Karol Wojtyła w 1938 roku rozpoczął studia na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Fascynowały go nazwiska profesorów, na których wykłady natychmiast się zapisał, a byli to: prof. Kazimierz Nitsch, prof. Stanisław Pigoń, dr Władysław Dobrowolski, prof Mieczysław Małecki. Seminaria ze studentami prowadzili: doc. dr Kamykowski, asystent J. Spytkowski i asystent Kazimierz Wyka. Już na pierwszym roku studiów Karol zaprzyjaźnił się z Tadeuszem Kwiatkowskim, Juliuszem Kydryńskim, Wojciechem Żukrowskim, Tadeuszem Hołujem (wszyscy stali się wybitnymi pisarzami) i Mieczysławem Kietą, Jerzym Lauem, Haliną Królikiewiczówną, Janiną Garycką i innymi. Dokładnie przyswajał sobie przypisany materiał studiów, uczestniczył w seminariach, terminowo zdawał egzaminy, a także działał w kołach zainteresowań, chętnie uczestniczył w wieczorkach autorskich początkujących literatów. |
Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków, jesień 1938 | Słowo, zanim zostanie wypowiedziane na scenie, żyje naprzód w dziejach człowieka, jest jakimś podstawowym wymiarem jego życia duchowego. Jest wreszcie ukierunkowaniem na niezgłębioną tajemnicę Boga samego. Odkrywając słowo poprzez studia literackie czy językowe, nie mogłem nie przybliżyć się do tajemnicy Słowa - tego Słowa, o którym mówimy codziennie w modlitwie "Anioł Pański": "Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas" (J 1,14). |
Już wtedy krytycznie oceniał niektóre książki Emila Zegadłowicza. Aby przeciwstawić się wypaczonemu obrazowi Jędrzeja Wowry, świątkarza beskidzkiego, przedstawionego w "Powsinogach Beskidzkich" Karol napisał "Ballady beskidzkie", które jednak krytycznie zostały ocenione przez członków Koła Studentów Polonistyki. W roku 1939 napisał poemat pt. "Dawid - renesansowy psałterz" dedykowany swojej Matce. |
Karol Wojtyła (pierwszy z prawej) podczas akademickich ćwiczeń wojskowych |
W czerwcu tegoż roku wystąpił
w sztuce Mariana Niżyńskiego "Kawaler księżycowy", wystawianej przez
Teatr Studencki w Collegium Maius
w Krakowie. Grali wtedy również:
Kwiatkowski, Petecki, Królikiewiczówna, Czuprynówna i inni. Sztuka cieszyła
się dużym powodzeniem. W tym samym okresie brał udział w Społecznym
Obozie Legii Akademickiej w Ożomli k.
Przemyśla, jednak zaraz w sierpniu oddał umundurowanie. Więcej uwagi
poświęcał zajęciom teatralnym. Na początku próby odbywały się u państwa
Szkockich w Krakowie, przy ul. Księcia
Józefa 55a w domu "Pod Lipkami",
gdzie rozpoczęto czytanie "Przepióreczki" Stefana Żeromskiego. Na jednej
z prób był obecny sam Juliusz Osterwa.
Dnia 1 września 1939 wybuchła II
wojna światowa. Ksiądz Kazimierz Figlewicz wspomina: Szczególnie utkwił mi w pamięci dzień 1 września 1939 roku. Był to pierwszy piątek miesiąca. Przyszedłem na Wawel, aby się wyspowiadać. Katedra była pusta. To był chyba ostatni raz, kiedy mogłem do nie swobodnie wejść. Została później zamknięta, a Zamek Królewski na Wawelu stał się siedzibą generalnego gubernatora Hansa Franka. Ks. Figlewicz był jedynym kapłanem, który dwa razy w tygodniu mógł odprawić w zamkniętej Katedrze Mszę św. pod nadzorem niemieckich policjantów. W tych trudnych czasach stało się jeszcze bardziej jasne, czym dla ks. Figlewicza była Katedra, groby królewskie, ołtarz św. Stanisława Biskupa i Męczennika. Do końca życia pozostał on wiernym stróżem tego szczególnego sanktuarium Kościoła i Narodu, a mnie nauczył wielkiej miłości do Katedry Wawelskiej, która miała stać się kiedyś moją katedrą biskupią. |
