Niedziela
Czytania
(Dn 7,13-14)
Patrzyłem w nocnych widzeniach, a oto na obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy. Podchodzi do Przedwiecznego i wprowadzają Go przed Niego. Powierzono Mu panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki. Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie.
(Ps 93,1.2.5)
REFREN: Pan Bóg króluje, pełen majestatu
Pan króluje, oblókł się w majestat,
Pan odział się w potęgę i nią się przepasał,
tak świat utwierdził,
że się nie zachwieje.
Twój tron niewzruszony na wieki,
Ty od wieków istniejesz. Boże.
Świadectwa Twoje bardzo godne są wiary,
Twojemu domowi przystoi świętość,
po wszystkie dni, o Panie.
(Ap 1,5-8)
Jezus Chrystus jest Świadkiem Wiernym, Pierworodnym umarłych i Władcą królów ziemi. Tym, który nas miłuje i który przez swą krew uwolnił nas od naszych grzechów, i uczynił nas królestwem i kapłanami Bogu i Ojcu swojemu: Jemu chwała i moc na wieki wieków. Amen. Oto nadchodzi z obłokami i ujrzy Go wszelkie oko i wszyscy, którzy Go przebili. I będą Go opłakiwać wszystkie pokolenia ziemi. Tak: Amen. Jam jest Alfa i Omega, mówi Pan Bóg, który jest, który był i który przychodzi, Wszechmogący.
Aklamacja (Mk 11,10)
Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli stanąć przed Synem Człowieczym.
(J 18,33b-37)
Piłat powiedział do Jezusa: „Czy Ty jesteś Królem żydowskim?”. Jezus odpowiedział: „Czy to mówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie?”. Piłat odparł: „Czy ja jestem Żydem? Naród Twój i arcykapłani wydali mi Ciebie. Coś uczynił?”. Odpowiedział Jezus: „Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd”. Piłat zatem powiedział do Niego: „A więc jesteś Królem?”. Odpowiedział Jezus: „Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu”.
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
„Poddany” znaczy „bezpieczny”
Jezus miał problem z odpowiedzią na pytanie czy jest królem. Nie dlatego, że nim nie jest, albo że nie chciał się do tego przyznać. Problem tkwił w tym, że ludzie (w tym Piłat) nie rozumieją co znaczy być królem. My mamy dziwne pojęcie o królowaniu. Polega ono na okazywaniu wyższości i na wymaganiu, by ją respektowano. Tymczasem królowanie (panowanie) w oczach Boga to coś zupełnie innego – to troska o poddanych. Zresztą termin „poddany” nie oznacza „uległy”, „zależny”, czy coś w tym rodzaju. Oznacza „poddany opiece”. Jeśli nie poddamy się Bogu, On nie będzie mógł troszczyć się o nas.
Jeśli chcemy czuć się bezpieczni, uznajmy Chrystusa za swojego króla i słuchajmy Jego głosu.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Patroni dnia:
Andrzej Dung-Lac, prezbiter, i Towarzysze
Pierwsi misjonarze, którzy przynieśli wiarę chrześcijańską do Wietnamu, przybyli tam w 1533 r. Ich działalność nie spotkała się z przychylnością władz. Przez kolejne trzy stulecia chrześcijanie byli prześladowani za swoją wiarę. Wielu z nich poniosło śmierć męczeńską, zwłaszcza podczas panowania cesarza Minh-Manga w latach 1820-1840. Zginęło wtedy od 100 do 300 tysięcy wierzących. Andrzej Dung-Lac urodził się około 1795 r. W wieku 12 lat wraz z rodzicami, którzy poszukiwali pracy, przeniósł się do Hanoi. Tam spotkał katechetę, który zapewnił mu jedzenie i schronienie. Nauczywszy się chińskiego i łaciny, sam został katechetą. Został wysłany na studia teologiczne. 15 marca 1823 r. przyjął święcenia kapłańskie. W 1835 r. Andrzej Dung został aresztowany po raz pierwszy. Dzięki pieniądzom zebranym przez jego parafian został uwolniony. Żeby uniknąć prześladowań, zmienił swoje imię na Andrzej Lac i przeniósł się do innej prefektury. 10 listopada 1839 r. ponownie go aresztowano. Został zwolniony z aresztu po wpłaceniu odpowiedniej kwoty. Po raz trzeci aresztowano go i współbraci po zaledwie kilkunastu dniach; trafili do Hanoi. Tam przeszli niezwykłe tortury. Zostali ścięci mieczem 21 grudnia 1839 r. Andrzej był w pierwszej grupie męczenników wietnamskich beatyfikowanych w 1900 r.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Daniel wiedział, co to znaczy żyć pod panowaniem obcego, nieszanującego jego wiary i obyczajów imperium. Z przerażeniem oglądał więc proroczą wizję, w której władające ziemią kolejne mocarstwa ukazane zostały w postaci bestii pożerających wszystko wokół, dewastujących ziemię i gnębiących lud Boży. Ich królestwa przychodziły i odchodziły, gdyż władza zdobywana przemocą w końcu sama musi ulec silniejszym. Jednak zwieńczeniem wizji Daniela stała się zapowiedź innego królestwa – ta, którą słyszymy w dzisiejszym czytaniu. Królestwa, którym włada Król zasiadający już nie na tronie ziemskim, lecz niebieskim. Położy ono kres panowaniu bestii, ogarnie wszystkich ludzi na ziemi i będzie trwało wiecznie.
Absolutnym novum jest postawa Władcy tego królestwa. Przedwieczny nie jest żądny władzy i nie zamierza czerpać z niej korzyści. W uroczystej ceremonii dobrowolnie przekazuje „panowanie, chwałę i władzę królewską” Synowi Człowieczemu, aby rządził ludźmi Ten, który choć przychodzi z nieba, jest zarazem jednym z nich. Postać ta z pewnością była dla Daniela bardziej tajemnicza niż dla nas. Prorok zdołał jednak przekazać nam krzepiącą prawdę, że ostatecznie nad chaosem tego świata zapanuje Bóg – a Jego panowanie nie będzie panowaniem bestii, lecz panowaniem z ludzką twarzą.
Komentarz do psalmu
Dla nas, wierzących, królestwo Boże nie jest tylko sprawą odległej przyszłości. Zanim zatriumfuje ono w pełni przy końcu czasów, my już staramy się myśleć i żyć jego kategoriami. W dzisiejszym psalmie responsoryjnym wyznajemy, że Bóg jest wiarygodny, że istniał od początku i Jego potęga wciąż podtrzymuje świat, a my należymy do Jego domu. Jeśli nasz rozum i serce nadążą za tym, co wyznają nasze usta, dążenie do świętości stanie się dla nas nie zewnętrznym nakazem, lecz wewnętrzną potrzebą.
Komentarz do drugiego czytania
Porywający, pełen uniesienia język, jakim Jan opisuje owoce ofiary Jezusa oraz Jego powtórne przyjście jest niezwykle odległy od złowieszczych przepowiedni dotyczących końca świata, z jakimi nieraz się spotykamy. Według św. Jana my, którzy już odkryliśmy w krzyżu miłość Jezusa, którzy już opłakaliśmy Jego śmierć, możemy oczekiwać Jego przyjścia nie z lękiem, lecz z uwielbieniem i błogosławieństwem na ustach. Będąc „królestwem” i „kapłanami” naszego Boga, możemy wstawiać się do Niego za tymi, którzy jeszcze nie wiedzą, jaką radością jest być po Jego stronie. Ale wstawiajmy się też za siebie nawzajem, abyśmy głębiej zrozumieli wielkość swojego powołania w tym świecie i zechcieli godnie odpowiedzieć na tę miłość, która została nam objawiona.
