www.mateusz.pl/mt/jp

JACEK POZNAŃSKI SJ

Zaproszenie do refleksji nad czytaniami

XIII niedziela zwykła

 

Wprowadzenie: Każdy czytany w niedziele fragment z Pisma św. może być pomocą do osobistej modlitwy (ok. 15 min) w ciągu czterech dni tygodnia. Zaczynamy znakiem krzyża i przeczytaniem danego czytania. Kończymy rozmową z Bogiem o tym, co mi ten tekst mówi oraz modlitwą Ojcze nasz.

(Dz 12,1-11): „Ściął mieczem Jakuba, brata Jana, a gdy spostrzegł, że to spodobało się Żydom, uwięził nadto Piotra.” Zło nie rozprzestrzenia się samo z siebie. Zawsze gdzieś w jego tle istnieje jakieś indywidualne lub społeczne przyzwolenie, jakieś grupy ludzi lub jednostki, którym się to podoba, którzy się na to zgadzają, albo przynajmniej na zło nie reagują. Warto się zastanowić, czy i ja przypadkiem nie należę do jednej z takich grup. Być może moje milczenie wobec zła ktoś interpretuje jako przyzwolenie i wykorzystuje w swojej argumentacji.

(Ps 34): „Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością, oblicza wasze nie zapłoną wstydem.” Autor psalmu zachęca nas do tego by spojrzeć na Pana, by Go kontemplować, kontemplować Jego oblicze. Receptą na głęboką radość – nie na pusty śmiech i wesołkowatość – lecz na promieniowanie radością, jest utkwienie wzroku na obliczu Pana. Przylgnięcie do Pana nigdy nie doprowadzi nas do wstydu z tego powodu, że źle wybraliśmy. Wpatrywanie się w Pana, to wybór najlepszej cząstki. Czy potrafisz po prostu patrzeć w twarz Jezusa?

(2 Tm 4,6-9.17-1): „W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiarę ustrzegłem.” Paweł porównuje życie chrześcijańskie do sportowych zawodów, do maratońskiego biegu. Tak jak bieg wiara ma swój cel, wymaga wysiłku, wymaga wytrwałości, potrzeba dużo treningu. Gdy patrzysz na swoje zaangażowanie w chrześcijaństwo, zapytaj się siebie, czy cieszysz się wyborem tej drogi? Jak ci się biegnie tą drogą? Gdy patrzysz na przebiegnięty etap, zastanów się, czy udało ci się ustrzec wiarę, którą otrzymałeś (-aś)? A może ją nawet pomnożyłeś (-aś)?

(Mt 16,13-19): „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie.” Wiara rzeczywiście jest najpierw łaską, darem od Boga. Niektórzy wykorzystują ten fakt twierdząc, że nie wierzą, bo nie otrzymali łaski wiary. Według nich to Pan Bóg jest winny, On nie chce, aby Go poznali. Jednakże, jak mówił św. Paweł, każdy człowiek może rozpoznać Boga, chociażby dzięki swojemu sumieniu, czy po prostu patrząc na stworzenie. Te doświadczenia mogą pomóc uzmysłowić sobie, że łaska wiary jest już we mnie złożona. Jednakże, łaska wiary to jedna sprawa, współpraca z nią to druga. Warto by się czasem zapytać siebie, na ile współpracuję z łaską wiary?

o. Jacek Poznański SJ, Dublin
www.jezuici.pl/dublin

 

 

 

© 1996–2008 www.mateusz.pl/mt/jp