pobierz z Google Play
wrzesień 2024
22 Niedziela XXV zwykła (Mdr 2, 12. 17-20); (Ps 54 (53), 3-4. 5. 6 i 8); (Jk 3, 16 – 4, 3); Aklamacja (2 Tes 2, 14); (Mk 9, 30-37);
23 Poniedziałek XXV tydzień zwykły (Prz 3, 27-35);(Ps 15 (14), 1b-2. 3 i 4b. 4c-5);(Mt 5, 16);(Łk 8, 16-18);
24 Wtorek XXV tydzień zwykły (Prz 21, 1-6. 10-13);(Ps 119 (118), 1 i 27. 30 i 34. 35 i 44);(Łk 11, 28);(Łk 8, 19-21);
25 Środa XXV tydzień zwykły (Prz 30, 5-9);(Ps 119 (118), 29 i 72. 89 i 101. 104 i 163);(Mk 1, 15);(Łk 9, 1-6);
26 Czwartek XXV tydzień zwykły (Koh 1, 2-11);(Ps 90 (89), 3-4. 5-6. 12-13. 14 i 17);(J 14, 6);(Łk 9, 7-9);
27 Piątek XXV tydzień zwykły (Koh 3, 1-11);(Ps 144 (143), 1b i 2abc. 3-4);(Mk 10, 45);(Łk 9, 18-22);
28 Sobota XXV tydzień zwykły (Koh 11, 9 – 12, 8);(Ps 90 (89), 3-4. 5-6. 12-13. 14 i 17);Aklamacja (2 Tm 1, 10b);(Łk 9, 43b-45);

22 września 2024

Niedziela

Niedziela XXV zwykła

Czytania

(Mdr 2, 12. 17-20)
Bezbożni mówili: "Zróbmy zasadzkę na sprawiedliwego, bo nam niewygodny: sprzeciwia się naszemu działaniu, zarzuca nam przekraczanie Prawa, wypomina nam przekraczanie naszych zasad karności. Zobaczmy, czy prawdziwe są jego słowa, wybadajmy, co będzie przy jego zgonie. Bo jeśli sprawiedliwy jest synem Bożym, Bóg ujmie się za nim i wyrwie go z rąk przeciwników. Dotknijmy go obelgą i katuszą, by poznać jego łagodność i doświadczyć jego cierpliwości. Zasądźmy go na śmierć haniebną, bo – jak mówił – będzie ocalony".

(Ps 54 (53), 3-4. 5. 6 i 8)
REFREN: Bóg podtrzymuje całe moje życie

Wybaw mnie, Boże, w imię Twoje,
mocą swoją broń mojej sprawy.
Boże, słuchaj mojej modlitwy,
nakłoń ucha na słowo ust moich.

Bo powstają przeciw mnie pyszni,
gwałtownicy czyhają na moje życie.
Nie mają oni Boga
przed swymi oczyma.

Oto mi Bóg dopomaga,
Pan podtrzymuje me życie.
Będę Ci chętnie składać ofiarę
i sławić Twe imię, bo jest dobre.

(Jk 3, 16 – 4, 3)
Najmilsi: Gdzie zazdrość i żądza sporu, tam też bezład i wszelki występek. Mądrość zaś zstępująca z góry jest przede wszystkim czysta, dalej – skłonna do zgody, ustępliwa, posłuszna, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, wolna od względów ludzkich i obłudy. Owoc zaś sprawiedliwości sieją w pokoju ci, którzy zaprowadzają pokój. Skąd się biorą wojny i skąd kłótnie między wami? Nie skądinąd, tylko z waszych żądz, które walczą w członkach waszych. Pożądacie, a nie macie, żywicie morderczą zazdrość, a nie możecie osiągnąć. Prowadzicie walki i kłótnie, a nic nie posiadacie, gdyż się nie modlicie. Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz.

Aklamacja (2 Tes 2, 14)
Bóg wezwał nas przez Ewangelię, abyśmy dostąpili chwały Pana naszego, Jezusa Chrystusa.

(Mk 9, 30-37)
Jezus i Jego uczniowie przemierzali Galileę, On jednak nie chciał, żeby ktoś o tym wiedział. Pouczał bowiem swoich uczniów i mówił im: "Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity, po trzech dniach zmartwychwstanie". Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się Go pytać. Tak przyszli do Kafarnaum. Gdy był już w domu, zapytał ich: "O czym to rozprawialiście w drodze?" Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy. On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: "Jeśli ktoś chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich". Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: "Kto jedno z tych dzieci przyjmuje w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał".

Do góry

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Wielkość, której nikt nam nie odbierze
Jezus i uczniowie Jego podróżowali przez Galileę, On jednak nie chciał, żeby kto wiedział o tym. Pouczał bowiem swoich uczniów i mówił im: "Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity po trzech dniach zmartwychwstanie". Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się Go pytać.
Tak przyszli do Kafarnaum. Gdy był w domu, zapytał ich: "O czym to rozprawialiście w drodze?" Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy. On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: "Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich".
Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: "Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał".
W tym samym mniej więcej czasie, gdy Jezus mówił uczniom o tym, że będzie wydany w ręce ludzi, zabity i następnie zmartwychwstanie, oni sprzeczali się, który z nich jest największy. To może nas dziwić, ale tak właśnie często się dzieje na świecie. Niestety, to stało się normalne, że walka o władzę i wysoką pozycję społeczną determinuje istotnie ludzkie postawy i działania. Dlatego Jezus odwraca powszechnie przyjętą ludzką logikę i mówi, że największą pozycję ma ten, kto służy i przez to wydaje się być „ostatnim”.
Miłość, której ukonkretnieniem jest służba, czyni człowieka naprawdę wielkim. I jest to wielkość, której nikt nie może odebrać. Natomiast władzę, która wydaje się być wielkością, można stracić w każdej chwili.
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Patroni dnia:

Błogosławiony Jan Maria od Krzyża Mendez
urodził się 25 września 1891 r. w San Esteban de los Patos (Hiszpania). W wieku zaledwie 12 lat wstąpił do seminarium diecezjalnego w Avili i po 13 latach nauki i formacji w 1916 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Pracę duszpasterską rozpoczął jako proboszcz w Hernansancho. Starał się przede wszystkim rozbudzić u parafian życie eucharystyczne i nabożeństwo do Matki Najświętszej. Wierni, zbudowani jego ujmującą pobożnością, nazywali go świętym kapłanem. W 1922 r., za zgodą swojego biskupa, wstąpił do nowicjatu karmelitów w Larrea Amorebieta, przybierając imię Jana Marii od Krzyża. Kłopoty ze zdrowiem zmusiły go do opuszczenia karmelu, ale nie osłabiły pragnienia życia w zakonie. W 1925 r. wstąpił do sercanów w Noveldzie i rok później złożył u nich śluby, ponownie wybierając imię Jan Maria od Krzyża. Po wybuchu wojny domowej nakłoniono go, by schronił się u przyjaciół w Walencji. 23 lipca 1936 r. przybył do tego miasta i znalazł się w pobliżu podpalanego przez milicjantów kościoła de los Santos Juanes. Z wielką odwagą napiętnował wobec sprawców ten "odrażający czyn". Natychmiast został aresztowany i osadzony w więzieniu. Zginął śmiercią męczeńską 23 sierpnia 1936 r.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Przechytrzyć samego Pana Boga, wystawić Go na próbę, niejako zmusić Go do działania. I to najlepiej na naszych warunkach. Po co? Za wszelką cenę chcemy usprawiedliwić swoje życiowe wybory. Żeby nam było wygodniej, jesteśmy gotowi okłamywać wszystkich wokoło, a przede wszystkim samych siebie. Przewrotna ludzka „mądrość” okazuje się być mądrością diabelską, o jakiej czytamy już w opowiadaniach z Księgi Rodzaju o okolicznościach prowadzących do grzechu pierwszych ludzi, o konflikcie między Kainem a Ablem. Postać sprawiedliwego, zapożyczona przez autora Księgi Mądrości z Izajaszowych Pieśni o Słudze Pańskim, jest solą w oku bezbożnych i potępieniem ich filozofii życia. Ci, którzy dwa wieki później przechodzili obok krzyża lub stali na Golgocie, krzyczeli podobnie. Ostatnie słowo i tak należy do Boga: w Jezusie, jedynym Sprawiedliwym, nie tylko wypełniły się proroctwa, ale objawiła się Boża Sprawiedliwość, której nie jesteśmy w stanie pojąć, bo jest ona miłosierdziem. „A On poniósł grzechy wielu i oręduje za przestępcami” (Iz 53,12).


Komentarz został przygotowany przez s. Joannę Ewę Koszałek FMA

Komentarz do psalmu

Szczególnym sprawdzianem naszej pokory i wierności Bogu jest doświadczenie fałszywego oskarżenia ze strony innych. Nie zawsze mamy możliwość obronić swoją niewinność, i nie zawsze jest to potrzebne. Dla chrześcijan źródłem nadziei jest zawsze odniesienie do Chrystusa, który przyjął niesłuszne oskarżenie ze strony ludzi, ale wiedział, że Tym, który Go wybawi, jest Ojciec. W takich momentach naszego życia mają nam pomóc pełne wiary słowa psalmisty: „Pan podtrzymuje me życie”. Papież Benedykt XVI w swojej encyklice o nadziei chrześcijańskiej Spe salvi pisał, że jednym z miejsc uczenia się i ćwiczenia w nadziei jest Sąd Ostateczny. Będzie to bowiem nie tylko moment lęku dla tych, którzy sprzeciwiali się Bogu, ale jednocześnie ogromne doświadczenie pokoju i nagroda dla tych, którzy doświadczyli w życiu niesprawiedliwości, a mimo to pozostali wierni Panu. Naszą nadzieją jest bowiem Jezus Chrystus. Jak pisze papież, „ten niewinny cierpiący stał się nadzieją – pewnością: Bóg jest i Bóg potrafi zaprowadzić sprawiedliwość w sposób, którego nie jesteśmy w stanie pojąć, a który jednak przez wiarę możemy przeczuwać (…). Konieczność powrotu Chrystusa i nowego życia staje się w pełni przekonująca tylko w połączeniu z uznaniem, że niesprawiedliwość historii nie może być ostatnim słowem” (Spe salvi, 43).


Komentarz został przygotowany przez ks. Mateusza Mickiewicza

Komentarz do drugiego czytania

Często przedmiotem naszej codziennej modlitwy są przeżywane przez nas problemy, które powierzamy Panu. Istnieje wówczas niebezpieczeństwo, że modlitwa przestaje być autentycznym spotkaniem z Panem, a zamienia się w autoanalizę. Co może nas przed tym ustrzec? Podpowiedź daje nam w swoim Liście Święty Jakub. Potrzebujemy „mądrości zstępującej z góry”, a więc obecności Ducha Świętego. Jeżeli na początku modlitwy uświadamiamy sobie, że stajemy w obecności miłującego Boga i dajemy pierwszeństwo Jego słowu, to niezależnie od nastroju otwieramy swoje serce na Jego łaskę. A serce szczerze otwarte na Boga, to serce otwarte również na bliźnich, z którymi mamy budować dobre relacje.


Komentarz został przygotowany przez ks. Mateusza Mickiewicza

Komentarz do Ewangelii

Jezus po raz drugi zapowiada uczniom swoją mękę. Niewiele wcześniej czytamy w Ewangelii według św. Marka o Piotrze, Jakubie i Janie, którzy byli świadkami przemienienia Pana na górze Tabor, gdzie mieli łaskę ujrzeć chwałę Pana. W tym kontekście z pewnością trudne i niezrozumiałe wydają się im słowa o męce i odrzuceniu Syna Człowieczego. Niemożliwe jest życie w postawie dziecka, w autentycznej w pokorze, bez wpatrzenia w krzyż Chrystusa. Tylko Ten, który „nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie” (Flp 2, 6b.7a), może nas nauczyć, jak służyć sobie wzajemnie. Chrystus pokazuje, że swoje chrześcijańskie powołanie w pełni realizujemy właśnie wtedy, gdy umiemy się uniżyć, choć bywa to bolesne. Niemożliwa jest jednak świętość bez pokory. Istotą chrześcijaństwa nie jest cierpiętnictwo. Chrystus umarły i zmartwychwstały pokazuje nam, że poza naszym ziemskim porządkiem jest jeszcze inny, nadrzędny wobec niego. Świadomi, że naszym celem jest upodobnienie się do Pana i zjednoczenie z Nim w niebie, stajemy się zdolni do zajęcia ostatniego miejsca i do mężnego znoszenia cierpienia.

Komentarz został przygotowany przez ks. Mateusza Mickiewicza


Do góry

Książka na dziś

Oremus - teksty liturgii Mszy Świętej - listopad 2024

- czytania i modlitwy mszalne na każdy dzień;

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.

23 września 2024

Poniedziałek

Poniedziałek XXV tydzień zwykły

Czytania

(Prz 3, 27-35)
Nie odmawiaj dobra uprawnionemu, gdy masz możliwość działania. Nie mów bliźniemu: "Idź i wróć, dam jutro", gdy możesz dać zaraz. Nie spiskuj przeciw bliźniemu, jeśli mieszka obok ciebie beztrosko. Nie sprzeczaj się z nikim niesłusznie, jeśli ci zła nie wyrządził. Nie zazdrość gwałtownikowi, nie skłaniaj się ku jego drogom. Bo Pan się brzydzi przewrotnym, a z wiernymi obcuje przyjaźnie. Przekleństwo Pana na domu bezbożnych, On błogosławi mieszkanie prawych. On się naśmiewa z szyderców, a pokornym udziela swej łaski. Mądrzy dostąpią chwały, udziałem głupich jest hańba.

