Niedziela
Czytania
(Pwt 6,2-6)
Mojżesz tak powiedział do ludu: „Będziesz się bał Pana, Boga swego, zachowując wszystkie Jego nakazy i prawa, które ja tobie rozkazuję wypełniać, tobie, twym synom i wnukom, po wszystkie dni życia twego, byś długo mógł żyć. Słuchaj, Izraelu, i pilnie tego przestrzegaj, aby ci się dobrze powodziło i abyś się bardzo rozmnożył, jak ci przyrzekł Pan, Bóg ojców twoich, że ci da ziemię opływającą w mleko i miód. Słuchaj, Izraelu, Pan, Bóg nasz, Pan jest jedyny. Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego serca swego, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił. Niech pozostaną w twym sercu te słowa, które ja ci nakazuję”.
(Ps 18,2-3a.3bc-4. 47 i 51ab)
REFREN: Miłuję Ciebie, Panie, mocy moja
Miłuję Cię, Panie,
mocy moja,
Panie, Opoko moja i twierdzo,
mój wybawicielu.
Boże, skało moja, na którą się chronię,
tarczo moja, mocy zbawienia mego i moja obrono.
Wzywam Pana, godnego chwały,
i wyzwolony będę od moich nieprzyjaciół.
Niech żyje Pan, niech będzie błogosławiona moja Opoka.
Niech będzie wywyższony mój Bóg i Zbawca.
Ty dajesz wielkie zwycięstwo królowi
i okazujesz łaskę Twemu pomazańcowi.
(Hbr 7,23-28)
Bracia: Wielu było kapłanów poprzedniego Przymierza, gdyż śmierć nie zezwalała im trwać przy życiu. Jezus, ponieważ trwa na wieki, ma kapłaństwo nieprzemijające. Przeto i zbawiać na wieki może całkowicie tych, którzy przez Niego zbliżają się do Boga, bo zawsze żyje, aby się wstawiać za nimi. Takiego bowiem potrzeba nam było arcykapłana: świętego, niewinnego, nieskalanego, oddzielonego od grzeszników, wywyższonego ponad niebiosa, takiego, który nie jest obowiązany, jak inni arcykapłani, do składania codziennej ofiary najpierw za swoje grzechy, a potem za grzechy ludu. To bowiem uczynił raz na zawsze, ofiarując samego siebie. Prawo bowiem ustanawiało arcykapłanami ludzi obciążonych słabością, słowo zaś przysięgi, złożonej po nadaniu Prawa, ustanawia Syna doskonałego na wieki.
(J 14,23)
Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i do niego przyjdziemy.
(Mk 12,28b-34)
Jeden z uczonych w Piśmie zbliżył się do Jezusa i zapytał Go: „Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?” Jezus odpowiedział: „Pierwsze jest: "Słuchaj, Izraelu, Pan, Bóg nasz, Pan jest jedyny. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą". Drugie jest to: "Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego". Nie ma innego przykazania większego od tych”. Rzekł Mu uczony w Piśmie: „Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznieś powiedział, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary”. Jezus widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: „Niedaleko jesteś od królestwa Bożego”. I już nikt więcej nie odważył się Go pytać.
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
ks. Wenancjusz Zmuda
Jeśli jest w Tobie odwaga ruszenia w drogę za Bartymeuszem, który odzyskał światło na swoje życie, to z Jezusem wkroczysz do Jerozolimy. Będziesz świadkiem jak już, nie tylko Bartymeusz, ale i cały tłum obwieszcza, że Jezus, Syn Dawida wkracza jako Król do Jerozolimy: Hosanna Synowi Dawida! Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie! To jest pierwszy znak.Drugi znak, którego Jezus dokonuje w Wielkim Tygodniu w Ewangeliach synoptycznych, to znak oczyszczenia świątyni. Sprawia on, że Jezusowi postawione jest pytanie przez uczonych w prawie i faryzeuszy: Jakim prawem to czynisz? Będą pytania Jana Chrzciciela, będzie kwestia podatku - komu służysz Bogu czy cezarowi? Pojawią się saduceusze i kwestia zmartwychwstania, i w tym kontekście przychodzi do Jezusa uczony w prawie, pytając się o największe przykazanie. Ten uczony przysłuchiwał się sporowi Jezusa z sadyceuszami. Wartość słuchania w naszym życiu. Powiedz kogo słuchasz, a powiem ci kim jesteś. Ze słuchania rodzi się wiara. Czy mam czas na słuchanie Słowa?
Oto Jezus łączy w jedno, to co jest modlitwą codzienną Ludu Izraela, modlitwę „Szema Izrael”, z tym co można znaleźć w Księdze Kapłańskiej, czyli miłością bliźniego. Połączenie dwóch przykazań - miłość Boga, którego nie miłuje się byle jak, ale całym sercem, całym umysłem, całą mocą i miłość bliźniego. Jedna miłość bez drugiej nie istnieje. Nie można kochać Boga i mieć w nosie bliźniego. Nie można mówić, kocham bliźniego i pomijać całkowicie Boga, który jest źródłem tej miłości. Miłości, która trwa, jest wierna, uczciwa i kochająca.
Na koniec zobacz, że Jezus naprawdę pokazuje co znaczy miłować całym sercem. To Serce na krzyżu zostało otwarte włócznią żołnierza, z tego Serca wypływa krew i woda, źródło sakramentów, źródło miłosierdzia. Jezus pokazuje, co znaczy miłować ze wszystkich swoich sił - ręce i nogi przybite do krzyża. Jezus pokazuje co znaczy miłować Boga całym swoim umysłem, kiedy na Jego skroniach jest korona cierniowa. Jezus daje moc Słowa i uzdalnia ciebie i mnie do realizacji Słowa w swoim życiu, tym Słowem naprawdę można żyć.
ks. Wenancjusz Zmuda
Patroni dnia:
Święty Marcin de Porres, zakonnik
urodził się 9 grudnia 1569 r. w Limie, w Peru. Gdy miał 15 lat zgłosił się do dominikańskiego klasztoru w Limie. Spotkał go jednak zawód: był mulatem, a jego ojciec był nieznany, dlatego dominikanie według ówczesnego zwyczaju nie mogli go przyjąć. Został więc tercjarzem dominikańskim. Dominikanie widząc w nim tak wielki skarb, przyjęli go wreszcie do zakonu w charakterze brata zakonnego i pozwolili mu złożyć śluby. Uroczystą profesję złożył 2 czerwca 1603 r., gdy miał 24 lata. Marcin wyróżniał się nie tylko pokorą i posłuszeństwem zakonnym, ale również niezwykłą pobożnością. Pan Bóg obdarzył go także darem proroctwa, czytania w sercach i w sumieniach, a nawet rzadkim darem bilokacji. Głównym zajęciem brata Marcina był szpitalik klasztorny. Jego żywot wspomina o kilku cudownych uleczeniach za jego przyczyną. Zmarł na malarię 3 listopada 1639 r. w wieku 70 lat
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Księga Powtórzonego Prawa to ostatnia z ksiąg Tory. Zawarte w niej przepisy prawne są uważane za przekształcone w duch deuteronomistycznej teologii przymierza rozbudowane i uzupełnione wersje praw zawartych w innych miejscach Pięcioksięgu. Dzisiejsza perykopa stanowi właśnie jeden ze sztandarowych przykładów charakteryzujących to właśnie rozumienie relacji Boga – Jahwe z wybranym przez Niego narodem – Izraelem. Wierni przymierzu mają więc za zadanie nie tylko przestrzegać wspomnianych w innym miejscu tej samej księgi zasad dekalogu, ale także cechować się wynikającą z bojaźni Bożej wiernością wszystkim innym przepisom prawa religijnego. Co więcej do obowiązków ‘starszych’, czyli ojców rodzin i przywódców rodów należy także przekazywanie tradycji religijnej następnym pokoleniom, co zapewnić ma w konsekwencji opiekę Jahwe nad tak postępującymi ludźmi, a poprzez to doczesne powodzenie tak indywidualnych osób jak i całej tworzącej Naród Wybrany społeczności religijnej. Choć nie wynika to wprost ze słów dzisiejszej lekcji przy takim spojrzeniu na przymierze oczywiste staje się także i to, że niewierność Bogu zostanie ‘tu i teraz’ ukarana. Warto jednak zauważyć także i wątek bardziej uniwersalny – skierowane do Izraelitów wezwanie ‘będziesz miłował’ jest tak samo ważne i dla nas chrześcijan.
