Wychowanie seksualne w rodzinie i w szkole
II. RELACJE DZIECKA Z RODZICAMI 05

 

Wychowanie seksualne w rodzinie i w szkole bywa dzisiaj zbyt często kojarzone przede wszystkim z informacją na temat ludzkiej płciowości. Tymczasem istotą wychowania seksualnego dziecka jest bycie świadkiem wzajemnej miłości małżeńskiej rodziców, która ma także swój wymiar seksualny. Z wzajemnej miłości małżeńskiej rodzi się dopiero miłość rodzicielska. Bez głębokiej miłości małżeńskiej, miłość rodzicielska bywa zawsze w jakiś sposób ograniczona i zraniona.

Zniekształcenie wychowania dzieci, w tym także wychowania seksualnego, polega na tym, iż matka i (lub) ojciec chcą ofiarować dziecku "indywidualną miłość" (każde z nich na swój sposób), ale nie są w stanie ofiarować mu wspólnej, wzajemnej miłości. W takiej sytuacji nawet najlepiej prowadzone wychowanie seksualne w rodzinie i w szkole nie nadrobi tego braku. Może ono jedynie wyjaśniać i łagodzić zranienia doznane w relacji z rodzicami.

1. Bolesna historia

Jeżeli chcemy pomagać młodym ludziom w sposób skuteczny i trwały w dojrzałym kształtowaniu się ich seksualności, istnieje potrzeba rozważania tego problemu w kontekście ich więzi z rodzicami. Rodzice bowiem są najważniejszym punktem odniesienia dla dziecka we wszystkich jego sprawach, także w jego dojrzewaniu emocjonalno-seksualnym. Chodzi zarówno o więzi w okresie dzieciństwa, jak i w okresie dojrzewania. To właśnie historia tych więzi jest "miejscem", w którym narastają i jednocześnie bywają rozwiązywane wszystkie problemy młodego człowieka.

Często zdarza się, że człowiek nosi w sobie bolesną historię życia, której nikomu nie opowiada. Historii tej nikt też nie zna poza nim. Im bardziej jest ona bolesna, tym głębiej bywa nieraz skrywana 06. Historia ta stanowi tajemnicę człowieka, która go często przygniata i rani. A właśnie w tej bolesnej tajemnicy leży klucz do dobrej i skutecznej pomocy.

Nie wolno jednak nigdy "wydzierać" człowiekowi tej historii. On sam w sposób całkowicie dobrowolny może się nią podzielić z wychowawcą lub z inną zaufaną osobą. Wielu ludzi czyni to bardzo chętnie, kiedy znajdzie kogoś, kto potrafi ich wysłuchać i zrozumieć, kiedy poczuje klimat wzajemnego zaufania, szczerości, akceptacji oraz bezinteresownej pomocy. Wielu młodych boi się dzielić swoją bolesną historią, ponieważ obawia się dodatkowego zranienia.

Wszyscy mamy mniejsze czy większe zranienia emocjonalne. Tak zwane mniejsze zranienia nie muszą jednak oznaczać mniejszego cierpienia. Wszystkie ludzkie zranienia powstają w historii życia. I tylko z uwzględnieniem całej historii życia mogą one być skutecznie poznawane, wypowiadane i leczone. Bardzo często zranienia w dziedzinie seksualnej są szczególną tajemnicą, tajemnicą boleśniej przeżywaną. Ta właśnie tajemnica przygniata wielu, a nieraz nawet łamie ich życie. Nie pozwala w pełni otworzyć się na przyjmowanie i dawanie miłości Boga oraz ludzkiej miłości. Nierzadko ta bolesna tajemnica bywa ukrywana głębiej niż inne. Bywa też wypowiadana z większym trudem.

Wychowanie seksualne nie może pomijać tej bolesnej historii. Wielu młodych ludzi, którzy proszą o pomoc w rozwiązaniu problemów seksualnych, doświadczyło w dzieciństwie i okresie dojrzewania pewnych - nieraz bardzo głębokich - zranień emocjonalnych w kontakcie z rodzicami. Jednym z bardzo ważnych celów wychowania seksualnego powinno być naprowadzenie młodego człowieka na przekroczenie negatywnych doświadczeń wyniesionych z domu rodzinnego, aby w rodzinie, którą kiedyś sam założy, nie powtarzał błędów popełnionych przez jego rodziców.

