www.mateusz.pl/mt/mst

KS. MICHAŁ STYCZYŃSKI

Wierzący ksiądz

 

 

Czego oczekuje dzisiejszy człowiek od kapłana? Tego, aby był wierzący. Człowiek pragnie, aby kapłan był z tymi, którzy jego pomocy potrzebują. Kapłan dla wiernych jest tym, który potrafi być z drugim, potrafi drugiego słuchać, potrafi mu pomóc, posiada umiejętność skutecznego komunikowania się.

Wszystkie oczekiwania wiernych, z mojego punktu widzenia, wychodzą od tej najważniejszej charakterystyki, która tutaj została przytoczona: ludzie potrzebują kapłana wierzącego, który żyje dla wspólnoty ucząc się jej z Eucharystii.

1. Wierzący kapłan dla człowieka współczesnego

Umiemy stawiać wymagania innym. Traktujemy często wiernych „z góry”. Wydaje nam się, że to my zdobyliśmy tytuł, który nas upoważnia do tego, byśmy byli ponad tymi, do których zostaliśmy posłani. Obserwując moje życie kapłańskie (obecnie łączę je z życiem studenckim) zauważam, że niestety, często zdarza mi się popadać w tę słabość, którą można określić jako syndrom wodza, który ma zawsze rację oraz ma prawo do tego, by innym przewodzić, boć przecież zasłużyłem na takie miano przygotowując się przez długi czas do służby w Kościele. Musiałem zaliczyć wiele egzaminów, przeżywałem różne trudności, a wszystko po to, żeby być księdzem. Wysłużyłem więc sobie tę godność.

„...wielu Żydów i pobożnych prozelitów towarzyszyło Pawłowi i Barnabie, którzy w rozmowie starali się zachęcić ich do wytrwania w łasce Boga. W następny szabat zebrało się niemal całe miasto, aby słuchać słowa Bożego. Gdy Żydzi zobaczyli tłumy, ogarnęła ich zazdrość, i bluźniąc sprzeciwiali się temu, co mówił Paweł.” (Dz 13, 43-45)

Fragment Dziejów Apostolskich, który czytamy w Niedzielę Dobrego Pasterza Roku 2007, pokazuje mi, czym jest prawdziwe głoszenie Słowa Bożego. Przekonuje mnie jak bardzo potrzeba człowiekowi Bożego Słowa, jak bardzo chce Go słuchać. Jest jednak jeszcze jeden ważny element związany z zachowaniem się Żydów. Nie tylko w pierwszym czytaniu, ale również w Ewangelii przeznaczonej na niedzielę Dobrego Pasterza możemy obserwować postawy uczonych w Piśmie. Faryzeusze, którzy słuchali słów Jezusa, bądź też byli świadkami głoszenia Ewangelii Jezusowej, nie potrafili przyjąć prawdziwego Mesjasza. Zazdrość zamknęła serca i umysły Żydów, co możemy zaobserwować w dzisiejszych czytaniach mszalnych.

Zazdrość jest niebezpieczną towarzyszką życia świadka Chrystusowego. Zazdrość jest związana nie tylko z życiem pasterzy, kapłanów, ale również każdego chrześcijanina, dlatego warto poświęcić jej chwilę uwagi.

Definiując ją można rzec, że jest uczuciem odczuwanym w momencie frustracji, gdy znany jest obiekt zaspokajający potrzebę i osoba posiadająca ten obiekt. Chorobliwa zazdrość wiąże się z brakiem zaufania, chęcią kontroli i nadzorowania drugiej osoby oraz agresją. Czy w tej definicji nie odzwierciedla się postawa Żydów? Czy nie widzimy w niej destrukcyjnej mocy niszczenia pięknego dzieła ewangelizacji?

Kapłani, siostry zakonne, zaangażowani w dzieła Kościoła, rodziny, wszyscy powołani do realizowania swojego powołania, gdziekolwiek się znajdują i czymkolwiek się zajmują, powinni być uwrażliwieni na tę niszczącą siłę. Jezus – Dobry Pasterz jest Bramą owiec, faryzeusze natomiast chcą zamknąć tę Bramę przed ludźmi, sami przez Nią nie wchodzą i innym wejść nie pozwalają. W taki sposób działa wielka zazdrość.

