pobierz z Google Play
październik 2024
27 Niedziela XXX zwykła (Jr 31, 7-9); (Ps 126 (125), 1b-2b. 2c-3. 4-5. 6); (Hbr 5, 1-6); Aklamacja (2 Tm 1, 10b); (Mk 10, 46b-52);
28 Poniedziałek - Święto świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza (Ef 2, 19-22);(Ps 19, 2-5);Aklamacja;(Łk 6, 12-19);
29 Wtorek XXX tydzień zwykły (Ef 5, 21-33);(Ps 128 (127), 1b-2. 3. 4-5);Aklamacja (Mt 11, 25);(Łk 13, 18-21);
30 Środa XXX tydzień zwykły (Ef 6, 1-9);(Ps 145 (144), 10-11. 12-13. 14 i 17);(2 Tes 2, 14);(Łk 13, 22-30);
31 Czwartek XXX tydzień zwykły (Ef 6, 10-20);(Ps 144 (143), 1b-2. 9-10);Aklamacja (Łk 19, 38);(Łk 13, 31-35);
listopad 2024
1 Piątek - Uroczystość Wszystkich Świętych (Ap 7, 2-4. 9-14);(Ps 24,1-6);(1 J 3, 1-3);Aklamacja (Mt 11,28);(Mt 5,1-12a);
2 Wspomnienie obowiązkowe wszystkich wiernych zmarłych (Hi 19, 1. 23-27a);(Ps 27,1.4.7.8b.9a.13-14);(1 Kor 15, 20-24a. 25-28);Aklamacja (Ap 1, 5-6);(Łk 23, 44-46. 50. 52-53; 24, 1-6a);

27 października 2024

Niedziela

Niedziela XXX zwykła

Czytania

(Jr 31, 7-9)
Tak mówi Pan: "Wykrzykujcie radośnie na cześć Jakuba, weselcie się pierwszym wśród narodów! Głoście, wychwalajcie i mówcie: Pan wybawił swój lud, Resztę Izraela! Oto sprowadzę ich z ziemi północnej i zgromadzę ich z krańców ziemi. Są wśród nich niewidomi i dotknięci kalectwem, kobieta brzemienna wraz z położnicą: powracają wielką gromadą. Oto wyszli z płaczem, lecz wśród pociech ich przyprowadzę. Przywiodę ich do strumienia wody równą drogą – nie potkną się na niej. Jestem bowiem ojcem dla Izraela, a Efraim jest moim synem pierworodnym".

(Ps 126 (125), 1b-2b. 2c-3. 4-5. 6)
REFREN: Pan Bóg uczynił wielkie rzeczy dla nas

Gdy Pan odmienił los Syjonu,
wydawało się nam, że śnimy.
Usta nasze były pełne śmiechu,
a język śpiewał z radości.

Mówiono wtedy między poganami:
„Wielkie rzeczy im Pan uczynił”.
Pan uczynił nam wielkie rzeczy
i ogarnęła nas radość.

Odmień znowu nasz los, Panie,
jak odmieniasz strumienie na Południu.
Ci, którzy we łzach sieją,
żąć będą w radości.

Idą i płaczą
niosąc ziarno na zasiew,
lecz powrócą z radością
niosąc swoje snopy.

(Hbr 5, 1-6)
Każdy arcykapłan, spomiędzy ludzi brany, dla ludzi jest ustanawiany w sprawach odnoszących się do Boga, aby składał dary i ofiary za grzechy. Może on współczuć tym, którzy nie wiedzą i błądzą, ponieważ sam podlega słabości. I ze względu na nią powinien tak za lud, jak i za samego siebie składać ofiary za grzechy. A nikt sam sobie nie bierze tej godności, lecz tylko ten, kto jest powołany przez Boga jak Aaron. Podobnie i Chrystus nie sam siebie okrył sławą przez to, iż stał się arcykapłanem, ale uczynił to Ten, który powiedział do Niego: "Ty jesteś moim Synem, Ja Cię dziś zrodziłem», jak i w innym miejscu: "Ty jesteś kapłanem na wieki na wzór Melchizedeka".

Aklamacja (2 Tm 1, 10b)
Nasz Zbawiciel, Jezus Chrystus, śmierć zwyciężył, a na życie rzucił światło przez Ewangelię.

(Mk 10, 46b-52)
Gdy Jezus wraz z uczniami i sporym tłumem wychodził z Jerycha, niewidomy żebrak, Bartymeusz, syn Tymeusza, siedział przy drodze. A słysząc, że to jest Jezus z Nazaretu, zaczął wołać: "Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną! "Wielu nastawało na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: "Synu Dawida, ulituj się nade mną!" Jezus przystanął i rzekł: "Zawołajcie go". I przywołali niewidomego, mówiąc mu: "Bądź dobrej myśli, wstań, woła cię". On zrzucił z siebie płaszcz, zerwał się na nogi i przyszedł do Jezusa. A Jezus przemówił do niego: "Co chcesz, abym ci uczynił?" Powiedział Mu niewidomy: "Rabbuni, żebym przejrzał". Jezus mu rzekł: "Idź, twoja wiara cię uzdrowiła". Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą.

Do góry

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Bliskość z Bogiem uzdrawia
Jezus powiedział Bartymeuszowi, że to wiara go uzdrowiła. Nie On, ale wiara. Jezus odwraca uwagę od siebie i akcentuje znaczenie wiary. Tak! Bez naszej wiary Bóg bowiem niewiele może zdziałać w naszym życiu. Wiara bowiem to nie przekonanie, że Bóg istnieje i że jest wszechmogący. Wiara to bliskość z Bogiem. „On zrzucił z siebie płaszcz, zerwał się i przyszedł do Jezusa” – tak narodziła się wiara Bartymeusza. Stał się bliski Jezusowi i to ta bliskość go uzdrowiła.
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Patroni dnia:

Święty Frumencjusz, biskup
urodzony w Tyrze (data nieznana). Wyjechał do Etiopii aby ewangelizować pogan. Uznany został za apostoła Etiopii a przez etiopczyków został nazwany Ojcem Pokoju. Zmarł 26 lipca 380 roku. Jest czczony w Kościele katolickim, prawosławnym i koptyjskim

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Prorok Jeremiasz nie miał łatwego życia. Jego posługa przyspożyła mu mnóstwo cierpień i wielu rodaków zwróciła przeciwko niemu. Wielokrotnie zapowiadał zniszczenie Jerozolimy i wysiedlenie jej mieszkańców. Nie wierzono mu wtedy, posądzano go o zdradę i bluźnierstwo. Kiedy jednak do tego doszło, prorok nieszczęścia stał się zwiastunem nadziei. Pan Bóg posłużył się znienawidzonym Jeremiaszem, aby zapowiedzieć narodowi odrodzenie.
Wielkość Jeremiasza polegała między innymi na tym, że wiernie nosił w swoim sercu ten lud umiłowany przez Boga. Pozostał mu wierny, zarówno zapowiadając klęskę, jak i zwiastując kres cierpienia. Wierność Jeremiasza była znakiem wierności samego Boga.
Przyczyną nieszczęść mieszkańców Judei, najazdu króla Babilonii i ich wysiedlenia, było porzucenie życiodajnej relacji z Bogiem. Kiedy porzuca się źródło życia, wybiera się drogę ku śmierci. Takie było doświadczenie Judejczyków.
Konsekwencji grzechów nie należy jednak postrzegać jako niechęci, czy wręcz wrogości Boga do grzeszników. Bóg jest wierny w miłości, kocha swój lud miłością odwieczną (por. Jr 31,3) i po wieczne czasy. Teraz zapowiada przez proroka Jeremiasza kres wygnania i powrót wygnańców do Judei. Miłość Boga jest większa niż ludzki grzech i jego skutki.

Komentarz do psalmu

Psalm kontynuuje treść proroctwa Jeremiasza. Oto lud doznał spełnienia się zapowiedzi wyzwolenia i powrotu do ziemi ojczystej. Smutek i płacz zostały zastąpione przez radość, śmiech i śpiew. To, w co trudno było uwierzyć, stało się faktem.
Obraz zasiewu i żniw zawiera życiową mądrość, która mówi, że nieszczęście ma swój kres, po nim nadejdzie wreszcie czas pomyślności. Potrzeba cierpliwości i wytrwałości, aby po zasiewie doczekać żniw.
Psalmista, wspominając doświadczenie przemiany smutku w radość, prosi Boga, aby kontynuował swoje dzieło w narodzie. To, czego Bóg dokonał, było zbawczą interwencją, powodowaną miłością. Wciąż jednak nie brakuje ludowi powodów do smutku i płaczu. Modlitwa jest wyrazem wiary w to, że łaska Boga ma moc przemienić każdą rzeczywistość. Łaska, to przecież nie jakaś uzdrawiająca energia, ale prawdziwa obecność miłującego Boga. Dla Niego nie ma rzeczy niemożliwych.