2. Wzajemne relacje rodziców

Kontakt emocjonalny dziecka z rodzicami zależy w dużym stopniu od wzajemnego kontaktu emocjonalnego rodziców. Jeżeli rodzice nie mają głębszej więzi uczuciowej między sobą, niemal z reguły więź dziecka z nimi bywa w jakiejś mierze zachwiana. Brak wzajemnej miłości rodziców powoduje zwykle obciążenie emocjonalne dziecka. W indywidualnej relacji z dzieckiem rodzice, w sposób nieświadomy, szukają nieraz u niego tego, co powinni sobie nawzajem ofiarować jako małżonkowie: wzajemną pomoc emocjonalną, ciepło, zrozumienie, poczucie bezpieczeństwa.

Rodzice nie zawsze uświadamiają sobie, że ich dziecko potrzebuje nie tylko indywidualnej, oddzielnej miłości matki i ojca, ale przede wszystkim ich wzajemnej miłości. To właśnie wzajemna miłość rodziców jest dla dzieci najważniejsza i najcenniejsza. Uczestnicząc w tej miłości czują się bezpieczne, kochane, akceptowane. Przeczuwają bowiem, że ich życie jest owocem wzajemnej miłości rodziców.

W czasach współczesnych głębia zranień emocjonalnych w relacji z rodzicami staje się czymś niemal powszechnym. Wystarczy zauważyć rozbicie współczesnej rodziny oraz częstotliwość występowania separacji czy rozwodów. Zranienia i trudności w relacji z ojcem i matką wynikają głównie z braku lub osłabienia wzajemnej więzi emocjonalnej rodziców.

Ojciec, który nie ma dobrej więzi uczuciowej ze swoją żoną, staje się częściej oschły i obojętny wobec dzieci. Również matka, która nie ma dobrego związku emocjonalnego ze swoim mężem, często nieświadomie szuka zbytniego oparcia i ciepła u swoich dzieci. Taka postawa matki rani dzieci. Nie mogą one bowiem dać jej tego oparcia, które może ofiarować jej tylko mąż. Dziecko nie umie jeszcze dawać miłości. Tej trudnej sztuki dopiero się uczy.

Dla dziecka i młodego człowieka w okresie dojrzewania ważne są bowiem nie tyle dobre intencje i zamiary rodziców, ile raczej same fakty, które stwarzają oni swoim zachowaniem wobec siebie nawzajem, jak też wobec dzieci. Praktycznie dopiero po przejściu przez okres dojrzewania dziecko ma możliwość pełnego wczuwania się w intencje i zamiary swoich rodziców. Dopiero wówczas może ich dobrze zrozumieć.

3. Relacje z ojcem

Źródłem zranień emocjonalnych dziecka w relacji z ojcem jest najczęściej postawa niewrażliwości, obojętności czy wręcz oschłości uczuciowej. Dotyczy to zarówno okresu dzieciństwa, jak i dojrzewania. Wiele osób przeżywa głęboki żal do swoich ojców z powodu ich małego zainteresowania nimi i braku kontaktu emocjonalnego. Wiele też z bólem stwierdza: "Ojciec nigdy się ze mną nie bawił", "nie rozmawiał o moich sprawach", "nie chodził ze mną na spacery, do kina" itp. Niewrażliwość czy niekiedy wręcz oschłość emocjonalna ojca wyraża się z jednej strony w postawie "twardego" zachowania: w krzyku, w częstym karaniu, w braku szczerej rozmowy, w zbytnim ograniczaniu osobistej wolności; z drugiej zaś - w postawie wycofywania się z życia rodzinnego oraz w ucieczce "we własne sprawy": w pracę zawodową, w mało znaczące hobby czy też w pozarodzinne życie towarzyskie.