(Ps 15 (14), 1b-2. 3 i 4b. 4c-5)
REFREN: Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie

Kto będzie przebywał w Twym przybytku, Panie,
kto zamieszka na Twej górze świętej?
Ten, kto postępuje nienagannie, działa sprawiedliwie
i mówi prawdę w swym sercu.

Kto swym językiem oszczerstw nie głosi,
kto nie czyni bliźniemu nic złego
i nie ubliża swoim sąsiadom,
ale szanuje tego, który oddaje cześć Bogu.

Kto dotrzyma przysięgi niekorzystnej dla siebie,
kto nie daje swych pieniędzy na lichwę
i nie da się przekupić przeciw niewinnemu.
Kto tak postępuje, nigdy się nie zachwieje.

(Mt 5, 16)
Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego.

(Łk 8, 16-18)
Jezus powiedział do tłumów: "Nikt nie zapala lampy i nie przykrywa jej garncem ani nie stawia pod łóżkiem; lecz umieszcza na świeczniku, aby widzieli światło ci, którzy wchodzą. Nie ma bowiem nic skrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajemnego, co by nie było poznane i na jaw nie wyszło. Uważajcie więc, jak słuchacie. Bo kto ma, temu będzie dane; a kto nie ma, temu zabiorą nawet to, co mu się wydaje, że ma".

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Bóg jest w zasięgu ręki
Jezus powiedział do tłumów: "Nikt nie zapala lampy i nie przykrywa jej garncem ani nie stawia pod łóżkiem; lecz stawia na świeczniku, aby widzieli światło ci, którzy wchodzą. Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajemnego, co by nie było poznane i na jaw nie wyszło. Uważajcie więc, jak słuchacie. Bo kto ma, temu będzie dane; a kto nie ma, temu zabiorą i to, co mu się wydaje, że ma".
Wbrew pozorom Bóg objawia się bardzo wyraźnie. Objawienie Boże nie jest nachalne, ale jest wyraźne. W każdym razie kto chce, może poznać Boga, Jego mądrość i miłość. Potrzebne jednak jest zaangażowanie człowieka w przyjęcie tego objawienia. Potrzebny jest pewien wysiłek poznania, który udowodni, że faktycznie chcemy Boga poznać. Kto ma determinację w poznawaniu Boga, temu to poznanie będzie dane. Bóg jest w zasięgu ręki, ale trzeba ją wyciągnąć, by Go dotknąć.
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Nikt z nas nie wybrał czasu, miejsca i okoliczności przyjścia na świat, nie wybrał sobie rodziców, krewnych, sąsiadów. Wszystko otrzymaliśmy jako dar od Ojca, który wybrał dla nas to, co najlepsze i którego uwagi nic nie ujdzie. Bóg przymierza jest Bogiem, który lubi się ukryć pod różnymi imionami i twarzami, który włącza się w doświadczenia życia i jest przekazywany w osobistych świadectwach. Księgę Przysłów uznaje się jako głęboki traktat o mądrości – tej kryjącej się w ludziach, ich doświadczeniach, w tym, co codzienne i najprostsze, bo prawdziwa mądrość pochodzi od Boga, który daje człowiekowi serce zdolne rozróżnić dobro od zła. Stąd tak ważna jest troska o międzyludzkie więzi, życzliwość okazywaną na co dzień. Pan „pokornym udziela swej łaski” – ta maksyma nawiązująca do tradycji hebrajskiej (anawim Jahwe), znajduje swoje potwierdzenie w Mateuszowym błogosławieństwie ubogich w duchu, których istnienie nie jest podtrzymywane przez pewności materialne, ale przez otwarcie na królestwo Boże.

Komentarz został przygotowany przez s. Joannę Ewę Koszałek FMA

Komentarz do psalmu

Na czym polega „mówienie prawdy w swoim sercu”? Serce w Biblii to określenie duchowego wnętrza człowieka – naszych uczuć, myśli, a także sumienia. „Prawym” nazywamy tego, kto żyje w posłuszeństwie Bożemu Prawu, odczytanemu w sumieniu. A niezawodnym formatorem sumienia jest dla nas rozważane codziennie słowo Boże. „Mówić prawdę w swoim sercu” to starać się o życie w szczerości przed Bogiem i samym sobą, o uczciwość wobec bliźnich, a przede wszystkim o nieustanne odnoszenie się w swoich decyzjach do Tego, który jest samą Prawdą – Jezusa Chrystusa.

Komentarz został przygotowany przez ks. Mateusza Mickiewicza

Komentarz do Ewangelii

Małe gliniane lampki umieszczano w starożytnych domach na podwyższeniu, tak aby oświetlały całe pomieszczenie. Tego oczekuje od nas Pan – mamy być dla innych, jak mówi w Liście do Filipian Święty Paweł, „źródłami światła w świecie” (Flp 2, 15b). Lampa, która nie świeci, jest bezużyteczna. Podobnie człowiek ochrzczony, jeśli nie żyje zgodnie z nauką Chrystusa i o Nim nie świadczy – sprzeciwia się swojemu powołaniu. To, że jesteśmy w Kościele, słuchamy słowa Bożego i przyjmujemy sakramenty, jest niezasłużonym przez nas darem od Pana Boga. Nie wszyscy mają taką możliwość, ale też nie wszyscy chcą z niej skorzystać. Tym większa jest więc nasza odpowiedzialność, byśmy naukę Jezusa, który jest światłością świata, przekazywali wszystkim, których spotkamy.

Komentarz został przygotowany przez ks. Mateusza Mickiewicza


Do góry

Książka na dziś

Podwójni

ks. Arkadiusz Paśnik

Książka zaskakuje zupełnie nową konwencją. To poruszająca opowieść zainspirowana prawdziwą historią, ostrzegająca przed mroczną stroną człowieka. Wciągająca, poruszająca, odbiegająca od rasowego kryminału, na długo zostaje w pamięci, skłaniając do refleksji i dyskusji. To przestroga dla nas wszystkich, by być czujnym i uważnym na pokusy, zło i mrok, które krążą wokół nas – ale też w nas samych.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


24 września 2024

Wtorek

Wtorek XXV tydzień zwykły

Czytania

(Prz 21, 1-6. 10-13)
Serce króla – kanały wody w ręku Pana, zwraca je tam, dokąd sam zechce. Każdego droga jest prawa w jego oczach, lecz Pan osądza serca. Przestrzeganie prawa i sprawiedliwości lepsze dla Pana niż krwawe ofiary. Wyniosłe oczy i harde serce – ta lampa występnych jest grzechem. Zamiary pracowitego prowadzą do zysku, a wszystkich śpieszących się – do straty. Nabywanie skarbów językiem kłamliwym to słabnący oddech szukających śmierci. Dusza występnego pragnie zła, bliźni w jego oczach nie znajduje łaski. Gdy karzą szydercę, mądrzeje naiwny, gdy pouczają mądrego, on wiedzy nabywa. Sprawiedliwy ma wgląd w dom bezbożnego, sprowadza zło na bezbożnych. Kto uszy zatyka na krzyk ubogiego, sam będzie wołał, lecz nie otrzyma odpowiedzi.