Karol wraz z ojcem udali się na tułaczkę wojenną, odbyli pieszą wyprawę z Krakowa aż pod San. Po paru dniach powrócili do Krakowa, zaczęli rozglądać się za pracą. Po chleb stał Karol w ogonkach, a w wolnych chwilach odszukiwał przyjaciół, znajomych. Szybko odnalazł Kotlarczyka, który uruchomiał już swój teatr. Niemcy na początku zezwolili na otwarcie Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. Karol Wojtyła rozmawiał w tym czasie ze znakomitym aktorem Władysławem Woźnikiem. Nawiązał powtórnie kontakty z Kydryńskim, Kwiatkowskim, Michałowską, Czuprynówną, które, zaowocowały udziałem Lolka w Teatrze Rapsodycznym Mieczysława Kotlarczyka. |
Karol Wojtyła dotarł także do profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego i zapisał się 2.XI.1939 roku na II rok studiów Wydziału Filozofiicznego, Filologię Polską. Ten rok akademicki trwał tylko do listopada 39 roku, to znaczy do czasu aresztowania profesorów krakowskich przez Gestapo. Od marca 1940 roku pracował jako goniec sklepowy, a od 11.X.1940 do 1944 roku jako robotnik w Fabryce Sody Solvay w Krakowie, najpierw w kamieniołomach na Zakrzówku, a później w halach fabrycznych. Od października 1942 roku brał udział "w tajnych kompletach nauczania teologii w Seminarium Krakowskim", by w sierpniu 1944 roku ubrać sutannę bez wypowiedzenia stosunków służbowych z Solvayem. W Krakowie byli wybitni aktorzy: Fabisiak, Woźnik, Korecka, Rolińska, a także literaci, autorzy oraz aktorzy-amatorzy. Wybitne scenografie tworzył Karol Frycz. Wielu spotykało się w mieszkaniach zaprzyjaźnionych z teatrem rodzin m. in. Sapiehów, Kydryńskich, Kotlarczyków. Z tułaczki wojennej powrócił także Tadeusz Kudliński, pisarz, który natychmiast dołączył do ich wysiłków teatralnych. Teatr Rapsodyczny miał bogaty plan repertuarowy, m. in. zamierzono wystawiać: "Lillę Wenedę" "Balladynę" J. Słowackiego. "Wesele" S. Wyspiańskiego, "Dziady" A. Mickiewicza. W niektórych sztukach Wojtyła brał udział, inne nie doczekały się realizacji... Karol równocześnie gorliwie sposobił się do stanu kapłańskiego, pogłębiał wiedze teologiczną, filozofię i nie zaniedbywał literatury. W Wielkim Poście 1940 roku napisał "Hioba", czyli dramę opartą na Starym Testamencie, oraz "Jeremiasza - dramat narodowy. Te sztuki przepojone są głębokimi myślami filozoficznymi oraz wiary. Wtedy wiele czasu poświęcał Wojtyła na rozmowy z przyjaciółmi, a najwięcej z Mieczysławem Kotlarczykiem na tematy teatralne, literackie, filozoficzne.
Na skutek wybuchu wojny zostałem oderwany od studiów i od środowiska uniwersyteckiego.
Straciłem w tym czasie mojego Ojca, ostatniego człowieka z mojej najbliższej rodziny.
Wszystko to stanowiło także w znaczeniu obiektywnym jakiś proces odrywania od poprzednich
własnych zamierzeń, poniekąd wyrywania z gleby, na której dotychczas rosło moje
człowieczeństwo.
Śmierć ojca Karola 18.I1.1941 roku
w Krakowie wywarła wielki wpływ na
psychikę syna. Pogrzeb odbył się na
cmentarzu Rakowickim w Krakowie;
na rodzinnym grobowcu widnieje napis:
Karol Wojtyła emeryt wojskowy przeżywszy lat 62 po krótkiej a ciężkiej
chorobie, opatrzony św. Sakramentami, zasnął
w Panu...
Kiedy Kotlarczykowie zostali eksmitowani z mieszkania, Karol przyjął ich
do swojego na Dębnikach w Krakowie, przy
ul. Tynieckiej nr 10. W Teatrze Rapsodycznym, w latach 1941-1945
zrealizowali oficjalnie i potajemnie kilka premier m. in. wystawiali
fragmenty "Lalki" B. Prusa, "Quo vadis" H. Sienkiewicza, "Popiołów"
S. Żeromskiego, "Chłopów" W. Reymonta, "Boską Komedię"
Dantego, "Miłosierdzie i "Straszne dzieci" K. H. Rostworowskiego, "Króla
Ducha" Z. Krasińskiego "Beniowskiego"
J. Słowackiego, "Wesele" S. Wyspiańskiego, "Pana Tadeusza A. Mickiewicza
i inne. Po zakończeniu działań II wojny
światowej, Teatr Rapsodyczny 22 kwietnia 1945 roku w sali kina "Wolność"
wznowił działalność.
Godzi się wspomnieć, iż okres współpracy z Teatrem Rapsodycznym Karol
Wojtyła zalicza do bardzo udanych, choć trudnych dni w swoim życiu.
|