Szczególnie boleśnie przeżywana jest zawsze przez dzieci ucieczka ojca w nadużywanie alkoholu. Jest to bolesny problem zarówno wtedy, kiedy chodzi o prawdziwy alkoholizm, jak i w wypadku upijania się "tylko" od czasu do czasu. Jednym z zasadniczych problemów osób wywodzących się z rodzin alkoholików jest niepewność emocjonalna, poczucie niższości połączone zwykle z chorymi ambicjami, brak wiary w siebie, zahamowania w relacjach z rówieśnikami.

Natomiast dobry kontakt emocjonalny z ojcem w okresie dzieciństwa i dojrzewania staje się fundamentem stabilności emocjonalnej dziecka. Rodzi on też poczucie bezpieczeństwa na całe późniejsze życie. Dotyczy to zarówno dziewcząt, jak i chłopców.

U dziewcząt, które mają dobry kontakt emocjonalny ze swoim ojcem, więzi z osobami płci odmiennej są zwykle o wiele prostsze i bardziej naturalne. Dziewczęta te nie przeżywają większych lęków przed chłopcami. Nie doświadczają też potrzeby jakiegoś histerycznego zwracania na siebie ich uwagi.

U chłopców, którzy mają dobry emocjonalny kontakt z ojcem, problemy emocjonalne i seksualne w okresie dojrzewania przeżywane są o wiele łagodniej i spokojniej.

4. Relacje z matką

Młodzi ludzie zwykle bardziej pozytywnie oceniają swoje relacje emocjonalne z matką niż z ojcem. Wobec pewnej niemożliwości nawiązania więzi uczuciowej z ojcem, szukają ściślejszego kontaktu emocjonalnego z matką. Głębia i bezinteresowność więzi dziecka z matką zależy jednak w dużym stopniu od jej więzi uczuciowych z mężem.

Relacje emocjonalne dziecka z matką bywają częściej krzywdzące i raniące, kiedy pomiędzy samymi rodzicami istniały konflikty i nieporozumienia. Matki, które nie miały oparcia emocjonalnego w mężu, nierzadko szukały go właśnie w swoich dzieciach, zwłaszcza w relacji z synem. W takiej sytuacji więź uczuciowa bywa wprawdzie silna, ale naznaczona jednocześnie pewną zaborczością.

Jednym z bardzo bolesnych przejawów zaborczości uczuciowej matki jest jej skłonność do emocjonalnego karania dziecka. Przejawia się ona w obrażaniu się, zamykaniu się w sobie, demonstrowaniu swojego cierpienia i zapracowania, wzbudzaniu w dziecku poczucia winy, wywoływaniu w nim lęku przed odrzuceniem itp. Taka postawa matki zwykle dość szybko powoduje "skruszenie" dziecka, które dławiąc swoje najbardziej naturalne pragnienia i odczucia, przyjmuje taką postawę, jakiej życzy sobie matka. Zaborczość uczuciowa matki dochodzi nieraz do tego stopnia, iż próbuje ona nadmiernie kontrolować niemal całe życie dziecka, także jego relacje z rówieśnikami w okresie dzieciństwa oraz relacje z płcią odmienną w okresie dojrzewania.

Emocjonalne uzależnienie dziecka od matki wpływa zwykle na opóźnienie jego dojrzewania emocjonalnego, które wyraża się najczęściej w postawie zamykania się w sobie, nieufności wobec ludzi, w trudnościach w relacji z rówieśnikami tej samej płci, jak również z osobami płci odmiennej. Nadopiekuńczość i zaborczość miłości matki do dzieci jest często źródłem ich niezaradności ujawniającej się w trudniejszych sytuacjach życiowych.

Innym nierzadkim zranieniem emocjonalnym w relacji dziecka z matką może być brak równowagi uczuciowej. Zachowanie matki kierowane bywa wówczas zmiennymi nastrojami. W krótkim czasie przechodzi ona od uczuć miłości i poświęcenia do okazywania uczuciowej obojętności, odrzucenia i karania. Ta niestałość emocjonalna matki powoduje zwykle u dziecka głęboką niepewność siebie i ciągłe życie w lęku, ponieważ "nigdy nie wiadomo", jak matka się zachowa.

