„Szukajcie Pana, gdy się pozwala znaleźć”
DARIUSZ PIÓRKOWSKI SJ
Niedziela, 1.XII.2002
„Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem” (Mk 13, 35).
Nie ulega wątpliwości, że cywilizacja europejska od wieków doznaje nieustannych zmian. Wystarczy wziąć pod uwagę wpływ rozwoju techniki, nauk szczegółowych, filozofii, czy dramatyczną gehennę wojen, podziałów i masowego zniszczenia milionów istnień ludzkich. Wszystkie te czynniki odciskają w zbiorowej świadomości ludzkiej niezatarte piętno, rzutujące również na jej teraźniejszą kondycję i formę. Weźmy na poparcie tej tezy tylko jeden przykład. Pomiary teleskopu Hubble’a wykazały, że wokół centrum galaktyki M 87 wirują międzygwiezdne chmury gazu z tak wielką prędkością, że musi być w nich skupiona masa równa około trzem miliardom słońc, każde o wielkości naszego systemu słonecznego.
Takie „rozmiary” są już dla naszej wyobraźni niedostępne. A jednak również z takimi danymi jesteśmy raz po raz konfrontowani, które albo pozostawiają nas obojętnymi, albo zdumiewają i pobudzają do refleksji. Dzisiejszy człowiek nie jest już zatem taki sam jak ów sprzed 400, 200 czy nawet 25 lat. Inaczej wyglądają jego podstawowe odniesienia do stworzenia i drugiego człowieka. W inny sposób ujawnia się jego religijność, która bynajmniej nie zanikła, lecz szuka nowych, dostosowanych do jego wciąż przetwarzanych wzorców myślowych punktów „zaczepienia” pomiędzy czasem a wiecznością. Za zmianą świadomości idzie wszakże rozpad ukształtowanych przez przeszłe pokolenia obrazów Boga, czego wynikiem jest chociażby pustka ogarniająca coraz większe rzesze ludzi. To nie jest wcale negatywny symptom. Są to raczej wypalające się resztki nagromadzonej przez historię instrumentalizacji Boga i prób stworzenia sobie namiastek boskości w postaci najrozmaitszych idoli. Bóg jednak nie obraził się na nas i nie wycofał z tego świata. Przechodzi nieraz niezauważony, bo przechodzi inaczej, subtelniej, nie na miarę ludzkich oczekiwań i życzeń.
Człowiek dzisiejszy stoi przed wyzwaniem redefinicji paradygmatu doświadczenia religijnego. Dokonując tego jakościowego zwrotu, będzie on mógł dotrzeć do źródeł duchowej odnowy, umożliwiającej mu dostrzeżenie w niespotykany jak dotąd sposób, stale objawiającego się Boga. Czuwać to re-formować sposoby doświadczenia jako takiego, tak aby zdolne było do wyjścia naprzeciw Bogu, stale ukazującemu nam swoje niezmienne Oblicze, które jednak w „granicach” czasu dostępne jest dla nas na różne sposoby.
© 1996–2002 www.mateusz.pl