Prawdziwa wiara, która jest łaską, wyzwala człowieka z grzechu i słabości. Jezus wybrał każdego człowieka, w sposób szczególny zaś nas – kapłanów, byśmy byli Jego świadkami. Byśmy głosili Ewangelię Chrystusową z całą pokora i świadomością daru, który został nam ofiarowany w naszym kapłaństwie. Takie rozumienie wybrania Chrystusowego, którym nas obdarował budzi w sercu wielką radość i chęć ciągłego upodabniania się do Dobrego Pasterza, który uczy, jak służyć do końca. Nie przyszedł bowiem, aby Mu służono, lecz aby służyć.

2. Kapłan – świadek we wspólnocie

Szukam nauczyciela i mistrza
niech przywróci mi wzrok słuch i mowę
niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia
niech oddzieli światło od ciemności.

Jeden ze współczesnych poetów w ten sposób przedstawia kondycję człowieka współczesnego. Człowiek dzisiejszy to człowiek poszukujący mistrza, który przywraca słuch, mowę, nazywa rzeczy i pojęcia, oddziela światło od ciemności. Człowiek nie może żyć sam. Jezus Chrystus postawił nas kapłanów w konkretnych wspólnotach, które są naszym środowiskiem życia. Najlepszym nauczycielem jest ten, który uczy przez przykład. Życie wiary kapłana, staje się żywym świadectwem, które ubogaca każdą wspólnotę i buduje prawdziwą Bożą rodzinę.

Jest rzeczą konieczną, by wewnątrz ludu chrześcijańskiego każda posługa i charyzmat prowadziły do pełnej komunii, a zadaniem Biskupów i kapłanów jest harmonizowanie posług i charyzmatów ze wszystkimi innymi powołaniami i służbami w Kościele.
(Benedykt XVI, Powołanie w służbie wspólnoty Kościoła, Orędzie Benedykta XVI na 44. Światowy Dzień Modlitw o Powołania)

Każdy człowiek we wspólnocie Kościoła jest wielkim skarbem, który powinien być darem dla niej samej. Benedykt XVI w Orędziu na tegoroczny Światowy Dzień Modlitw o Powołania podkreśla właśnie ten aspekt obdarowania człowieka, który powinien realizować swoje powołanie we wspólnocie dzieląc się tym, co posiada. Biskupi i kapłani z mandatu Chrystusa są zaś tymi, którzy służąc wciąż budują wspólnotę przyczyniając się do jej wzrostu przez harmonizowanie posług i charyzmatów. Każdy z nas otrzymał dar, który trzeba wykorzystać; to talent ewangeliczny, którego nie można zakopać. Kapłan obecny we wspólnocie potrafi te talenty zauważyć. Daje siebie samego, swoje życie, swoje talenty dla wspólnoty harmonizując je z wszystkimi cennymi talentami innych jej członków.

“Wykonując posługę Chrystusa – Głowy i Pasterza – ze względu na autorytet, który mają, prezbiterzy w imieniu Biskupa gromadzą rodzinę Bożą jako wspólnotę ożywianą jednością i za pośrednictwem Chrystusa prowadzą ją do Ojca w Duchu Świętym” (Presbyterorum Ordinis, nr 6)

Kapłan „jest sługą Kościoła – wspólnoty, gdyż zjednoczony z Biskupem i w ścisłej więzi z kolegium prezbiterów, buduje jedność wspólnoty kościelnej w harmonii różnych powołań, charyzmatów i posług” (Pastores dabo vobis, nr 16).

Te dwa fragmenty dokumentów Kościoła wyżej zacytowane są przytoczone przez Ojca św. Benedykta XVI w tegorocznym Orędziu. Są one świadectwem Kościoła, który zawsze jest był i będzie wspólnotą, a kapłan w niej był, jest i zawsze będzie sługą. Ojciec Święty podkreśla z całą mocą:

Jest rzeczą konieczną, by wewnątrz ludu chrześcijańskiego każda posługa i charyzmat prowadziły do pełnej komunii, a zadaniem Biskupów i kapłanów jest harmonizowanie posług i charyzmatów ze wszystkimi innymi powołaniami i służbami w Kościele.