Komentarz do Ewangelii
Gdyby królestwo Boże było z tego świata, kościoły nie pomieściłyby tłumów, modlitwa stałaby się codzienną praktyką wszystkich, a nauka Jezusa byłaby powszechnie przyjmowana. Ponieważ tak jednak nie jest i chrześcijaństwo nie przynosi wymiernych ziemskich profitów, a wręcz przeciwnie, traktowane jest obecnie przez wielu jako niegodny inteligentnego człowieka relikt przeszłości, opowiadanie się za Jezusem wymaga niekiedy heroicznej wiary i odwagi. Przykład takiej postawy daje nam On sam. W momencie, kiedy siły zła wydają się odnosić ostateczne zwycięstwo, a królowanie Jezusa jawi się jako śmiechu warta mrzonka, On, zmaltretowany, poniżony i osamotniony, bez wahania wyznaje wobec Piłata, że owszem, jest Królem. Wiarygodności tych słów dowiodło Jego późniejsze zmartwychwstanie. Dzisiejsza uroczystość przypomina nam, że jeśli dziś przyznamy się do Niego upokorzonego i odrzuconego, staniemy przy Nim również wtedy, gdy przyjdzie powtórnie i okaże się, że to do Niego należy ostatnie słowo.
Komentarze zostały przygotowany przez Mirę Majdan
Książka na dziś
Ikony świąteczne. Historia, znaczenie, symbolika
Czytelnik ma okazję zrozumieć symbolikę ikon świątecznych, zapoznając się z myślą znanego artysty i nauczyciela sztuki ikonowej. Liczne kolorowe ilustracje znanych ikon, w tym dzieł autora, ubogacają książkę.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
25 listopada 2024
Poniedziałek
Poniedziałek XXXIV tydzień zwykły
Czytania
(Ap 14,1-3.4b-5)
Ja, Jan, ujrzałem: a oto Baranek stojący na górze Syjon, a z Nim sto czterdzieści cztery tysiące, mających imię Jego i imię Jego Ojca na czołach swoich wypisane. I usłyszałem z nieba głos jakby głos mnogich wód i jakby głos wielkiego grzmotu. A głos, który usłyszałem, brzmiał jak gdyby harfiarze uderzali w swe harfy. I śpiewają jakby pieśń nową przed tronem i przed czterema Zwierzętami, i przed Starcami: a nikt tej pieśni nie mógł się nauczyć prócz stu czterdziestu czterech tysięcy wykupionych z ziemi. Ci Barankowi towarzyszą, dokądkolwiek idzie. Ci spośród ludzi zostali wykupieni na pierwociny dla Boga i dla Baranka, a w ustach ich kłamstwa nie znaleziono: są nienaganni.
(Ps 24,1-2.3-4ab.5-6)
REFREN: Oto lud wierny, szukający Boga
Daj mi poznać, Twoje drogi, Panie,
naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.
Prowadź mnie w prawdzie według Twych pouczeń,
Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję.
Dobry jest Pan i prawy,
dlatego wskazuje drogę grzesznikom.
Pomaga pokornym czynić dobrze,
pokornych uczy dróg swoich.
Wszystkie ścieżki Pana są pewne i pełne łaski
dla strzegących Jego praw i przymierza.
Bóg powierza swe zamiary tym, którzy się Go boją,
i objawia im swoje przymierze.
(Mt 24,42a.44)
Czuwajcie i bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie.
(Łk 21,1-4)
Gdy Jezus podniósł oczy, zobaczył, jak bogaci wrzucali swe ofiary do skarbony. Zobaczył też, jak uboga jakaś wdowa wrzuciła tam dwa pieniążki. I rzekł: „Prawdziwie powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni. Wszyscy bowiem wrzucali na ofiarę z tego, co im zbywało; ta zaś z niedostatku swego wrzuciła wszystko, co miała na utrzymanie”.
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Nie czyńmy bubli
Znów Pan Jezus nam przypomina, że nie liczy ilość, tylko jakość. Dobrze wiemy, że tam, gdzie stawia się na ilość, a nie na jakość, korzyści są chwilowe. Dotyczy to również życia duchowego. Jednym słowem: nie liczy się ile w życiu dokonamy, ale to jak dokonamy tego, czego dokonamy. Czyny dokonane nie z czystej miłości są kruche, są swoistym „bublem”.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Patroni dnia:
Alojzy Quattrocchi i Maria Corsini
pierwsza beatyfikowana para małżeńska. Maria Ludwika Corsini urodziła się we Florencji 24 czerwca 1884 roku. Wielką rolę w jej wychowaniu, a później w kształtowaniu jej dzieci, odegrali dziadkowie. Ukończyła szkołę handlową. Wyróżniała się nieprzeciętną inteligencją. Podobnie jak mąż, Maria działała w Akcji Katolickiej i innych stowarzyszeniach, oddawała się także pracy charytatywnej, zwłaszcza opiece nad chorymi. Urodziła 4 dzieci. Zmarła 14 lat po mężu, w roku 1965. Przeżyła 81 lat. Alojzy Beltrame Quattrocchi urodził się w Katanii 12 stycznia 1880 roku. Po ukończeniu nauki został adwokatem. Obejmował coraz to wyższe, prestiżowe stanowiska w instytucjach państwowych. W 1939 roku odrzucił propozycję objęcia urzędu adwokata generalnego. Zaraz po wojnie wraz z żoną, Marią Corsini, zaangażował się w ruch "Odrodzenie chrześcijańskie" oraz "Front rodzinny". Zmarł w Rzymie 9 listopada 1951 roku. Maria i Alojzy byli rodzicami czworga dzieci: Filipa (1906 r.), Stefanii (1908 r.), Cezarego (1909 r.) i Enrichetty (1914 r.). W uroczystości beatyfikacji uczestniczyło ich troje dzieci: 95-letni Filip (ksiądz Tarcisio), 92-letni Cezar (ojciec Paolino, trapista), 87-letnia Enrichetta. Brakowało Stefanii (siostry Cecylii, benedyktynki) zmarłej w 1993 r. Enrichetta wybrała życie samotnej konsekrowanej osoby świeckiej.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Kim są te sto czterdzieści cztery tysiące wybranych stojące przy zwycięskim Baranku na świętej górze Syjon? To ci, w których ustach „kłamstwa nie znaleziono”, którzy pozostali wierni Bogu oraz temu, co czuli w głębi serca, nie ulegając presji środowiska i nie dając się uwieść mentalności tego świata. Byli gotowi towarzyszyć Barankowi, „dokądkolwiek idzie”, nawet wtedy, gdy droga wiodła pod prąd i wydawała się mało atrakcyjna. Ich pieśni pochwalne nie były tylko powtarzaniem wyuczonych słów, gdyż naprawdę pojęli, że zostali wykupieni krwią Baranka i docenili wielkość otrzymanego daru.