Komentarz do psalmu
‘Boże, skało moja, na którą się chronię!’ - to skierowane do swego Stwórcy, pochodzące z dzisiejszego psalmu, zawołanie oranta w sposób oczywisty odwołuje się do oczywistego, tak dla ówczesnego jak i dzisiejszego człowieka, obrazu tego, co w świecie natury wydaje się być trwałe, niezmienne i odporne na wszelkie przeciwności żywiołów. Pochodzi ono z utworu o charakterze dziękczynnym przypisywanego wychwalającemu Boga królowi Dawidowi. Skoro pochwały i deklaracje miłości stają się tu konsekwencją właśnie co odniesionego militarnego sukcesu w słowach autora można by doszukiwać się więc i pewnej interesowności. Dokładniejsza weryfikacja chronologii opisanych w całym utworze zdarzeń wskazuje jednak na to, że dzisiejsza pieśń uwielbienia jest jednak tylko i aż kontynuacją wznoszonej wcześniej modlitwy prośby zanoszonej ufnie na przekór przeciwnościom i niebezpieczeństwom.
Komentarz do drugiego czytania
Dzisiejsze czytanie pochodzi z Listu do Hebrajczyków formalnie tylko zaliczanego do Dzieł Pawłowych, a tak naprawdę anonimowego. Dotyka ono ważnej dla chrześcijan wywodzących się z kręgów judaistycznych kwestii arcykapłańskiej godności Jezusa Chrystusa. Wraz z narastającym konfliktem ideowym starego i nowego porządku religijnego konieczne było wyjaśnienie wywodzącym się z tego środowiska wiernym, że to właśnie Mesjasz Jezus stał się dla nich jedynym i odtąd już na wieki ustanowionym arcykapłanem sprawującym ‘tam’ w niebie funkcje i liturgiczne, i wstawiennicze. Perykopa wyjaśnia także i to, że taka właśnie nieprzemijająca rola Jezusa wynika zarówno z Jego bosko-ludzkiej nieskalanej nigdy grzechem i nieposłuszeństwem natury jak też jest skutkiem dobrowolnej ofiary jaką złożył on sam z Siebie dla zbawienia świata na ołtarzu Krzyża.
Komentarz do Ewangelii
Dzisiejsza perykopa przywołuje jedną z jakże częstych na kartach Ewangelii scen rozmowy Jezusa ze Swymi oponentami - faryzeuszami. Ci ostatni to, wbrew dzisiejszej obiegowej opinii, nie tyle sceptycy-ateiści, co w sumie bliscy duchowo Mesjaszowi gorliwi wyznawcy judaizmu. To co stanowi oś ich sporu z Chrystusem, to nie sama wiara w Boga, zmartwychwstanie, czy istnienie aniołów, a kwestie sposobu sprawowania codziennego kultu religijnego podlegającego w myśl przekonań faryzeuszy nie tylko zawartym w Torze regulacjom Prawa Mojżeszowego, ale i obrośniętym do granic skostnienia licznymi przepisami tradycji religijnej. Właśnie o hierarchię tych 613 norm zwyczajowych zwanych micwot zadaje podchwytliwe pytanie rozmówca Jezusa. Opowiedzenie się przez oponenta za którąkolwiek z nich wplątywałoby go automatycznie w liczne w tym środowisku spory doktrynalne i zawsze przysporzyłby mu jakichś wrogów. Jezus świetnie to rozumiejąc odwołuje się do norm dużo starszych i dużo ważniejszych. Przywołana przez Jezusa, a zaczynająca się od słów: ‘słuchaj Izraelu’ codzienna modlitwa to słowa pochodzące nie od ludzi, a bezpośrednio od Boga. Także i dziś wzywa ona, tak samo jak ponad trzy tysiące lat temu, do codziennej miłości i wierności Bogu Jedynemu oraz wypływającej z niej miłości wobec innych ludzi – bliźnich.
Komentarze zostały przygotowany przez Macieja Siekierskiego
Książka na dziś
Wolni do świętości - Free To Be Holy
Czy wiesz, że droga do ŚWIĘTOŚCI to przygoda, to bycie w bliskiej relacji z Bogiem i podejmowanie decyzji w WOLNOŚCI?
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
04 listopada 2024
Poniedziałek
Poniedziałek XXXI tydzień zwykły
Czytania
(Flp 2,1-4)
Bracia: Jeśli jest jakieś napomnienie w Chrystusie, jeśli jakaś moc przekonująca Miłości, jeśli jakiś udział w Duchu, jeśli jakieś serdeczne współczucie, dopełnijcie mojej radości przez to, że będziecie mieli te same dążenia: tę samą miłość i wspólnego ducha, pragnąc tylko jednego, a niczego nie pragnąc dla niewłaściwego współzawodnictwa ani dla próżnej chwały, lecz w pokorze oceniając jedni drugich za wyżej stojących od siebie. Niech każdy ma na oku nie tylko swoje własne sprawy, ale też i drugich.
(Ps 131,1.2-3)
REFREN: Strzeż duszy mojej w Twym pokoju, Panie
Panie, moje serce się nie pyszni
i nie patrzą wyniośle moje oczy.
Nie dbam o rzeczy wielkie
ani o to, co przerasta moje siły.
Lecz uspokoiłem i uciszyłem moją duszę,
Jak dziecko na łonie swej matki,
jak ciche dziecko jest we mnie moja dusza.
Izraelu, złóż nadzieję w Panu,
teraz i na wieki.
(J 8,31b-32)
Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli.
(Łk 14,12-14)
Jezus powiedział do przywódcy faryzeuszów, który Go zaprosił: „Gdy wydajesz obiad albo wieczerzę, nie zapraszaj swoich przyjaciół ani braci, ani krewnych, ani zamożnych sąsiadów, aby cię i oni nawzajem nie zaprosili, i miałbyś odpłatę. Lecz kiedy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych. A będziesz szczęśliwy, ponieważ nie mają czym się tobie odwdzięczyć; odpłatę bowiem otrzymasz przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych”.
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
Oremus
Bywa, że dowartościowujemy się kosztem innych, tych gorszych, obdarzonych trudniejszym charakterem czy mniejszymi możliwościami. Dzisiejsza liturgia uczy nas, abyśmy czerpiąc poczucie wartości jedynie z miłości Jezusa, w pokorze oceniali się nawzajem „za wyżej stojących od siebie”. Wtedy nie będziemy odtrącać innych, lecz przeciwnie, zapraszać ich do siebie, wdzięczni za zaszczyt przyjmowania w ich osobach samego Pana – Tego, z którym za chwilę spotkamy się w Jego słowie oraz Ciele i Krwi, a kiedyś, przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych, twarzą w twarz.
Mira Majdan, „Oremus” listopad 2006, s. 36
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Filippia to noszące imię Filipa II, króla Macedonii i ojca Aleksandra Wielkiego, historyczne miasto położone w dzisiejszej Grecji. W czasach św. Pawła było ono tętniącą życiem rzymską kolonią zasiedlaną nie tylko przez dawnych legionistów, ale i przez migrantów z całego Imperium. Dla autora czytanego dzisiaj listu stanowiło ono szczególne, bo bliskie jego sercu, miejsce działalności misyjnej. Skierowany tam nocnym widzeniem Macedończyka Apostoł Narodów nie tylko założył tam pierwszą w całej Europie gminę chrześcijańską, ale też swoim uwięzieniem i cierpieniem dał jej stanowiący podwaliny pod dalszy rozwój przykład idącej aż ku męczeństwu gorliwej wiary w Chrystusa. A komu wiele dano od tego i wiele wymagać się będzie… Stąd dzisiejsza perykopa stanowi skierowane do Filipian wezwanie do jedności i miłości braterskiej. Przymioty te wierni opierać powinni przede wszystkim z chrystocentrycznie zhierarchizowanych Bożych darów, a dopiero potem opierać je na ludzkich uczuciach braterskiej miłości i wzajemnej sympatii. W kolejnych słowach swego listu Paweł wzywa z kolei swych dawnych podopiecznych nie tylko do działań pozytywnych, ale i do odrzucenia tego wszystkiego co nieobce jest i dzisiejszym ludziom: pychy, wzajemnego współzawodnictwa, czy też łatwości osądzania innych.
Komentarz do psalmu
‘Izraelu złóż nadzieję w Panu!’- to wynikające z dzisiejszego psalmu wezwanie do wiernej ufności Bogu w sposób oczywisty wykracza poza swój kontekst etniczny i historyczny dając wiernym Bogu ponadczasową i uniwersalną wskazówkę kierującą ich myśli ku jednej z trzech cnót teologalnych. Słowa te zostały zaczerpnięte z określanego jako ‘perła w psałterzu’ miniaturowego poematu teologicznego, którego powstanie wiąże się z okresem Drugiej Świątyni zaliczanego do pieśni pielgrzymów wstępujących corocznie w dziedzińce odnowionego domu Boga. Wychodząc od odrzucenia przywar takich jak pycha i wyniosłość orant przechodzi tu płynnie do afirmacji takich i nam potrzebnych cech jak dziecięca ufność Bogu, spokój, pokora i wynikające z niej uzgodnienie z wolą Bożą swoich osobistych, niekoniecznie realnych planów.
