KS. GRZEGORZ STRZELCZYK
Gdyby dane nam teraz było stanąć przed Jezusem i zadać jedno jedyne pytanie – o co byśmy zapytali? O numery, jaki zostaną wylosowane w Lotto przy najbliższej wielkiej kumulacji? O datę własnej śmierci lub końca świata? Albo jeszcze o to, czy nie mamy gdzieś ukrytej jakiejś choroby… Albo czy nasze dzieci wyjdą na ludzi… Czy Małysz wygra puchar świata…
O co byśmy zapytali? Co drąży, nurtuje, niepokoi nasze serce?
Jan, stojąc w obliczu śmierci, wypowiada swoje pytanie: „Czy Ty jesteś tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?”. Czy to w Tobie ostatecznie spełnia się nadzieja ludzkości na zbawienie, na odnalezienie sensu codzienności, na miłość, która nie ustaje?
Jan już wiedział, że tak naprawdę wszystko zależy od tego pytania. Bo jeśli On, Jezus, jest tym, który miał przyjść, to wszystko nabiera sensu: praca, cierpienie, wysiłek, pasja, miłość, przebaczenie… Jan wiedział, że dzięki Niemu każda dobra chwila życia może zostać ocalona i utrwalona na wieczność – dlatego warto kochać, poświęcać się dla sprawiedliwości, umierać. Bo to wszystko ostatecznie nie „dla sprawy”, nie „dla idei”, lecz dla Niego…
Jan już wiedział…
Gdyby dane nam teraz było stanąć przed Jezusem i zadać jedno jedyne pytanie – o co byśmy zapytali?
ks. Grzegorz Strzelczyk
© 1996–2004 www.mateusz.pl