Katolicka Nauka Społeczna

6. Encyklika Rerum novarum i jej prekursorzy

 

Jeszcze przed ogłoszeniem encykliki Rerum novarum Kościół starał się zaradzić wadom dziewiętnastowiecznego kapitalizmu. Mówiliśmy już, że w wielu krajach, Kościół miał pod tym względem ograniczone możliwości. Monarchowie absolutni często traktowali duchownych jak urzędników państwowych. To podporządkowanie pomagało do pewnego stopnia kościelnemu szkolnictwu, ale z drugiej strony sprawiało, że działania na polu społecznym postrzegane były często już nie jako dzieło miłosierdzia, ale jako akcja polityczną. Stąd też równie ważne jak działania praktyczne stało się intelektualne przezwyciężenie ideologii liberalnych i socjalistycznych. Ważne było ukazanie, że idee te są niezgodne z prawem Bożym.

Bez wątpienia jednym z pierwszych problemów była dla katolików sama demokracja. Wśród francuskich intelektualistów katolickich pierwszej połowy dziewiętnastego wieku byli tacy, jak hrabia de Chateaubriand, którzy uważali, że demokracja jest złem koniecznym, z którym trzeba się pogodzić, ale i tacy jak ksiądz Lamennais, którzy entuzjazmowali się demokracją i widzieli w niej jedyną nadzieję na zlikwidowanie nowożytnego niewolnictwa. Działalność Lamenais, spotkała się z potępieniem ze strony Stolicy Apostolskiej w roku 1834, głównie ze względu na bezkrytyczny stosunek Lamenaisa do demokracji i chęć radykalnego oddzielenia władzy kościelnej od państwowej. Jednak kilkadziesiąt lat później nowy papież Leon XIII przynagli francuskich i niemieckich katolików do udziału w wyborach parlamentarnych. Papież zapewne miał wówczas przed oczyma działalność dwu wybitnych Francuzów: ojca Lacordaire, dominikanina, mówcy parlamentarnego i dziennikarza, który był pionierem ustawodawstwa pracy, oraz hrabiego de Montalambert, który walczył w parlamencie o ustawowe ograniczenie pracy nieletnich i organizował szkolnictwo katolickie.

Papież Leon XIII był autorem kilkunastu encyklik, z których osiem traktuje o sprawach społecznych, a jedna poświęcona jest specjalnie "kwestii robotniczej". Encyklika ta, ogłoszona w roku 1891, była z jednej strony podsumowaniem dotychczasowych doświadczeń katolicyzmu społecznego, a z drugiej, dała początek wielu nowym akcjom. Powstanie encykliki Rerum novarum poprzedziły międzynarodowe spotkania katolickich intelektualistów. I tak komitet księcia Lövensteina przygotował tak zwane tezy haidzkie. Dokument ten jako pierwszy zwrócił uwagę na specyficzny charakter prawny i moralny umowy o pracę, którą liberałowie pojmowali w sposób czysto rynkowy, to znaczy w myśl zasady: "Im mniej uda się zapłacić robotnikowi, tym lepiej". Tezy haidzkie wiele miejsca poświęcały szkoleniu zawodowemu, ubezpieczeniom, a także płacy, która musi gwarantować robotnikowi utrzymanie swojej rodziny. Unia Fryburska, zorganizowana w latach osiemdziesiątych przez biskupa Mermilloda zajmowała się tymi samymi kwestiami, a nadto domagała się zakazu pracy dzieci poniżej 14 roku życia, a nawet wprost potępiła kapitalizm. Z kolei tak zwana szkoła w Liege, założona przez La Tour du Pina, starała się pokonać liberalizm i socjalizm za pomocą korporacjonizmu. Korporacja to inaczej trwałe zrzeszenie pracowników zatrudnionych w tym samym miejscu pracy. Korporacje, oparte na własności rodzinnej (która była to forma dzierżawy bądź akcjonariatu) i wyposażone we własną reprezentację polityczną, miały być tworzone przez państwo, miały gwarantować swoim członkom stałe zatrudnienie, ubezpieczenie, opiekę zdrowotną, edukację, a nadto udział w zarządzaniu produkcją i majątkiem przedsiębiorstwa. Do zwolenników korporacjonizmu zaliczał się austriacki społecznik Vogelsang. Vogelsang był przekonany, że korporacje mogą przywrócić dawną stanową strukturę społeczeństwa w miejsce obecnego rozbicia klasowego. Istniały jednakże inne koncepcje rozwiązań społecznych. Francuska szkoła pokoju społecznego stworzona przez Le Play'a, który własność prywatną pojmował jak najbardziej dosłownie, proponowała reformy oddolne. Podstawową jednostką społeczną według La Play'a miała być zorganizowana nie na zasadzie wspólnoty miejsca pracy, ale zamieszkania, co bardziej odpowiada naturze człowieka. Byłaby to zatem samorządna gmina, która dbałyby o dobrobyt swoich mieszkańców. Jeszcze inne rozwiązanie proponował Perin, ekonomista z Louvain, twórca patronalizmu. W patronaliźmie Perin'a mamy do czynienia z takimi zrzeszeniami zawodowymi w jednym zakładzie pracy, w których pracownikom przysługują liczne prawa, jednak decydujący głos i odpowiedzialność spoczywa na pracodawcach. Za patronalizmem opowiadała się także szkoła z Angers, Aleberta de Muna i biskupa Freppela. Największą zaletą patronalizmu było położenie silnego akcentu na inicjatywie prywatnej (a więc i na moralności) przy ograniczeniu roli państwa.

Generalnie rzecz ujmując, dziewętnastowieczni myśliciele katoliccy proponowali dwa sposoby zaradzenia trudnej doli robotników. Jedni bardziej akcentowali w tym rolę państwa, inni większą uwagę przykładali do inicjatywy oddolnej. Wszyscy jednak niezmiennie zwracali uwagę na to, że fundamentem wszelkich zmian jest odnowa moralna i rzetelna edukacja całego społeczeństwa, bo bez wierności prawu Bożemu nie mogą się powieść żadne reformy społeczne. Po ogłoszeniu encykliki Rerum novarum idee katolicyzmu społecznego zaczęto wcielać w życie.

 

 


poprzedni odcinek następny odcinek

początek strony
© 1995 Krzysztof Mądel SJ
© 1996-1997 Mateusz