Komentarz do drugiego czytania

Autor Listu do Hebrajczyków odnosi się do doświadczenia czytelników i ich wiedzy na temat funkcji kapłanów. Swoją godność otrzymali wraz z powołaniem, które jest darem Boga. Łaska kapłaństwa nie pozbawia ich ludzkiej natury, a więc i skłonności do grzechu. Ten fakt nie jest jednak próbą usprawiedliwienia ewentualnej niewierności kapłanów: „Są tylko ludźmi, też popełniają grzechy”. Autor interpretuje tę okoliczność w innym kluczu. Grzeszność kapłanów ma im pomóc w zrozumieniu innych ludzi i wypełnianiu posługi z empatią wobec ludzkiej słabości, której sami podlegają.
Te dwie cechy, czyli kapłańska godność jako dar i głębokie współczucie wobec ludzi, autor odnosi następnie do Chrystusa. Jednak ich natura jest inna. Jezus jest Kapłanem z ustanowienia Ojca, ale jest Kapłanem odwiecznym i na zawsze. Temu właśnie służy odniesienie do Melchizeka, o którym sam autor stwierdza: „nie ma początku dni ani też końca życia” (Hbr 7,3). Jezus potrafi nam współczuć nie dlatego, że miałby być grzesznikiem, lecz dlatego, że nas kocha, a dzięki przyjętej ludzkiej naturze doświadczył ludzkiej słabości, cierpienia i śmierci, które są skutkiem grzechu pierworodnego.

Komentarz do Ewangelii

W dzisiejszej Ewangelii spotykają się „dwa światy”. „Świat Jezusa” pełen jest dynamizmu, życia. Jezus przechodzi, towarzyszy my gwarliwy tłum. Ruch oznacza zmianę, zdążanie do jakiegoś celu, rozwój... „Świat Bartymeusza” jest statyczny, skazany na przyjmowanie bodźców, które płyną z zewnątrz. Niewidomy jest bierny, żebrze ludzkiej uwagi, nie uczestniczy w życiu w sposób pełny.
Los Bartymeusza jest dla nas ilustracją nie tylko sytuacji obiektywnej człowieka dotkniętego kalectwem. Jest to także obraz stanu duszy, w której życie zamiera, która sama z siebie nie jest zdolna do zmiany, która karmi się tylko tym, co otrzyma od innych.
Wszystko zmienia się, kiedy przechodzi Jezus. Bliskość Zbawiciela wzbudza w Bartymeuszu energię, na jaką nie było go dotąd stać. Krzyczy wniebogłosy, wreszcie zrywa się z miejsca i pomimo własnej ślepoty idzie do Jezusa. Obecność Pana pobudza go do życia i jeszcze przed cudownym uzdrowieniem uzdalnia go do samodzielności, wyzwala z całkowitego uzależnienia od innych. Bartymeusz porzuca płaszcz, który symbolizuje zabezpieczenie, zostawia także żebracze „stanowisko pracy”. Dla niewidomego rozpoczyna się nowe życie. W jego centrum stoi spotkanie z Jezusem. Bartymeusz nie wraca już do poprzedniego życia, ale podąża za Mistrzem.
Jezus, który przechodzi przez nasze życie, również ma taką moc. Czy skorzystamy z okazji, jak uczynił to Bartymeusz?

Komentarze zostały przygotowany przez ks. Bogusława Zemana SSP


Do góry

Książka na dziś

Uzdrowienie z poczucia krzywdy. Fundament

o. Józef Augustyn SJ

W swoich rozważaniach Józef Augustyn SJ, ceniony rekolekcjonista i kierownik duchowy, proponuje medytację Fundamentu Ćwiczeń duchowych św. Ignacego Loyoli pod kątem wewnętrznego uzdrowienia z tego niszczącego nas i nasze więzi odczucia. Autor zaprasza do przekraczania poczucia krzywdy, gdyż żyjąc w nim, łatwo stajemy się podejrzliwi i

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.

28 października 2024

Poniedziałek

Święto świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza

Czytania

(Ef 2, 19-22)
Bracia: Nie jesteście już obcymi i przychodniami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga, zbudo­wani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie kamie­niem węgielnym jest sam Chrystus Jezus. W Nim zespalana cała budowla rośnie na świętą w Panu świątynię, w Nim i wy także wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha.

(Ps 19, 2-5)
REFREN: Po całej ziemi ich głos się rozchodzi

Niebiosa głoszą chwałę Boga,
dzieło rąk Jego obwieszcza nieboskłon.
Dzień opowiada dniowi,
noc nocy przekazuje wiadomość.

Nie są to słowa ani nie jest to mowa,
których by dźwięku nie usłyszano:
Ich głos się rozchodzi po całej ziemi,
ich słowa aż po krańce świata.

Aklamacja
Ciebie, Boże, chwalimy, Ciebie, Panie, wysławiamy, Ciebie wychwala przesławny chór Apostołów.

(Łk 6, 12-19)
W tym czasie Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga. Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał apostołami: Szymona, którego nazwał Piotrem; i brata jego, Andrzeja; Jakuba i Jana; Filipa i Bartłomieja; Mateusza i Tomasza; Jakuba, syna Alfeusza, i Szymona z przydomkiem Gorliwy; Judę, syna Jakuba, i Judasza Iskariotę, który stał się zdrajcą. Zeszedł z nimi na dół i zatrzymał się na równinie. Był tam duży poczet Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i z Jerozolimy oraz z wybrzeża Tyru i Sydonu; przyszli oni, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych chorób. Także i ci, których dręczyły duchy nieczyste, doznawali uzdrowienia. A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich.

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Bliskość z Jezusem to bliskość z ubogimi
Wraz ze swoimi najbliższymi uczniami (Apostołami) Jezus zszedł do tych, którzy pragnęli Go słuchać i oczekiwali od Niego uzdrowienia z rozmaitych chorób. Ten gest pokazał Apostołom dla kogo jest On i dla kogo są oni. Stając się uczniami Jezusa zyskujemy predyspozycje do bycia dla ludzi poszukujących Prawdy i dla ludzi słabych. Im bardziej stajemy się Jego uczniami, tym bliżsi stają się nam ludzie słabi i zagubieni. Jeśli więc decydujemy się na przyjaźń z Jezusem, dobrze zastanówmy się czy odpowiada nam towarzystwo takich ludzi, abyśmy uciekając przed nimi nie opuścili też Jezusa.
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Święty Paweł kontempluje dzieło Chrystusa. Czyni to odwołując się do przeszłości, w której panował wyraźny podział pomiędzy wierzącymi członkami Izraela, mającymi dostęp do przymierza z Bogiem i jego owoców, a poganami wyłączonymi z tego przywileju. Powodem tej sytuacji była niewiedza pogan o planach Boga wobec ludzkości. W Jezusie Chrystusie ten podział został zniwelowany. Jego męka, śmierć i zmartwychwstanie przyniosły zbawienie wszystkim ludziom. Dobra nowina kierowana do Efezjan: „jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga” jest więc prawdą uniwersalną, obejmującą wszystkich ludzi.
Apostoł używa obrazu świątyni, zbudowanej z żywych kamieni. Nie ma w niej rozróżnienia na kamienie lepsze i gorsze. Spaja ją sam Jezus Chrystus, jako kamień węgielny, i wznoszona jest na słowie Bożym głoszonym przez proroków i apostołów.
W projekt Boga wpisany jest także dar łaski, który uzdalnia nas do stawania się świętymi, a więc do pozytywnego i owocnego odpowiadania na zaproszenie Boga. Przyjmując łaskę i współpracując z nią, chrześcijanin staje się miejscem zamieszkania Boga, Jego świątynią, a nawet więcej. Święty Paweł mówi o stałym wzroście tej Bożej świątyni. Perspektywę tego wzrostu Paweł określa w swoim świadectwie: „już nie ja żyję, ale Chrystus żyje we mnie” (Ga 2, 20).

Komentarz do psalmu

W Psalmie 19 poeta kontempluje dzieło stwórcze, przez które Bóg nieustannie komunikuje się z człowiekiem: niebo głosi chwałę Boga i opowiada o Jego dziełach, dzień i noc są mistrzami, którzy uczą nas prawdy i przekazują boskie treści. To orędzie jest uniwersalne, wszyscy ludzie są zdolni do odebrania wiadomości Boga zapisanej w stworzeniu.
W dalszej części psalmu autor świadczy o doskonałości Bożych dzieł. Nie tylko stworzenie posiada tę cechę, ale także mądrość Boża sformułowana i przekazana w słowach, przykazaniach, nakazach, sądach Pana.
Jesteśmy zaproszeni do wstąpienia do szkoły Bożej mądrości, aby poprzez umiejętność czytania świata natury, dojść do spotkania z Bogiem żyjącym w Jego słowie. Tutaj jednak nie kończy się nasz proces kształcenia. Celem tej formacji jest bowiem spotkanie ze Słowem Wcielonym, Mądrością Boga, która przybrała ludzką postać w Jezusie Chrystusie. Każde dzieło Boga i każde Jego słowo zyskało pełnię swojego znaczenia w Jezusie, gdyż zostało ostatecznie rozjaśnione Objawieniem zrealizowanym w osobie i dziele Syna Bożego, jedynego Mistrza, który jest Drogą, Prawdą i Życiem (J 14, 6).