(Ps 119 (118), 1 i 27. 30 i 34. 35 i 44)
REFREN: Prowadź mnie, Panie, ścieżką Twych przykazań

Błogosławieni, których droga nieskalana,
którzy postępują zgodnie z Prawem Pańskim.
Pozwól mi zrozumieć drogę Twych przykazań,
abym rozważał Twoje cuda.

Wybrałem drogę prawdy,
pragnąc Twych wyroków.
Ucz mnie, bym przestrzegał Twego Prawa
i zachowywał je całym sercem.

Prowadź mnie ścieżką Twoich przykazań,
bo radość mi przynoszą.
A Prawa Twego zawsze strzec będę,
po wieki wieków.

(Łk 11, 28)
Błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je wiernie.

(Łk 8, 19-21)
Przyszli do Jezusa Jego Matka i bracia, lecz nie mogli dostać się do Niego z powodu tłumu. Oznajmiono Mu: "Twoja Matka i bracia stoją na dworze i chcą się widzieć z Tobą". Lecz On im odpowiedział: "Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je".

Rozważania do czytań

ks. Adam Łuźniak


Do góry

Patroni dnia:

Święta Tekla, dziewica i męczennica
św. Tekla miała pochodzić z Ikonium (Mała Azja). Chrztu miał jej udzielić św. Paweł Apostoł w czasie swojej pierwszej podróży po Małej Azji (w latach 45-49). Złożyła ślub czystości i pozostała dziewicą, mimo że rodzice zmuszali ją do małżeństwa. Towarzyszyła św. Pawłowi w jego podróżach, usługując mu, jak to czyniły pobożne niewiasty wobec Chrystusa. Po męczeńskiej śmierci św. Pawła Tekla miała udać się do Antiochii. Skazana została na śmierć przez pożarcie w amfiteatrze przez wygłodzone lwy. Zwierzęta jednak nie wyrządziły jej żadnej krzywdy. Ikonografia najczęściej przedstawia więc św. Teklę w otoczeniu lwa czy też lwów. Według podania św. Tekla miała dożyć wieku późnego, bo ok. 80 lat i resztę życia miała spędzić jako pustelnica.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

„Gdy pouczają mądrego, on wiedzy nabywa”. I nie chodzi o teorię, lecz o praktyczne oblicze mądrości. O codzienność, która wymaga od człowieka dokonywania właściwych wyborów moralnych, a w ich świetle podejmowania takich decyzji, które przyczynią się do naszego wzrostu i będą także dobrem dla innych. Z dzisiejszego zbioru pouczeń mądrości, które być może sięgają czasów króla Salomona, wyłaniają się ponadczasowe cnoty, pomagające człowiekowi poruszać się w zawiłym świecie: pracowitość, sumienność, sprawiedliwość, a przede wszystkim pokora. To ona wyklucza błędne mniemanie, że „wiem lepiej”, zakładając margines błędu, nie tylko w stosunku do siebie, ale też drugich. Bóg poucza nasze serce i kieruje nim także poprzez wydarzenia czy ludzi, jakich stawia na naszej drodze. Otwórzmy się na te pouczenia.

Komentarz został przygotowany przez s. Joannę Ewę Koszałek FMA

Komentarz do psalmu

Dlaczego psalmista porównuje wierność Prawu do kroczenia „ścieżką” lub „drogą”? Bo przykazania nie są czymś do „zaliczenia”, nie są jedynie zadaniem do wykonania. Jeżeli rzeczywiście staramy się żyć według nich, odkrywamy, że są one drogą, na której mamy się rozwijać i którą nieustannie powinniśmy iść dalej. Każdy dzień ma być kolejnym krokiem w stronę Boga. Na tej drodze nie jesteśmy jednak sami. Chrystus, stając się człowiekiem, wyszedł nam naprzeciw i idzie nią razem z nami.

Komentarz został przygotowany przez ks. Mateusza Mickiewicza

Komentarz do Ewangelii

Już w pierwszych wspólnotach chrześcijańskich pojawił się zwyczaj określania mianem „brata” lub „siostry” tego, kto wyznaje tę samą wiarę. I dzisiaj w wielu wspólnotach, zwłaszcza zakonnych, używa się tych zwrotów we wzajemnych relacjach. Każdego dnia, zwłaszcza podczas Mszy Świętej, spotykamy ludzi, którzy są nam bliscy – nie przez więzy krwi, ale przez łączące nas obmycie w wodach chrztu i we Krwi Chrystusa, który nas odkupił. I nie chodzi tu tylko o to, aby zwracać się do wszystkich spotkanych „bracie” lub „siostro”. Chodzi tu o głęboką świadomość, że w drodze do Boga nie jestem sam, ale jestem członkiem ogromnej rodziny chrześcijan, która ma jednego Ojca w niebie. Jezus nie odrzuca swoich najbliższych, ale pokazuje tym, którzy Go słuchają, jaka jest natura Królestwa Bożego. A niewątpliwie najlepszym wzorem słuchania słowa Bożego i wypełniania go jest Najświętsza Maryja Panna. To właśnie dzięki wierze możemy nazywać Ją Matką.

Komentarz został przygotowany przez ks. Mateusza Mickiewicza


Do góry

Książka na dziś

Zostać w Kościele / Zostać Kościołem

Marek Kita

Jaki sens ma dla chrześcijan trwanie wewnątrz trawionej kryzysem i mocno skompromitowanej instytucji? Marek Kita twierdzi, że w istocie chodzi o coś innego. Nie potrzebujemy stanięcia murem za Kościołem, jaki znamy, lecz powrotu do źródeł, a zarazem wyjścia naprzód, ku prorockim wyzwaniom. Istnieje droga krytycznej ortodoksji oraz "obywatelskiej" wolności wierzących, niesprzeczna z lojalnością wobec Kościoła

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


25 września 2024

Środa

Środa XXV tydzień zwykły

Czytania

(Prz 30, 5-9)
Każde słowo Boże wypróbowane, tarczą jest dla tych, co się chronią do niego. Do słów Jego nic nie dodawaj, by cię nie skarcił i zostałbyś kłamcą. Proszę Cię o dwie rzeczy, nie odmawiaj mi, nim umrę: Fałsz i kłamstwo oddal ode mnie, nie dawaj mi bogactwa ni nędzy, żyw mnie chlebem niezbędnym, bym syty, nie stał się niewierny i nie rzekł: "A któż to jest Pan?" lub z biedy nie zaczął kraść i nie targnął się na imię mego Boga.

(Ps 119 (118), 29 i 72. 89 i 101. 104 i 163)
REFREN: Słowo Twe, Panie, oświeca mą drogę

Powstrzymaj mnie od drogi kłamstwa,
obdarz mnie łaską Twojego Prawa.
Prawo ust Twoich jest dla mnie lepsze
niż tysiące sztuk złota i srebra.