Sto czterdzieści cztery tysiące – to dużo czy mało? W porównaniu do liczby ludzi wszystkich epok to oczywiście zaledwie nikły ułamek, jednak symbolicznie wartość ta – powstała z przemnożenia liczby dwunastu pokoleń Izraela przez liczbę Apostołów, a następnie przez liczbę tysiąc, która jest największą w hebrajskiej numeracji – może oznaczać wielką rzeszę wierzących Starego i Nowego Testamentu. Bóg nie stawia granic, nie zamyka nikomu drogi, w Jego ofercie nie ma klauzuli: „ilość miejsc ograniczona”. Rzeczywista liczba zaliczonych do owych symbolicznych „stu czterdziestu czterech tysięcy” będzie zależeć już nie od Niego, ale od nas.
Komentarz do psalmu
Boga znajdą ci, którzy Go szukają. Ci, którzy widząc świat stworzony, odważają się stawiać pytania o Stwórcę. Którzy starają się postępować uczciwie, nie po to, żeby uniknąć problemów, ale ponieważ są przekonani, że tak trzeba. Którzy przeczuwają, że życie ma być czymś więcej niż walką o w miarę wygodne przetrwanie kolejnego dnia. Którzy nie zadowalają się błahostkami. Oni odkryją, że ich najgłębsze pragnienia nie są ułudą, lecz wpisaną w ich serca tęsknotą za jedynym Bogiem, który jest żywy, prawdziwy, a Jego błogosławieństwo zmienia jakość życia.
Komentarz do Ewangelii
Nam i innym może się wydawać, że dajemy dużo, podczas gdy w rzeczywistości kosztuje nas to niewiele. I na odwrót, nam i innym nasz dar może wydawać się bezwartościowy, podczas gdy w rzeczywistości wymaga on wręcz heroicznego poświęcenia. Spojrzenie Jezusa przenika najgłębsze motywacje, dostrzegając prawdziwą wartość ludzkich czynów oraz doceniając ukryte i niepozorne dobro, które często dokonuje się cicho i bez rozgłosu.
Kontekst dzisiejszej Ewangelii sugeruje, że Jezus nie wypowiedział tych słów do wszystkich, lecz jedynie do swoich uczniów. Wydaje się, że nie były one specjalnie potrzebne samej wdowie, gdyż nie złożyła swego daru dla ludzkich oczu. Bogaci darczyńcy skwitowaliby je pewnie wzruszeniem ramion, podkreślając, że zdana na „wdowie grosze” świątynia pewnie szybko by podupadła. Jednak nas, mieniących się uczniami Jezusa, uczą ani nie deprecjonować, ani nie przeceniać dobra, które czynią inni i które czynimy my sami, lecz pozostawić osąd Temu, który widzi wszystko.
Komentarze zostały przygotowany przez Mirę Majdan
Książka na dziś
Alfabet ks. Piotra Pawlukiewicza
Od Ambasady – czy twoje serce jest ambasadą Boga? – i Asertywności duchowej aż do Źródła życia. Alfabet ks. Piotra Pawlukiewicza to wyjątkowa książka, która odsłania bogactwo jego głębokich myśli i inspirujących refleksji. To duchowa mapa drogowa, prawdziwy przewodnik dla duszy. Ksiądz Piotr pozostawił po sobie setki stron rękopisów, prywatnych notatek oraz
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
26 listopada 2024
Wtorek
Wtorek XXXIV tydzień zwykły
Czytania
(Ap 14,14-20)
Ja, Jan, ujrzałem: Oto biały obłok, a Siedzący na obłoku, podobny do Syna Człowieczego, miał złoty wieniec na głowie, a w ręku swoim ostry sierp. I wyszedł inny anioł ze świątyni, wołając głosem donośnym do Siedzącego na obłoku: „Zapuść twój sierp i żniwa dokonaj, bo przyszła już pora dokonać żniwa, bo dojrzało żniwo na ziemi”. A Siedzący na obłoku rzucił swój sierp na ziemię i ziemia została zżęta. I wyszedł inny anioł ze świątyni, która jest w niebie, i on miał ostry sierp. I wyszedł inny anioł od ołtarza, mający władzę nad ogniem, i donośnie zawołał do mającego ostry sierp: „Zapuść twój ostry sierp i poobcinaj grona winorośli ziemi, bo jagody jej dojrzały”. I rzucił anioł swój sierp na ziemię, i obrał z gron winorośl ziemi, i wrzucił je do tłoczni ogromnej Bożego gniewu. I wydeptano tłocznię poza miastem, a z tłoczni krew trysnęła aż po wędzidła koni na tysiąc i sześćset stadiów.
(Ps 96,10.11-12.13)
REFREN: Pan Bóg nadchodzi, aby sądzić ziemię
Głoście wśród ludów, że Pan jest królem,
tak świat On utwierdził,
że się nie zachwieje,
będzie sprawiedliwie sądził ludy.
Niech się radują niebiosa i ziemia weseli,
niech szumi morze i wszystko, co je napełnia.
Niech się cieszą pola i wszystko, co na nich rośnie,
niech - wszystkie drzewa w lasach wykrzykują z radości.
Przed obliczem Pana, który się zbliża,
który już się zbliża, by osądzić ziemię.
On będzie sądził świat sprawiedliwie,
a ludy według swej prawdy.
(Ap 2,10c)
Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci wieniec życia.
(Łk 21,5-11)
Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus powiedział: „Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony”. Zapytali Go: „Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy się to dziać zacznie?” Jezus odpowiedział: „Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: "Ja jestem" oraz: "nadszedł czas". Nie chodźcie za nimi. I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec”. Wtedy mówił do nich: „Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będą silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie”.
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Przepowiednie o końcu świata są głupie
Przepowiednie o końcu świata są stare jak świat. Wszystkie one są „głupie”, to znaczy nie mają i nie będą mieć pokrycia z rzeczywistością. To byłoby bardzo złe dla nas, gdybyśmy poznali datę końca świata. Dlatego jej nie poznamy. Nie warto więc marnować czasu i energii na domysły, kiedy to nastąpi. Lepiej skupić się na nauce życia w Niebie, bo dla każdego z nas ten świat skończy się najpóźniej za kilkadziesiąt lat.
Koniec świata nie jest tragedią. Tragedią jest odrzucenie życia w Niebie przez odrzucenie Miłości jako swojego sposobu istnienia.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Patroni dnia:
Błogosławiony Jakub Alberione, prezbiter
urodził się 4 kwietnia 1884 roku w San Lorenzo di Fossano (Włochy). W wieku 16 lat wstąpił do seminarium w Albie. W 1907 roku przyjął święcenia kapłańskie. Jako jeden z pierwszych ludzi w Kościele zaczął na szeroką skalę wykorzystywać druk do głoszenia Ewangelii. Już w 1914 roku założył szkołę drukarską, a z zespołu wychowawców i nauczycieli stworzył wspólnotę zakonną - Towarzystwo św. Pawła. Pierwszym zadaniem, jakie Jakub pozostawił swym następcom, było rozpowszechnianie Pisma świętego. Sam nie tylko świetnie znał Biblię, ale był w niej "zanurzony". Jakub zmarł 26 listopada 1971 roku w Rzymie.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Sąd Boży, o którym słyszymy w dzisiejszym czytaniu, odbywa się dwuetapowo. Na początku „Siedzący na obłoku, podobny do Syna Człowieczego”, w którym rozpoznajemy zmartwychwstałego i chwalebnego Jezusa, otrzymuje polecenie od Ojca, by zebrać z ziemi wszystkich zbawionych. Dopiero potem jeden z aniołów zbiera winogrona i wrzuca je do „tłoczni Bożego gniewu”. I choć i Jezus, i anioł, dzierżąc w ręku taki sam „ostry sierp”, są wykonawcami Bożej sprawiedliwości, tekst stwierdza jasno, że rolą Jezusa nie jest potępiać, lecz zgromadzić wszystkich, którzy pozwolili Mu się zbawić.
