JACEK POZNAŃSKI SJ
Duża liczba wierzących stara się przynajmniej raz w roku wziąć udział w jakiegoś rodzaju rekolekcjach. Te intensywne duchowo okresy organizowane są w formie rekolekcji otwartych lub rekolekcji zamkniętych. Pierwsze najczęściej przeżywamy w miejscu zamieszkania, udając się raz lub dwa razy dziennie do parafialnego kościoła. Drugie wymagają wyjazdu w inne, specjalne miejsca, zwane domami rekolekcyjnymi.
W parafiach rekolekcje odbywają się zwłaszcza w Adwencie i Wielki Poście. Jest to rodzaj rekolekcji pośród życia. Z powodu pracy i obowiązków rodzinnych nie sposób poświęcić na modlitwę całego dnia. Proboszczowie zapraszają kapłanów, którzy mają dar szczególnie żywego i poruszającego głoszenia Ewangelii. Program opiera się przede wszystkim na tzw. naukach poświęconych jakimś aspektom życia religijnego lub moralnego chrześcijanina. Często te nauki podzielone są według grup wiekowych lub płci. Są one głoszone albo w ramach mszy świętych, albo poza, najczęściej po mszy.
Natomiast podczas rekolekcji zamkniętych wszystko jest podporządkowane modlitwie. Odprawia się je często w milczeniu i ciszy. Rekolektant otrzymuje wskazówki do modlitwy, pytania i impulsy. Refleksji i medytacji sprzyja zarówno organizacja dnia jak i otoczenie wielu takich domów: piękna zieleń, duży park, góry, jeziora, morze. Niektórzy muszą takie rekolekcje odprawiać rokrocznie, np. księża i siostry zakonne. Z osób świeckich winni to uczynić zwłaszcza katecheci oraz członkowie wielu ruchów chrześcijańskich. Jednak sporo innych świeckich korzysta z tej możliwości.
Każdy rodzaj rekolekcji może przynieść dobre owoce. Bóg zawsze daje przeobficie. Jest tym hojniejszy im bardziej – w ramach swoich ograniczeń – szczodry jest człowiek. Wiele więc zależy od osobistego nastawienia uczestnika. Skoro więc decyduję się zaangażować moje różnorakie zasoby w rekolekcje, warto odpowiednio się przygotować.
Rekolekcje to przede wszystkim wydarzenie duchowe. Człowiek uczestniczy w nich, bo chce zrobić kolejny krok w kierunku Boga, chce zrewidować swoje życie, nawrócić się. Trzeba świadomie zadbać o taką intencję. Warto do niej powracać i odnawiać ją na modlitwie osobistej. Do tej modlitwy należy dodać prośbę o owocność rekolekcji oraz polecać Bogu zarówno dającego rekolekcje, jak i siebie oraz innych uczestników.
Przed sami rekolekcjami dobrze jest trochę zwolnić tempo. Nie jest to łatwe, zwłaszcza, gdy rekolekcje parafialne odbywają się zaraz przed świętami, a do domu rekolekcyjnego przyjeżdżamy w krótkim czasie naszego urlopu. Warto jednak spróbować. Pomóc może przegląd spraw od ostatnich rekolekcji: co się wydarzyło w moim życiu osobistym, rodzinnym, duchowym, moralnym itd. Jakieś szczególne światła, doświadczenia? Czy był to czas smutku i strapienia, czy przeciwnie, radości, nadziei?. .. – Dzięki temu będzie łatwiej odnieść głoszone Słowo do własnego życia.
W czasie rekolekcji zamkniętych łatwiej jest wsłuchać się w przekazywane treści i wybrać coś dla siebie. Rekolekcje w parafii odbywają się zazwyczaj wieczorem. Jesteśmy nieraz zmęczeni po całym dniu zajęć, dlatego dobrze nagrać sobie nauki (np. na telefonie). Można później wrócić, odsłuchać ważne fragmenty.
Dobrze jest notować sobie zarówno to, co słyszę na naukach czy konferencjach, jak i to, co znajduję w sobie, gdy usłyszane treści rozważam: moje uczucia, nastroje, pragnienia, myśli, inspiracje. Przy rekolekcjach parafialnych jest to trudniejsze, ale jakaś forma notatek po powrocie do domu może być bardzo pomocna. Może stanowić bazę dla osobistej modlitwy przed snem, albo do rachunku sumienia, albo też do refleksji w wolnym czasie po rekolekcjach. Każdego dnia warto wyselekcjonować z tego, co usłyszałem choć jedno krótkie zdanie, słowo, obraz, a może uczucie. To będzie jakiś konkret, do którego mogę łatwo wrócić w innych porach dnia. Może z tego zrodzi się spontaniczna modlitwa.
Zaleca się podczas rekolekcji przystąpić do sakramentu pojednania, spowiedzi. Czasem jest to trudne z powodu dużej liczby ludzi. Dlatego spowiedź można odbyć w innym miejscu, gdzie będzie zapewniona większa ilość czasu. W końcu dobrze jest, by na podstawie tego, co poruszyło w trakcie rekolekcji powziąć jakieś jedno konkretne, łatwe do sprawdzenia, postanowienie. Najlepiej gdy dotyczy ono mojej postawy względem bliźnich, dotyczy troski o innych, wyraża służbę. Postaraj się je wcielać w życie do przyszłych rekolekcji.
Szczególne możliwości otwierają się przed tymi, którzy biorą udział w rekolekcjach ignacjańskich (według Ćwiczeń duchowych św. Ignacego Loyoli). Tego rodzaju rekolekcje można dostosować do indywidualnej sytuacji i potrzeb uczestnika. Pomaga w tym kierownictwo duchowe, spotkanie z osobą, która ma doświadczenie w modlitwie. Dzielimy się wtedy naszymi przeżyciami i otrzymujemy wskazówki odniesione do osobistej sytuacji duchowej. Rozmowa z inną osobą twarzą w twarz bardzo aktywizuje. Muszę bowiem starać się zrozumieć przekazywany materiał, wsłuchać się w swoje przeżycia, sformułować je w słowach. Różne są te rozmowy. Niektórzy chcą tylko coś wyjaśnić, mówią, ale jedynie z poziomu umysłu. Inni przychodzą, by podzielić się z poziomu serca. I to jest ważniejsze, bo dotyczy żywego spotkania z Bogiem i Jego Słowem. Samo przedstawianie problemu, wyrażenie go głośno przed inną osobą daje dużo światła i zrozumienia. Nieraz opowiadanie kierownikowi o swoich przeżyciach podczas modlitwy, jest jakby kontynuacją tej modlitwy; nieraz dopiero mówienie o modlitwie doprowadza do zrealizowania się jej owoców, one nagle lub stopniowo wyłaniają się, wchodzą do świadomości. Dzięki duchowej rozmowie, dzieleniu się, Słowo Boże staje się owocniejsze, przeżywamy je bowiem w intymnej wspólnocie wiary.
Jacek Poznański SJ
Artykuł ukazał się w kwietniowym wydaniu Posłańca Serca Jezusowego 4(2015) www.poslaniec.co.
© 1996–2015 www.mateusz.pl/mt/jp