Twoje słowo, Panie, jest wieczne,
niezmienne jak niebiosa.
Powstrzymuję nogi od wszelkiej złej ścieżki,
aby słów Twoich przestrzegać.

Z Twoich przykazań czerpię roztropność,
dlatego nienawidzę wszelkiej ścieżki nieprawej.
Nienawidzę kłamstwa i nim się brzydzę,
a Prawo Twoje miłuję.

(Mk 1, 15)
Bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię.

(Łk 9, 1-6)
Jezus zwołał Dwunastu, dał im moc i władzę nad wszystkimi złymi duchami oraz władzę leczenia chorób. I wysłał ich, aby głosili królestwo Boże i uzdrawiali chorych. Mówił do nich: "Nie bierzcie nic na drogę: ani laski, ani torby podróżnej, ani chleba, ani pieniędzy; nie miejcie też po dwie suknie. Gdy do jakiegoś domu wejdziecie, pozostańcie tam i stamtąd będziecie wychodzić. Jeśliby was gdzieś nie przyjęli, wychodząc z tego miasta, strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo przeciwko nim!" Wyszli więc i chodzili po wsiach, głosząc Ewangelię i uzdrawiając wszędzie.

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Bóg jest słowny
Jezus zawołał Dwunastu, dał im moc i władzę nad wszystkimi złymi duchami i władzę leczenia chorób. I wysłał ich, aby głosili królestwo Boże i uzdrawiali chorych.
Mówił do nich: "Nie bierzcie nic na drogę: ani laski, ani torby podróżnej, ani chleba, ani pieniędzy; nie miejcie też po dwie suknie. Gdy do jakiego domu wejdziecie, tam pozostańcie i stamtąd będziecie wychodzić. Jeśli was gdzie nie przyjmą, wyjdźcie z tego miasta i strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo przeciwko nim". Wyszli więc i chodzili po wsiach, głosząc Ewangelię i uzdrawiając wszędzie.
Apostołowie nie mieli uzdrawiać chorych po to, by robić wrażenie i zdobywać popularność. Chodziło o to, by ich nauczanie Ewangelii nie było gołosłowne. Jesteśmy skorzy do gołosłowności. Wiele mówimy, ale za tym nie idą czyny. Bóg zawsze łączy swoje słowo z czynem. U Niego wręcz „słowo” i „czyn” to dwie strony tego samego medalu. Jego słowa zawsze coś czynią. Jego czyny zawsze coś mówią.
Warto naśladować Boga w Jego słowności i pozbyć się tak popularnej wśród ludzi gołosłowności. Wówczas będziemy mniej mówić, za to więcej czynić.
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Patroni dnia:

Błogosławiony Władysław z Gielniowa, prezbiter
Marcin Jan (takie imiona otrzymał na chrzcie) urodził się w Gielniowie koło Opoczna ok. 1440 r. Po ukończeniu szkoły parafialnej udał się do Krakowa, gdzie kontynuował swoje studia, aż znalazł się na tamtejszym uniwersytecie w roku 1462. Wstąpił do bernardynów i przyjął imię zakonne Władysław. Tu również najprawdopodobniej odbył swoje studia zakonne i otrzymał święcenia kapłańskie. Dla swojego zakonu Władysław zasłużył się najbardziej przez to, że stał się współautorem konstytucji, które - zatwierdzone przez kapitułę prowincji i kapitułę generalną w Urbino (1490). Jego życie było przepełnione modlitwą i duchem pokuty. Miał dar łez i ekstaz. Zapamiętano go jako płomiennego kaznodzieję. Był jednym z pierwszych duchownych, który wprowadził do Kościoła język polski poprzez kazania i poetyckie teksty. W 1504 r. został gwardianem przy kościele św. Anny w Warszawie. Tutaj umarł 4 maja 1505 r.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Nawet, jeżeli Agur, którego obszerny fragment nauk umieszczonych po drugim zbiorze przysłów Salomona dzisiaj liturgia nam przytacza, był arabskim mędrcem, to odnajduje się w literaturze mądrościowej Izraela (wcześniejsze wersety nawiązują do refleksji Hioba czy Księgi Mądrości Syracha, a werset 5 to Ps 18,31). Uznaje moc Bożego słowa jako tarczę obronną. Z modlitwy, którą wznosi do Boga, wynika, że najgroźniejsze niebezpieczeństwo, jakie dostrzega jest w nim samym. Niepokój serca człowieka wywołany albo bogactwem, albo biedą i słabość wobec pokusy samowystarczalności może on przezwyciężyć odkrywając w Bogu pełne dobro, bezpieczeństwo, oparcie: „to Ty mój los zabezpieczasz” (Ps 16,5). Możemy też „skorzystać” z doświadczenia świętego Pawła, którego sam Jezus wstrząsnął słowami: „Wystarczy ci mojej łaski” (2 Kor 12,9).

Komentarz został przygotowany przez s. Joannę Ewę Koszałek FMA

Komentarz do psalmu

Psalmista w swojej modlitwie do Boga rozważa temat drogi Prawa i drogi kłamstwa. Dobrze wiemy, którą powinniśmy wybrać, ale z czym się ona wiąże w praktyce? Z pomocą przychodzi nam kolekta, którą Kościół modli się w liturgii bieżącego tygodnia: „Boże, Ty zawarłeś wszystkie nakazy świętego Prawa w przykazaniu miłości Ciebie i bliźniego”. Każde zwrócenie naszego serca ku Bogu, każdy drobny uczynek wykonany dla dobra bliźniego, to kolejny krok na drodze Prawa.

Komentarz został przygotowany przez ks. Mateusza Mickiewicza

Komentarz do Ewangelii

Uczniowie Jezusa nie należą do kategorii wędrownych nauczycieli – filozofów, nie są akwizytorami czy domokrążcami. Są heroldami Chrystusa, idąc jedynie w Jego imię i działając Jego mocą. Dowodem na to są przede wszystkim sakramenty święte, będące niewyczerpanym źródłem łaski Bożej, a także głoszone słowo – Dobra Nowina. Po co jednak „strząsać proch z nóg” na świadectwo przeciwko tym, którzy nie przyjmą Apostołów? Ten gest oznaczał potraktowanie ludności tych miast jako nieczystej, pogańskiej, ale wiązał się również z głęboką czcią Izraelitów dla świątyni, do której nie chcieli wnosić nawet prochu z miejsc położonych poza Ziemią Świętą. Taki „proch” po nieudanej misji może nieraz ciążyć i na naszych stopach – gdy łatwo ulegamy zniechęceniu, nie widząc rezultatów naszych starań, lub widząc obojętność innych na naukę Jezusa. Pan wzywa nas, by zaufać tylko Jemu i nie analizować owoców misji. Głosząc słowo, przede wszystkim swoim życiem, mamy zawsze wychodzić od jedności z Jezusem i do Niego wracać, przynosząc Mu w modlitwie tych, których spotkaliśmy – wierzących i niewierzących. Fragment o posłaniu Dwunastu wiąże się z dzisiejszym pierwszym czytaniem z Księgi Przysłów. Autentyczność głoszenia słowa zapewnia postawa ewangelicznego ubóstwa – a zatem postawa ufności w Bożą opiekę, i zdania się całkowicie na Boga. Zdrowy dystans do dóbr materialnych utrzymuje nasze serce w otwartości na słowo, które do nas kieruje, i przynosi szczerą wiarę w Jego obecność.