„Tłocznia Bożego gniewu” znajduje się „poza miastem”, podobnie jak kiedyś krzyż Jezusa. Nikt już nie musi tam trafiać, gdyż trafił tam On sam, wypijając do końca kielich Bożego gniewu. Czas pomiędzy zmartwychwstaniem Jezusa a chwilą, gdy Bóg uzna, że sytuacja dojrzała do ostatecznej interwencji, jest czasem miłosierdzia, czasem danej wszystkim bez wyjątku szansy stanięcia po stronie dobra, nie tyle przez własną doskonałość, co poprzez gotowość przyjęcia daru zbawienia. Boża sprawiedliwość nie jest ślepym i bezdusznym rozliczaniem. Jezus, który przenika ludzkie serca, i którego miłosierdzie wobec grzeszników znamy z Ewangelii, z pewnością potrafi rozpoznać swoich.
Komentarz do psalmu
Sąd Boży, przedstawiany niekiedy jako wiejące grozą wydarzenie, ukazany jest przez psalmistę w sposób niesłychanie pozytywny – jako upragnione wydarzenie, na wieść o którym cieszą się niebiosa, ziemia, morze, pola i wszelkie stworzenie. Dlaczego więc nie miałby cieszyć się także człowiek – korona stworzenia? Pan przychodzi, by przywrócić sprawiedliwy porządek, ostatecznie nazwać dobro dobrem, a zło złem, położyć kres występkom. Nasz stosunek do Jego przyjścia może nam uświadomić, jak bardzo już Mu ufamy, a w jakim stopniu jeszcze pokutuje w nas przekonanie, że bez Jego interwencji poradzimy sobie lepiej – w osobistym i globalnym wymiarze.
Komentarz do Ewangelii
Oglądając plan czy makietę Jerozolimy z czasów Jezusa, widzimy, jak wielki obszar zajmowała w niej świątynia. Nie był to wiejski kościółek, lecz monumentalny obiekt, przewyższający wszystkie inne swoim ogromem i bogactwem. Zapowiedź jego zniszczenia, które rzeczywiście nastąpiło w 70 roku po Chrystusie, dla słuchaczy musiała być szokiem. Upadek świątyni, która dawała im poczucie dumy, stabilności i bezpieczeństwa, jawił się im jako ich prywatny koniec świata.
Jezus mówi, że świat w obecnej postaci nigdy nie zapewni nam pełnego poczucia bezpieczeństwa. W każdym pokoleniu zdarzają się wojny, przewroty, klęski żywiołowe czy epidemie niszczące to, co ludziom drogie. Nie jest to jednak końcem i nie mają racji prorocy wieszczący, że przeznaczeniem ludzkości jest ostateczna zagłada. Wśród niepewności tego świata pozostaje nam uchwycić się Boga, jedynego pewnego oparcia, i zaufać, że nawet nasze prywatne końce świata mają miejsce w Jego mądrym planie.
Komentarze zostały przygotowany przez Mirę Majdan
Książka na dziś
Kim jestem? Pytania najprostsze
Uciesz się na nowo pięknem zwyczajności; wymieć z serca kurz bylejakości, rutyny i grzechu.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
27 listopada 2024
Środa
Środa XXXIV tydzień zwykły
Czytania
(Ap 15,1-4)
Ja, Jan, ujrzałem na niebie znak inny, wielki i godzien podziwu: siedmiu aniołów trzymających siedem plag ostatecznych, bo w nich się dopełnił gniew Boga. I ujrzałem jakby morze szklane, pomieszane z ogniem, i tych, co zwyciężają Bestię i obraz jej, i liczbę jej imienia, stojących nad morzem szklanym, mających harfy Boże. A śpiewają pieśń Mojżesza, sługi Bożego, i pieśń Baranka w słowach: „Dzieła Twoje są wielkie i godne podziwu, Panie, Boże wszechwładny. Sprawiedliwe i wierne są Twoje drogi, o Królu narodów. Któż by się nie bał, o Panie, i Twego imienia nie uczcił? Bo Ty sam jesteś Święty, bo przyjdą wszystkie narody i padną na twarz przed Tobą, bo słuszne Twoje wyroki stały się jawne”.
(Ps 98,1.2-3ab.7-8.9)
REFREN: Dzieła Twe wielkie i godne podziwu
Śpiewajcie Panu pieśń nową,
albowiem uczynił cuda.
Zwycięstwo Mu zgotowała Jego prawica
i święte ramię Jego.
Pan okazał swoje zbawienie,
na oczach pogan objawił swoją sprawiedliwość.
Wspomniał na dobroć i na wierność swoją
dla domu Izraela.
Niech szumi morze i wszystko, co w nim żyje,
krąg ziemi i jego mieszkańcy.
Rzeki niech klaszczą w dłonie,
góry niech razem wołają z radości.
W obliczu Pana, który nadchodzi,
bo przychodzi osądzić ziemię.
On będzie sądził świat sprawiedliwie
i ludy według słuszności.
(Ap 2,10c)
Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci wieniec życia.
(Łk 21,12-19)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”.
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Zamieniać zło w dobro
Tak się czasem zastanawiamy, dlaczego nam się przytrafia zło ze strony innych. I oto dziś Pan Jezus daje nam odpowiedź: zło, które inni nam wyrządzają ma być dla nas sposobnością do czynienia dobra. Zresztą w ogóle najszczęśliwsi są ludzie, którzy na wszystko patrzą jak na dobrą okazję. Można wszystko uczynić „dobrą okazją”. Wystarczy jedynie trochę „popracować główką”, trochę pokombinować. Umiejętność takiego kombinowania uczyni nas szczęśliwymi pomimo wszystkich złych rzeczy, które nam się przytrafiają. My jednak wolimy kombinować w przeciwnym kierunku: aby dopatrzeć się zła tam, gdzie tylko jest to możliwe.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Patroni dnia:
Święty Wirgiliusz, biskup
urodził się w Irlandii. Był benedyktynem. Około 740 r. opuścił ojczyznę, aby dotrzeć do Ziemi Świętej. Zarządzał biskupstwem w Salzburgu i był opatem klasztoru św. Piotra. W 755 r. przyjął sakrę biskupią. Irlandzki misjonarz zmarł między 781 a 784 rokiem w Salzburgu. Jest patronem Salzburga i Austrii.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
W obliczu siedmiu ostatecznych plag znajdują się tacy, którzy zamiast chować się przed Bogiem, stoją wyprostowani, wysławiając z serca Jego sprawiedliwość, wierność i świętość. Oni wiedzą, że nie zagrozi im już nic. Są zwycięzcami wraz z Barankiem. Bóg, od którego nie dali się odwieść ani duchowi czasów, ani manipulacji, ani przemocy, w widomy sposób wziął ich stronę. Stojąc nad brzegiem morza, jak niegdyś Izrael, widzą, że jego zastygłe fale nie są już w stanie wyrządzić im szkody. Bóg wybawił ich z niewoli grzechu i śmierci, wprowadzając w zupełnie nową rzeczywistość.
