystus zmartwychwstał… (w. 20).

Paweł niedwuznacznie stwierdza, że wiara chrześcijańska jest istotowo wiarą właśnie w zmartwychwstanie Chrystusa, nieodłączne od tajemnicy Jego śmierci. To zmartwychwstanie nadaje prawdziwy sens Krzyżowi. To zmartwychwstanie uzbraja wiarę w nieziemską moc Ducha, bez której pozostałaby ona ideologią. Pisząc o zmartwychwstaniu Chrystusa, Apostoł przekazuje Koryntianom, wynikającą z niej, kolejną fundamentalną prawdę: prawdę o zmartwychwstaniu umarłych, o naszym zmartwychwstaniu: Tymczasem jednak Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy, spośród tych, co pomarli (…). I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni (ww. 20.22; por. Rz 6,8). To zmartwychwstanie Chrystusa jest gwarantem naszego zmartwychwstania, jeśli jesteśmy z Nim zespoleni.

Koryntianie powątpiewali w prawdę o zmartwychwstaniu ciała. Dla tej wspólnoty, w większości greckiej, wychowanej na Platonie, ciało było “więzieniem duszy”, czymś materialnym, przeznaczonym na zniszczenie. Śmierć była wyzwoleniem z tego więzienia; zbawienie – odłączeniem duszy od ciała.

Czasem odnoszę wrażenie, że dziś jesteśmy trochę podobni do owych Koryntian. Wierzymy w nieśmiertelność duszy, mamy nadzieję na zjednoczenie jej z Bogiem. Natomiast zmartwychwstanie ciał jest nam jakoś obce, nie bardzo umiemy sobie poradzić z tą prawdą, wyrażaną przecież podczas każdej uroczystej Eucharystii w Credo: Oczekuję wskrzeszenia umarłych, czy w Składzie Apostolskim: Wierzę w ciała zmartwychwstanie.

Biblijna wizja człowieka (antropologia) jest zupełnie inna od tej zaznaczonej wyżej. Autorzy natchnieni nie odróżniali wyraźnie duszy od ciała. Człowiek jest jednością duchowo-cielesną. I cały człowiek jest przeznaczony do zbawienia. Jeżeli w greckiej filozofii ciało zasługiwało na pogardę, to mądrość Boża mówi, że ciało człowieka jest źródłem słabości, ale jako stworzone przez Boga – jest dobre i ma w sobie zadatek nieśmiertelności.

Z drugiej strony zmartwychwstanie nie oznacza powrotu do starego ciała, przywrócenia do ziemskiego życia. Takim przywróceniem było wskrzeszenie młodzieńca z Nain, Tabity z Jafy czy Łazarza. Oni wrócili do starego życia, dalej podległego słabości i śmierci. W zestawieniu z tymi wydarzeniami zmartwychwstanie Chrystusa, prototyp naszego zmartwychwstania, stanowi absolutną nowość, dlatego Paweł powie, że Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy. Zmartwychwstanie jest powstaniem do nowego rodzaju życia, jest nowym aktem stwórczym. Jezus po swym zmartwychwstaniu ukazuje się uczniom w ciele: niby ten sam, ale już zupełnie inny: tajemniczy, uwielbiony, pełen chwały. Jest Sobą, ale oni Go takim dotychczas nie widzieli. Nawet Paweł nie potrafi określić pozytywnie, czym jest ta nowa forma egzystencji (zob. 1Kor 15,42nn).

Zmartwychwstanie Jezusa stanowi przełom nie tylko dla naszego zbawienia i życia przyszłego, życia wiecznego. Wiara w zmartwychwstanie ma (powinna mieć) niebagatelny wpływ na nasze życie tu i teraz. Najlepiej widać to w życiu uczniów.

Fakt zmartwychwstania Chrystusa spowodował w nich taką radykalną zmianę, zmianę niewytłumaczalną w żaden inny sposób, która wprowadziła w podziw i zdumienie możnych ówczesnego świata. Oto rybacy i chłopi palestyńscy po spotkaniu ze Zmartwychwstałym stają się Apostołami narodów i królów. Ci niedawno zrezygnowani, bojaźliwi i małoduszni Galilejczycy nagle są zdolni do przyjęcia zadań o światowym zasięgu, do głoszenia orędzia o Zmartwychwstałym wobec najwyższych form prześladowań i zagrożenia śmiercią.

Piotr, który kilka dni wcześniej ze strachu o swe życie zaparł się Chrystusa, wraca na to samo miejsce – do świątyni – i wraz z Janem nauczają lud i głoszą zmartwychwstanie umarłych w Jezusie (Dz 4,2). Zatrzymany przez władzę Sanhedrynu Piotr, napełniony Duchem Świętym, odpowiada: “Przełożeni ludu i starsi! Jeżeli przesłuchujecie nas dzisiaj w sprawie dobrodziejstwa, dzięki któremu chory człowiek uzyskał zdrowie, to niech będzie wiadomo wam wszystkim i całemu ludowi Izraela, że w imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka – którego ukrzyżowaliście, a którego Bóg wskrzesił z martwych – że przez Niego ten człowiek stanął przed wami zdrowy. On jest kamieniem, odrzuconym przez was budujących, tym, który stał się głowicą węgła. I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni”. Widząc odwagę Piotra i Jana, a dowiedziawszy się, że są oni ludźmi nieuczonymi i prostymi, dziwili się… (Dz 4,9-13).

Piotr już nie jest tym samym człowiekiem! Potrafi narazić się na śmierć dla imienia swego Pana i Króla, a przecież nie ma innego argumentu na poparcie swych twierdzeń poza tym jednym: Jesteśmy świadkami

Zmartwychwstanie bardzo ściśle związane jest z paruzją – z powtórnym przyjściem Jezusa w chwale. Oczekiwanie na rychły powrót Chrystusa to postawa pierwszych chrześcijan, która opierała się właśnie na zmartwychwstaniu. Św. Paweł napisze: Jeśli bowiem wierzymy, że Jezus istotnie umarł i zmartwychwstał, to również tych, którzy umarli w Jezusie, Bóg wyprowadzi wraz z Nim. Sam bowiem Pan zstąpi z nieba na hasło i na głos archanioła, i na dźwięk trąby Bożej, a zmarli w Chrystusie powstaną pierwsi. Potem my, żywi i pozostawieni, wraz z nimi będziemy porwani w powietrze, na obłoki naprzeciw Pana, i w ten sposób zawsze będziemy z Panem (1Tes 4,14-17). Dziś my, żywi i pozostawieni, oczekujemy na ten ostatni-pierwszy dzień.

Marcin Majewski

 

Tekst pochodzi z miesięcznika Posłaniec Serca Jezusowego, marzec 2005

 

 

 

© 1996–2005 www.mateusz.pl