Komentarz do Ewangelii
Kogo zaprosić na ucztę? Rada o charakterze mądrościowym, skierowana do gospodarza przyjęcia - osoby ze środowiska faryzeuszy, jest dowodem na to, że Jezus uznaje swoją pozycję za na tyle mocną, by osobę biegłą w Piśmie traktować jako swego ucznia. Zawarte w niej słowa krytyki nie są skierowane ku środowisku faryzejskiemu, a dotyczą praktyki powszechnej, której wówczas nikt nie ośmielałby się podważyć. Warto tu wspomnieć, że o ile wielu żydowskich nauczycieli uważało zapraszanie ubogich i żebraków za przejaw religijności, to trzy pozostałe kategorie gości podlegały w kulturze judaistycznej ostracyzmowi obejmującemu nie tylko życie towarzyskie, ale i praktyki kultyczne. Tak więc to, co proponuje Jezus, jest nie tylko przełamaniem zwyczaju, ale także naruszeniem tabu społecznego. Według Jezusa źródłem prawdziwego szczęścia ma stać się nie zwrot poniesionych nakładów i wysiłków, a samo bezinteresowne dawanie. Celem postawionym uczniowi jest więc tu nie zmiana zachowania, a odrzucenie motywacji opartej o oczekiwanie na rewanż i doczesną odpłatę. Jezus zachęca więc także i nas do przynoszącego pozorną stratę odejścia od zamkniętego rachunku wzajemnych świadczeń na rzecz bezinteresownej hojności i gościnności opłacalnej dopiero w kategoriach ponadczasowych.
Komentarze zostały przygotowany przez Macieja Siekierskiego
Książka na dziś
Lekarz medycyny sądowej zwolniony z tajemnicy lekarskiej ujawnia fakty o śmierci ks. Jerzego Popiełuszki
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
05 listopada 2024
Wtorek
Wtorek XXXI tydzień zwykły
Czytania
(Flp 2,5-11)
Bracia: Niech was ożywia to dążenie, które było w Chrystusie Jezusie. On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi i w tym, co zewnętrzne, uznany za człowieka. Uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych, i aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem, ku chwale Boga Ojca.
(Ps 22,26b-27.28-30a.31-32)
REFREN: Będę Cię chwalił w wielkim zgromadzeniu
Wypełnię moje śluby wobec bojących się Boga.
Ubodzy będą jedli i zostaną nasyceni,
będą chwalić Pana ci, którzy Go szukają:
„Serca wasze niech żyją na wieki”.
Przypomną sobie i wrócą do Pana wszystkie krańce ziemi,
oddadzą Mu pokłon wszystkie szczepy pogańskie,
bo władza królewska należy do Pana
i On panuje nad narodami.
Jemu oddadzą pokłon wszyscy, co śpią w ziemi.
Potomstwo moje Jemu będzie służyć,
przyszłym pokoleniom o Panu opowie,
a sprawiedliwość Jego ogłoszą ludowi, który się narodzi:
„Pan to uczynił”.
Aklamacja (Mt 11,28)
Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy jesteście utrudzeni i obciążeni, a Ja was pokrzepię.
(Łk 14,15-24)
Gdy Jezus siedział przy stole, jeden ze współbiesiadników rzekł do Niego: „Szczęśliwy ten, kto będzie ucztował w królestwie Bożym”. Jezus mu odpowiedział: „Pewien człowiek wyprawił wielką ucztę i zaprosił wielu. Kiedy nadszedł czas uczty, posłał swego sługę, aby powiedział zaproszonym: "Przyjdźcie, bo już wszystko jest gotowe". Wtedy zaczęli się wszyscy jednomyślnie wymawiać. Pierwszy kazał mu powiedzieć: "Kupiłem pole, muszę wyjść, aby je obejrzeć; proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego". Drugi rzekł: "Kupiłem pięć par wołów i idę je wypróbować; proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego". Jeszcze inny rzekł: "Poślubiłem żonę i dlatego nie mogę przyjść". Sługa powrócił i oznajmił to swemu panu. Wtedy rozgniewany gospodarz nakazał słudze: "Wyjdź co prędzej na ulice i zaułki miasta i wprowadź tu ubogich, ułomnych, niewidomych i chromych". Sługa oznajmił: "Panie, stało się, jak rozkazałeś, a jeszcze jest miejsce". Na to pan rzekł do sługi: "Wyjdź na drogi i między opłotki i zmuszaj do wejścia, aby mój dom był zapełniony. Albowiem powiadani wam: Żaden z owych ludzi, którzy byli zaproszeni, nie skosztuje mojej uczty".
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
ks. Adam Łuźniak
W tradycji Izraela znany był obraz uczty przygotowanej przez Boga. Metafora takiego posiłku wyrażała bliskość Boga i Jego zatroskanie o szczęście swych wybranych. Wystarczy przypomnieć fragment proroctwa Izajasza (Iz 25, 6-10) zapowiadającego ucztę zorganizowaną przez Boga, a gromadzącą przy stole wszystkie narody, ucztę obfitą, przygotowaną z najlepszych produktów.Radość biesiady, na którą został zaproszony Jezus i niektórzy faryzeusze sprowokowała jednego z nich, aby rozpocząć rozmowę o uczcie w Królestwie Bożym i o szczęściu tam ucztujących. Jezus podejmuje temat i odwołując się to tego obrazu interpretuje bieżącą sytuację Izraela. Uczta jest gotowa, a Bóg wysyła zaproszenie do swych przyjaciół i znajomych, do tych, którzy mogli mieć uzasadnione przekonanie, że będą w gronie zaproszonych. Jednakże w chwili ostatecznego zaproszenia każdy z nich znajduje pozornie racjonalny powód do tego, aby odmówić udziału w posiłku. Warto dodać, że na Bliskim Wschodzie praktykowany był zwyczaj dwukrotnego zapraszania na ucztę – w miarę zbliżania się terminu spotkania. Powtórna odmowa na zaproszenie była odczytywana jako zachowanie niegrzeczne, a nawet zniewaga okazana gospodarzowi. W dzisiejszej Ewangelii widzimy sam moment drugiego zaproszenia, nie dziwi więc gniew gospodarza i decyzja, aby dobrem uczty podzielić się z tymi, którzy na takie wybranie nie mieli w ogóle nadziei.
Zaproszonym na ucztę, z racji Przymierza z Bogiem, był Izrael. Żydzi znali wymagania Prawa i treść Przymierza zawartego z Bogiem na Synaju. Wierność Przymierzu dawała im tytuł do spotkania z Bogiem na mesjańskiej uczcie. W uszach słuchaczy wymówki zaproszonych z przypowieści mogły brzmieć słabo – niewystarczająco. Przytoczone zostały po to, aby faryzeusze mogli odkryć w nich siebie samych zaniedbujących Boże wezwanie. Lekceważący ucztę zostają odrzuceni, a przywilej posiłku dostaje się – dzięki łaskawości Pana Domu – tym, którzy nie mieli oczywistego powodu do ucztowania: ubodzy, ułomni, niewidomi, chromi.