Ale myślą nie tylko o sobie. Ich pieśń pochwalna nie jest pieśnią egoistów zadowolonych, że im się udało. W ich orbicie zainteresowania są „wszystkie narody”, które właśnie przekonują się naocznie o potędze i świętości Boga, którego lekceważyły. W śpiewanej pieśni wyrażają nadzieję, że także inni ludzie wyjdą ze swoich kryjówek i przyjdą do Boga – nie doprowadzeni siłą i rzuceni na twarz jak jeńcy wojenni, ale z własnej woli, pociągnięci Jego chwałą i majestatem. Są święcie przekonani, że nikt, kto pozna Boga takiego, jakim jest naprawdę, nie będzie w stanie oprzeć się pragnieniu, by oddać Mu cześć. Ich serca wśród udręk ziemskiego życia nie stwardniały, lecz przemieniły się na wzór Baranka.
Komentarz do psalmu
Jeśli sprawiedliwość, którą Bóg objawia poganom, kojarzy nam się głównie z osądem i wymierzeniem odpowiednio surowej kary, to może dlatego, że patrzymy na nią przez pryzmat sprawiedliwości ludzkiej – często bezwzględnej i bezdusznej. Jednak sprawiedliwość Boża nie służy jedynie temu, by wykazać, że to my mamy rację, a tym samym upokorzyć wszystkich dawnych i współczesnych „pogan”. Psalmista sugeruje, że paradoksalnie jest ona dobrą nowiną nie tylko dla „domu Izraela”, ale dla całej ziemi i jej mieszkańców. Bóg objawia się takim, jakim jest; pokazuje, jak jest wierny i dobry wobec tych, którzy do Niego należą, aby pociągnąć innych. W Nim sprawiedliwość i miłosierdzie, miłość i prawda stanowią harmonijną i nierozdzielną całość.
Komentarz do Ewangelii
Mówiąc, że wytrwałość w obliczu prześladowań będzie ocaleniem życia, autor nie wybrał greckiego słowa bios, oznaczającego życie biologiczne oraz środki służące jego utrzymaniu i wygodzie. Wybrał słowo psyche – dusza – odnoszące się do samej istoty człowieka, do jego najgłębszego „ja”. Jedność z najbliższymi, dobra opinia u ludzi są dla nas niezwykle ważne, gdyż zapewniają komfort i poczucie bezpieczeństwa. Jednak dla tych, którzy odważą się stanąć po stronie Jezusa, gdy grozi to utratą ludzkiego wsparcia, staje się oparciem On sam. On umacnia ich wiarę, pomaga znaleźć właściwe słowa, uczy nie szukać odwetu, lecz wlewa w ich serca miłość i przebaczenie. W ten sposób ich wierność Bogu – która jest zarazem wiernością swojemu najgłębszemu „ja” - staje się ocaleniem dla nich samych, a także świadectwem dla tych, którzy czy to ze złej woli, czy to z powodu zwykłej nieświadomości stali się ich prześladowcami.
Komentarze zostały przygotowany przez Mirę Majdan
Książka na dziś
Święty Jan Paweł II nazwał Maryję niewiastą Eucharystii, a Benedykt XVI mówił nam o eucharystycznej wierze Dziewicy z Nazaretu. W naszych refleksjach chciejmy zaczerpnąć z bogactwa nauczania Kościoła o Eucharystii i o Maryi, aby zobaczyć także siebie i swoje życie w blasku sakramentu miłości, jakim jest Eucharystia
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
28 listopada 2024
Czwartek
Czwartek XXXIV tydzień zwykły
Czytania
(Ap 18,1-2.21-23;19,1-3.9a)
Ja, Jan, ujrzałem anioła zstępującego z nieba i mającego wielką władzę, a ziemia od chwały jego rozbłysła. I głosem potężnym tak zawołał: „Upadł, upadł Babilon — stolica. I stała się siedliskiem demonów i kryjówką wszelkiego ducha nieczystego, i kryjówką wszelkiego ptaka nieczystego i budzącego odrazę”. I jeden potężny anioł dźwignął kamień wielki jak kamień młyński i rzucił w morze, mówiąc: „Tak z rozmachem Babilon, wielka stolica, zostanie rzucona i już się wcale nie znajdzie. I głosu harfiarzy, śpiewaków, flecistów, trębaczy już w tobie się nie usłyszy. I żaden mistrz jakiejkolwiek sztuki już się w tobie nie znajdzie. I terkotu żaren już w tobie nie będzie słychać. I światło lampy już w tobie nie rozbłyśnie. I głosu oblubieńca i oblubienicy już w tobie się nie usłyszy: bo kupcy twoi byli możnowładcami na ziemi, bo twymi czarami omamione zostały wszystkie narody”. Potem usłyszałem jak gdyby głos donośny wielkiego tłumu w niebie mówiącego: „Alleluja. Zbawienie i chwała, i moc należą do Boga naszego, bo wyroki Jego prawdziwe są i sprawiedliwe, bo osądził Wielką Nierządnicę, co znieprawiała nierządem swym ziemię, i zażądał by poniosła karę za krew swoich sług”. I rzekli powtórnie: „Alleluja”. A dym jej wznosi się na wieki wieków. I mówi mi: „Napisz: "Błogosławieni, którzy są wezwani na ucztę Godów Baranka”.
(Ps 100,1-2.3.4-5)
REFREN: Błogosławieni wezwani na ucztę
Wykrzykujcie na cześć Pana wszystkie ziemie,
służcie Panu z weselem.
Stawajcie przed obliczem Pana
z okrzykami radości.
Wiedzcie, że Pan jest Bogiem,
On sam nas stworzył,
jesteśmy Jego własnością,
Jego ludem, owcami Jego pastwiska.
W Jego bramy wstępujcie z dziękczynieniem,
z hymnami w Jego przedsionki,
chwalcie i błogosławcie Jego imię.
Albowiem Pan jest dobry,
Jego łaska trwa na wieki,
a Jego wierność przez pokolenia.
(Łk 21,28)
Nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie.
(Łk 21,20-28)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Skoro ujrzycie Jerozolimę otoczoną przez wojska, wtedy wiedzcie, że jej spustoszenie jest bliskie. Wtedy ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry; ci, którzy są w mieście, niech z niego uchodzą, a ci po wsiach, niech do niego nie wchodzą. Będzie to bowiem czas pomsty, aby się spełniło wszystko, co jest napisane. Biada brzemiennym i karmiącym w owe dni. Będzie bowiem wielki ucisk na ziemi i gniew na ten naród: jedni polegną od miecza, a drugich zapędzą w niewolę między wszystkie narody. A Jerozolima będzie deptana przez pogan, aż czasy pogan przeminą. Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie”.
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Uczeń Chrystusa ma lepiej
Kiedy inni będą „mdleć ze strachu”, my chrześcijanie mamy „nabrać ducha i podnieść głowy”. Rzeczywiście, uczeń Chrystusa nie boi się już tak jak inni i nie boi się tego, co inni. Dla chrześcijanina koniec świata to powtórne przyjście Chrystusa, czyli wydarzenie ze wszech miar pozytywne. Dla innych ludzi koniec świata to tragedia. Dla chrześcijanina cierpienie i śmierć mają sens – jest oczyszczeniem. Dla innych ludzi cierpienie i śmierć to przekleństwo.
