mateusz.pl / Ewa Rozkrut

Ewa Rozkrut

Jak radzić sobie z rywalizacją między rodzeństwem?

 

 

– Mamo, on zabrał mi klocki, powiedz mu coś! –krzyczy zdenerwowany chłopiec. –Coś – woła mama do jego młodszego brata i uśmiecha się.

– No co ty mówisz, miałaś mu powiedzieć coś! –woła chłopiec już coraz bardziej poirytowany. –Nie miałaś mówić „coś” tylko, żeby mi oddał klocki i nie przeszkadzał. A najlepiej to go zabierz! –powiedział stanowczo.

– Nie, to on zabrał mi wcześniej samochód i nie pozwolił pograć na komputerze. Sam nie gra i mi nie pozwala –to niesprawiedliwe! –dołączył młodszy brat. I zanim mama zareagowała pokój wypełniły krzyki a chłopcy sprawiali wrażenie, gotowych do bójki.

Jak często jesteś świadkiem takich zachowań? Ale ważniejszym pytaniem wydaje się: jak wtedy reagujesz? Czy wystarcza ci cierpliwości i pomysłów na rozwiązywanie problemów? Wiem, wiem, wcale nie jest łatwo odpowiednio zareagować w takiej sytuacji. Aby przy okazji żeby nie podpaść dzieciom i nie być posądzonym o stronniczość. Nie zareaguje dowcipnie, jak opisana mama, która nie wdała się w negocjacje. Jej reakcja była ciekawa, ponieważ wypełniła życzenie syna, wypowiadając słowo „coś”. Tego chłopak nie spodziewał się. Ale wobec jego prośby mama była w porządku. Ale już nie wiadomo co zrobiła dalej.

Każda sytuacja wychowawcza wymaga inicjatywy i szybkiego myślenia od rodziców. Nie zawsze się to może udać, choćby z powodu zmęczenia. Albo braku umiejętności obiektywnego rozstrzygania, które z dzieci ma rację. Rodzice obawiają się posądzenia, że kochają jedno dziecko bardziej niż drugie. A dzieci to skrupulatnie wykorzystują, niejednokrotnie manipulując dorosłymi.

Jak odnaleźć harmonię w tych skomplikowanych relacjach między rodzeństwem, które rywalizuje, zabiega o nas, chce się przypodobać. To z jednej strony, natomiast z innej kombinuje jak pozyskać dla siebie jak najwięcej korzyści. Nie ma w tym nic dziwnego, to naturalne. Nie powinno to ani przerażać, ani martwić. Gdy w domu jest więcej niż jedno dziecko, to współzawodnictwo między rodzeństwem jest jak najbardziej wpisane w życie rodzinne. Dla rodziców najważniejsza jest umiejętność w miarę pozytywnego reagowania w trudnych sytuacjach. Od razu trzeba założyć, że nie wszystkie poczynania wychowawcze będą odpowiednie, każdy popełnia błędy. Ważne by się starać. Dziecko, to żywy organizm, samodzielnie myślący. Dorośli nie posiadają wglądu do jego umysłu, nawet jeśli się im tak wydaje. Co robić, by poradzić sobie z rywalizacją między rodzeństwem? Od razu muszę stwierdzić, że ile dzieci, tyle rozwiązań. Nie ma jakiegoś uniwersalnego środka, więcej możliwości udaje się wykreować podczas indywidualnych spotkań. Dlatego prowadzę warsztaty dla rodziców. Podczas jednego z takich spotkań, pewien tata opowiedział o koszmarnych kłótniach córek uczęszczających do szkoły podstawowej. On już naprawdę nie mógł tego wytrzymać. Alergicznie znosił ten pisk, lament, fontanny łez a na końcu szantaż, że jedną kocha bardziej niż drugą. Mężczyzna sprawiał wrażenie zmęczonego, był blady, szybko się denerwował. Planował wyjazdy w delegacje, żeby choć na chwilę odpocząć od tej sytuacji. W końcu powiedział, że to jego ostatnia deska ratunku.

Najpierw podałam szklankę wody. Proszę na chwilę odpocząć, zamknąć oczy i zapomnieć o całym jazgocie. Tak zrobił.

– O czym pan teraz myśli –zapytałam i od razu przypomniałam sobie, że mężczyźni raczej nie lubią takich pytań.

– O wczorajszym meczu – odpowiedział.

Gdy już był spokojny, zaproponowałam, aby znalazł i systematycznie stosował sposoby redukujące stres. To bardzo się przydaje w tego typu sytuacjach. Później zasugerowałam, by nauczył się słuchać. Mamy dwoje uszu a jedne usta, więc łatwo wywnioskować, że więcej powinno się słuchać, niż mówić. Gdy dzieci zaczynają przekrzykiwać się, to wówczas koniecznie trzeba je przystopować i uporządkować wypowiedzi. Sugeruję dać każdemu z nich tyle samo czasu ( nie za dużo) na wyjaśnienie sytuacji. Jednak najpierw powinny się uspokoić. Dopóki krzyczą, to nie warto słuchać. Tego powinniśmy przestrzegać.

Kiedy zaczyna się mówić do dzieci, właśnie podczas konfliktów, to zdania powinny być krótkie. Nie opłaca się zaczynać wypowiedzi od historii naszego pradziadka. Zdania powinny być krótkie i treściwe. No i oczywiście w tym czasie trzeba posiadać całkowitą uwagę dziecka. Czyli patrzeć sobie w oczy.

A gdy w domu jest spokojnie i dzieci współpracują, to należy je pochwalić. Można też co jakiś czas zrobić im niespodziankę, jednak nie polecam dawać wymiernych nagród za dobre zachowanie. Wszystkie pochwały, powinny być naturalne. W spokojnej atmosferze można zachęcam, by zaprosić wszystkich domowników do wspólnej rozmowy. W miłej atmosferze zastanowić się, w jaki sposób uregulować życie rodzinne, podzielić obowiązki i ułatwić rytm dnia. Wtedy można zaproponować ustalenie regulaminu rodziny. Zapisać w nim obowiązki, zasady, które postaramy się przestrzegać oraz konsekwencje za niewywiązywanie się. Gdy regulamin zostanie ułożony i zatwierdzony przez wszystkich, to łatwiej go będzie można przestrzegać. No i koniecznie należy poćwiczyć bycie konsekwentnym. Zaproponowałam podstawy reagowania w różnych sytuacjach podczas konfliktów w rodzeństwie. Ich nie da się uniknąć. Ale też są wpisane w życie rodzinne.

Ewa Rozkrut

W sprawie warsztatów, albo indywidualnych konsultacji zapraszam na stronę elipsa.edu.pl. Pomagam rodzicom w zdobywaniu i wyćwiczeniu umiejętności, które ułatwiają porozumiewanie się z dziećmi na każdym etapie ich rozwoju. Wierzę, że pozyskane umiejętności pozwolą Rodzicom lepiej słuchać, rozumieć i reagować adekwatnie do sytuacji. I w ten sposób szybciej motywować dzieci do działania. Zapraszam także na moją stronę na facebooku