Komentarz do Ewangelii

Jak to, Jezus musi się modlić? Jest przecież Bogiem! Jakie potrzeby może mieć Ten, który uzdrawia, wskrzesza, rozmnaża chleb, przemienia wodę w wino?
Nie tylko słowa Jezusa, ale także styl Jego życia i każdy gest są dla nas ważnymi lekcjami. On jest Nauczycielem wiarygodnym, kiedy więc mówi, że powinniśmy się modlić, sam uczy nas modlitwy i ukazuje własnym przykładem, jaki jest jej sens.
Musimy oczyszczać nasze przeżywanie modlitwy z motywacji urzędowo-kupieckich. Nie przychodzimy do Boga, aby załatwić jakieś nasze sprawy, czy za cenę modlitwy i dobrego postępowania nabyć jakieś ważne dla nas dobra. Jezus, który się modli, zaprasza nas do przeżywania modlitwy jako momentu spotkania z Bogiem, przebywania w obecności Tego, który jest źródłem i celem życia. On zna nas doskonale i wie, czego potrzebujemy.
Dzisiejszy fragment Ewangelii wskazuje, że z modlitwy Jezusa, z tego spotkania rodzi się posługa apostołów. Boski Mistrz nim zejdzie z góry razem z nowo ustanowionymi apostołami, aby odpowiedzieć na potrzeby ludzi, zaprasza uczniów do siebie, na szczyt. Apostołowie najpierw udają się tam, gdzie jest Jezus, wchodzą w Jego doświadczenie komunii z Ojcem i tam uczą się posługi. Źródłem i celem bycia apostołem jest komunia z Ojcem. To nie jest tylko przywilej apostołów, wszyscy jesteśmy zaproszeni, aby trwając na modlitwie, dołączyć do Jezusa i uczyć się, jak być Jego apostołami w codzienności.

Komentarze zostały przygotowany przez ks. Bogusława Zemana SSP


Do góry

Książka na dziś

Jezus z Nazaretu. Czasy i wydarzenia

ks. Antoni Paciorek

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


29 października 2024

Wtorek

Wtorek XXX tydzień zwykły

Czytania

(Ef 5, 21-33)
Bracia: Bądźcie sobie wzajemnie poddani w bojaźni Chrystusowej. Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu, bo mąż jest głową żony, jak i Chrystus – Głową Kościoła: On – Zbawca Ciała. Lecz jak Kościół poddany jest Chrystusowi, tak i żony mężom – we wszystkim.Mężowie, miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić, oczyściwszy obmyciem wodą, któremu towarzyszy słowo, aby samemu sobie przedstawić Kościół jako chwalebny, niemający skazy czy zmarszczki, czy czegoś podobnego, lecz aby był święty i nieskalany. Mężowie powinni miłować swoje żony, tak jak własne ciało. Kto miłuje swoją żonę, siebie samego miłuje. Przecież nigdy nikt nie odnosił się z nienawiścią do własnego ciała, lecz każdy je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus – Kościół, bo jesteśmy członkami Jego Ciała. Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem. Tajemnica to wielka, a ja mówię: w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła. W końcu więc niechaj również każdy z was tak miłuje swą żonę jak siebie samego. A żona niechaj ze czcią się odnosi do swojego męża.

(Ps 128 (127), 1b-2. 3. 4-5)
REFREN: Szczęśliwy człowiek, który służy Panu

Szczęśliwy człowiek, który się boi Pana
i chodzi Jego drogami.
Będziesz spożywał owoc pracy rąk swoich,
szczęście osiągniesz i dobrze ci będzie.

Małżonka twoja jak płodny szczep winny
W zaciszu twojego domu.
Synowie twoi jak oliwne gałązki
dokoła twego stołu.

Tak będzie błogosławiony człowiek,
który się boi Pana.
Niech ci z Syjonu Pan pobłogosławi
i obyś oglądał pomyślność Jeruzalem
przez wszystkie dni twego życia.

Aklamacja (Mt 11, 25)
Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom.

(Łk 13, 18-21)
Jezus mówił: "Do czego podobne jest królestwo Boże i z czym mam je porównać? Podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posiał w swoim ogrodzie. Wyrosło i stało się wielkim drzewem, tak że ptaki podniebne zagnieździły się na jego gałęziach". I mówił dalej: "Z czym mam porównać królestwo Boże? Podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła i włożyła w trzy miary mąki, aż wszystko się zakwasiło".

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Jest w nas wielkość
Aby zrozumieć dzisiejszą Ewangelię, najpierw trzeba sobie uświadomić, że królestwo Boże to jesteśmy my – ludzie. To nie jakaś bliżej nieokreślona przestrzeń. To człowiek! Każdy, a nie tylko ten, który w Boga wierzy i jest Mu posłuszny.
Ziarno gorczycy, o którym mówi Jezus, jest mniejsze od znanego nam ziarna maku. A faktycznie, w ciągu paru tygodni potrafi wyróść na całkiem duże drzewko. I teraz zauważmy, że Jezus widzi w nas podobieństwo do takiego ziarna. Widzi naszą małość, ale jednocześnie widzi potencjał, który w nas jest. Jeśli się gdzieś nie zagubimy, ale wpadniemy na długo w glebę Bożej Miłości, nasza wielkość ujawni się w całej okazałości.
Jesteśmy też podobni do zakwasu chlebowego. Ten zakwas jest efektem psucia się chleba. I w nas, jeśli tylko pozwolimy Bogu działać, to co zepsute może stać się początkiem wielkiego dobra.
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Patroni dnia:

Błogosławiony Michał Rua, prezbiter
urodził się w Turynie 9 czerwca 1837 roku. Kiedy Michał miał 8 lat, zmarł jego ojciec. Jako dziecko uczęszczał do Oratorium św. Jana Bosco. Po pewnym czasie pełnił rolę asystenta św. Jana Bosco. W roku 1854 Rua na ręce świętego złożył śluby zakonne. W roku 1860 otrzymał święcenia kapłańskie. Rua został kierownikiem naukowym wszystkich szkół salezjańskich. W roku 1865 św. Jan Bosko mianował księdza Rua dyrektorem administracyjnym całej rodziny salezjańskiej. Kiedy miał 30 lat, bardzo poważnie zachorował, lekarze byli bezradni. Jednak wyzdrowiał. Od roku 1884 św. Jan Bosko był tak wyczerpany pracą, że nie mógł prowadzić tak wielu instytucji. Dlatego, za zezwoleniem papieża Leona XIII, wyznaczył swoim wikariuszem generalnym i zastępcą księdza Rua. Kierował zakonem przez 22 lata, aż do śmierci w dniu 10 kwietnia 1910 roku.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Pisząc o życiu rodzinnym, a zwłaszcza małżeńskim, Święty Paweł używa dwóch obrazów. Pierwszy, to obraz ludzkiego organizmu, czyli głowy i reszty ciała. Istotą obrazu jest jedność organizmu. Nikt nie stawia pytań: Co jest ważniejsze: głowa czy ciało? Co ma większą godność? Czy możliwe jest życie jednego bez drugiego?
W małżeństwie chrześcijańskim, a więc sakramentalnym, ideą fundamentalną, nadaną przez Boga, jest właśnie jedność. Jej brak w małżeństwie prowokuje postawy roszczeniowe i pokusę dochodzenia własnych praw.
Źródłem i spoiwem jedności jest miłość, której nie możemy redukować do poruszenia uczuć czy przyjemnego stanu emocjonalnego. Miłość, jakiej uczy nas Jezus, to bezinteresowny dar z siebie, to dobrowolna, niepodważalna i nieodwoływalna decyzja oddania siebie do końca. Tak uczynił Jezus dla swojego Kościoła. I to jest właśnie drugi obraz, przywołany przez św. Pawła.
Czy Jezus zredukował ludzi (Kościół) do roli służących? Czy odebrał nam wolność i pozbawił nas godności? Czy nie oddał swojego życia z miłości? Tak w planie Boga mąż ma kochać żonę.
Czy powierzenie się prawdziwej miłości jest krzywdzące? Czy miłość nie wyzwala w nas gotowości do dbania o ukochaną osobę? Czy nie spełniamy się jako ludzie właśnie w miłości? Tak w planie Boga żona ma kochać męża.