Przedsmakiem biesiady mesjańskiej jest uczta, którą Jezus przygotował w czasie Ostatniej Wieczerzy. Jest nim Eucharystia – posiłek ofiarowany darmowo tym, którzy zaufają Bogu i przyjmą Jego zaproszenie. Wśród tych, którzy otrzymali zaproszenie dzięki łaskawości Gospodarza, możemy odnaleźć samych siebie. Odczytajmy dzisiejszą Ewangelię jako zachętę do wdzięczności wobec Chrystusa, który bez żadnych naszych zasług już teraz daje nam doświadczyć swej bliskości w sakramencie Eucharystii. Jednocześnie niech skutecznie wybrzmi ostrzeżenie, by „nie dać się dwa razy prosić” na spotkanie z Panem, byśmy przez własne zaniedbanie nie utracili przywileju zasiadania z Bogiem przy Jego stole w Królestwie Niebieskim.
ks. Adam Łuźniak
Patroni dnia:
Święty Gerald, biskup
urodził się około roku 1080, a około roku 1101 przyjął święcenia kapłańskie. W 1105 r. został wybrany przeorem opactwa Cassan (Francja). Opat Gerald był bardzo pobożny i poświęcał wiele czasu biednym i chorym. W 1121 r. został biskupem Beziers. Zmarł 5 listopada 1123 roku. W Roujan zachował się srebrny pierścień św. Geralda, uważany za cudowny, ponieważ przywrócił wzrok wielu dzieciom
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Kolejna, pochodząca z tego samego tekstu, perykopa to uważany, za wcześniejszy od samego listu hymn chrystologiczny stanowiący jeden z kilku nowotestamentalnych tekstów odwołujących się do fundamentalnego dla zrozumienia tajemnicy wcielenia Syna Bożego pojęcia teologicznego jakim jest kenoza. Pojęcie to oznaczające dosłownie ‘stać się próżnym’ tłumaczone bywa także jako ‘ogołocenie’. Określa ono będące efektem pokory połączonej z miłością do stworzenia, samoograniczenie się Boga. Z chwilą wcielenia Przedwieczny i równy Ojcu Syn Boży wyrzeka się Swej Boskiej chwały, by poprzez stanie się podobnym do człowieka wynieść go potem, wraz ze Swym zmartwychwstaniem i wniebowstąpieniem, do niemalże Boskiej chwały jaką zbawieni, czyli Ci, którzy Mesjasza w Jego pokorze naśladują, będą dzielić z Chrystusem w raju. Co więcej upodabniając się do starotestamentalnej postaci Sługi Jahwe przyjmuje On na siebie nie tylko cierpienie i poniżenie, ale i haniebną, w oczach świata, śmierć na krzyżu. Tak daleko, bo aż do heroizmu posunięte posłuszeństwo wobec woli Ojca staje się w konsekwencji nie tylko całkowicie niezrozumiałe dla świata, ale też źródłem z jakiego płynie późniejsze wywyższenie Syna Bożego i podstawą oddawanego po wieczność hołdu wszelkiego stworzenia.
Komentarz do psalmu
‘Pan to uczynił’ – te słowa zamykające dzisiejszy psalm to dowód na, że w przekonaniu Izraelitów to Bóg jest Panem świata i historii. Warto tu zauważyć, że podsumowana tymi słowami lista dzieł pańskich nie pochodzi z dziękczynnego hymnu zwycięzcy, a z lamentacji cierpiącego w osamotnieniu Syna Bożego znanej z ewangelicznych opowiadań o Męce Krzyżowej i zaczynającej się od słów: ‘Boże, mój Boże czemuś mnie opuścił?’. Tym bardziej dane nam na dziś wersety postrzegać należy jako dowód absolutnej wiary w moc i miłość Boga każących nawet w najgorszej opresji nie porzucać nadziei na rychłą pomoc i wybawienie. I to właśnie będąca konsekwencją tego całkowitego zawierzenia się Panu interwencja ‘mocy z wysoka’ pozwala cierpiącemu orantowi nie tylko na osobisty tryumf, ale i na głoszenie Chwały Boga przyszłym pokoleniom.
Komentarz do Ewangelii
Powiązanie motywu uczty z Królestwem Bożym jest częste w eschatologii judaistycznej. Skojarzenie to miało zapewne charakter czysto naturalny, jako że człowiek tamtych czasów, mający pod dostatkiem jedzenia i picia, znajdował się zazwyczaj w błogim i radosnym nastroju. Warto jednak zauważyć, że opisana w perykopie sytuacja dotyczy ludzi, którzy wcześniej przyjęli zaproszenie i potwierdzili swoją obecność na zaplanowanej z dużym wyprzedzeniem weselnej zapewne uczcie. Tylko do takich umówionych wcześniej gości w sam dzień uczty jej gospodarz wysyłał swego sługę. W tym przypadku zamiast słów potwierdzenia przynosi on odpowiedzi negatywne. Sformułowane na dodatek na tyle nieudolnie, że nawet w dzisiejszej kulturze bliskowschodniej stanowiłyby one uzasadniony powód do śmiertelnej obrazy. Gniew, oburzenie i dalsze postępowanie gospodarza są więc w pełni uzasadnione. Gospodarz jest tu obrazem Boga, a uczta celebruje zaślubiny Jego Syna. Przypowieść ta w czasach Jezusa stanowiła, więc zapowiedź skierowania ewangelizacji do pogan po jej odrzuceniu przez Żydów. Dla nas, ludzi współczesnych, może ona natomiast stanowić i zachętę do rachunku sumienia nakierowanego na te wszystkie sprawy doczesne, jakie przesłaniają nam życie chrześcijańskie, jak i swoiste memento wobec postępującej dechrystianizacji Europy, prowadzącej do przeniesienia się środka ciężkości Kościoła na inne kontynenty.
Komentarze zostały przygotowany przez Macieja Siekierskiego
Książka na dziś
Czwarta encyklika papieża Franciszka poświęcona jest tajemnicy Bożego Serca. Według arcybiskupa Brunona Forte jest ona kluczem do zrozumienia całego nauczania obecnego papieża.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
06 listopada 2024
Środa
Środa XXXI tydzień zwykły
Czytania
(Flp 2,12-18)
Umiłowani moi, skoro zawsze byliście posłuszni, zabiegajcie o własne zbawienie z bojaźnią i drżeniem nie tylko w mojej obecności, lecz jeszcze bardziej teraz, gdy mnie nie ma. Albowiem to Bóg jest w was sprawcą i chcenia, i działania zgodnie z Jego wolą. Czyńcie wszystko bez szemrań i powątpiewań, abyście się stali bez zarzutu i bez winy jako nienaganne dzieci Boże pośród narodu zepsutego i przewrotnego. Między nimi jawicie się jako źródła światła w świecie. Trzymajcie się mocno Słowa Życia, abym mógł być dumny w dniu Chrystusa, że nie na próżno biegłem i nie na próżno się trudziłem. A jeśli nawet krew moja ma być wylana przy ofiarniczej posłudze około waszej wiary, cieszę się i dzielę radość z wami wszystkimi: a także i wy się cieszcie i dzielcie radość ze mną.
(Ps 27,1.4.13-14)
REFREN: Pan moim światłem i zbawieniem moim
Pan moim światłem i zbawieniem moim,
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia,
przed kim miałbym czuć trwogę?
O jedno tylko proszę Pana, o to zabiegam,
żebym mógł zawsze przebywać w Jego domu,
przez wszystkie dni mego życia;
abym kosztował słodyczy Pana,
stale się radował Jego świątynią.
Wierzę, że będę oglądał dobra Pana
w krainie żyjących.
Oczekuj Pana, bądź mężny,
nabierz odwagi i oczekuj Pana.
Aklamacja (1 P 4,14)
Błogosławieni jesteście, jeżeli złorzeczą wam z powodu imienia Chrystusa, albowiem Duch Boży na was spoczywa.
(Łk 14,25-33)
Wielkie tłumy szły z Jezusem. On zwrócił się i rzekł do nich: „Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw, a nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej gdyby założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy patrząc na to zaczęliby drwić z niego: "Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć". Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestu tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju. Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem".
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
o. Maciej Sierzputowski CSSp
„Nikt z was, jeśli nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem”.To brzmi bardzo nieciekawie, niezwykle wysiłkowo i siermiężnie. Chrześcijaństwo wyrzeczenia, odmawiania sobie. Chrześcijaństwo smutne, ciężkie, mozolne i… kompletnie nieciekawe, a przede wszystkim całkowicie oparte na ludzkim, właściwie… nieludzkim, wysiłku.
Naprawdę to mówi Jezus? Rzeczywiście tego od nas żąda? Wyrzeczenia? Wysiłku? Mozołu? A w związku z tym smutku i zniechęcenia? Oczywiście, że nie! I jeszcze raz… NIE!!!
Prawdziwy chrześcijanin to nie człowiek wyrzeczeń, ale radosnych wyborów! Bardzo często niełatwych, ale radosnych!!! Bo wybiera to, co coraz bardziej zanurza go w doświadczeniu Miłości Boga, którą poznał i której pragnie wciąż bardziej, doświadczać coraz bardziej. A skoro dokonuje wyborów, wybiera jedną drogę, jedną konkretną możliwość, bycie w jednym konkretnym miejscu w danym czasie… automatycznie zamyka wszystkie inne możliwości… Na tym to polega! Na ciągłym nawracaniu się, czyli zwracaniu się ku Chrystusowi, który nieustannie wychodzi nam naprzeciw z całym pociągającym pięknem swojej Miłości. Wybieram radośnie Miłość i Chrystusa stąd „wyrzekam się” wszystkiego tego, co do Chrystusa mnie nie prowadzi i nie osadza mnie w Jego Miłości.