Dlatego warto być chrześcijaninem.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Patroni dnia:
Święty Stefan Młodszy, męczennik
urodził się w Konstantynopolu między rokiem 713 a 715. W młodym wieku wstąpił do klasztoru. Został przełozonym mnichów na górze św. Auksencjusza. Podczas sporów o cześć świętych obrazów opowiedział się po stronie obrońców dotychczasowego kultu. Tym samym naraził się na prześladowanie przez cesarza Konstantyna V Kopronima. W czerwcu 762 r. zażądano od niego podpisania dokumentów nielegalnego synodu, który zebrał się w 754 r. w Hieria, by potępić oddawanie czci obrazom. Gdy odmówił, zamknięto go w klasztorze, a następnie zesłano na wygnanie. Po 2 latach przewieziono go do więzienia w Konstantynopolu. Spędził tam 11 miesięcy. Zmarł w więzieniu w 764 r., dotkliwie pobity przez pochlebców cesarza.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Czym został spowodowany ten definitywny, ukazany w tak wielu sugestywnych obrazach, upadek Babilonu? Tekst dzisiejszego czytania mówi o „kupcach” będących „możnowładcami” oraz o „czarach”, którymi Babilon omamił „wszystkie narody” – czyli o świecie rządzonym przez pieniądz i manipulację. Pierwszym czytelnikom Apokalipsy ów Babilon kojarzył się jednoznacznie z cesarstwem rzymskim, które rzeczywiście upadło w 476 roku po Chrystusie. Jednak kolejnym pokoleniom chrześcijan tekst niesie dobrą nowinę o tym, że żaden system oparty na wyzysku i narzucaniu jednego, obcego im światopoglądu nie ostoi się w świetle chwały Bożej, które ukaże rzeczy takimi, jakimi są naprawdę.
Ale tekst mówi też o tych, którzy nie muszą czekać na ostateczną Bożą interwencję, aby umieć odróżnić prawdę od manipulacji, miłość od nierządu, a dobro od zła. To właśnie oni, którzy mimo presji, propagandy czy nawet prześladowań opowiedzieli się po właściwej stronie, zostają wezwani na ucztę weselną Baranka. W Kościele katolickim słyszymy to wezwanie podczas każdej mszy świętej. Wielu z nas, przyjmując je do siebie, wstaje i zbliża się do ołtarza, aby już teraz złączyć się z Jezusem-Barankiem. Oby On dał nam odwagę konsekwentnego opierania się wpływom naszych współczesnych „Babilonów”.
Komentarz do psalmu
To ciekawe, że w ostatnim tygodniu roku liturgicznego, gdy teksty czytań i Ewangelii ukazują w niezwykle realistyczny sposób zmagania chrześcijan żyjących w czasach ostatecznych, psalmy wciąż mówią o radości i błogosławieństwie. Zbawienie nie jest tylko kwestią przyszłości. Bóg jest wierny także teraz, w każdym pokoleniu, każdemu, kto Mu ufa i chce Mu służyć. Już teraz podtrzymuje swoją łaską, już teraz otacza opieką, już teraz zastawia stół i zaprasza na ucztę. Już teraz, wśród zwykłych, ludzkich utrapień, daje pokój serca i pozwala cieszyć się perspektywą szczęśliwego końca.
Komentarz do Ewangelii
Wychodząc od wydarzeń bliskich historycznie swoim słuchaczom – rychłego zburzenia Jerozolimy przez wojska rzymskie i tragicznego losu jej mieszkańców – Jezus po chwili rozszerza znacznie perspektywę swojego wywodu, nadając swoim wypowiedziom charakter bardziej uniwersalny. To już nie tylko „ten naród” dozna ucisku, ale na ziemi zapanuje powszechna „trwoga narodów”, odkrywających swoją bezradność w obliczu wrogich żywiołów. Od zagrożeń tych nie są wolni również i chrześcijanie, którzy dzielą zwyczajne losy ludzi swoich czasów tak, jak podzielił je Jezus. Oni jednak jako jedyni mają powód, by nawet w sytuacjach beznadziejnych zachować w sercach pokój i ufność. Mają zapewnienie Jezusa, że On jest blisko, że Jego moc i chwała są większe niż zagrażające im potęgi i że On przeprowadzi ich bezpiecznie przez wszystkie przeszkody stojące na drodze do Jego królestwa.
Komentarze zostały przygotowany przez Mirę Majdan
Książka na dziś
Chociaż historia duchowości zna wiele tekstów, opowiadających o miłości Boga do nas, jednak słowa spisane przez Gabrielę Bossis [] to tekst jedyny w swoim rodzaju. Miłość, którą Bóg objawia w tych notatkach, porusza wszystkie strony ludzkich uczuć.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
29 listopada 2024
Piątek
Piątek XXXIV tydzień zwykły
Czytania
(Ap 20,1-4.11-21,2)
Ja, Jan, ujrzałem anioła, zstępującego z nieba, który miał klucz od Czeluści i wielki łańcuch w ręce. I pochwycił Smoka, Węża starodawnego, którym jest diabeł i szatan, i związał go na tysiąc lat. I wtrącił go do Czeluści, i zamknął, i pieczęć nad nim położył, by już nie zwodził narodów, aż tysiąc lat się dopełni. A potem ma być na krótki czas uwolniony. I ujrzałem trony, a na nich zasiedli sędziowie, i dano im władzę sądzenia, i ujrzałem dusze ściętych dla świadectwa Jezusa i dla Słowa Bożego, i tych, którzy pokłonu nie oddali Bestii ani jej obrazowi i nie wzięli znamienia na czoło swe ani na rękę. Ożyli oni i tysiąc lat królowali z Chrystusem. Potem ujrzałem wielki biały tron i na nim Zasiadającego, od którego oblicza uciekła ziemia i niebo, a miejsca dla nich nie znaleziono. I ujrzałem umarłych, wielkich i małych, stojących przed tronem, a otwarto księgi. I inną księgę otwarto, która jest księgą życia. I osądzono zmarłych z tego, co w księgach zapisano, według ich czynów. I morze wydało zmarłych, co w nim byli, i Śmierć, i Otchłań wydały zmarłych, co w nich byli, i każdy został osądzony według swoich czynów. A Śmierć i Otchłań wrzucono do jeziora ognia. To jest śmierć druga, jezioro ognia. Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia, został wrzucony do jeziora ognia. I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły i morza już nie ma. I Miasto Święte, Jeruzalem Nowe, ujrzałem zstępujące z nieba od Boga, przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża.
(Ps 84,3-4.5-6a i 8a)
REFREN: Oto przybytek Pana Boga z ludźmi
Dusza moja stęskniona pragnie przedsionków Pańskich.
Serce moje i ciało radośnie wołają do Boga żywego.
Nawet wróbel znajduje swój dom, a jaskółka gniazdo,
gdzie złoży swe pisklęta:
przy ołtarzach Twoich, Panie Zastępów, królu mój i Boże.
Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
nieustannie Ciebie wielbiąc.
Szczęśliwi, których moc jest w Tobie;
mocy im będzie przybywać.
Aklamacja (Łk 21,28)
Nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie.
(Łk 21,29-33)
Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść: „Patrzcie na drzewo figowe i na inne drzewa. Gdy widzicie, że wypuszczają pączki, sami poznajecie, że już blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, iż blisko jest królestwo Boże. Zaprawdę powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą”.
