www.mateusz.pl/mt/jp

JACEK POZNAŃSKI SJ

Zaproszenie do refleksji nad czytaniami

Niedziela Świętej Trójcy

Wprowadzenie: Każdy czytany w niedziele fragment z Pisma św. może być pomocą do osobistej modlitwy (ok. 15 min) w ciągu czterech dni tygodnia. Zaczynamy znakiem krzyża i przeczytaniem danego czytania, w razie potrzeby inspirując się poniższą refleksją. Kończymy rozmową z Bogiem o tym, co mi ten tekst mówi oraz modlitwą Ojcze nasz.

(Prz 8,22-31): „To mówi Mądrość Boża: ‘Pan mnie stworzył, swe arcydzieło, przed swymi czynami, od dawna. Od wieków jestem stworzona, od początku, zanim ziemia powstała. Jestem zrodzona, gdy jeszcze bezmiar wód nie istniał ani źródła, co wodą tryskają, i zanim góry stanęły’.” Izraelczycy nigdy nie wyobrażali sobie Boga jako Trójcy. Dla nich Bóg był jeden. Cała historia Izraela, działanie wielkich proroków i postaci biblijnych sprowadzała się często do walki z wszelkimi idolami i bożkami, z wszelkimi postaciami bałwochwalstwa. Jednak można zauważyć, że z czasem zaczynają się pojawiać pewne personifikacje cech odnajdywanych w Bogu. Jedną z nich jest Mądrość. W Księdze Przysłów autor nie rezygnuje z jedyności Boga. Jednocześnie można mieć wrażenie, jakby wyczuwał, że w samej istocie Boga jedynego jest jakaś tajemnica dialogu i komunii. Jakby naturalnie serce człowieka wyczuwało, że Bóg nie może być samotny, że sam w sobie jest komunią i komunikacją. Każdy z nas, ludzi, czuje, że jest stworzony do relacji. Choćby nie wiadomo jak starał się wykazać swoją autonomię, samodzielność i niezależność, to jednak zawsze na jakiś sposób wypłynie to głębokie pragnienie wspólnoty i komunikacji. I nie powinno to dziwić. Przecież człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga jedynego, który jest komunią Osób.

(Ps 8): „Gdy patrzę na Twoje niebo, dzieło palców Twoich, na księżyc i gwiazdy, któreś Ty utwierdził: czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, czym syn człowieczy, że troszczysz się o niego?” Ten psalm umieszcza człowieka w doskonałej harmonii, odtwarza harmonię, za którą ludzie zawsze tęsknili. Jest to doskonała zgodność z kosmosem, z przyrodą, z Bogiem. Człowiek odnajduje siebie jako byt otulony innymi stworzeniami, które przeniknięte są Bożą obecnością i troską. Człowiek, dokładnie pośrodku tego psalmu, pośrodku stworzenia, jest tajemnicą a zarazem chwałą Boga. Autor tego tekstu wskazuje, że człowiek może odnajdywać ową harmonię tylko wtedy, gdy będzie się uczył postawy kontemplacji, tzn., zanim zacznie działać zada sobie podstawowe, fundamentalne pytania oraz w całej prostocie kontemplacyjnie popatrzy w milczeniu i zdumieniu na to, co go otacza.

(Rz 5,1-5): „A nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany.” Ileż ludzkich nadziei zostało zawiedzionych! Wielu osobom nie jest łatwo odnaleźć jakąkolwiek nadzieję, zawierzyć jeszcze raz czemuś albo komuś. Nadzieja w Chrystusie jednak nie jest ludzką nadzieją, jest nadzieją daną przez Boga, a uwiarygodnioną przez Miłość. Bez żywego jej doświadczenia, nadzieja, nawet ta pochodząca od Boga, nie byłaby wiarygodna. Bez Miłości trudno mieć nadzieję. Miłość daje siłę do zniesienia ucisku i kształtowania wytrwałości i cnót, fundamentów nadziei. Bóg nie pozwoli zawieść nadziei, którą On daje. Był gotowy nawet wydać swojego Syna, dla ratowania nadziei dla człowieka. To daje pewność, że Bóg nie pozwoli zaniknąć prawdziwej, wielkiej nadziei życia rozlewanego w człowieku przez Ducha Świętego Ożywiciela.

(J 16,12-15): „Jezus powiedział swoim uczniom: ‘Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz jeszcze znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy’.” Bóg nie wszystko mówi nam od razu. Nie na każde pytanie od razu udziela odpowiedzi. A nawet gdy wydaje nam się, że znaleźliśmy odpowiedź, często okazuje się, że jest ona nieadekwatna. Po prostu przyszła za szybko. Prawda wymaga czasu, a więc i cierpliwości, czyli zdolności przecierpienia. Całej Prawdy o sobie danej na raz nie moglibyśmy znieść. Całej Prawdy o Bogu objawionej jednocześnie nie bylibyśmy w stanie znieść. Tylko stopniowo może nas Bóg do tych prawd doprowadzać. Jest to wyraz Jego troski o nas. Niemniej, do całej prawdy dojdziemy. Gwarantem jest Duch Święty, który został na nas wylany. Jest to Duch Prawdy. Bóg nas nigdy nie okłamuje. Przez Ducha prowadzi w nas proces dojrzewania.

Jacek Poznański SJ, Kraków
http://exercitia-spiritualia.blogspot.com/

 

 

 

© 1996–2010 www.mateusz.pl/mt/jp