Komentarz został przygotowany przez ks. Mateusza Mickiewicza


Do góry

Książka na dziś

Życie w zjednoczeniu z Maryją

o. dr Emil Neubert SM

Autor - mariolog, rektor seminarium marianistów we Fryburgu oraz gorliwy apostoł Maryi - pragnął swoimi książkami rozpowszechnić naukę fundatora Towarzystwa Maryi, Błogosławionego Wilhelma Józefa Chaminade’a, który wierzył, że założenie Towarzystwa było wynikiem apostolskiej misji samej Maryi.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


26 września 2024

Czwartek

Czwartek XXV tydzień zwykły

Czytania

(Koh 1, 2-11)
Marność nad marnościami, powiada Kohelet, marność nad marnościami – wszystko jest marnością. Cóż przyjdzie człowiekowi z całego trudu, jaki zadaje sobie pod słońcem? Pokolenie przychodzi i pokolenie odchodzi, a ziemia trwa po wszystkie czasy. Słońce wschodzi i zachodzi, i na miejsce swoje śpieszy z powrotem, i znowu tam wschodzi. Ku południowi ciągnąc i ku północy zawracając, kolistą drogą wieje wiatr i znowu wraca na drogę swojego krążenia. Wszystkie rzeki płyną do morza, a morze wcale nie wzbiera; do miejsca, do którego rzeki płyną, zdążają one bezustannie. Każde mówienie jest wysiłkiem: nie zdoła człowiek wyrazić wszystkiego słowami. Nie nasyci się oko patrzeniem ani ucho napełni słuchaniem. To, co było, jest tym, co będzie, a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie, więc nic zgoła nowego nie ma pod słońcem. Jeśli jest coś, o czym by się rzekło: "Patrz, to coś nowego" – to przecież istniało to już w czasach, które były przed nami. Nie ma pamięci o tych, co żyli dawniej, ani też o tych, co będą kiedyś żyli, nie pozostanie wspomnienie u tych, co będą potem.

(Ps 90 (89), 3-4. 5-6. 12-13. 14 i 17)
REFREN: Panie, Ty zawsze byłeś nam ucieczką

Obracasz w proch człowieka
i mówisz: "Wracajcie, synowie ludzcy".
Bo tysiąc lat w Twoich oczach
jest jak wczorajszy dzień, który minął,
albo straż nocna.

Porywasz ich, stają się niby sen poranny,
jak trawa, która rośnie:
rankiem zielona i kwitnąca,
wieczorem więdnie i usycha.

Naucz nas liczyć dni nasze,
byśmy zdobyli mądrość serca.
Powróć, Panie, jak długo będziesz zwlekał?
Bądź litościwy dla sług Twoich!

Nasyć nas o świcie swoją łaską,
abyśmy przez wszystkie dni nasze
mogli się radować i cieszyć.
Dobroć Pana, Boga naszego, niech będzie nad nami
i wspieraj pracę rąk naszych,
dzieło rąk naszych wspieraj!

(J 14, 6)
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

(Łk 9, 7-9)
Tetrarcha Herod posłyszał o wszystkich cudach zdziałanych przez Chrystusa i był zaniepokojony. Niektórzy bowiem mówili, że Jan powstał z martwych; inni, że zjawił się Eliasz; jeszcze inni, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał. A Herod mówił: "Jana kazałem ściąć. Któż więc jest ten, o którym takie rzeczy słyszę?" I starał się Go zobaczyć.

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Bóg się nie narzuca
Tetrarcha Herod usłyszał o wszystkich cudach zdziałanych przez Jezusa i był zaniepokojony. Niektórzy bowiem mówili, że Jan powstał z martwych; inni, że Eliasz się zjawił; jeszcze inni, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał. Lecz Herod mówił: "Ja kazałem ściąć Jana. Któż więc jest Ten, o którym takie rzeczy słyszę?" I chciał Go zobaczyć.
Bóg niepokoi tylko tych, którzy są skoncentrowani na sobie, tak jak Herod. Kto ceni Miłość, znajdzie w Bogu sprzymierzeńca.
Wysiłek usunięcia Boga z życia skazany jest na niepowodzenie. Można Boga zagłuszyć i zasłonić, ale nie usunąć. On zawsze jest i daje o sobie znać na różne sposoby, czy nam się to podoba, czy nie. Dzieje się tak nie z powodu narzucania się Boga nam, ale dlatego, że nasze istnienie uzależnione jest od Jego obecności.
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Patroni dnia:

Święci męczennicy Kosma i Damian
byli oni prawdopodobnie bliźniakami. Być może pochodzili z Arabii. Stamtąd udali się do Syrii, do Cylicji w Małej Azji, by doskonalić się w sztuce lekarskiej. Odznaczali się niezwykłą sumiennością, dzięki czemu stali się wybitnymi lekarzami. Według legendy ich męczeństwo miało miejsce ok. 300 r. podczas prześladowań za czasów Dioklecjana. Zginęli w Cyrze (Kyrros) w Syrii, gdzie zostali pochowani. Ich grób od razu zasłynął cudami, a kult wzrastał, czego mamy dowody w piśmiennictwie wczesnochrześcijańskim.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Rozpoczynamy lekturę Księgi Koheleta, która w liturgii występuje tylko cztery razy (trzy fragmenty w 25. tygodniu, kolejny w 18 niedzielę, Rok C), nigdy nie była cytowana w Nowym Testamencie, przeciwnie do Księgi Przysłów, jaką czytaliśmy poprzednio. A jednak na przestrzeni dwóch tysiącleci napisano na temat tego dzieła czy pojedynczych jego wersetów wiele książek i artykułów. Najbardziej rozpoznawalnym wyrażeniem Koheleta jest marność (używa go aż 38 razy) - termin hebrajski (hebel), który wskazuje na coś tak ulotnego jak dym, choć jednocześnie silnego jak wiatr, na pustkę, jaką wnikliwy i bardzo realistyczny żydowski myśliciel zauważa nie tylko w świecie, ale też w historii. Czy Kohelet mógł przeczuwać, że niepojęty, niezmierny, niezgłębiony Bóg nie powiedział jeszcze ostatniego Słowa, które nada sens historii świata i człowieka? On jest obrazem Boga niewidzialnego[…] w Nim zostało wszystko stworzone[…] zechciał bowiem [Bóg], aby w Nim zamieszkała cała pełnia i aby przez Niego znów pojednać wszystko ze sobą […] wprowadziwszy pokój przez krew Jego krzyża (Kol 1,15-20).