Dlatego słowo o nienawiści, które może przyprawić o dreszcze, w j. greckim tłumaczy się jako „kochać mniej”. Bo przecież nie chodzi o nienawiść, o pogardę, ale o przylgnięcie do Chrystusa całą duchową powierzchnią. Ta relacja, jeśli przeżywana z taką intensywnością, porządkuje całe moje życie. Mamy kolejny dzień, żeby radośnie wybierać uwodzące piękno Miłości…! Dobrych radosnych wyborów! Do dzieła!
o. Maciej Sierzputowski CSSp
Patroni dnia:
Błogosławiona Józefa Naval Girbes, dziewica
urodziła się 11 grudnia 1820 roku w Algemesi (Hiszpania). Była najstarszą z pięciorga rodzeństwa. W trzynastym roku życia straciła matkę, która zmarła na gruźlicę. Rodzina przeprowadziła się do babci. 4 grudnia 1838 roku, za zgodą proboszcza, przysięgła Bogu wieczne dziewictwo. Później stała się świecką karmelitanką - wstąpiła do Trzeciego Zakonu. Swoje życie poświęciła je modlitwie i pracy ewangelizacyjnej w swojej parafii. Prowadziła pracownię haftu, otworzyła szkołę, w której oprócz szycia uczyła modlitwy i pracy nad cnotami ewangelicznymi. Wstąpiła do Stowarzyszenia św. Wincentego a Paulo, które działało na rzecz biednych. Przez całe życie dokuczało jej słabe zdrowie. Zmarła 24 lutego 1893 r.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
W dzisiejszej perykopie św. Paweł kontynuując wczorajszy wykład zachęca swych dawnych uczniów do podjęcia wysiłków prowadzących ich do zbawienia jakie ma stać się udziałem wiernych w dniu ostatecznym – chwili, gdy Chrystus, tym razem w chwale i pośród hołdów stworzenia powtórnie zstąpi z nieba. Skoro to Bóg ma być ostatecznym celem dla wyznających Go ludzi to Jego wola i oczekiwania mają stać się przewodnikiem i natchnieniem dla wszelkich działań człowieka. Działań podejmowanych nie na pokaz, a więc pod czujnym okiem ziemskiego nauczyciela Pawła, a płynących z wierności Bożemu Słowu. Właśnie ta pełna ufności wierność ma stać się dla poszukujących zbawienia chrześcijan źródłem odwagi potrzebnej do tego, by stanąć przeciw odrzucającemu Boże wskazówki światu. Jest ona także i gwarancją odrzucenia wszelkich wątpliwości i oporów prowadząc ku sięgającemu aż po granice gotowości na męczeństwo pełnemu współdziałaniu inaczej niedoskonałej woli człowieka z uzdalniającą do działań wykraczających poza jej granice Bożą łaską. W tak przedstawionym kontekście przedwczesna śmierć wiernego Bogu głosiciela Jego prawd staje się nie zwycięstwem przeciwnego im świata, a stanowiącym przyczynek do chwały współudziałem w zbawczej ofierze Chrystusa.
Komentarz do psalmu
‘Oczekuj Pana, bądź mężny’ – to dopasowane do trudnych, a zatem i naszych, czasów wezwanie każe wierzącemu w Boga chrześcijaninowi nie tylko ufnie oczekiwać na Jego interwencję i ostateczne zwycięstwo dobra, ale i mężnie, co nie znaczy brawurowo, stawać w miarę własnych, wspomaganych Bożą mocą możliwości do walki z napotykanym złem. Skoro od Boga pochodzi nasze światło i zbawienie to razem ze św. Pawłem możemy ufnie zapytać; ‘Gdy Bóg z nami, to któż przeciw nam?’. Nie powinniśmy się więc lękać ani przeciwników wiary, ani niepokoić o własne życie. Jedyne, co w chwili próby może stanowić rzeczywiste niebezpieczeństwo to nasza własne zwątpienie każące nam zapomnieć i o spokoju jaki ‘tu i teraz’ możemy odnaleźć w ‘murach’ świątyni pańskiej i o ostatecznie ponadczasowej nagrodzie jaka czeka na wiernych w ‘krainie’ życia wiecznego.
Komentarz do Ewangelii
Stawiane w dzisiejszej perykopie kontrowersyjne wymaganie dotyczące nienawiści do bliskich i samego siebie nie powinno być rozumiane dosłownie. To rodzaj semickiej hiperboli - zachęta do prawidłowego uporządkowania hierarchii wartości, a nie do wzbudzania w sobie uczuć negatywnych. Sprawy rodzinne i własne oczekiwania powinny zejść na drugi plan, a miłość bezgraniczna i absolutna kierować się winna jedynie ku Bogu. Prawdziwy uczeń Jezusa powinien być gotów do naśladowania Mistrza i do totalnego zaangażowania na rzecz Jego Królestwa nawet za cenę utraty społecznego poważania i kosztem dezaprobaty rodziny. Ostatecznym kosztem, który uczeń powinien być gotów ponieść, jest rozumiany przenośnie, a czasem także i dosłownie, krzyż – narzędzie męki, miejsce hańby i znak okrutnej śmierci. Pojawiające się w kolejnych wersach odniesienia do niedokończonej budowy, czy też przegranej kampanii wojennej, nieoczywiste dla dzisiejszego odbiorcy, znajdują wyjaśnienie w oczywistej w czasach Chrystusa orientalnej kulturze honoru. Decyzja przyłączenia się do grona uczniów powinna być poprzedzona poznaniem jej kosztów i oceną sił moralnych, a skoro raz podjęta - konsekwentnie realizowana. Za każdą, włączając w to i własne życie, cenę. W innym przypadku uczeń staje się solą zwietrzałą, tracącą swą przewidzianą jej przez Boga funkcję.
Komentarze zostały przygotowany przez Macieja Siekierskiego
Książka na dziś
Jesteśmy różni - i to jest piękne! Jak szanować odmienność
My dorośli pokazujemy dzieciom otaczający je świat. Uczymy je, jak bardzo jest on różnorodny, jak odmienni są ludzie, ich zachowania, zwyczaje, kraje, w których oni żyją. Swoim postępowaniem powinniśmy dawać przykład, jak traktować i przyjmować różnice rasowe, etniczne, ekonomiczne lub religijne między ludźmi. Wskazujemy, co należy celebrować, a czego się obawiać, co przyjmować, a czemu się sprzeciwiać. Przekonajmy się, w jaki sposób możemy doceniać piękną różnorodność świata, jednocześnie dostrzegając i szanując wszystko, co nas łączy.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
07 listopada 2024
Czwartek
Czwartek XXXI tydzień zwykły
Czytania
(Flp 3,3-8a)
Bracia: My jesteśmy prawdziwie ludem obrzezanym, my, którzy oddajemy cześć w Duchu Bożym i chlubimy się w Chrystusie Jezusie, a nie pokładamy ufności w ciele. Chociaż ja także i w ciele mogę pokładać ufność. Jeśli ktoś inny mniema, że może ufność złożyć w ciele, to ja tym bardziej: obrzezany w ósmym dniu, z rodu Izraela, z pokolenia Beniamina, Hebrajczyk z Hebrajczyków, w stosunku do Prawa faryzeusz, co do gorliwości prześladowca Kościoła, co do sprawiedliwości legalnej stałem się bez zarzutu. Ale to wszystko, co było dla mnie zyskiem, ze względu na Chrystusa uznałem za stratę. I owszem, nawet wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego.
(Ps 105,2-3.4-5.6-7)
REFREN: Niech się weselą szukający Pana
Śpiewajcie i grajcie Mu psalmy,
rozsławiajcie wszystkie Jego cuda.
Szczyćcie się Jego świętym imieniem,
niech się weseli serce szukających Pana.
Rozważajcie o Panu i Jego potędze,
zawsze szukajcie Jego oblicza.
Pamiętajcie o cudach, które On uczynił,
o Jego znakach, o wyrokach ust Jego.
Potomkowie Abrahama, słudzy Jego,
synowie Jakuba, Jego wybrańcy. On,
Pan, jest naszym Bogiem,
Jego wyroki obejmują świat cały.
Aklamacja (Mt 11,28)
Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy jesteście utrudzeni i obciążeni, a Ja was pokrzepię.
(Łk 15,1-10)
Zbliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie: „Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi”. Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: „Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: "Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła". Powiadani wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. Albo jeśli jakaś kobieta mając dziesięć drachm zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata domu i nie szuka starannie, aż ją znajdzie? A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: "Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam". Tak samo, powiadam wam, radość powstaje u aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się nawraca”.
