Święci miesiąca

 
Święci miesiąca: 12 marca

Święty Maksymilian
męczennik, zm. 295

 

 

Znamy 6 świętych o tym imieniu. Nasz Święty pochodził z Afryki Północnej, ściśle — z Numidii (Algier). W tamtych stronach znane były pisma Tertuliana (zm. ok. 240). Płodny ten, ale rygorystyczny pisarz chrześcijański, utrzymywał, że chrześcijanie nie powinni służyć w wojsku, gdyż to rzemiosło zmusza do zabijania ludzi. Tertulian napisał w tej sprawie osobną rozprawę pt. O wieńcu żołnierza.

Św. Maksymilian jako syn weterana-legionisty, Pabiusza Wiktoryna, w dwudziestym pierwszym roku życia został również powołany do wojska. Przekonany wszakże, że rzemiosło to jest sprzeczne z powołaniem chrześcijańskim, stanowczo odmówił. Za to został skazany na śmierć 12 marca 295 roku.

Zachowały się szczęśliwie akta męczeństwa św. Maksymiliana. A oto ich niewielki fragment:

„Dion, prokonsul, rzekł: — Jak się nazywasz?

Maksymilian odpowiedział: — A na co ci trzeba znać moje nazwisko? Mnie służyć w wojsku nie wolno, bo jestem chrześcijaninem.

Dion, prokonsul, rzekł: — Przebadać go.

A gdy poddano Maksymiliana badaniom, rzekł: — Nie mogę służyć w wojsku. Nie mogę czynić złego. Chrześcijaninem jestem.

Dion, prokonsul, rzekł: — Zmierzyć go.

Gdy go zmierzono, odczytano urzędowo: Ma 5 stóp i 10 cali.

Dion, prokonsul, rzekł: — Nacechować go.

Maksymilian, stawiając opór, rzekł: — Nie dam sobie tego zrobić. Nie mogę służyć w wojsku.

Dion rzekł: — Wstąp do wojska, byś nie zginął (...) Zważ na swoją młodość i wstąp do wojska. To bowiem przystoi młodzieńcom.

Maksymilian odpowiedział: — Wojowanie jest u pana mojego. Nie mogę walczyć dla świata. Już powiedziałem: Chrześcijaninem jestem.

Dion, prokonsul, rzekł: — W prześwietnym orszaku panów naszych — Dioklecjana i Maksymiana, Konstancjusza i Maksyma znajdują się żołnierze chrześcijańscy i pełnią służbę wojskową.

Maksymilian odpowiedział: — Oni sami wiedzą, co im wypada. Ja wszelako jestem chrześcijaninem i nie mogę czynić złego (...) Dion prokonsul: — Wykreślić z listy jego nazwisko.

A gdy je skreślono, Dion oznajmił: — Ponieważ z powodu buntowniczego twojego usposobienia uchyliłeś się od służby wojskowej, otrzymasz odpowiedni wyrok dla przykładu innych.

I odczytał z tabliczki dekret: — Maksymilian ma być ścięty mieczem za to, że wbrew dyscyplinie uchylił się od przysięgi wojskowej.

Maksymilian odpowiedział: — Bogu dzięki!

Miał 21 lat, miesięcy 3, dni 18. Gdy go prowadzono na miejsce stracenia, tak mówił: — Bracia najukochańsi! Z jak największym według możliwości zapałem i z najgorętszą chęcią spieszcie, byście zobaczyli Pana i otrzymali odeń taki również wieniec.

I z wyrazem radości na obliczu powiedział do swojego ojca te słowa: — Daj, ojcze, temu katowi moją nową szatę, którąś mi przygotował do wojska”.

Po pewnym czasie również ojciec św. Maksymiliana, Wiktor, poniósł śmierć męczeńską za wiarę i tak połączyli się u niebieskiego Wodza ojciec i syn. Ciało św. Maksymiliana pochowano w pobliżu grobu i bazyliki św. Cypriana w Kartaginie.

Piszemy o Świętym, chociaż rzadko imię to spotyka się w nazewnictwie polskim.

Ks. Wincenty Zaleski SDB

 

Święci na każdy dzień, Wydawnictwo Salezjańskie, Warszawa 1998

 

 

 

na początek strony
© 1996-1999 Mateusz