Komentarz został przygotowany przez s. Joannę Ewę Koszałek FMA

Komentarz do psalmu

Psalm 90 jest pokorną, medytacyjną modlitwą mędrca dotyczącą przemijania i śmierci. Dotykają one każdego człowieka. Ostatecznie jednak perspektywa psalmisty nie jest przygnębiająca i ponura. Pod koniec swojej modlitwy woła do Boga: „Nasyć nas o świcie swoją łaską, abyśmy przez wszystkie dni nasze mogli się radować i cieszyć”. Człowiek prawdziwie mądry jest bowiem świadomy nieuchronności śmierci, ale umie żyć w radości serca przed Bogiem, bo oddaje Mu każdy dzień, który mu pozostał. A dzień przeżyty z Bogiem z całą pewnością będzie dniem dobrym. Nie wiemy, ile dni nam zostało. Każdy z nich możemy jednak przeżywać w świadomości, że jest nad nami dobroć Boga, który chce nas doprowadzić do Siebie.

Komentarz został przygotowany przez ks. Mateusza Mickiewicza

Komentarz do Ewangelii

Herodowi udało się zobaczyć Jezusa – stało się to podczas Jego męki. Jednak wówczas ujawniła się prawdziwa motywacja Heroda – była to chęć ujrzenia cudotwórcy, magika, który zapewni władcy rozrywkę. Niepokój Heroda jest głosem jego sumienia, które wyrzuca mu zabicie Jana Chrzciciela, na co wskazują inni ewangeliści. Głos Boga, często przemawiającego do nas przez innych ludzi, można odrzucić, zagłuszyć, ale nie da się go całkowicie wyeliminować, bo jest to głos rozbrzmiewający w najgłębszym, najbardziej intymnym miejscu naszej duszy. Warto zastanowić się podczas osobistego rachunku sumienia, czy w naszym życiu nie ma czegoś, przed czym ciągle uciekamy, a co chce nam pokazać Pan Bóg. A najpewniejszym przewodnikiem po naszym wnętrzu jest sam Duch Święty – tylko z Nim taka refleksja może być owocna. To On prowadzi nas „do całej prawdy”, a więc do autentycznej wolności.

Komentarz został przygotowany przez ks. Mateusza Mickiewicza


Do góry

Książka na dziś

Kościół w zmaganiu. Apokalipsa rozdział 12 (CD-audiobook)

kardynał Grzegorz Ryś

Dwa znaki pojawiają się na scenie niebieskiej: Niewiasta i Smok. Z jednej strony brzemienna Oblubienica – Kościół zmagający się o zachowanie wierności Bogu, cierpiący w mękach historii, rodzący Chrystusa przez Słowo i sakramenty, z drugiej strony świętokradczy Smok, pierwotny potwór, przeciwnik Boga, wyobrażający chaos, nicość, zło, szatana, który rzuca wezwanie niebu

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


27 września 2024

Piątek

Piątek XXV tydzień zwykły

Czytania

(Koh 3, 1-11)
Wszystko ma swój czas, i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem: Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono, czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania, czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsów, czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot cielesnych i czas wstrzymywania się od nich, czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania, czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia, czas miłowania i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju. Cóż przyjdzie pracującemu z trudu, jaki sobie zadaje? Przyjrzałem się pracy, jaką Bóg obarczył ludzi, by się nią trudzili. Uczynił wszystko pięknie w swoim czasie, dał im nawet wyobrażenie o dziejach świata, tak jednak, że nie pojmie człowiek dzieł, jakich Bóg dokonuje od początku aż do końca.

(Ps 144 (143), 1b i 2abc. 3-4)
REFREN: Błogosławiony Pan, Opoka moja

Błogosławiony Pan, Opoka moja.
On mocą i warownią moją,
osłoną moją i moim wybawcą,
moją tarczą i schronieniem.

Panie, czym jest człowiek, że troszczysz się o niego,
czym syn człowieczy, że Ty o nim myślisz?
Do tchnienia wiatru podobny jest człowiek,
dni jego jak cień przemijają.

(Mk 10, 45)
Syn Człowieczy przyszedł, żeby służyć i dać swoje życie jako okup za wielu.

(Łk 9, 18-22)
Gdy raz Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: "Za kogo uważają Mnie tłumy?" Oni odpowiedzieli: "Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał". Zapytał ich: "A wy za kogo Mnie uważacie?" Piotr odpowiedział: "Za Mesjasza Bożego". Wtedy surowo im przykazał i napomniał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: "Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie".

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Od „wiedzieć” do „uznać”
Gdy raz Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: "Za kogo uważają Mnie tłumy?" Oni odpowiedzieli: "Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał". Zapytał ich: "A wy za kogo Mnie uważacie?"
Piotr odpowiedział: "Za Mesjasza Bożego". Wtedy surowo im przykazał i napomniał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: "Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; będzie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie".
Gdyby nas, współczesnych chrześcijan, Jezus zapytał za kogo Go uważamy, to zapewne bez wahania odpowiedzielibyśmy, że za Mesjasza Bożego. Nauczyliśmy się przecież tego na lekcjach religii. Ale czy faktycznie jest On dla nas Mesjaszem, to znaczy namaszczonym przez Ojca Synem Bożym, który przyszedł nas zbawić? Gdyby Jezus był dla nas naprawdę Mesjaszem, bylibyśmy Mu posłuszni i oddani bez reszty. A przecież z tym różnie bywa. Należałoby więc raczej powiedzieć, że wiemy kim Jezus jest, ale nie uznajemy tak do końca tego, kim jest.
Kiedy Jezus pyta się nas, za kogo Go uważamy, to nie pyta o naszą wiedzę, ale o nasz stosunek do Niego. Tymczasem bardzo wiele w naszym życiu zależy od tego, jaki jest nasz stosunek do Jezusa, bo tylko On może nas zbawić.
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Bardzo liryczna refleksja nad czasem, a właściwie nad powtarzającymi się w życiu człowieka „czasami”, czyli konkretnymi czynami, kończy się raczej przygnębiająco. Trzy razy w trzech pierwszych rozdziałach Kohelet, używając tych samych zwrotów, pyta: Cóż przyjdzie pracującemu z trudu, jaki sobie zadaje? (Koh 3,9; por. Koh 1,3.2,22). Pyta o to, co pozostanie, o zysk, pożytek czy korzyść, o wartość – zupełnie jakby dokonywał jakiej transakcji handlowej! Pyta o sens ludzkich czynów. Refleksja mędrca żyjącego blisko dwieście lat przed Chrystusem zachęca, byśmy i my ustosunkowali się do jego prowokacyjnej koncepcji, poszukali tego, co w życiu prawdziwe i ważne. W jednym ze sportowych podcastów na początku lipca wypowiadał się młody polski tenisista po wielkim sukcesie na wimbledońskich kortach: „śmierć taty [pięć lat temu] nauczyła mnie, o tym, co jest ważne w życiu, na co zwracać uwagę i co się rzeczywiście liczy […] jak mało tego czasu mamy dla rodziny i najbliższych”. Dlatego zdecydował się choć na kilka dni wyłączyć komórkę i być tylko z nimi i dla nich.