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Zbliża się lato
Znów Jezus zachęca nas, abyśmy pozytywnie myśleli o końcu świata (a więc też o własnej śmierci). Zbliża się lato! Któż z nas nie lubi lata? Chłód i ciemność cechują życie na tym świecie. Jezus przygotował dla nas blask Bożej obecności i ciepło Jego Miłości. Na całą wieczność, na zawsze! Warto więc inwestować w życie z Bogiem, warto mieć dla Niego czas i poddawać się Jego „obróbce”, która przygotowuje nas na wieczne „lato”.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Patroni dnia:
Święty Saturnin, biskup
był biskupem Tuluzy po 200 roku. Kiedy wybuchło prześladowanie za cesarza Decjusza, poganie wywlekli biskupa na szczyt ratusza i zrzucili go na dół. Działo się to w 250 roku. Już w wieku V na miejscu męczeństwa św. Saturnina był wystawiony ku jego czci kościół. Jego żywot napisał św. Grzegorz z Tours. Jest czczony jako patron od bólu i od chorób głowy.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Skoro Jezus na krzyżu pokonał szatana, grzech i śmierć, to dlaczego wciąż musimy zmagać się z pokusami, cierpieć i umierać? Dylemat ten dotyczył również autora Apokalipsy, w którego czasach wiara w Jezusa często kosztowała życie, a on sam przebywał na wygnaniu na wyspie Patmos. Tam „ujrzał” coś, czego sam nie wymyślił, a co zostało mu dane z góry i pozwoliło zobaczyć ludzką historię w nowym świetle.
Co takiego „ujrzał” Jan? Ujrzał, jak szatan, sprawca zła, zostaje związany, a śmierć i otchłań wrzucone do jeziora ognia. Ujrzał, jak męczennicy królują w chwale wraz z Jezusem. Ujrzał, jak skorumpowany świat – ziemia i niebo – „ucieka” na sam widok oblicza Boga. Ujrzał sprawiedliwy sąd, który rozstrzyga jasno, co jest dobre, a co złe. Ujrzał wreszcie nowe niebo i nową ziemię, które wzbudziły jego zachwyt.
Jan odkrył, że żyje – jak my – w czasach ostatecznych, w których zbawienie już się dokonało, ale ogarnia powoli kolejne pokolenia ludzkości, aż wreszcie nastąpi ostateczny triumf Boga i Baranka. Odkrył, że jeśli Bóg chwilowo dopuszcza zło, to po to, żeby z większą mocą ujawniło się dobro, a jeśli niszczy to, co nam znane, to po to, by stworzyć nową rzeczywistość. Apokalipsa, ostatnia księga Pisma Świętego, jest księgą nadziei i pokrzepienia dla wszystkich, którzy są Mu wierni.
Komentarz do psalmu
Można spełniać praktyki religijne z obowiązku, przyzwyczajenia, dla świętego spokoju lub ludzkiego oka. Tych jednak, którzy autentycznie tęsknią za Bogiem, wielbią Go z serca i lgną do Niego, psalmista uznaje za szczęśliwych już za życia. Oni już znają wewnętrzną moc płynącą z wiary oraz radość i poczucie bezpieczeństwa, jakie daje bliskość Boga. Wierząc, że Bóg jest dobry, a Jego plany przewidują dla nich przyszłość przekraczającą ich wszelkie oczekiwania, mogą przeżywać wszelkie nieuniknione trudności z nadzieją w sercu. Odkrywają, że każdy nasz niedosyt – szczęścia, miłości, zrozumienia, akceptacji – jest w istocie tęsknotą za Bogiem i w Nim ostatecznie znajdzie spełnienie.
Komentarz do Ewangelii
Ponieważ współcześni Jezusowi nie dysponowali na co dzień kalendarzem, nadchodzące lato rozpoznawali po zjawiskach w przyrodzie, np. po tym, że figowce wypuszczały pąki, a po nich także pozostałe drzewa. Nie znając daty przyjścia Jezusa, my także czujnie wypatrujmy znaków bliskości Bożego królestwa. Zło dostrzec jest łatwo, ono narzuca się samo i jego zauważenie nie wymaga większego wysiłku. Jednak wśród ciemności i martwoty zimy Jezus uczy nas rozpoznawać znaki Jego działania – zalążki dobra, miłości i prawdy, które przekonują nas o tym, że cokolwiek by się działo, On jest blisko, wiara ma sens, a naszym przeznaczeniem nie jest zagląda, lecz życie wieczne.
Komentarze zostały przygotowany przez Mirę Majdan
Książka na dziś
Credo. Kompendium wiary katolickiej
"Credo: Kompendium Wiary Katolickiej” biskupa Athanasiusa Schneidera to wyjątkowy przewodnik dla katolików pragnących zgłębić swoją wiarę. Biskup Schneider, ceniony teolog, przedstawia doktrynę katolicką w formie pytań i odpowiedzi, co czyni ją przystępną i zrozumiałą. Książka omawia trzy kluczowe obszary życia katolickiego: wiarę, moralność i kult, a także aktualne zagadnienia, takie jak transhumanizm i pentekostalizm
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
Sobota
Czytania
(Iz 49, 1-6)
Wyspy, posłuchajcie Mnie! Ludy najdalsze, uważajcie! Powołał Mnie Pan już z łona mej matki, od jej wnętrzności wspomniał moje imię. Ostrym mieczem uczynił me usta, w cieniu swej ręki Mnie ukrył. Uczynił ze mnie strzałę zaostrzoną, utaił mnie w swoim kołczanie. I rzekł mi: "Tyś Sługą moim, w tobie się rozsławię". Ja zaś mówiłem: "Próżno się trudziłem, na darmo i na nic zużyłem me siły. Lecz moje prawo jest u Pana i moja nagroda u Boga mego. Wsławiłem się w oczach Pana, Bóg mój stał się moją siłą". A teraz przemówił Pan, który mnie ukształtował od urodzenia na swego Sługę, bym nawrócił do Niego Jakuba i zgromadził Mu Izraela. I rzekł mi: "To zbyt mało, iż jesteś mi sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela. Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi".
(Ps 19,2-3.4-5ab)
REFREN: Po całej ziemi ich głos się rozchodzi
Niebiosa głoszą chwałę Boga,
dzieło rąk Jego obwieszcza nieboskłon.
Dzień opowiada dniowi,
noc nocy przekazuje wiadomość.
Nie są to słowa ani nie jest to mowa,
których by dźwięku nie usłyszano:
Ich głos się rozchodzi po całej ziemi,
ich słowa aż po krańce świata.
(Rz 10, 9-18)
Jeżeli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych, osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami do zbawienia. Wszak mówi Pismo: "Żaden, kto wierzy w Niego, nie będzie zawstydzony". Nie ma już różnicy między Żydem a Grekiem. Jeden jest bowiem Pan wszystkich. On to rozdziela swe bogactwa wszystkim, którzy Go wzywają. "Albowiem każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony". Jakże więc mieli wzywać Tego, w którego nie uwierzyli? Jakże mieli uwierzyć w Tego, którego nie słyszeli? Jakże mieli usłyszeć, gdy im nikt nie głosił? Jakże mogliby im głosić, jeśliby nie zostali posłani? Jak to jest napisane: "Jak piękne stopy tych, którzy zwiastują dobrą nowinę". Ale nie wszyscy dali posłuch Ewangelii. Izajasz bowiem mówi: "Panie, któż uwierzył temu, co od nas posłyszał?" Przeto wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa. Pytam więc: Czy może nie słyszeli? Ależ tak: "Po całej ziemi rozszedł się ich głos, aż na krańce świata ich słowa."
