www.mateusz.pl/mt/jp

JACEK POZNAŃSKI SJ

Zaproszenie do refleksji nad czytaniami

IV Niedziela Wielkanocna

Wprowadzenie: Każdy czytany w niedziele fragment z Pisma św. może być pomocą do osobistej modlitwy (ok. 15 min) w ciągu czterech dni tygodnia. Zaczynamy znakiem krzyża i przeczytaniem danego czytania, w razie potrzeby inspirując się poniższą refleksją. Kończymy rozmową z Bogiem o tym, co mi ten tekst mówi oraz modlitwą Ojcze nasz.

(Dz 13,14.43-52): „Gdy Żydzi zobaczyli tłumy, ogarnęła ich zazdrość, i bluźniąc sprzeciwiali się temu, co mówił Paweł. Wtedy Paweł i Barnaba powiedzieli odważnie: Należało głosić słowo Boże najpierw wam.” Często we wspólnotach religijnych ulegamy magii liczb, łatwo jakość wspólnoty mierzymy ilością osób, które przychodzą na spotkania. Czasami liczby coś mówią, często jednak bardzo niewiele. Potrzeba dodatkowych zabiegów, by zrozumieć, co te liczby naprawdę oznaczają, jak je rozumieć. Liczby są o tyle niebezpieczne, że łatwo prowokują zazdrość i niezdrową rywalizację o tłumy; pojawia się także pycha: my mamy więcej niż oni; albo poczucie winy: do nas przychodzi niewielu. Mocy wiary ani skuteczności przepowiadania nie można mierzyć tym, ilu ludzi przychodzi, ale jak wielu ludzi doznaje rzeczywistego nawrócenia, głębokiego nawrócenia. Czasami na owoce działania Słowa, na owoce pokornej służby dla Chrystusa trzeba czekać dziesiątki lat. Często ten, który głosi Słowo i ciężko pracuje nie zobaczy owoców swoich wysiłków: pozostaje jedynie ufność w to, że Pan rzeczywiście posługuje się tym wysiłkiem i uczyni go owocnym.

(Ps 100): „Wiedzcie, że Pan jest Bogiem, On sam nas stworzył. Jesteśmy Jego własnością, Jego ludem, owcami Jego pastwiska.” W tych słowach jest zawarte ważne wyznanie wiary. Słyszymy, że Bóg jest jeden i jest naszym Stwórcą. Do Niego wszystko należy, zarówno my, jak i to, gdzie żyjemy, nasze „pastwisko”. On stworzył z nas lud, wspólnotę wolnych osób, które z uwagi na Boga chcą być razem. Nie jesteśmy bezdomni, lecz przynależymy do Boga i do siebie nawzajem. To wyznanie wiary stwarza w nas nową świadomość, która daje radość i motywuje do wdzięczności Bogu. Czyniąc to wyznanie każdej niedzieli odnawiamy naszą pamięć, gdy wstępujemy w bramy i przedsionki świątyni i stajemy przed obliczem Boga podczas Eucharystii. To jest droga odświeżania naszej chrześcijańskiej tożsamości, umacniania poczucia wspólnoty i zakorzenienia; droga otwierania się na doświadczenie tego, że łaska i dobroć Pana ciągle nam towarzyszą.

(Ap 7,9.14b-17): „Potem ujrzałem: a oto wielki tłum, którego nie mógł nikt policzyć, z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków, stojący przed tronem i przed Barankiem.” Apokalipsa, ostatnia księga Pisma Świętego, daje nam wgląd w to, jak przedwieczny projekt, wielki plan Boży się zrealizował, plan rozpoczęty wraz z obietnicą daną Abrahamowi. Wiemy, że Boży zamiar nie dotyczył tylko Abrahama ale wszystkich narodów, ludów i języków. Bóg myślał o wszystkich, gdy zwracał się do konkretnej osoby. Bóg myślał o wszystkich, gdy zsyłał na świat Swojego Syna wcielonego w konkretnym człowieku, Jezusie z Nazaretu. Syn wcielając się rozbił swój namiot pomiędzy ludźmi – Bóg-Pasterz pomiędzy swoimi owcami. Poprzez życie, które często wydaje się pustynią, On prowadzi nas do źródeł wód życia: wszyscy zostaną doprowadzeni do bliskości z Bogiem; wszyscy doświadczą jawnie i otwarcie Bożej troski i dobroci, tak jak jej doświadczali wcześniej, choć skrycie i w niejasny sposób, domyślając się jakoś i wyczuwając ją niepewnie.

(J 10,27-30): „Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne.” Owce idą za głosem Jezusa, słuchają Jego głosu. One idą za nim dlatego, że On daje za nie swoje życie. Są to ważne wskazówki dla kapłanów oraz każdego lidera chrześcijańskiej wspólnoty. Kapłan/lider musi się pytać nieustannie czy rzeczywiście jego głos jest głosem Chrystusa, czy autentycznie użyczył Jezusowi swojego głosu, by On mógł dzisiaj głosić Słowo. Jest to pytanie do kapłana/lidera o to, czy sam może szczerze przyznać, iż rozpoznaje głos Jezusa, słucha tego głosu, wiernie za nim idzie. Wierzący szybko wyczują rozbieżność głosów, często potrafią rozróżnić głos księdza/lidera i głos Jezusa w księdzu/liderze. Kapłan/lider musi się też pytać, czy rzeczywiście daje swe życie za owce, czy też daje życie za siebie, by owce go podziwiały. Wzorem dla kapłana/lidera jest jedność Jezusa z Ojcem. Jedność tę można i trzeba stale pogłębiać ale zostanie osiągnięta w pełni dopiero w niebie. To, że tu na ziemi nie jest ona pełna, powinno uczyć pokory, ostrożności i stałej świadomości możliwości popełnienia błędu.

Jacek Poznański SJ, Kraków
http://exercitia-spiritualia.blogspot.com/

 

 

 

© 1996–2010 www.mateusz.pl/mt/jp