Dobry kontakt uczuciowy z matką w okresie dzieciństwa i dojrzewania jest ważnym fundamentem wrażliwości i delikatności emocjonalnej w relacjach międzyludzkich zarówno dla chłopców, jak i dla dziewcząt. Chłopcy, którzy mają głęboki, ale bezinteresowny (tzn. nie naznaczony zaborczością) kontakt uczuciowy z matką, zwykle charakteryzują się większą łagodnością i "miękkością" emocjonalną tak wobec dziewcząt, jak i rówieśników tej samej płci. Ich męskość zwykle nie ma w sobie tendencji do agresywności i brutalności. Najczęściej nie potrzebują też udowadniać sobie własnej męskości przez szukanie ciągle nowych kontaktów seksualnych. Jeżeli chłopcy ci spotykali się z pozytywnym wychowaniem seksualnym, wówczas nierzadko także ich problemy związane z autoerotyzmem w okresie dojrzewania bywają przeżywane łagodniej i spokojniej. Z kolei dziewczęta mające głęboki kontakt emocjonalny z matką charakteryzują się częściej "spokojną" kobiecością, która nie potrzebuje być nieustannie udowadniana sobie przez zwracanie na siebie uwagi osób płci odmiennej.

5. Obraz siebie jako istoty seksualnej

Dziecko uczestnicząc we wzajemnej więzi emocjonalnej rodziców tworzy sobie obraz siebie jako istoty seksualnej. Jego identyfikacja seksualna w okresie dzieciństwa tworzy się w relacji uczuciowej do obojga rodziców - ważna jest zarówno więź dziecka z ojcem, jak i jego więź z matką.

Chociaż zasadniczym obiektem dla identyfikacji seksualnej chłopca staje się jego ojciec, a dziewczynki - jej matka, to jednak tak zwana identyfikacja komplementarna z płcią odmienną jest istotnym elementem wychowania seksualnego. Identyfikacja komplementarna dokonuje się poprzez więź chłopca z matką oraz więź dziewczynki z ojcem.

Podkreślmy, iż młody człowiek powinien odkrywać właściwą rolę ludzkiej płciowości nie poprzez rozmowę z wychowawcami, duszpasterzami czy też z rówieśnikami, ale przede wszystkim poprzez doświadczenie miłości swoich rodziców. Tak zwane wychowanie seksualne, które polega na przekazywaniu dziecku informacji o funkcjonowaniu płciowości, o jej zadaniach i celach, może być jedynie uzupełnieniem tego właśnie integralnego wychowania seksualnego, jakim jest uczestnictwo dziecka we wzajemnej miłości rodziców.

Rozmowy dzieci i młodzieży z najbardziej kompetentnymi specjalistami i wychowawcami w dziedzinie edukacji seksualnej nie zdadzą się na wiele, jeżeli z okresu wczesnego dzieciństwa i dojrzewania wynieśli oni negatywny obraz wzajemnej więzi małżeńskiej swoich rodziców, jeżeli byli świadkami ich wzajemnych nieporozumień, kłótni czy wręcz nienawiści.

Kiedy dziecku brakuje doświadczenia wzajemnej miłości rodziców, wówczas seksualność, którą odkrywa nieraz na długo jeszcze przed okresem dojrzewania, jawi mu się jako "siła" funkcjonująca poza relacją miłości. W ten sposób powstają - nieraz już w bardzo wczesnym dzieciństwie - tak zwane problemy seksualne.

Jeżeli bowiem ludzka seksualność nie zostaje złączona z doświadczeniem miłości i oddania, wówczas sama jakby spontanicznie łączy się z uczuciami lęku, niepokoju, agresji do siebie i innych. Seksualność oddzielona od miłości staje się często "miejscem" krzywdzenia siebie i innych.