Komentarz do psalmu

Psalm 128 mógł służyć jako formuła błogosławieństwa rodzin przybywających z pielgrzymką do Jerozolimy. Owocem Bożego błogosławieństwa jest ludzkie szczęście, którego motywy wskazane są w psalmie.
Najpierw autor wspomina o materialnej pomyślności i korzystaniu z owoców własnej pracy. Bóg nam błogosławi dobrobytem. Następnie myśl autora biegnie ku rodzinie. Szczęściem jest posiadanie rodziny, radość życia małżeńskiego i rodzicielstwo. Ostatnim motywem szczęścia jest „oglądanie pomyślności Jeruzalem”, czyli błogosławieństwo udzielone całemu narodowi.
Widać w myśli psalmisty przekonanie jemu współczesnych o tym, że życzliwe spojrzenie Boga zapewnia ludziom wszelkie dobro. Kiedy jednak Bóg zakrywa swoje oblicze i wstrzymuje błogosławieństwo, szczęście człowieka znika (por. Ps 104, 28-29).
Trzeba jednak zwrócić uwagę na uniwersalną intuicję psalmisty, którą spina utwór. Jest nią wzmianka o szczęściu rodzącym się ze „służenia Panu”. To ono właśnie jest najcenniejsze, bo pozostałe dobrodziejstwa rodzą się z relacji, jaka łączy nas z Bogiem. To On jest jedynym i prawdziwym źródłem ludzkiego szczęścia, nawet... w nieszczęściu. Bo nic nas nie może odłączyć od miłości, jaką Bóg nam okazuje w Jezusie Chrystusie (por. Rz 8, 38-39).

Komentarz do Ewangelii

Jezus przybliża nam rzeczywistość królestwa Bożego. Czyni to przez przypowieści, które w obrazowy sposób je charakteryzują. Ziarnko gorczycy i zaczyn to znaki początku i symbole potencjału, który, aby się uwolnić, nie potrzebuje nadzwyczajnych okoliczności.
Królestwo Boże zaczyna się niepozornie, nie obdarza nas spektakularnym widokiem, nie musi być od razu doświadczane w swoich owocach. To zaproszenie do procesu, do wzrostu, do przemiany... Tak jest zarówno w wymiarze wewnętrznym, duchowym, jak i zewnętrznym, obserwowanym w świecie. Ponieważ jednak mowa jest o królestwie Bożym, pewne jest, że jego pełnia będzie imponująca. Bóg doprowadzi swoje dzieło do końca, jaki zaplanował.
Królestwo Boże, które jest w nas (por. Łk 17, 21), także ciągle wzrasta i dojrzewa, formując styl i jakość naszego życia. Nie czujemy się do niczego zmuszeni ani niczego pozbawieni. Ponieważ jest to proces wewnętrzny, żyjemy w harmonii z Bogiem i Jego świętą wolą.
Wzrost królestwa Bożego w świecie, to także proces. Uczestniczymy w nim poprzez składanie świadectwa i świadomą współpracę w poddawaniu Bogu wszystkich obszarów życia. On sukcesywnie realizuje swój projekt zbawienia. Działa jak zaczyn, który zmieszany z resztą składników powoli je przemienia. Naszą niezbędną częścią współpracy jest cierpliwość i wytrwałość.

Komentarze zostały przygotowany przez ks. Bogusława Zemana SSP


Do góry

Książka na dziś

Przyjaciel Oblubieńca. Lectio divina z Janem Chrzcicielem

ks. Krzysztof Wons SDS

Jan Chrzciciel jest pierwszym świadkiem miłości Oblubieńca do oblubienicy. Ewangelista Jan, uczeń Jana Chrzciciela, napisał o nim: „Pojawił się człowiek posłany przez Boga” i „Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, aby wszyscy uwierzyli przez niego” (J 1, 6-7). Te rozważania będą o przyjaźni Chrzciciela z Oblubieńcem.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


30 października 2024

Środa

Środa XXX tydzień zwykły

Czytania

(Ef 6, 1-9)
Dzieci, bądźcie posłuszne w Panu waszym rodzicom, bo to jest sprawiedliwe. "Czcij ojca twego i matkę – jest to pierwsze przykazanie z obietnicą – aby ci było dobrze i abyś długo żył na ziemi". A wy, ojcowie, nie pobudzajcie do gniewu waszych dzieci, lecz wychowujcie je w karności, napominając, jak chce Pan. Niewolnicy, ze czcią i bojaźnią, w prostocie serca bądźcie posłuszni waszym doczesnym panom jak Chrystusowi, nie służąc tylko dla oka, by ludziom się podobać, lecz jako niewolnicy Chrystusa, którzy z duszy pełnią wolę Bożą. Z ochotą służcie, jak gdybyście służyli Panu, a nie ludziom, świadomi tego, że każdy, jeśli uczyni coś dobrego, otrzyma to z powrotem od Pana – czy to niewolnik, czy wolny. A wy, panowie, tak samo wobec nich postępujcie: zaniechajcie groźby, świadomi tego, że w niebie jest Pan zarówno ich, jak wasz, a u Niego nie ma względu na osoby.

(Ps 145 (144), 10-11. 12-13. 14 i 17)
REFREN: Pan sprawiedliwy na wszystkich swych drogach

Niech Cię wielbią, Panie, wszystkie Twoje dzieła
i niech Cię błogosławią Twoi święci.
Niech mówią o chwale Twojego królestwa
i niech głoszą Twoją potęgę.

Aby synom ludzkim oznajmić Twoją potęgę
i wspaniałość chwały Twego królestwa.
Królestwo Twoje królestwem wszystkich wieków,
przez wszystkie pokolenia Twoje panowanie.

Pan podtrzymuje wszystkich, którzy upadają,
i podnosi wszystkich zgnębionych.
Pan jest sprawiedliwy na wszystkich swych drogach
i łaskawy we wszystkich swoich dziełach.

(2 Tes 2, 14)
Bóg wezwał nas przez Ewangelię, abyśmy dostąpili chwały Pana naszego, Jezusa Chrystusa.

(Łk 13, 22-30)
Jezus przemierzał miasta i wsie, nauczając i odbywając swą podróż do Jerozolimy. Raz ktoś Go zapytał: "Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?" On rzekł do nich: "Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie zdołają. Skoro Pan domu wstanie i drzwi zamknie, wówczas, stojąc na dworze, zaczniecie kołatać do drzwi i wołać: „Panie, otwórz nam!”, lecz On wam odpowie: „Nie wiem, skąd jesteście”. Wtedy zaczniecie mówić: „Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś” Lecz On rzecze: „Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Odstąpcie ode Mnie wszyscy, którzy dopuszczacie się niesprawiedliwości!” Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samych precz wyrzuconych. Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa i siądą za stołem w królestwie Bożym. Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi".

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Czy niebo będzie puste?
Co ostatecznie będzie bardziej zaludnione, niebo czy piekło? Wielu ma nadzieję, że piekło będzie puste (modlimy się o to na przykład w różańcu: „zaprowadź wszystkie dusze do nieba”). Ale są też tacy, którzy mówią, że to do nieba mało kto się dostanie. Kto ma rację – trudno nam dziś ocenić. Pan Jezus też nie odpowiada precyzyjnie na to pytanie. Dlaczego? Ponieważ wbrew powszechnemu przekonaniu, to nie od Niego zależy, czy niebo będzie zaludnione, czy nie. To zależy od nas, od naszych wyborów. Jeśli wybierzemy niebo, to tam wejdziemy. Ale co to znaczy „wybrać niebo”? To na pewno nie jest równoznaczne z zapisaniem się do nieba, tak jak ludzie zapisują się na wczasy. „Wybrać niebo”, znaczy wybrać niebiański sposób życia, już teraz, bo po śmierci nie da się już niczego wybrać. A niebiański sposób życia to po prostu Miłość, taka, jakiej uczy nas Jezus. Aby wejść do nieba, nie trzeba być już teraz doskonałym w Miłości, ale trzeba ją wybrać jako swój sposób życia i po prostu potwierdzać ten wybór codziennym wysiłkiem upodobnienia się do Chrystusa. To są te „ciasne drzwi”.
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Patroni dnia:

Błogosławiona Benwenuta Bojani
urodziła się 4 maja 1255 roku. Benwenuta została tercjarką dominikańską. Prowadziła bardzo surowe życie, cierpiała a swe cierpienia ofiarowywała za grzeszników. Nadmierne pokuty były przyczyną choroby. Wtedy Benwenuta ślubowała pielgrzymkę do grobu św. Dominika Guzmana. Kiedy tam odzyskała zdrowie, naśladowała św. Dominika jeszcze gorliwiej. Obdarowana szczególnymi łaskami Boga, zmarła 30 października 1292 roku, w wieku 37 lat.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Święty Paweł kontynuuje rady dotyczące życia rodzinnego. Posłuszeństwo dzieci wobec rodziców rozważa w świetle czwartego przykazania Dekalogu. Szacunek, jakim dzieci powinny otaczać rodziców, ma więc swoje źródło w relacji z samym Bogiem, w przymierzu, jakie z nami zawarł. Przeżywając w miłości relacje z innymi ludźmi, realizujemy więź łączącą nas z Bogiem. Ma to swoje zastosowanie szczególnie w relacji do rodziców, którzy uosabiają w naszych rodzinach Boga, źródło rodzicielstwa i dawcę życia.
Apostoł jest świadom trudności, jakie pojawiają się w relacjach dzieci z rodzicami. Stąd właśnie jego zachęty oparte na autorytecie Boga i ludzkiej mądrości. Jakość więzi w rodzinie jest owocem zaangażowania wszystkich domowników, dlatego wskazuje także na obowiązki ojców i zaprasza ich do naśladowania Boga w ich rodzicielskiej misji.
Odnośnie do faktu niewolnictwa, św. Paweł prezentuje stanowisko, które nie jest zachętą do przeprowadzenia rewolucji społecznej. Jego intencją jest to, aby każda okoliczność życia została przeniknięta światłem Ewangelii i stała się częścią naszej drogi do zbawienia. Dotyczy to także sytuacji niewolnictwa. Apostoł zachęca więc ochrzczonych, niewolników, jak i ich panów, do kształtowania wzajemnych relacji w oparciu o zasady chrześcijańskiej wiary i świadomość, że Bóg jest Panem wszystkich i nie ma względu na osoby.

Komentarz do psalmu

Psalm 145 zaprasza nas do uwielbienia Boga i rozważa także motywacje takiej postawy. Uczymy się dostrzegania dobroci Boga i Jego miłosierdzia, okazanego ludziom szczególnie w dziele stworzenia i wyzwolenia. Kontemplacja tych dzieł napełnia człowieka radością i wdzięcznością, stąd spontaniczna potrzeba uwielbienia Boga jako bliskiego i dobrego.
Potrzeba dzielenia się radością staje się także naszą misją. Świadectwo, jakie składamy, pomaga innym odkrywać bliskość i miłość Boga, uczy dostrzegania Jego zbawczej obecności w życiu i pociąga do otwierania się na dary Boże. On jest bowiem nie tylko potężnym Stworzycielem i Rządcą wszystkiego, ale także Bogiem bliskim, który ujmuje się za słabym i wspiera potrzebującego. To jest charakterystyka Jego królowania i takie królestwo buduje wśród ludzi.

Komentarz do Ewangelii

Pytanie zadane Jezusowi świadczy o tym, że także w Jego czasach zastanawiano się, kto będzie zbawiony. Wydaje się, iż zadający pytanie nosił w sercu wątpliwość, że będzie to tylko przywilej nielicznych. Jezus nie odpowiada wprost, a raczej przenosi akcent na znaczenie pozytywnego wysiłku, który zaowocuje zbawieniem.
W przypowieści Boski Mistrz ustawia zagadnienie we właściwej perspektywie. Wiedząc, że przemawia do osób wierzących, stwierdza, że nie wystarczy znać Boga, nie wystarczy wiedzieć, że On istnieje i kim jest. Gospodarz domu, do którego chcą się dostać przybysze, nie rozpoznaje w nich osób uprawnionych do wejścia: „Nie wiem, skąd jesteście”. Jakby chciał powiedzieć, że oni nie należą do grona jego domowników, ale są częścią obcej mu rzeczywistości. Podobnie odpowiada gospodarz (pan młody?) z przypowieści o panach mądrych i głupich: „Nie znam was” (Mt 25, 12).
Zbawieni będą ci, których zna Bóg. Nie chodzi jednak o wiedzę o człowieku, bo tę Bóg ma w pełni. Chodzi o relację, o przynależność budowaną przez miłość, zawierzenie, współpracę z łaską, posłuszeństwo woli Bożej. Błogosławiony Jakub Alberione mówił, że sąd będzie polegał na tym, iż Bóg Ojciec będzie szukał w nas podobieństwa do Jezusa. Czy rozpozna w nas swojego Syna?

Komentarze zostały przygotowany przez ks. Bogusława Zemana SSP


Do góry

Książka na dziś

Wiara, nadzieja i miłość

Raniero Cantalamessa OFM Cap.

Dzieło to traktuje o cnotach teologalnych, czyli takich, które mają charakter nadprzyrodzony, a zatem są darami łaski Bożej przyjętej przez osobę wierzącą. Wiara, nadzieja i miłość jest książką mającą swoje źródło w ustnych wystąpieniach autora i stanowi rozwinięcie kazań wygłoszonych w Domu Papieskim w obecności papieża Franciszka w ramach przygotowania do Bożego Narodzenia 2022 r.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


31 października 2024

Czwartek

Czwartek XXX tydzień zwykły

Czytania

(Ef 6, 10-20)
Bracia: Bądźcie mocni w Panu – siłą Jego potęgi. Przyobleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw duchowym pierwiastkom zła na wyżynach niebieskich. Dlatego przywdziejcie pełną zbroję Bożą, abyście się zdołali przeciwstawić w dzień zły i ostać, zwalczywszy wszystko. Stańcie więc do walki, przepasawszy biodra wasze prawdą i przyoblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość, a obuwszy nogi w gotowość głoszenia dobrej nowiny o pokoju. W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże – wśród wszelakiej modlitwy i błagania. Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu! Nad tym właśnie czuwajcie najusilniej i proście za wszystkich świętych i za mnie, aby dane mi było słowo, gdy usta otworzę, by jawnie i swobodnie głosić tajemnicę Ewangelii, dla której sprawuję poselstwo jako więzień – żebym jawnie ją wypowiedział, tak jak winienem.

(Ps 144 (143), 1b-2. 9-10)
REFREN: Błogosławiony Pan, Opoka moja

Błogosławiony Pan, Opoka moja,
On moje ręce zaprawia do walki,
moje palce do bitwy.
On mocą i warownią moją, osłoną moją i moim wybawcą,
moją tarczą i schronieniem, On, który mi poddaje ludy.

Boże, będę Ci śpiewał pieśń nową,
grać Ci będę na harfie o dziesięciu strunach.
Ty królom dajesz zwycięstwo,
Ty wyzwoliłeś Dawida, swego sługę.

Aklamacja (Łk 19, 38)
Błogosławiony Król, który przychodzi w imię Pańskie. Pokój w niebie i chwała na wysokościach.

(Łk 13, 31-35)
W tym czasie przyszli niektórzy faryzeusze i rzekli do Jezusa: «Wyjdź i uchodź stąd, bo Herod chce Cię zabić». Lecz On im odpowiedział: "Idźcie i powiedzcie temu lisowi: Oto wyrzucam złe duchy i dokonuję uzdrowień dziś i jutro, a trzeciego dnia będę u kresu. Jednak dziś, jutro i pojutrze muszę być w drodze, bo rzecz to niemożliwa, żeby prorok zginął poza Jeruzalem. Jeruzalem, Jeruzalem! Ty zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy do ciebie są posłani. Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, jak ptak swoje pisklęta pod skrzydła, a nie chcieliście. Oto dom wasz tylko dla was pozostanie. Mówię zaś wam: nie ujrzycie Mnie, aż nadejdzie czas, gdy powiecie: „Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie”.

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Patroni dnia:

Święty Alfons Rodriguez, zakonnik
urodził się w Segowii (Hiszpania) 25 lipca 1533 roku. W wieku 14 lat został przyjęty do kolegium jezuitów w Alcali. Po roku musiał je jednak opuścić, ponieważ zmarł jego ojciec. W 1560 r. Alfons ożenił się z Marią Suarez. Po 7 latach szczęśliwego życia jego żona zmarła (1567). Zmarło także ich dwoje dzieci. Sprzedał przedsiębiorstwo i wstąpił do jezuitów w charakterze brata zakonnego (1571). W Palamas pełnił funkcję furtiana. Zasłynął duchem kontemplacji tak dalece, że miewał nawet zachwyty i ekstazy. Nie wypuszczał z rąk różańca. Wyróżniał się wielką cierpliwością. Bóg obdarzał Alfonsa niezwykłymi łaskami, m.in. darem proroctwa i czynienia cudów, objawieniami i widzeniami. Zmarł w nocy z 30 na 31 października 1617 r. ze słowami: "Mój Jezusie".

