JACEK POZNAŃSKI SJ
Wprowadzenie: Każdy czytany w niedziele fragment z Pisma św. może być pomocą do osobistej modlitwy (ok. 15 min) w ciągu czterech dni tygodnia. Zaczynamy znakiem krzyża i przeczytaniem danego czytania, w razie potrzeby inspirując się poniższą refleksją. Kończymy rozmową z Bogiem o tym, co mi ten tekst mówi oraz modlitwą Ojcze nasz.
(Rz 6, 3-11): „To wiecie, że dla zniszczenia grzesznego ciała dawny nasz człowiek został razem z Nim ukrzyżowany po to, byśmy już więcej nie byli w niewoli grzechu. Kto bowiem umarł, stał się wolny od grzechu.” Nie jest łatwo uwierzyć, że już nie jesteśmy w niewoli grzechu. Czasem można mieć wrażenie, że przystępując do spowiedzi, niektórzy myślą sobie, że za niedługo i tak zgrzeszą, więc wszystko jest tylko rytuałem ze względu na Święta. Zachowujemy się jak niewolnicy grzechu, myślimy jak niewolnicy grzechu i nie wiemy, albo nie chcemy wiedzieć, że staliśmy się wolnymi od grzechu. Może tak jest nam wygodniej. Wolność od grzechu polega na tym, że teraz, po wydarzeniu Chrystusa i przez wiarę w Chrystusa jestem w stanie pokonać każdy grzech: jestem w stanie pokonać zarówno ciężki grzech, jak i grzech powszedni oraz naprawdę dążyć do doskonałości i ją osiągnąć. Nie muszę być już bezradny, skazany na fatum powtarzania. Jednakże, czy chcę doświadczyć wolności?
(Ps 118): „Dziękujcie Panu, bo jest dobry, bo Jego łaska trwa na wieki. Niech dom Izraela głosi: «Jego łaska na wieki». Nie umrę, ale żył będę i głosił dzieła Pana.” Jeśli Bóg istnieje, czy jest możliwe, abyśmy rzeczywiście umarli, tzn., zostali nieodwołalnie unicestwieni. Słyszymy przecież, że Bóg jest dobry, i że Jego łaska trwa na wieki. Historia Jezusa dokumentuje ową dobroć Boga i trwałość łaski, która sięga także do życia przezwyciężającego śmierć. W życiu Jezusa prawica Pańska mogła okazać całą swą moc, gdyż On bezgranicznie zaufał Bogu. Takie bezgraniczne zaufanie daje przestrzeń i stwarza warunki do działania Bożej mocy. I właśnie dlatego Jezus jest kamieniem węgielnym, na którym budujemy naszą wiarę w wieczność życia: dzięki Niemu wiemy, jak je osiągnąć.
(Łk 24,1-12): „A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. Gdy wobec tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężczyzn w lśniących szatach. (…) Wtedy przypomniały sobie Jego słowa i wróciły od grobu, oznajmiły to wszystko Jedenastu i wszystkim pozostałym.” Od czasu do czasu pojawia się w naszym życiu bolesne doświadczenie bezradności. Nie wiemy, co zrobić z sytuacją, która na nas spadła niewiadomo skąd i nas przerasta; nie wiemy, co zrobić z informacją, która przewraca nasz świat do góry nogami. Rzeczywiście, sami nie jesteśmy w stanie nic wymyśleć. Trzeba wtedy sięgnąć do skarbów mądrości zgromadzonej przez ludzi na przestrzeni dziejów. W szczególności, znajdziemy ją w Biblii, w doskonałej zaś postaci w historii Jezusa. Trzeba przypomnieć sobie Jego życie i słowa. Trzeba o nich pamiętać. Właśnie po to jest Eucharystia, aby nie zapomnieć Jego słów, by mogły nam się przypominać, gdy wobec spraw naszego życia stajemy bezradni i nie wiemy, co zrobić. Jego słowo ma moc stać się naszym światłem we wszystkich mrokach i wskazówką na wszystkich zakrętach życia. Dlatego: „Przypomnijcie sobie, jak wam mówił, …”
Jacek Poznański SJ, Dublin
www.jezuici.pl/dublin
© 1996–2010 www.mateusz.pl/mt/jp