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
o. Maciej Sierzputowski CSSp
To jest prawdziwy skandal! Skandal… Miłości!!!Jezus przyjmuje grzeszników i jada z nimi… To niebywałe… Ale taki On jest. Takie jest oblicze Ojca, które tak cudownie objawia Chrystus. On się garnie do grzeszników. Przychodzi do i dla pochorowanych, do tych, którzy bardzo źle się mają. A oni, celnicy i grzesznicy, przybliżają się do Jezusa, aby Go słuchać. Bo On mówi im, że mają Ojca, którego nie muszą się bać, który ich kocha, rozumie, któremu nie muszą niczego tłumaczyć. ,
Wsłuchaj się uważnie w tę opowieść… Ty masz Ojca, który jest pełen czułości i dobroci. Ma serce ogromne, w którym jest miejsce dla każdego. Ten Ojciec jest jak pasterz, który szuka ciebie, kiedy się pogubisz. Szuka tak długo, aż znajdzie. Nie męczy się tobą nigdy. Jakie to piękne doświadczenie być odnalezionym w swoim zagubieniu… A On, kiedy znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu. Jest ogromna radość w niebie z jednego grzesznika, który się nawraca. Bóg, swoją Miłością, chce cię uwieść dla nieba. Dasz się porwać…?
On jest jak kobieta, która szuka jednej zagubionej drachmy, która tak naprawdę nie ma żadnej wartości. Szuka ciebie, choć mógłby zadowolić się wieloma innymi, których już ma. W Jego oczach masz ogromną wartość.
Wśród aniołów Bożych nastaje radość kiedy jeden grzesznik się nawraca. Ty masz moc uradować całe niebo. Ty jesteś poruszeniem Boga. Jesteś Jego radością!!!
Pozwól się odnaleźć. Nie uciekaj. Nie ukrywaj się. Zrzuć wszystkie swoje troski na Niego, bo Jemu naprawdę na tobie zależy.
o. Maciej Sierzputowski
Patroni dnia:
Święty Willibrord, biskup
urodził się w Northumbrii około 658 r. Jego ojciec, Wilgilis, po śmierci małżonki udał się na pustelnię i tam zamieszkał z kilku towarzyszami. Willibrord również został benedyktyńskim mnichem, wstąpił do opactwa w Ripon. W wieku 30 lat otrzymał święcenia kapłańskie. Z kilkoma towarzyszami ok. 690 r. pojechał do Fryzji (Holandia), gdzie podjął pracę misyjną. Pracę misjonarzy wspierał św. Amand, biskup Utrechtu. Został biskupem w roku 695. Zamieszkał na stałe w Utrechcie. Dużą zasługą Willibrorda dla kultury średniowiecznej było założenie szkoły katedralnej w Utrechcie. Zachęcony powodzeniem misji we Fryzji, wraz ze swoimi towarzyszami udał się do Szlezwigu i Danii. Tu jednak spotkało go niepowodzenie, omal nie stracił życia. Willibrord powrócił do Utrechtu. Zmarł w opactwie w Echternacht 7 listopada 739 r. w wieku 81 lat.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Kolejnym tematem z jakim mierzy się, piszący do swych pochodzących głównie spośród dawnych pogan uczniów, Paweł jest sprzeciw wobec pojawiających się w ówczesnym Kościele coraz to intensywniejszych głosów wzywających niepochodzących spośród Izraelitów chrześcijan do mniej lub bardziej rygorystycznego przestrzegania Prawa Mojżeszowego i nakazów religijnych judaizmu. Swą naukę zaczyna on więc od przypomnienia fundamentalnego znaczenia jakie miały dla świata wcielenie, śmierć i zmartwychwstanie Syna Bożego. Wiara w zbawczą moc Odkupiciela staje się w opinii Apostoła Narodów nie tylko czymś co zastępuje fizyczne obrzezanie Starego Przymierza, ale i jedynym poprawnym, bo duchowym sposobem oddawania czci Bogu. To wieczny i przedwieczny Chrystus ma stać się dla Swych wyznawców nie tylko przyczyną chluby i oparciem w każdych przeciwnościach, ale i jedyną pewną i doskonałą, bo nigdy nieprzemijającą drogą ku zbawieniu. Paweł, sam Żyd i faryzeusz, wzmacnia tu swą argumentację przypomnieniem tego wszystkiego co z jednej strony wiązało go kiedyś z judaizmem, a z drugiej gdy zostało odrzucone jako nie tylko niepotrzebne, ale i przynoszące straty podkreśla wagę jaką nadaje on obecnie wypływającej z poznania wcielonej Prawdy i prowadzącej do pełnego oddania się nowym zadaniom więzi z Chrystusem.
Komentarz do psalmu
‘Pamiętajcie o cudach, które On uczynił!’ – wybrane z dzisiejszego pochodzącego najprawdopodobniej z czasów perskich psalmu wezwanie każe słuchaczom wyprowadzać nadzieję przyszłych Bożych działań nie z mniej lub bardziej subiektywnych przeczuć i odczuć, a z ‘twardych’ faktów historycznych. Jahwe – Pan Izraela od samego początku jawi się członkom wybranego przez Siebie narodu nie tylko Stworzycielem świata i człowieka, ale także, a może i przede wszystkim Panem historii. Cuda Bożej Mocy tak te dawne opisane na kartach Biblii, te późniejsze opisywane na kartach, niektórych przynajmniej, podręczników historii, czy te najnowsze zapisane w dziejach życia naszego i naszej rodziny powinny być więc także i dla nas nie tylko źródłem wiary i nadziei, ale i przedmiotem głoszonego z dumą i na cały świat uwielbienia dla Bożej Chwały.
Komentarz do Ewangelii
Skierowane do faryzeuszów przypowieści dotyczące Bożego przebaczenia oparte są o mniej lub bardziej oczywistą nierealność przywołanych w nich działań. Żaden racjonalnie postępujący pasterz pomimo niewątpliwej dotkliwości straty nie zaryzykuje utraty całego pozostawionego samopas w niebezpiecznym miejscu stada, by podjąć nie dającą zbyt wielkich perspektyw na powodzenie próbę poszukiwania pojedynczej należącej do niego sztuki. Podobnie - drachma - w czasach Jezusa zrównana, co do wartości z denarem, a więc równa dniówce pracy robotnika, to być może istotna część majątku osoby biednej, np. wdowy, ale koszty przyjęcia związanego z jej odnalezieniem przekroczyłyby prawdopodobnie jej wartość. Jezus chce w ten sposób pokazać to, że Bóg w odniesieniu do Swego stworzenia nie postępuje racjonalnie, sam wyruszając na poszukiwanie grzeszników. Warto tu zauważyć, że z punktu widzenia etyki faryzejskiej pasterstwo podobnie jak i pobór podatków jest zajęciem nieczystym, a dla pochodzących ze zdecydowanie zamożniejszej klasy społecznej uczonych w piśmie problemy ubogich pozostają całkowicie obce. Można by rzec, że faryzeusze wykluczają się w ten sposób z grona przyjaciół Boga, cieszących się wraz z Nim każdą wybawioną od potępienia duszą. A kim jesteśmy my? Zamkniętymi w swoim idealnym świecie faryzeuszami, zagubionymi w ciemnościach grzesznikami, czy współpracownikami Boga w Jego dziele zbawienia?
Komentarze zostały przygotowany przez Macieja Siekierskiego
Książka na dziś
Słowa i życie księdza Piotra Pawlukiewicza zainspirowały miliony Polaków. Dziennikarka Katarzyna Szkarpetowska w książce Bóg nie umie dawać mało zebrała wspomnienia wielu bliskich i przyjaciół księdza Piotra, między innymi Krzysztofa Antkowiaka i księdza Bogusława Kowalskiego. Ich barwne opowieści ukazują go jako osobę pełną humoru, miłości i głębokiej wiary. Ta książka nie jest biografią, ale zapisem świadectw ludzi, którzy znali księdza Piotra osobiście i doświadczyli jego życzliwości i przyjaźni.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
08 listopada 2024
Piątek
Piątek XXXI tydzień zwykły
Czytania
(Flp 3, 17-4,1)
Bądźcie, bracia, wszyscy razem moimi naśladowcami i wpatrujcie się w tych, którzy tak postępują, jak tego wzór macie w nas. Wielu bowiem postępuje jak wrogowie krzyża Chrystusowego, o których często wam mówiłem, a teraz mówię z płaczem. Ich losem zagłada, ich bogiem brzuch, a chwała w tym, czego winni się wstydzić. To ci, których dążenia są przyziemne. Nasza bowiem ojczyzna jest w niebie. Stamtąd też jako Zbawcy wyczekujemy Pana naszego Jezusa Chrystusa, który przekształci nasze ciało poniżone na podobne do swego chwalebnego ciała tą potęgą, jaką może On także wszystko, co jest, sobie podporządkować. Przeto, bracia umiłowani, za którymi tęsknię, radości i chwało moja, tak stójcie mocno w Panu, umiłowani.