6. Dziecko owocem i świadkiem wzajemnej miłości rodziców

Zauważmy, iż dziecko rodzi się jako "wielka potrzeba miłości", która zaspokajana jest poprzez jego uczestnictwo we wzajemnej miłości rodziców. Dziecko jest najpierw owocem, a później świadkiem wzajemnej miłości ojca i matki. W tej właśnie relacji dziecka do kochających się wzajemnie rodziców dokonuje się kształtowanie jego seksualności. Braku tej relacji nie uzupełni jakiekolwiek wychowanie seksualne w szkole.

Zaspokajana potrzeba miłości przeradza się spontanicznie - wraz z rozwojem dziecka - w potrzebę dawania miłości. W wychowaniu seksualnym młody człowiek przechodzi więc od przyjmowania miłości do jej dawania.

Dziecko tworzy sobie pojęcie miłości, małżeństwa, rodziny, męskości - ojcostwa oraz kobiecości - macierzyństwa w oparciu o więź miłości między ojcem i matką. Uczestnicząc w miłości małżeńskiej swoich rodziców, która ma również wymiar seksualny, spontanicznie odkrywa, że istotą seksualności jest wyrażanie wzajemnej miłości, z której rodzi się nowe życie.

Osobiste odczucie dziecka, że jego życie jest owocem miłości ojca i matki, jest najważniejszą informacją w całym wychowaniu seksualnym człowieka. "Tata kocha mamę, mama kocha tatę i z tej miłości powstało moje życie." Jest to pierwsza i najważniejsza "wiadomość", dzięki której dziecko intuicyjnie wyczuwa istotę seksualnego działania człowieka. Dziecko, które dowiaduje się, iż jego przyjście na świat nie było zaakceptowane przez rodziców, będzie miało ogromne trudności nie tylko w identyfikacji seksualnej, ale także w rozwoju osobowościowym. O nieakceptacji jego przyjścia na świat dowiaduje się ono nie tylko z ust rodziców czy osób postronnych, ale także z całej atmosfery niezgody i braku miłości pomiędzy rodzicami.

Z samego sposobu traktowania go przez rodziców łatwo odczuje, że jest dzieckiem nie chcianym. Nie doświadczając wzajemnej miłości rodziców, nie doświadcza także, iż jest owocem ich wzajemnej miłości. Świadomość, że jest się dzieckiem nie chcianym, ma decydujący wpływ na izolowanie doświadczeń seksualnych od doświadczenia miłości. Seksualność staje się wówczas nie tyle "miejscem" dawania siebie drugiemu, ile raczej "miejscem" gromadzenia się napięć, lęków i stresów. Napięcia seksualne u młodego człowieka są bardzo często przejawem napięć emocjonalnych, szczególnie napięć związanych z przeżyciem odrzucenia i braku miłości.

7. Rodzicielskie gesty miłości

Bardzo ważnym elementem wychowania seksualnego jest również wyrażanie miłości rodziców do dziecka przez gesty bliskości i czułości dostosowane do jego wieku, potrzeb i sytuacji emocjonalnych. Pieszczoty, przytulenie, dotknięcie, pocałunek wyrażają miłość rodziców do dziecka. Chodzi nie tylko o okres niemowlęcy, ale także o wiek późniejszy: okres szkolny czy nawet okres dojrzewania.

Czas i sposób wyrażania miłości do dziecka poprzez gest zewnętrznego przytulenia i uścisku może podyktować rodzicom ich wrażliwość oraz wyczucie potrzeb dziecka. Także w okresie dorastania, kiedy młody człowiek w sposób spontaniczny unika raczej zewnętrznych gestów miłości wobec osób dorosłych, rodzicielski gest przytulenia i uścisku, szczególnie w sytuacji trudnej dla młodego człowieka, może okazać się bardzo ważny dla wyrażenia ich pełnej akceptacji i życzliwości. Takie gesty dają dorastającym dzieciom większą wiarę w siebie, pomagają wyjść ze stanu smutku czy zniechęcenia.