Aklamacja (Mt 4,19)
Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi.
(Mt 4,18-22)
Gdy Jezus przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci, Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich: „Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi”. Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. A gdy poszedł stamtąd dalej, ujrzał innych dwóch braci, Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego Jana, jak z ojcem swym Zebedeuszem naprawiali w łodzi swe sieci. Ich też powołał. A oni natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim.
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Pójdź za Jezusem, a dowiesz się kim jesteś
Aby pójść za Jezusem nie zawsze konieczne jest pozostawienie ojca, łodzi, sieci, czy innych rzeczy, które wyznaczają nasze dotychczasowe życie. Potrzebna natomiast jest zgoda na wielkie zmiany w postrzeganiu siebie – swojej tożsamości. Nikt nie odsłoni nam naszej tożsamości tak dobrze jak Jezus. Sami z siebie bardzo jesteśmy skłonni do redukowania siebie, swojej roli i swoich możliwości. Również inni ludzie rzadko pomagają nam odkryć siebie. A od odkrycia siebie ogromnie dużo w naszym życiu zależy. Bez tego możemy je zmarnować.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Patroni dnia:
Święty Andrzej, Apostoł
pochodził z Betsaidy nad Jeziorem Galilejskim. Mieszkał ze św. Piotrem, swoim starszym bratem i jego teściową w Kafarnaum. Andrzej był rybakiem. Początkowo był uczniem Jana Chrzciciela. Pod jego wpływem poszedł za Chrystusem, gdy Ten przyjmował chrzest w Jordanie. Andrzej nie tylko sam przystąpił do Chrystusa; to on przyprowadził do Niego Piotra. W tradycji usiłowano wybadać ślady jego apostolskiej działalności po Zesłaniu Ducha Świętego. Orygenes (+ 254) wyraża opinię, że św. Andrzej pracował w Scytii, w kraju leżącym pomiędzy Dunajem a Donem. Byłby to zatem Apostoł Słowian, których tu właśnie miały być pierwotne siedziby. Według św. Hieronima (+ 421) św. Andrzej miał także pracować w Poncie, w Kapadocji i w Bitynii, skąd udał się do Achai. Według tradycji został ukrzyżowany głową w dół na krzyżu w kształcie litery X około roku 65.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Każdy, kto na serio chce pełnić wolę Boga, prędzej czy później zmierza się ze swoją nieadekwatnością do powierzanych mu przez Niego zadań. Podobnie jak proroka Izajasza ogarnia nas czasem poczucie, że owoce naszych działań są niewspółmierne do poniesionego trudu, a nasze wysiłki zmarnowane i niedocenione. Słowo Boże zapewnia nas dziś, że Pan widzi wszystko i potrafi nagrodzić naszą wierność nawet wtedy, gdy brakuje nam wymiernych sukcesów, które przyniosłyby nam satysfakcję. On też nieustannie podnosi nam poprzeczkę, posyłając nas na kolejnych etapach życia do nowych zadań, abyśmy zdając sobie sprawę, jak mało dotąd dla Niego uczyniliśmy, nie spoczywali na laurach, lecz wciąż dawali Mu się prowadzić.
Takie też były losy Apostołów, w tym także czczonego dziś przez nas św. Andrzeja. Pismo Święte nie kreuje ich na herosów ani celebrytów, przeciwnie, podając niewiele szczegółów z ich życia, często eksponuje ich słabości, trudności ze zrozumieniem nauki Jezusa, niedorastanie do otrzymanej misji. Byli jak my zwykłymi ludźmi, którzy uwierzyli, że mogą stać się narzędziem w ręku Boga – tak jak każdy, kto takim, jakim jest, odda Mu się do dyspozycji.
Komentarz do pierwszego psalmu
Całe stworzenie głosi chwałę Stwórcy, który przez nie pozwala się rozpoznać. Jednak aby to słowo uzyskało dźwięk, a tym samym mogło nie tylko przekazywać, lecz również interpretować i objaśniać, potrzebne jest zaangażowanie tego wyjątkowego stworzenia, jakim jest człowiek. Inne stworzenia świadczą o Bogu przez sam fakt swego istnienia, ale świadectwo dawane przez człowieka jest owocem jego osobistej decyzji. Ta wolność, która jest naszym wspaniałym przywilejem, pociąga za sobą odpowiedzialność. To także od wyborów każdego z nas zależy, jak głośno słowo Boże wybrzmi w naszym świecie.
Komentarz do drugiego czytania
Nie wystarczy słuchać słowa Bożego, trzeba je jeszcze usłyszeć. Nie wystarczy wyznać wiarę ustami, trzeba także przyjąć ją sercem. Religijność powierzchowna, nieprzeżywana w głęboki, osobisty sposób, bywa często bardziej ciężarem niż wyzwoleniem. Nie doprowadzi nas ona do tego doświadczenia, o którym mówi dziś Apostoł Paweł – do bliskości Pana, który daje nam się poznać i sprawia, że nie musimy niczego się wstydzić. To już nie pochodzenie czy status stają się naszym tytułem do chwały, ale fakt, że On przyjmuje nas, usprawiedliwia swoją łaską i zbawia niezależnie od naszej osobistej historii.
Paweł ubolewa nad tym, że pomimo gorliwości ewangelizatorów oraz piękna i mądrości samego przesłania Ewangelii nie wszyscy dają jej posłuch. Tak wielu słyszy tylko to, co chce usłyszeć, co jest potwierdzeniem ich dotychczasowych poglądów. Nie przyjmują dobrej nowiny, być może zakładając z góry, że ostatecznie wcale nie okaże się dla nich dobra – że nie przyniesie im spełnienia, a jedynie stworzy problemy i nałoży dodatkowe obowiązki. Jakże bardzo potrzebne jest dziś świadectwo tych, którzy słuchając, usłyszeli, a przyjmując sercem, mają odwagę wyznać ustami, że Jezus jest ich Panem, a wiara w Niego daje im prawdziwą wolność.
Komentarz do Ewangelii
Nie idzie się na jedno skinięcie za całkowicie obcym człowiekiem, zwłaszcza jeśli ma się ustabilizowane życie i obowiązki wobec innych. Z pewnością więc moment powołania pierwszych uczniów był jakoś przygotowany. Zetknęli się z Jezusem już wcześniej, słuchali Jego nauki, zaintrygowała ich Jego osobowość. Kiedy więc ich powołał, byli gotowi, by z Jego sympatyków stać się Jego uczniami – i to gotowi do tego stopnia, że uczynili to „natychmiast”.
Papież Franciszek podkreśla często w swoim nauczaniu, że chrześcijanin ma być „uczniem -misjonarzem”. Każdy z nas jest powołany, by nie tylko być sympatykiem Jezusa, ale podjąć ryzyko autentycznego pójścia za Nim. Czy znamy Go już tak dobrze, czy ufamy Mu dostatecznie, by uwierzyć, że gdy On w swoim słowie wskazuje nam jakiś kierunek, to naprawdę nie ma się nad czym zastanawiać?
Komentarze zostały przygotowany przez Mirę Majdan
Książka na dziś
Prezentowany tu wybór myśli św. Augustyna, pochodzących z jego najbardziej cennych dziel, jest doskonałą okazją, aby zapoznać się z duchowością człowieka, który osiągnął jej szczyty.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.