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Święty Paweł wieńczy swój List do Efezjan zaproszeniem czytelników do pobrania zbroi, koniecznej do walki przeciwko wszelkim mocom zła, natarczywie działającym w nas i w świecie. Jednak nie można ograniczyć tego wezwania do walki przeciwko. Miejsce, w którym Paweł umieszcza passus o Bożej zbroi, sugeruje, że jest to także walka o to wszystko, co wcześniej zawarł w liście.
Życie chrześcijanina wymaga walki o spełnienie się w nas planu Bożego opisanego na początku listu. Realizacja prawdy o Kościele jako ciele Chrystusa, a więc harmonijne i odpowiedzialne budowanie wspólnoty, to również trudne wyzwanie. Nie jest łatwe wcielenie w życie chrześcijańskiej wizji rodziny i małżeństwa. Nie brakuje więc wyzwań, a wróg naszego zbawienia, posługując się naszymi słabościami, w podstępny sposób próbuje nam przeszkodzić w realizacji chrześcijańskiego powołania.
Nie jesteśmy jednak bezbronni w tej walce. Dlatego właśnie Apostoł proponuje nam duchową zbroję: pas prawdy, napierśnik sprawiedliwości, nagolenniki głoszenia Ewangelii pokoju, tarczę wiary, hełm zbawienia, miecz słowa Bożego i modlitwę. W tych metaforach kryje się opis chrześcijanina-wojownika, który jest wierny, zaangażowany w budowanie relacji miłości z Bogiem i ludźmi, daje świadectwo postępowania zgodnego z wyznawaną wiarą, przyjmuje zbawienną łaskę i współpracuje z nią, żyje słowem Bożym i trwa na modlitwie.

Komentarz do psalmu

Psalm 144 to dziękczynienie, które król składa Bogu, i modlitwa za naród. Śpiewamy ten utwór jako kontynuację lektury Listu do Efezjan. Święty Paweł wskazał na konieczność duchowej walki o życie według Bożego projektu, któremu sprzeciwia się szatan. Psalmista odpowiada z perspektywy zwycięzcy, uznając w Bogu źródło swojego powodzenia w walce.
Psalmista świadczy o obecności Boga przy walczących, którzy nie tylko realizują zwycięskie ofensywy, ale muszą także umieć się bronić, budować bezpieczne schronienie, a czasem nie wchodzić w otwartą konfrontację z wrogiem, lecz roztropnie się wycofać. Wszystkie te postawy są konieczne w różnych momentach naszej duchowej walki przeciwko działaniu Złego i w zmaganiu się o realizację życia zgodnego z wyznawaną wiarą.
Zawsze warto pamiętać, że jesteśmy rycerzami w wojsku Zwycięzcy, którym jest zmartwychwstały Chrystus. Losy tej wojny zostały już rozstrzygnięte: Zły został pokonany. To jest perspektywa nadziei i wdzięczności Bogu w oczekiwaniu na ujawnienie się w pełni Jego zwycięstwa.

Komentarz do Ewangelii

Jezus nie korzysta z ostrzeżenia, które słyszy z ust faryzeuszów. Nie przerażają Go knowania Heroda Antypasa. Nie zamierza rezygnować z obranej drogi. Przypomnijmy, że w Ewangelii św. Łukasza Jezus odbywa tylko jedną podróż do Jerozolimy, którą rozpoczął pod koniec dziewiątego rozdziału księgi. Nic nie może Go sprowadzić z tej drogi, to znaczy nic nie może zniweczyć Bożego planu zbawienia. Jezus wypełni wszystko, co postanowił Jego Ojciec, nie zawróci z drogi dobrowolnego oddania własnego życia z miłości do nas.
Nie ma tu mowy o jakimś fatum, o ślepym losie, na który Jezus nie może mieć wpływu. To raczej świadectwo decyzji, jaką nieodwołalnie podjął i jakiej konsekwencje jest gotów ponieść: aż do swojej śmierci i do zmartwychwstania. Powtarzanie się schematu trzech dni: dziś, jutro i pojutrze, to świadectwo całkowitego panowania nad czasem, a więc punktualnej realizacji założonego przez Boga planu. Bogu nic nie wymyka się z rąk.
Niestety, ludzie nie odpowiadają akceptacją na tę determinację Boga i miłość, którą wobec nich realizuje w Jezusie. Jerozolima, symbolizująca cały naród wybrany, jest doświadczona w odrzucaniu Bożego zaproszenia do zbawienia. Nawet to jednak nie może zmusić Boga do porzucenia Jego planów. Na nasze szczęście zbawienie się dokonało i jest dostępne dla nas wszystkich.

Komentarze zostały przygotowany przez ks. Bogusława Zemana SSP


Do góry

Książka na dziś

Kalendarz 2025 zdzierak Święci orędownicy

https://kmt.pl/foto/JED/3397.jpg

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


01 listopada 2024

Piątek

Uroczystość Wszystkich Świętych

Czytania

(Ap 7, 2-4. 9-14)
Ja, Jan, ujrzałem innego anioła, wstępującego od wschodu słońca, mającego pieczęć Boga żywego. Zawołał on donośnym głosem do czterech aniołów, którym dano moc wyrządzić szkodę ziemi i morzu: "Nie wyrządzajcie szkody ziemi ani morzu, ani drzewom, aż opieczętujemy na czołach sługi Boga naszego". I usłyszałem liczbę opieczętowanych: sto czterdzieści cztery tysiące opieczętowanych ze wszystkich pokoleń synów Izraela. Potem ujrzałem wielki tłum, którego nikt nie mógł policzyć, z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków, stojący przed tronem i przed Barankiem. Odziani są w białe szaty, a w ręku ich palmy. I głosem donośnym tak wołają: "Zbawienie Bogu naszemu, Zasiadającemu na tronie, i Barankowi". A wszyscy aniołowie stanęli wokół tronu i Starców, i czworga Zwierząt, i na oblicze swe padli przed tronem, i pokłon oddali Bogu, mówiąc: "Amen. Błogosławieństwo i chwała, i mądrość, i dziękczynienie, i cześć, i moc, i potęga Bogu naszemu na wieki wieków. Amen!" A jeden ze Starców odezwał się do mnie tymi słowami: "Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli?" I powiedziałem do niego: "Panie, ty wiesz". I rzekł do mnie: "To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku, i opłukali swe szaty, i wybielili je we krwi Baranka".

(Ps 24,1-6)
REFREN: Oto lud wierny, szukający Boga

Do Pana należy ziemia i wszystko, co ją napełnia,
świat i jego mieszkańcy.
Albowiem On go na morzach osadził
i utwierdził ponad rzekami.

Kto wstąpi na górę Pana,
kto stanie w Jego świętym miejscu?
Człowiek rąk nieskalanych i czystego serca,
który nie skłonił swej duszy ku marnościom.

On otrzyma błogosławieństwo od Pana
i zapłatę od Boga, swego Zbawcy.
Oto pokolenie tych, co Go szukają,
którzy szukają oblicza Boga Jakuba.

(1 J 3, 1-3)
Najmilsi: Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy. Świat zaś dlatego nas nie zna, że nie poznał Jego. Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się to objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jaki jest. Każdy zaś, kto pokłada w Nim nadzieję, uświęca się, podobnie jak On jest święty.

Aklamacja (Mt 11,28)
Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy jesteście utrudzeni i obciążeni, a Ja was pokrzepię.

(Mt 5,1-12a)
Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył swoje usta i nauczał ich tymi słowami: "Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni. Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię. Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni. Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi. Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy mówią kłamliwie wszystko złe na was z mego powodu. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie".

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Recepta na szczęście
„Błogosławieni” znaczy po prostu „szczęśliwi”. Te „osiem błogosławieństw” nie oznacza, że wszyscy ubodzy, płaczący, cisi, itd. będą szczęśliwi chcą czy nie chcą. Tymi słowami Pan Jezus zapewnia nas po prostu, że odtąd każdy człowiek, któremu dotąd wydawało się, że nie może być szczęśliwy, zyskuje taką możliwość. Dzięki temu, co nam daje Jezus, każdy może być szczęśliwy, wbrew wszystkiemu, wbrew wszelkim zewnętrznym okolicznościom. Ale nam pewnie trudno w to uwierzyć. Aby się o tym przekonać, trzeba zacząć na serio żyć Ewangelią. Życie Ewangelią otwiera przed nami nowe horyzonty, pozwala inaczej zobaczyć to, co dzieje się w naszym życiu. A to właśnie sposób postrzegania tego, co się nam przytrafia decyduje o naszym poczuciu szczęścia lub nieszczęścia. Kto dobrze zna Ewangelię i przyjął ją całym sercem ufając Jezusowi, ten będzie szczęśliwy, wbrew wszystkiemu.
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

W dwóch wizjach autor opisuje triumf zbawionych. W pierwszej wizji anioł otrzymuje zadanie opieczętowania wiernych, którzy jeszcze kontynuują swoją ziemską pielgrzymkę. Pieczęć oznacza przynależność do Boga, która nie jest przypadkowa. Nie można jej postrzegać jako niesprawiedliwą, czyli nadającą przywilej jednym, a pozbawiającą go innych. Opieczętowani są sługami Boga, a więc tymi, którzy swoim życiem potwierdzają przynależność do Niego. To nowy lud Boży, Kościół, stąd liczba sto czterdzieści cztery tysiące, czyli pomnożona przez siebie liczba dwunastu pokoleń izraelskich. Nie należy jej jednak interpretować dosłownie, gdyż oznacza właśnie wielką wspólnotę sług Boga, która wciąż żyje na ziemi i zdąża do niebieskiej ojczyzny. To właśnie życie ziemskie jest czasem wyboru przynależności do Boga i czasem naszego uświęcenia. Niebo wybiera się i osiąga na ziemi.
W drugiej wizji Jan ogląda wielki tłum zbawionych, którzy dopełnili już swojej ziemskiej wędrówki i teraz celebrują niebiańską liturgię przed Bogiem. Ofiara Jezusa nie poszła w nich na marne, ale oczyściła ich i uświęciła, otwierając im dostęp do chwały nieba. Także oni przynależą do Kościoła i stanowią jego część triumfującą w niebie.
Warto uzupełnić te obrazy o członków Kościoła, którzy dopełniają swój proces uświęcenia w czyśćcu. Także oni dołączą do wspólnoty zbawionych w niebie.