Rodzice kochając swoje dzieci miłością bezinteresowną dają świadectwo miłości samego Boga. Jeżeli dziecko czuje się przyjęte, kochane i akceptowane przez wzajemną miłość rodziców, wówczas obraz jego rodziców staje się punktem wyjścia w odkrywaniu obrazu Boga. Natomiast dzieci, które w relacji do rodziców doświadczyły wielu bolesnych zranień, przeżywają wobec Boga przede wszystkim ogromny strach, poczucie zagrożenia oraz silne poczucie winy. Potrzeba nieraz wiele czasu, aby młody człowiek odkrył, iż miłość Boga jest całkowicie inna od poranionej miłości, którą obdarzali go rodzice. Właśnie odkrycie miłości Boga staje się najlepszym lekarstwem na wszystkie ludzkie zranienia, przede wszystkim na zranienia w miłości.

8. Ważniejsze problemy seksualne młodych

Problemy seksualne okresu dzieciństwa i dojrzewania są zwykle pewną wypadkową traktowania spraw seksualnych w rodzinie i środowisku rówieśników. Dużo zależy także od osobistej wrażliwości seksualnej i emocjonalnej dziecka. Analiza wychowania seksualnego w Polsce pokazuje, iż częstym problemem seksualnym dzieci i młodzieży jest przede wszystkim atmosfera tabu wytworzona wokół ludzkiej płciowości.

Kiedy dziecko wchodzi w okres dojrzewania w atmosferze tabu wytworzonej wokół seksualności, wówczas przeżywa z jednej strony głębokie lęki wobec budzącej się w nim płciowości, z drugiej zaś - ciekawość i fascynację. To właśnie ambiwalentne doświadczanie własnej seksualności nierzadko objawia się w zachowaniach autoerotycznych, marzeniach seksualnych czy też w sięganiu po pornografię.

Dla niemałej liczby ludzi młodych poważnym problemem okresu dojrzewania jest niepewność co do własnej tożsamości seksualnej. U chłopców wyraża się ona w lękach wobec dziewcząt oraz w potrzebie sprawdzania własnej męskości w kontaktach fizycznych. Innym nierzadkim dzisiaj przejawem niepewności co do własnej tożsamości seksualnej - szczególnie u chłopców - jest "podejrzewanie siebie" o posiadanie skłonności homoseksualnych. Bardzo wielu chłopców wstydliwie i z lękiem pyta: "Czy aby przypadkiem nie jestem homoseksualistą?". Jeżeli lęki te nie zostaną rozwiane, wówczas dla osób słabszych psychicznie mogą stać się poważnym zagrożeniem. Dotyczy to szczególnie takich sytuacji, w których osoby te są "wciągane" (nieraz przypadkowo) w doświadczenia homoseksualne. U dziewcząt niepewność co do własnej tożsamości seksualnej wyraża się natomiast w silnych lękach wobec chłopców lub też w potrzebie ciągłego sprawdzania swojej atrakcyjności seksualnej.

Problemy te, choć powinny być dostrzegane i uświadamiane przez rodziców i wychowawców, mogą być jednak przezwyciężone przez samą młodzież. Wychowanie seksualne podczas zajęć szkolnych czy na katechezie powinno ofiarować młodzieży należytą pomoc, dzięki której jej osobisty wysiłek mógłby okazać się skuteczny. W rozwiązywaniu problemów psychoseksualnych sam wysiłek woli okazuje się bowiem mało skuteczny, jeżeli nie uwzględni się pewnych mechanizmów i praw, którymi kieruje się ludzka seksualność.

 

 

05 W drugim rozdziale Autor nawiązuje do niektórych refleksji opublikowanych w książce Wychowanie do integracji seksualnej, Wydawnictwo M, Kraków 1994, s. 21-63, 96-103.

06 Por. C. G. Jung, Wspomnienia, sny, myśli. Spisane i podane do druku przez Anielę Jaffé, Wydawnictwo WROTA - Wydawnictwo KR, Warszawa 1993, s. 148.

 

 

I. DAR I ZADANIE III. RODZINA I SZKOŁA

początek strony
(c) 1996-1998 Mateusz