www.mateusz.pl/mt/jp

JACEK POZNAŃSKI SJ

Zaproszenie do refleksji nad czytaniami

I niedziela Adwentu

 

Wprowadzenie: Każdy czytany w niedziele fragment z Pisma św. może być pomocą do osobistej modlitwy (ok. 15 min) w ciągu czterech dni tygodnia. Zaczynamy znakiem krzyża i przeczytaniem danego czytania. Kończymy rozmową z Bogiem o tym, co mi ten tekst mówi oraz modlitwą Ojcze nasz.

(Jr 33,14-16): „Oto nadchodzą dni – wyrocznia Pana – kiedy wypełnię pomyślną zapowiedź, jaką obwieściłem domowi izraelskiemu i domowi judzkiemu. W owych dniach i w owym czasie wzbudzę Dawidowi potomstwo sprawiedliwe; będzie wymierzać prawo i sprawiedliwość na ziemi.” Może już niejedną obietnicą się rozczarowaliśmy. Począwszy od tych obietnic najbardziej chwiejnych, politycznych, poprzez obietnice przyjaciół i znajomych, a na małżeńskich i kapłańskich, czy zakonnych skończywszy. Obiecywanie stało się czymś na kształt narzędzia manipulowania ludźmi. Tymczasem obietnica to nadzieja, to obudzenie w człowieku wielkich przestrzeni nadziei i energii życiowych pozwalających się zmobilizować i przetrwać najtrudniejsze chwile. My natomiast niszczymy ten rezerwuar energii, lekceważymy, łatwo wystawiamy na kompromitację przez to, co trzeba zwyczajnie nazwać nieodpowiedzialnością. Warto w tym czasie Adwentu rozważać obietnice Boże, wierność Boga w realizacji Jego zapowiedzi i Jego odpowiedzialność do końca za dane człowiekowi słowo.

(Ps 25): „Daj mi poznać, Twoje drogi, Panie, naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami. Prowadź mnie w prawdzie według Twych pouczeń, Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję.” Rozpoczyna się adwentowa droga. Jest to droga wsłuchiwania się każdego dnia w Boże słowo, które zostało nam przekazane przez proroków i księgi Pisma świętego. Zawarta jest w nich obietnica. Opisane jest w nich postępujące zrozumienie tej obietnicy przez lud Izraela. Także i my jesteśmy zaproszeni, abyśmy wsłuchiwali się w te teksty, by i w nas dojrzewało coraz głębsze rozumienie tego, kim jest Ten Obiecany, który ma się narodzić, dlaczego ma się narodzić, i czego po Nim możemy się spodziewać, kiedy przyjdzie na końcu czasów. Warto szukać odpowiedzi na te pytania w Słowie Bożym i w kontekście własnego życia już od samego początku adwentowej drogi, by później mieć udział w duchowej pełni Bożego Narodzenia.

(1 Tes 3,12-4,2): „Pan niech pomnoży liczbę waszą i niech spotęguje waszą wzajemną miłość dla wszystkich, jaką i my mamy dla was; aby serca wasze utwierdzone zostały jako nienaganne w świętości wobec Boga, Ojca naszego, na przyjście Pana naszego Jezusa wraz ze wszystkimi Jego świętymi.” Warto by czas Adwentu był też okresem pewnej duchowej mobilizacji, podjęcia pewnej drogi i zaangażowania. Św. Paweł szczególnie zaprasza, by zwrócić baczniejszą uwagę na wzajemną miłość oraz odnowienie pragnienia życia w świętości, stawania się świętym. Staranie i wzrost w tych dwóch wymiarach będą najlepszym przygotowaniem na przyjście Pana. Są też ważnym i inspirującym świadectwem dla tych, którzy mają dystans do wiary i wspólnoty wierzących. Być może w ten sposób i my sami i oni będziemy w stanie dostrzec w Bożym Narodzeniu głębszy sens i nim żyć.

(Łk 21,25-28.34-36): „Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka, jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie (…)” Uważajcie na siebie. Mamy duży problem z uważnością, trudno nam skupić uwagę, tak wiele spraw nas rozprasza, tak wiele z tego, co dzieje się na zewnątrz, ale i z tego, co dzieje się wewnątrz nas sprawia postępującą fragmentaryzację naszego serca. Brak nam uważności, i dlatego, nieraz po latach stajemy zadziwieni tym, co się niepostrzeżenie i bezwiednie stało w naszym życiu; brak nam uważności, i dlatego, nieraz jesteśmy zaskoczeni tym, jak bardzo oddaliliśmy się od siebie w naszych małżeństwach, rodzinach, jak bardzo staliśmy się sobie obcy w naszych wspólnotach. Stawanie się uważnym, to wysiłek codziennej modlitwy, stawania w obecności Boga, patrzenia Jego oczyma na przepływ zdarzeń, myśli i uczuć przez nasze życie, wysiłek rozeznawania kierunku tego przepływy i podejmowania odpowiedzialnej decyzji.

Jacek Poznański SJ, Dublin
www.jezuici.pl/dublin

 

 

 

© 1996–2009 www.mateusz.pl/mt/jp