W dzisiejszych czasach wydaje się być równie palącą potrzeba budowania wspólnot, szukania owiec, głoszenia im prawdziwej Dobrej Nowiny. To też zadanie pasterzy. Tego również Chrystus oczekuje od swoich kapłanów. Odczytując znaki czasu trzeba być gotowym na każdy rodzaj służby, do której Chrystus wzywa swoich wybranych. Ojciec Święty Jan Paweł II podczas swojej trzeciej pielgrzymki do Polski w Tarnowie mówił tak do kapłanów:

Ludzie czekają wszędzie na kapłańskie świadectwo tej służby. Nie tylko na obszarach – wciąż jeszcze rozległych – parafii wiejskich, rolniczych. Ale na tych – coraz liczniejszych – obszarach polskich miast, osiedli pracowniczych, skupisk inteligenckich – wszędzie.
Przychodzą, do Was, polskich kapłanów, zakonników i zakonnic ludzie, wielu ludzi, niektórzy z bardzo daleka. Przychodzą jakby z innego, aniżeli ten, z którym spotykacie się na co dzień, świata; ze świata, który zdaje się żyć bez Boga; przychodzą. tacy, którzy dawno opuścili Dom Ojca. Być może, że ich pojęcia o Bogu, o wierze, o Kościele, o kapłanach i o zakonach nie zawsze są dojrzałe; być może, ze sami nawet nie zawsze potrafią jasno powiedzieć, dlaczego przyszli. Przychodzą do Was ludzie udręczeni, poniżeni, zagrożeni w swoim człowieczeństwie. Szukają świadków przemienienia. Niech ich znajdują w Was. Niech nigdy ten, kto szuka świadka przemienienia, nie trafi na nieufność czy obojętność. Lepiej zaufać temu, kto może na zaufanie nie zasłużył, aniżeli odtrącić jednego, kto owej ufności jest spragniony i głodny.

Każdy z nas potrzebuje zbawienia i może go doświadczyć tylko we wspólnocie – również kapłan. Wspólnota jest „miejscem” i „czasem”, w którym doświadczamy Miłości Zbawiciela. Postawa wiernych w tej żywej wspólnocie wymaga ogromnej dojrzałości wyrażającej się w odpowiedzi na wezwanie Pasterza, które często przychodzi przez Jego pasterzy – kapłanów. Kapłan jest członkiem wspólnoty, której służy, głosząc Chrystusa, udzielając sakramentów, troszcząc się o wiernych, przewodząc wspólnocie w miłości. Owce idą za swoim pasterzem. Najpiękniejszy obraz, który można by było sobie wyobrazić na oddanie relacji między Chrystusem a Ludem Bożym, między kapłanami a powierzonymi im wspólnotami. Kroczenie za Pasterzem to zwrócenie uwagi na 3 podstawowe zasady, o których nie można zapominać:

a. Jeżeli jesteśmy przygotowani do tego, aby pozwolić się Jezusowi kierować jest rzeczą konieczną umiejętność słuchania głosu Dobrego Pasterza, tzn. dyspozycyjność i posłuszeństwo Słowu Bożemu. Aby rozpoznać głos Jezusa musimy zaprzyjaźnić się z Jego Słowem, z Ewangelią, z Pismem Świętym.

b. Jeżeli nauczyliśmy się słuchać Jezusa zauważamy, że coraz bardziej Go poznajemy. Przekonujemy się wtedy, że ten Jezus, o którym tyle słyszeliśmy, nie jest Bogiem dalekim czy abstrakcyjnym, ale jest bliski, jest zawsze z nami, szczególnie w momentach trudnych.

b. Następny moment, który rodzi się ze swoistej przyjaźni z Jezusem to świadomość, że bez Niego nie można żyć i dlatego pragniemy Go naśladować w naszym życiu, w naszej codzienności. To naśladowanie oznacza podobny styl życia, ciągłe pogłębianie i wchodzenie w głębszą relację z Chrystusem.

3. Eucharystia źródłem Chrystusowego Kapłaństwa

W centrum każdej wspólnoty chrześcijańskiej znajduje się Eucharystia, źródło i szczyt życia Kościoła. Każdy, kto decyduje się służyć Ewangelii – jeśli tylko żyje Eucharystią – wzrasta w miłości do Boga i do bliźniego, przyczyniając się w konsekwencji do budowania Kościoła jako wspólnoty. Można powiedzieć, że „miłość eucharystyczna” motywuje i staje się podstawą aktywności powołaniowej całego Kościoła...