(Ps 122,1-2.4-5)
REFREN: Idźmy z radością na spotkanie Pana
Ucieszyłem się, gdy mi powiedziano:
„Pójdziemy do domu Pana”.
Już stoją nasze stopy
w twoich bramach, Jeruzalem.
Do niego wstępują pokolenia Pańskie,
aby zgodnie z prawem Izraela wielbić imię Pana.
Tam ustawiono trony sędziowskie,
trony domu Dawida.
Aklamacja (1 J 2,5)
Kto zachowuje naukę Chrystusa, w tym naprawdę miłość Boża jest doskonała.
(Łk 16,1-8)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. Przywołał go do siebie i rzekł mu: "Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządu, bo już nie będziesz mógł być rządcą". Na to rządca rzekł sam do siebie: "Co ja pocznę, skoro mój pan pozbawia mię zarządu? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem, co uczynię, żeby mię ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę usunięty z zarządu". Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: "Ile jesteś winien mojemu panu?" Ten odpowiedział: "Sto beczek oliwy". On mu rzekł: "Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz pięćdziesiąt". Następnie pytał drugiego: "A ty ile jesteś winien?" Ten odrzekł: "Sto korców pszenicy". Mówi mu: "Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt" Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie światła”.
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
o. Mieczysław Łusiak SJ
Miłość to nie jest „fifty – fifty”
Na tym świecie jesteśmy tylko zarządcami – wszystko, co posiadamy jest nam dane w zarząd na pewien czas (w najlepszym przypadku do śmierci). Czy w takim razie nie warto o nic się starać, niczego nie zdobywać? Absolutnie nie! Sprawując zarząd nad wieloma rzeczami mamy nauczyć się Miłości. O nią warto się starać i to ona stanowi nasze jedyne i prawdziwe bogactwo, które możemy zabrać z tego świata. O tym mówi ta dzisiejsza ewangeliczna pochwała nieuczciwości. Dawanie komuś czegoś za nic jest nieuczciwe. Uczciwość to „fifty – fifty”. A Miłość to nie jest „fifty – fifty”. Nawet nie przypomina tak pojętej uczciwości.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Patroni dnia:
Św. Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej, dziewica
urodziła się 18 lipca 1880 r. w Avor (Francja). Kiedy miała 7 lat, zmarł jej ojciec. Z mamą przeprowadziła się do Dijon. Przełomowym dniem w życiu Elżbiety był dzień jej pierwszej Komunii Świętej. W swoim dzienniczku zapisała niezwykłe doświadczenie miłości i bliskości Boga, a także pragnienie oddania Mu się całą duszą. W 1893 roku wygrała konkurs fortepianowy. Mając 14 lat złożyła w sercu śluby czystości i postanowiła wstąpić do Karmelu. W 1901 r. Elżbieta Catez wstąpiła do klasztoru karmelitanek bosych w Dijon. Ostatni etap życia Elżbiety to choroba Addisona, która zaatakowała ją w 1906 roku. Elżbieta przeżyła ją jako wstępowanie przez krzyż ku Bogu. Była to niezwykle bolesna choroba. 8 listopada wypowiedziała ostatnie słowa, jakie zdołano zrozumieć: "Idę do Światła, do Miłości, do Życia". Nazajutrz, 9 listopada 1906 r. o szóstej rano, zmarła. Miała wówczas 26 lat.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
W pierwszych dniach Kościoła podobnie jak i dzisiaj wierni potrzebują słyszeć z ust swoich pasterzy nie tylko konkretne zalecenia czy ostrzeżenia, ale i słowa zachęty do wytrwania. Pomimo przeciwności i pokus świata trwać mają w gorliwej wierności swemu Mistrzowi – Chrystusowi. Wezwanie do naśladowania samego siebie jakie Paweł kieruje do swoich uczniów nie jest w tym wypadku dowodem na jego pychę i przekonanie o własnej wyjątkowości, a odniesieniem do charyzmatu jaki w dniach swego nawrócenia otrzymał od Pana, a który wiernie i gorliwie przekazał Filipianom, gdy budował z nich pierwszą w Europie, a więc w założeniu wzorcową, gminę chrześcijańską. Wezwanie do wierności nauce apostolskiej i gorliwości w jej głoszeniu jest tu skontrastowane z ponurym obrazem odrzucających swą prawdziwą niebiańską ojczyznę i porywanych przez ułudę świata osób formalnie rzecz biorąc ochrzczonych, ale poprzez swój naganny i pełen grzechu sposób życia nie tylko nie pracujących na rzecz zbawienia swojego i innych, ale i poprzez ostentacyjnie demonstrowane radykalne oderwanie od Chrystusa gorszących swoich braci złym przykładem. Paweł wraca tu po raz kolejny do często wspominanej sprzeczności pomiędzy przyziemnymi dążeniami ciała, a prowadzącym do upodobnienia do Boga życiem według ducha.
Komentarz do psalmu
‘Pójdziemy do domu Pana’ – to wezwanie, które skierowane tak do pielgrzymujących do Jerozolimy i znajdującej się tam Świątyni Pańskiej wypełniających przepisy prawa religijnego Izraelitów, jak i do nas – współczesnych chrześcijan, powinno stanowić nie tylko przypomnienie o ciążącym na wiernych obowiązku kultycznym, ale i przyczynę ich autentycznej radości. Choć czas powstania utworu trudny jest do jednoznacznego potwierdzenia większość badaczy wiąże jego powstanie z okresem już po niewoli babilońskiej, a więc z tym czasem, gdy Naród Wybrany wiedział już, że może być pozbawiony przywileju jakim są odwiedziny w jedynym na całej Ziemi domu Jedynego i Żywego Boga. Stąd też łatwo jest w dzisiejszych wersach dostrzec radość z tego, że świątynia została odbudowana i przyczynek do pełnego wdzięczności oddawania Bogu czci i chwały.
Komentarz do Ewangelii
Dzisiejsza perykopa postrzegana jest jako najtrudniejszy z tekstów Ewangelii Łukasza. Jej zrozumienie zostało zafałszowane przez następne wersy dzieła Łukaszowego, użyte przez autora jako wyjaśnienie, a pochodzące z innych wypowiedzi Nauczyciela. By zrozumieć prawidłowy sens wypowiadanych tu słów, należy w pierwszym rzędzie odnotować, że o ile poprzednio cytowane przypowieści były kierowane do wrogich Jezusowi faryzeuszów, tak ta skierowana jest bezpośrednio do Jego uczniów. Choć decyzja właściciela stawia nieuczciwego, a przynajmniej oskarżonego o nieuczciwość, zarządcę w trudnej, bo wymagającej poszukiwania nowego, i to niegodnego człowieka z wyższych sfer, źródła utrzymania, sytuacji, nawet i tu można dopatrzeć się Jego (co piszemy z wielkiej litery, jako że jest on tu obrazem Boga) łaskawości. Wątpliwa moralnie pozostaje natomiast motywacja działań zarządcy. Są one podejmowane nie w Pana, a jego własnym interesie, zabezpieczając mu przyszłe beztroskie życie. Z drugiej jednak strony rządca czyniąc dobro w imieniu swego Pana, sprawia, że jest On poniekąd zakładnikiem własnego honoru. Zwolnienie rządcy stałoby się karą za dobroczynność, a nie skutkiem nieuczciwości. Pochwała dotyczy tu, więc nie tyle nieuczciwości, ile obrotności, a cała przypowieść stanowi przede wszystkim podkreślenie różnic pomiędzy zasadami świata doczesnego i Królestwa Bożego.
Komentarze zostały przygotowany przez Macieja Siekierskiego
Książka na dziś
Książeczka walizeczka. Idę na Mszę Świętą
Jak zachęcić dziecko do świadomego i czynnego udziału we Mszy Świętej? Idealną pomocą będzie tu zestaw „Idę na Mszę Świętą” z serii „Książeczka walizeczka”, która pomoże najmłodszym dzieciom zrozumieć znaczenie Mszy Świętej i z radością w niej uczestniczyć.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
Sobota
Czytania
(Ez 47,1-2.8-9.12)
Podczas widzenia otrzymanego od Pana zaprowadził mnie anioł z powrotem przed wejście do świątyni, a oto wypływała woda spod progu świątyni w kierunku wschodnim, ponieważ przednia strona świątyni była skierowana ku wschodowi; a woda płynęła spod prawej strony świątyni na południe od ołtarza. I wyprowadził mnie przez bramę północną na zewnątrz i poza murami powiódł mnie od bramy zewnętrznej, skierowanej ku wschodowi. A oto woda wypływała spod prawej ściany świątyni, na południe od ołtarza. Anioł rzekł do mnie: „Woda ta płynie na obszar wschodni, wzdłuż stepów, i rozlewa się w wodach słonych, i wtedy wody jego stają się zdrowe. Wszystkie też istoty żyjące, od których tam się roi, dokądkolwiek potok wpłynie, pozostaną przy życiu: będą tam też niezliczone ryby, bo dokądkolwiek dotrą te wody, wszystko będzie uzdrowione. A nad brzegami potoku mają rosnąć po obu stronach różnego rodzaju drzewa owocowe, których liście nie więdną, których owoce się nie wyczerpują; każdego miesiąca będą rodzić nowe, ponieważ ich woda przychodzi z przybytku. Ich owoce będą służyć za pokarm, a ich liście za lekarstwo”.