Komentarz do psalmu

Psalm 24 to hymn ku czci zwycięskiego Stwórcy. Autor opisuje chwałę Boga w obrazie powrotu zwycięskiego Króla do swojej siedziby. On panuje nad światem, jest chwalebnym Stwórcą wszystkiego, On wstępuje do swojego domu na górze, a więc zajmuje miejsce między ziemią a niebem, On wreszcie jest Bogiem, który błogosławi z nieba. Bóg napełnia wszystko swoją obecnością.
Psalm był śpiewany także przez pielgrzymów zdążających do Jerozolimy, miejsca zamieszkania Boga na ziemi. Kontekst dzisiejszej uroczystości pozwala interpretować go jako pieśni powołanych do zbawienia, którzy wstępują do nieba, przemierzając ziemską rzeczywistość. Ponieważ wszystko należy do Boga, także ziemski kontekst życia wyznawców Chrystusa nie jest pozbawiony Jego obecności i wsparcia. Ciągle dosięga nas Jego błogosławieństwo, wciąż Jego miłość jest naszą siłą do drogi, nieustannie pociąga nas perspektywa stanięcia przed Nim w Jego królestwie, które uczynił także naszym dziedzictwem na wieki. Pełna wspólnota z Bogiem jest zapłatą, jaka na nas czeka w niebie.

Komentarz do drugiego czytania

Święty Jan zachęca nas do przypomnienia sobie faktów, które nadają prawdziwą wartość naszemu życiu i wypełniają je radością. Jesteśmy ukochanymi dziećmi Boga! Prawda tak oczywista, że być może nie robi już na nas wrażenia. A powinna, bo mowa o naszej tożsamości i godności, której nikt nie może nas pozbawić! Dlatego właśnie musimy sobie ją przypominać, aby przeżywać ją coraz głębiej.
Naszym powołaniem i przeznaczeniem jest być z Bogiem w niebie i oglądać Go twarzą w twarz. To kolejna prawda, która czasem wydaje się perspektywą zbyt odległą, aby mogła wpływać na nasze obecne życie. A powinna, bo nadaje kierunek naszym wysiłkom i pociąga swoją cudowną perspektywą.
Pokładanie nadziei w Bogu uświęca nas, bo oznacza postawę otwarcia, przyzwolenie dane Bogu, aby działał w nas zgodnie ze swoim zamysłem miłości. On, poprzez dzieło zbawienia dokonane przez Jezusa Chrystusa, dąży do odrestaurowania w nas swojego wizerunku i podobieństwa. Owocem naszego życia na ziemi jest więc odzyskanie pierwotnej świętości zamierzonej przez Stwórcę. Kto ufa Bogu, spodziewa się od Niego łaski, liczy na Niego i pozwala się Mu prowadzić. To kolejna prawda, której potrzebujemy do życia w pełni.

Komentarz do Ewangelii

Błogosławieństwa, które ogłasza Jezus, dotyczą różnych kategorii osób. W kontekście dzisiejszej uroczystości możemy powiedzieć, że to grupy świętych, których szczególną cechą jest treść poszczególnych błogosławieństw. Są więc ubodzy, jak św. Franciszek z Asyżu, który był bogaty Bogiem. Są smutni, jak św. Monika, którą pocieszyło nawrócenie syna. Są cisi, jak bł. Aniela Salawa, która wybrała bycie służącą, aby posiąść niebo. Są spragnieni sprawiedliwości, jak bł. ksiądz Jerzy Popiełuszko, nasycony Bożą sprawiedliwością. Są miłosierni, jak św. Albert Chmielowski, przemieniony miłosierdziem Pana. Są święci o czystym sercu, jak bł. Karolina Kózkówna, zaproszeni do oglądania Boga twarzą w twarz. Są angażujący się w przywrócenie pokoju, jak św. Jan Paweł II. Są prześladowani dla sprawiedliwości, jak św. Stanisław Biskup.
Błogosławieństwa Jezusa to także lista cnót kształtowanych w różnych okolicznościach życia. Jest tu umiejętność przyznawania pierwszeństwa Bogu i rezygnacja z dóbr ziemskich, jest wierność i cierpliwość pomimo trudności i cierpienia, jest wewnętrzna droga wzrostu i naśladowania Boga, jest cierpliwe znoszenie niesprawiedliwości, jest służba bliźnim kosztem samego siebie, jest doświadczenie krzywdy i prześladowań, bez chęci zemsty. Świętość to umiejętność przeżywania każdej okoliczności życia według Bożego upodobania.

Komentarze zostały przygotowany przez ks. Bogusława Zemana SSP


Do góry

Książka na dziś

Żyj bez granic

ks. Sebastian Kosecki

Masz niekiedy wrażenie, że twoje relacje z całym światem bywają trudne i napięte? Ciężko ci się czasem dogadać z innymi? Zastanawiasz się, dlaczego nawet najlepsi przyjaciele i rodzice potrafią być wkurzający i irytujący? A może kiedyś już próbowałeś zapanować nad trudnymi emocjami, bo czujesz, że dzięki temu byłbyś bardziej szczęśliwym człowiekiem?

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


02 listopada 2024

Sobota

Wspomnienie obowiązkowe wszystkich wiernych zmarłych

Czytania

(Hi 19, 1. 23-27a)
Hiob powiedział: "Któż zdoła utrwalić me słowa, potrafi je w księdze umieścić? Żelaznym rylcem, diamentem, na skale je wyryć na wieki? Lecz ja wiem: Wybawca mój żyje, na ziemi wystąpi jako ostatni. Potem me szczątki skórą odzieje, i oczyma ciała będę widział Boga. To właśnie ja Go zobaczę".

(Ps 27,1.4.7.8b.9a.13-14)
REFREN: W krainie życia ujrzę dobroć Boga

Pan moim światłem i zbawieniem moim,
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia
przed kim miałbym czuć trwogę?

O jedno tylko proszę Pana, o to zabiegam,
żebym mógł zawsze przebywać w jego domu,
przez wszystkie dni życia,
abym kosztował słodyczy Pana,
stale się radował Jego świątynią.

Usłysz, o Panie, kiedy głośno wołam,
zmiłuj się nade mną i wysłuchaj mnie.
Będę szukał oblicza Twego, Panie.
Nie zakrywaj przede mną swojej twarzy.

Wierzę, że będę oglądał dobra Pana
w krainie żyjących.
Oczekuj Pana, bądź mężny,
nabierz odwagi i oczekuj Pana.

(1 Kor 15, 20-24a. 25-28)
Bracia: Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli. Ponieważ bowiem przez człowieka przyszła śmierć, przez człowieka też dokona się zmartwychwstanie. Jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni, lecz każdy według własnej kolejności. Chrystus jako pierwszy, potem ci, co należą do Chrystusa, w czasie Jego przyjścia. Wreszcie nastąpi koniec, gdy przekaże królowanie Bogu i Ojcu. Trzeba bowiem, ażeby królował, aż położy wszystkich nieprzyjaciół pod swoje stopy. Jako ostatni wróg, zostanie pokonana śmierć. Wszystko bowiem rzucił pod Jego stopy. Kiedy się mówi, że wszystko jest poddane, znaczy to, że z wyjątkiem Tego, który mu wszystko poddał. A gdy już wszystko zostanie Mu poddane, wtedy i sam Syn zostanie poddany Temu, który Synowi poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkich.

Aklamacja (Ap 1, 5-6)
Jezus Chrystus jest pierworodnym spośród umarłych, Jemu chwała i moc na wieki wieków. Amen

(Łk 23, 44-46. 50. 52-53; 24, 1-6a)
Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: "Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego". Po tych słowach wyzionął ducha. Był tam człowiek dobry i sprawiedliwy, imieniem Józef, członek Wysokiej Rady. On to udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Zdjął je z krzyża, owinął w płótno i złożył w grobie, wykutym w skale, w którym nikt jeszcze nie był pochowany. W pierwszy dzień tygodnia poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności. Kamień od grobu zastały odsunięty. A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. Gdy wobec tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężczyzn w lśniących szatach. Przestraszone, pochyliły twarze ku ziemi, lecz tamci rzekli do nich: "Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał".