Ojciec Święty Benedykt XVI w swoim nauczaniu zauważa wielką potrzebę budowania wspólnoty w dzisiejszym społeczeństwie. Jedyną i największą pomocą w budowaniu trwałej wspólnoty Chrystusowego Kościoła jest fundament Sakramentu Eucharystii. To z Eucharystii rodzi się prawdziwe Kapłaństwo. W Liście do Kapłanów na Wielki Czwartek Roku 2004 Wielki Poprzednik Benedykta XVI, Jan Paweł II pisał w ten sposób:

Zostaliśmy zrodzeni z Eucharystii. To, co mówimy o całym Kościele, który – jak powtórzyłem w ostatniej Encyklice – «de Eucharistia vivit», możemy równie dobrze powiedzieć o kapłaństwie służebnym: ma ono swoje źródło, żyje, działa i przynosi owoce «de Eucharistia» (por. Sobór Tryd., Sesja. XXII, kan, 2: DS 1752). «Nie ma (...) Eucharystii bez kapłaństwa, tak jak nie istnieje kapłaństwo bez Eucharystii» (Dar i tajemnica. W 50. roku mojego kapłaństwa, Kraków 1996, s. 75).
Urząd kapłański, który nie może nigdy sprowadzać się jedynie do aspektu funkcjonalnego, ponieważ wpisuje się w płaszczyznę «istnienia», czyni kapłana zdolnym do działania in persona Christi i znajduje swój punkt kulminacyjny w momencie, w którym dokonuje on konsekracji chleba i wina, powtarzając gesty i słowa Jezusa z Ostatniej Wieczerzy.

Jesteśmy Kapłanami zrodzonymi z Eucharystii. Sakrament ten staje się również dla każdego Kapłana Sakramentem odrodzenia. I to z Eucharystii czerpie cała wspólnota, w Niej się najpełniej wyraża. Człowiek potrzebuje prawdziwej Miłości, która potrafi się ofiarować. Chrystus daje przykład właśnie Tej najpiękniejszej Miłości. Jest najlepszym Nauczycielem, bo uczy przez przykład.

* * *

Chrystus – Sługa jest zawsze w swoim Kościele. Chciejmy wszyscy pamiętać w naszych modlitwach o wielkim Darze, który Chrystus nam pozostawił i do realizacji którego nas wybrał. Chciejmy o Nim pamiętać nie tylko w Tygodniu Modlitw o powołania do kapłaństwa i życia zakonnego. Niech modlitwa w intencji naszych kapłanów, sióstr zakonnych, braci zakonnych i wszystkich powołanych do szczególnej służby w Kościele będzie zawsze obecna. My – Kapłani również tej modlitwy potrzebujemy. Pamiętajmy więc wzajemnie o sobie w naszych modlitwach. Nie zapominajmy o modlitwach dziękczynienia za dar Kapłaństwa i służby zakonnej.

Duchu wiecznej Miłości, który od Ojca i Syna pochodzisz,
dziękujemy Ci za wszystkie powołania
apostołów i świętych, które użyźniły Kościół.
Prosimy Cię, prowadź dalej to swoje dzieło.

Duchu Święty, odwieczne źródło radości i pokoju,
to Ty otwierasz serca i umysły na Boże powołanie.
To Ty sprawiasz, że może się spełnić
każde pragnienie dobra, prawdy i miłości.

Otwórz serca i umysły młodych chłopców i dziewcząt,
aby nowy rozkwit świętych powołań
ukazał światu wierność Twojej miłości.
Aby wszyscy mogli poznać Chrystusa,
prawdziwe światło, które przyszło na świat.

(Jan Paweł II)

Jezu, Prawdziwy i Dobry Pasterzu, który szukasz zaginionej owcy i bierzesz ją na swoje ramiona, dziękujemy Ci za wszystkie Twoje Sługi i prosimy nieustannie, daj nam kapłanów, siostry zakonne, osoby, które pragną Tobie poświęcić swoje życie, które będą wiernymi Tobie, silnymi dzięki Mozy Eucharystii i pokornymi w świadczeniu o Tobie i zawsze pamiętającymi o służbie całej wspólnocie Twojego Kościoła.

 

Panie Jezu, jeśli będziemy za Tobą kroczyć, jeśli będziemy Cię słuchać,
jeśli będziemy Cię coraz bardziej poznawać i oddamy się Tobie całe nasze życie,
nic i nikt nie będzie nas mógł wyrwać z Twojej ręki,
nic i nikt nie będzie nam mógł odebrać prawdziwej radości naszego życia,
którą Ty sam Jesteś.

 

Ks. Michał Styczyński

 

 

 

© 1996–2007 www.mateusz.pl