(Ps 46,2-3.5-6.8-9)
REFREN: Bóg jest we wnętrzu swojego Kościoła
Bóg jest dla nas ucieczką i siłą:
najpewniejszą pomocą w trudnościach.
Przeto nie będziemy się bali, choćby zatrzęsła się ziemia
i góry spadły w otchłań morza.
Nurty rzeki rozweselają miasto Boże,
najświętszy przybytek Najwyższego.
Bóg jest w Jego wnętrzu, więc się nie zachwieje,
Bóg je wspomoże o świcie.
Pan Zastępów jest z nami,
Bóg Jakuba jest naszą obroną.
Przyjdźcie, zobaczcie dzieła Pana,
zdumiewające dzieła, których dokonał na ziemi.
(1 Kor 3, 9b-11.16-17)
Bracia: Jesteście uprawną rolą Bożą i Bożą budowlą. Według danej mi łaski Bożej, jako roztropny budowniczy, położyłem fundament, ktoś inny zaś wznosi budynek. Niech każdy jednak baczy na to, jak buduje. Fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego niż ten - który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus. Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest święta, a wy nią jesteście.
Aklamacja (2 Krn 7,16)
Wybrałem i uświęciłem tę świątynię, aby moja obecność trwała tam na wieki.
(J 2,13-22)
Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus udał się do Jerozolimy. W świątyni napotkał tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie, oraz siedzących za stołami bankierów. Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: „Weźcie to stąd, a nie róbcie z domu mego Ojca targowiska”. Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano: „Gorliwość o dom Twój pożera Mnie”. W odpowiedzi zaś na to Żydzi rzekli do Niego: „Jakim znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy czynisz?”. Jezus dał im taką odpowiedź: „Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo”. Powiedzieli do Niego Żydzi: „Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu trzech dni?”. On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy zatem zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
o. Mieczysław Łusiak SJ
Oczyśćmy serca z handlu
Zauważmy, że Pan Jezus nie wyrzucił ze świątyni, ani źle ubranych, ani nieumytych, ani dzieci przeszkadzających w modlitwie, ani źle przyklękających, ani fałszujących śpiew. Wyrzucił tylko handlujących. I pomyślmy, jak wiele jest handlowania w naszej relacji z Bogiem. Jak wiele jest w ogóle handlowania w naszych sercach, które są z natury Bożą świątynią. Ciągle chcemy dostać „coś za coś”. Ciągle dajemy, ale z oczekiwaniem, że zostanie nam odpłacone.
Nasze kościoły konsekrujemy, czyli poświęcamy. A poświęcić coś, znaczy dać bez zapłaty. Czy moje serce też jest świątynią poświęconą? Czy też może raczej świątynią dla Boga, ale uczynioną po to, by Bóg coś dał?
o. Mieczysław Łusiak SJ
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
W dzisiejszym czytaniu złożonym z wyjątków z 1 Kor, św. Paweł, rozważając rolę apostolstwa w misji ewangelizacyjnej Kościoła, odnosi się do charakterystycznych dla jego piśmiennictwa obrazów. Pierwszy, nazywający Kościół Bożą rolą, nawiązuje do dobrze znanych wielu z jego słuchaczy kwestii uprawy ziemi. Drugi przedstawia tę instytucję jako budowlę opartą na fundamencie Chrystusa i wnoszoną mozolnie wysiłkiem kolejnych pokoleń budowniczych, czyli misjonarzy i kapłanów. To porównanie, w odróżnieniu od wcześniejszego – rolniczego, daje Pawłowi możliwość wyróżnienia szczególnie kompetentnych członków wspólnoty jakimi są jej nauczyciele. W końcu, jako swoiste podsumowanie szerszych rozważań, pojawia się obraz metaforycznie przyrównujący chrześcijańską wspólnotę Koryntu z, wciąż jeszcze wówczas istniejącą i znaną wielu judeochrześcijanom, Świątynią Jerozolimską. Obraz ten zostaje jednak twórczo uzupełniony. Uświęcenie gminy chrześcijańskiej ma dokonywać się za pośrednictwem zamieszkującego w niej Ducha Świętego. Jego obecność nie tylko wprowadza do wspólnoty dary wynikające z wiary w zbawcze dzieło Chrystusa, ale także zapewnia jej Bożą opiekę i ochronę przed sprawcami trapiących ją ciągle podziałów wewnętrznych.
Komentarz do pierwszego psalmu
‘Pan Zastępów jest z nami!’ – to pochodzące z dzisiejszego psalmu uniwersalne i ponadczasowe zawołanie wiernych Bogu Jednemu ma w zamyśle autora dzisiejszego psalmu stanowić dla nich nie tylko przyczynę radości, ale i zachętę do odwagi i gorliwej wytrwałości. Nazwanie Jahwe tym właśnie imieniem czyni Go w ustach wiernego nie tylko Sprawcą wszelkich działających w świecie sił materialnych i niematerialnych ale i dużo bardziej dosłownie rozumianym Wodzem wszystkich Mu wiernych żołnierzy Bożej sprawy. Staje się On więc nie tylko ostatnią ucieczką uciemiężonych, czy też ich działającym przez cudowne wydarzenia niepokonanym Obrońcą, ale także, a może i przede wszystkim, źródłem wewnętrznej siły wiernych potrzebnej im do ‘samodzielnego’, co nie oznacza, że samotnego, przeciwstawiania się wszelkim napotykanym przeciwnościom i trudnościom.
Komentarz do Ewangelii
Opisana w dzisiejszej perykopie scena oczyszczenia Świątyni Jerozolimskiej to jedna z najlepiej rozpoznawalnych scen z nauczycielskiej działalności Jezusa. Scena ta odnosi się do jakże ważnej dla judaizmu koncepcji czystości miejsca świętego. Choć występuje ona we wszystkich czterech Ewangeliach Kanonicznych to jedynie relacja Jana wymienia obecne na straganach przekupniów woły i owce. Odnosząc się natomiast do realiów historycznych należy zauważyć, że w okresie Paschy Świątynia Jerozolimska była obiektem licznych pielgrzymek, przybywających czasem z bardzo odległych stron świata. Było więc oczywiste dla wszystkich, że niemożliwe było, by tak odległe podróże odbywali oni wraz z przeznaczonymi na ofiarę zwierzętami. Nie każdy z pielgrzymów dysponował także dopuszczanymi przez prawo religijne jako ofiara, a więc wolnymi od pogańskich symboli religijnych monetami kruszcowymi. Przedmiotem krytyki Jezusa staje się jedynie miejsce dokonywania praktyk kupieckich – dom Boży powinien stanowić miejsce modlitwy, a nie interesów. Stąd też może i niezbyt okazałe narzędzie kary. W rękach Jezusa pojawia się bicz ze sznurków przypominający raczej dziecięcą zabawkę niż rzymskie flagrum. Być może dlatego scena oczyszczenia świątyni prowadzi nie do aresztowania agresywnego szaleńca, a do dyskusji z Żydami zdziwionymi zachowaniem godnym nie religijnego reformatora, a Mesjasza objawiającego niespodziewanie Swe prawo do domu Ojca.
Komentarze zostały przygotowany przez Macieja Siekierskiego
Książka na dziś
Dojrzewanie tożsamości. Zeszyt Formacji Duchowej nr 105
Tożsamość to rdzeń naszego „ja”. Z pozoru wydaje się pojęciem bardzo abstrakcyjnym, w praktyce jednak ma konkretny wpływ na nasze codzienne życie. Decyduje o tym, jak siebie postrzegamy i jak budujemy relacje z innymi ludźmi. Wpływa też na kształt relacji z Bogiem i Jego obraz. Tożsamość to kwintesencja naszej niepowtarzalności. Od lat intryguje badaczy i wskazuje na wyjątkowość człowieka – kogoś, kto jest świadomy siebie.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.