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Czyńmy śmierć czymś dobrym
Śmierć nie może być jednak czymś tak do końca złym, skoro przeszedł przez nią Bóg. Bóg, z tego co ludzkie, nie przeżył tylko własnego grzechu. Czyli tylko grzech musi być jedyną tak naprawdę złą rzeczą. Nie oznacza to jednak, że mamy się cieszyć śmiercią. Jesteśmy stworzeni do życia wiecznego, czyli takiego, w którym już nie ma przemijania. A śmierć mówi o przemijaniu. Nie jest więc celem naszego życia, ale mówi o tym, że jesteśmy już blisko celu, bo powoduje, że oto przemija (kończy się) wszystko, co może przeminąć (skończyć się).
Wspominając naszych bliskich, którzy z tego świata odeszli, nie szukajmy ich wśród umarłych. Umarłych bowiem tak naprawdę nie ma. Są tylko żywi: żywi, których życie jeszcze przemija i żywi, których życie już nie przemija.
Jeżeli chcemy dobrze umrzeć, uczmy się już teraz tracić. Kto teraz umie tracić dla innych, czyli kochać, właściwie w ogóle nie przeżyje śmierci (może jej po prostu nie zauważyć) i łatwo przejdzie do życia pozbawionego przemijania. A więc może nie tyle módlmy się o dobrą śmierć, co o dobre życie, bo kto ma dobre życie, na pewno będzie miał dobrą śmierć.
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Fragment, który rozważamy, pochodzi z dialogu, jaki Hiob prowadzi z zaprzyjaźnionymi mędrcami. Przyszli go pocieszyć, kiedy dowiedzieli się o jego tragedii. Przyjaciele próbują przekonać Hioba, że cierpi wskutek własnych grzechów, a więc nieszczęście jest konsekwencją jego błędnych wyborów. Hiob odpiera te zarzuty, jest bowiem świadom, że cierpi niesprawiedliwie. Dlatego właśnie ma odwagę odwołać się do Boga, którego czyni swoim obrońcą wobec kłamliwych oskarżeń.
Pomimo cierpienia Hiob wyznaje wiarę w dobroć Boga i w to, że dokona On zbawczej interwencji. Sam Hiob prawdopodobnie rozumiał ją jako ocalenie mu życia i przywrócenie zdrowia. Z innych jego wypowiedzi wynika, że nie wierzył w zmartwychwstanie w znaczeniu chrześcijańskim. Ta prawda była objawiana powoli i jeszcze się nie ukształtowała.
Tradycja przyjęła jednak wyznanie Hioba jako wyraz intuicji odnośnie do zmartwychwstania i życia wiecznego, które są zamierzone przez Boga. I w taki sposób interpretujemy je w kontekście dzisiejszego wspomnienia. Bóg, który nie jest autorem śmierci (Mdr 1, 13), ale źródłem życia, przewidział życie człowieka zjednoczone ze swoim, a więc jako wieczne i szczęśliwe. Ten zamysł Bóg realizuje wobec nas i w nas przez swoją łaskę, której źródłem jest odkupieńcza śmierć Chrystusa i Jego zwycięstwo nad śmiercią.

Komentarz do pierwszego psalmu

Psalmista wyznaje ufność w Bogu, którego dobroci już doświadczył w swoim życiu. Jest przekonany, że może polegać na Bogu, którego nazywa swoim światłem, zbawieniem i obrońcą. Wyrazem Bożego błogosławieństwa jest dla psalmisty możliwość odwiedzenia świątyni i przebywania w niej na zawsze. W taki sposób zaświadcza o swoim pragnieniu, aby nieustannie trwać w obecności Boga. Wzrok Boga psalmista rozumie jako przestrzeń bezpieczeństwa. Kiedy Bóg widzi człowieka, roztacza nad nim swoją opiekę, z miłością nad nim czuwa.
Do tych przekonań psalmisty dokładamy także naszą wiarę w życie wieczne. Nie tylko pragniemy doświadczać szczęścia z przebywania z Bogiem na ziemi, ale także po naszej śmierci. Domem Boga, w którym mamy przygotowane miejsce (J 14, 2), jest Jego królestwo. Poczucie bezpieczeństwa będzie płynęło z ostatecznego wyzwolenia nas przez śmierć z mocy Złego i z jego planów wobec nas. W domu Boga będziemy przebywać na zawsze, będzie to uszczęśliwiające doświadczenie wspólnoty z samym Bogiem i wszystkimi zbawionymi ludźmi.
Ta wiara, to przekonanie wyrażają się w konkretnej postawie życiowej. Psalmista nazywa ją „szukaniem oblicza Pana”. Chodzi o to, aby już tutaj, na ziemi, korzystać z możliwości trwania w obecności Boga, by już tutaj „wchodzić” w przestrzeń łaski i dokonywać wyborów, które nas do Boga zbliżają.

Komentarz do drugiego czytania

Wydarzeniem centralnym naszej wiary jest osoba i dzieło Jezusa Chrystusa. Punktem kulminacyjnym całej historii świata jest Jego śmierć i zmartwychwstanie. Mamy to szczęście żyć ze świadomością faktów dokonanych. Śmierć i zmartwychwstanie Jezusa są więc dla nas punktami odniesienia w interpretowaniu przeszłości, w przeżywaniu teraźniejszości i spoglądaniu ku przyszłości. Wszystko nabiera pełnego sensu tylko w świetle tych faktów.
Święty Paweł podejmuje trudne zadanie wyjaśnienia tego Koryntianom, którzy z filozofii platońskiej zaczerpnęli nieufność w odniesieniu do ludzkiego ciała i perspektywy zmartwychwstania. Skoro ciało uważali za przeszkodę w dotarciu do idealnego świata ducha, a śmierć momentem wyzwolenia, zmartwychwstanie jawiło się im jako zagrożenie powrotem do niechcianego stanu wpisania w niedoskonałą materię.
Apostoł wyprowadza Koryntian z błędu, tłumacząc, że właśnie zmartwychwstanie Jezusa przywraca porządek ustanowiony przez Boga i niweluje skutki grzechu, wśród których śmierć jest konsekwencją najtragiczniejszą. To w Chrystusie Zmartwychwstałym wszystko się odradza i przekracza dominację śmierci. Cała historia osiągnie swoją pełnię, przechodząc przez bramę zmartwychwstania, która otwarła się w Jezusie. Kresem dziejów nie będzie unicestwienie, lecz zbawienie, czyli życie wieczne w Bogu, który stanie się „wszystkim we wszystkich”.

Komentarz do Ewangelii

Umierający Jezus wydaje się przegrywać. Gaśnie, umiera i zostaje zamknięty w grobie. Jednak już moment Jego agonii zwiastuje nowy początek, nowe otwarcie historii... Oto zasłona, która oddzielała Miejsce Najświętsze w świątyni „rozdarła się przez środek”. Dostęp do Boga został przywrócony, bariera została pokonana. Dokonało się to właśnie w Umierającym, rozdartym na krzyżu Jezusie, który swoim krzyżem na zawsze połączył ziemię z niebem.
Nowy początek zwiastuje także otwarty grób. Życia nie da się zatrzymać w mogile na wieki, bo tym życiem jest Jezus Chrystus, Bóg Wcielony, nasz Zbawiciel Zmartwychwstały. Odtąd wszyscy otrzymaliśmy otwarte przejście do nowego i pełnego życia. Kto przechodzi przez śmierć i zmartwychwstanie Jezusa podczas swojego ziemskiego życia, odnajdzie to przejście także po swojej śmierci.
Najpierw jednak konieczne jest pokonanie śmierci w sobie, czyli „zdefiniowanie” siebie na nowo w świetle faktu zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Kobiety, które przybyły do grobu Jezusa, były bezradne i przestraszone. Nie szukały żyjącego, lecz umarłego. Dopiero aniołowie uświadomili im pomyłkę: „Nie ma Go tu, zmartwychwstał”. Nie możemy szukać i kontemplować śmierci, lecz życie, którym jest Jezus.

Komentarze zostały przygotowany przez ks. Bogusława Zemana SSP


Do góry

Książka na dziś

Przygotujcie się na Wielki Ucisk i na Erę Pokoju

John Leary

W oparciu o Pismo Św. i współczesne przepowiednie, opis wydarzeń, jakie mogą nastąpić (jeśli nie będzie pokuty i nawrócenia) w niedalekiej już przyszłości. Publiczne ujawnienie się Antychrysta. Powstanie Rządu Światowego i jego upadek. Pouczenie, dlaczego i jak należy uniknąć przymusowego przyjęcia znaku Bestii. Po przeczytaniu tej książki każdy będzie wiedział, jak zachować się wobec osoby Antychrysta, aby uniknąć wiecznego potępienia (bestseller!).

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.