Komentarz został przygotowany przez s. Joannę Ewę Koszałek FMA

Komentarz do psalmu

Psalm 144 jest hymnem uwielbienia na cześć Pana, który pozwolił królowi odnieść zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi. On jest gwarantem pomyślnego wyniku wojny, którą naród podejmuje zgodnie z Jego wolą. Opoka, moc, warownia – te obrazy niosą ze sobą poczucie pewności, stabilności, bezpieczeństwa. Co więcej, z opoki czy warowni z pewnością widzi się więcej i łatwiej stawić czoła wrogom, którzy są na zewnątrz. Prawdziwą twierdzą dla każdego z nas jest sam Pan i Jego Kościół. Będąc autentycznymi członkami tej wspólnoty, czerpiąc siły od Jezusa, który sam zwyciężył w najważniejszej walce, możemy bez lęku wyjść naprzeciw różnym potyczkom, bitwom i wojnom, które musimy w naszym życiu stoczyć.

Komentarz został przygotowany przez ks. Mateusza Mickiewicza

Komentarz do Ewangelii

Kiedy Święty Łukasz pisze o tym, że Jezus się modli, oznacza to, że za chwilę nastąpi coś ważnego. Chrystus uzupełnia pełne wiary wyznanie Świętego Piotra, wskazując, iż Syn Człowieczy prawdziwie zakróluje na krzyżu. W tym kontekście możemy łatwiej zrozumieć, dlaczego Jezus nie chce, by uczniowie mówili o Jego mesjańskiej godności. Izraelici oczekiwali Mesjasza, który przyniesie im wyzwolenie na tle politycznym, Jezus zaś, zapowiadający uczniom swoją mękę, kieruje ich spojrzenie w inną stronę. On chce dać ludziom o wiele więcej, niż się spodziewają. Jezus poprzez swoje uniżenie wyzwala nas z mocy zła i prowadzi nas do życia w postawie nie niewolnika, lecz syna, niezależnie od zewnętrznych okoliczności, które przecież mają swój kres.

Komentarz został przygotowany przez ks. Mateusza Mickiewicza


Do góry

Książka na dziś

Modlitwy Powszechne na rok liturgiczny C 2025. Komplet

„Modlitwy Powszechne” na każdy dzień roku. Czytelna czcionka, przejrzysta forma.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


28 września 2024

Sobota

Sobota XXV tydzień zwykły

Czytania

(Koh 11, 9 – 12, 8)
Ciesz się, młodzieńcze, w młodości swojej, a serce twoje niech się rozwesela za dni młodości twojej. I chodź drogami serca swego i za tym, co oczy twe pociąga; lecz wiedz, że z tego wszystkiego będzie cię sądził Bóg! Usuń przygnębienie ze swego serca i oddal ból od twego ciała, bo młodość jak zorza poranna szybko przemija. Pomnij jednak na Stwórcę swego w dniach swej młodości, zanim jeszcze nadejdą dni niedoli i przyjdą lata, o których powiesz: "Nie mam w nich upodobania"; zanim zaćmi się słońce i światło, i księżyc, i gwiazdy, i chmury powrócą po deszczu; w czasie, gdy trząść się będą stróże domu i uginać się będą silni mężowie, i będą ustawały kobiety mielące, bo ich ubędzie, i zaćmią się patrzące w oknach; i zamkną się drzwi na ulicę, podczas gdy łoskot młyna przycichnie i podniesie się do głosu ptaka, i wszystkie śpiewy przymilkną; odczuwać się nawet będzie lęk przed wyżyną i strach na drodze; i drzewo migdałowe zakwitnie, i ociężała stanie się szarańcza, i pękać będą kapary; bo człowiek zdążać będzie do swego wiecznego domu i kręcić się już będą po ulicy płaczki; zanim się przerwie srebrny sznur i stłucze się czara złota, i dzban się rozbije u źródła, i w studnię kołowrót złamany wpadnie; i wróci się proch do ziemi, tak jak nią był, a duch powróci do Boga, który go dał. Marność nad marnościami – powiada Kohelet – wszystko jest marnością.

(Ps 90 (89), 3-4. 5-6. 12-13. 14 i 17)
REFREN: Panie, Ty zawsze byłeś nam ucieczką

Obracasz w proch człowieka
i mówisz: "Wracajcie, synowie ludzcy".
Bo tysiąc lat w Twoich oczach
jest jak wczorajszy dzień, który minął,
albo straż nocna.

Porywasz ich, stają się niby sen poranny,
jak trawa, która rośnie:
rankiem zielona i kwitnąca,
wieczorem więdnie i usycha.

Naucz nas liczyć dni nasze,
byśmy zdobyli mądrość serca.
Powróć, Panie, jak długo będziesz zwlekał?
Bądź litościwy dla sług Twoich!

Nasyć nas o świcie swoją łaską,
abyśmy przez wszystkie dni nasze
mogli się radować i cieszyć.
Dobroć Pana, Boga naszego, niech będzie nad nami
i wspieraj pracę rąk naszych,
dzieło rąk naszych wspieraj!

Aklamacja (2 Tm 1, 10b)
Nasz Zbawiciel, Jezus Chrystus, śmierć zwyciężył, a na życie rzucił światło przez Ewangelię.

(Łk 9, 43b-45)
Gdy wszyscy pełni byli podziwu dla wszystkich czynów Jezusa, On powiedział do swoich uczniów: "Weźcie wy sobie dobrze do serca te słowa: Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi". Lecz oni nie rozumieli tego powiedzenia; było ono zakryte przed nimi, tak że go nie pojęli, a bali się zapytać Go o to powiedzenie.

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Dobro bywa karane
Gdy wszyscy pełni byli podziwu dla wszystkich czynów Jezusa, On powiedział do swoich uczniów: "Weźcie wy sobie dobrze do serca te właśnie słowa: Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi".
Lecz oni nie rozumieli tego powiedzenia; było ono zakryte przed nimi, tak że go nie pojęli, a bali się zapytać Go o nie.
Jezuita, o. Józef Majkowski, zwykł mawiać, że każde dobro, które czynimy musi być ukarane. Pewnie to samo chciał powiedzieć Jezus swym uczniom, którzy byli dumni ze swojego Mistrza z powodu powszechnego podziwu, jaki wzbudzał u ludzi. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego Bóg pozwala na coś takiego? Po pierwsze dlatego, że ludzie mają wolną wolę i nikt, nawet Bóg, nie może zmusić ich do wdzięczności, a po drugie dlatego, że dobroć i miłość okazują się prawdziwymi dopiero wtedy, gdy nie są nagradzane, tylko raczej karane.
„Jeżeli dobro czynicie tylko tym, którzy wam dobrze czynią, cóż szczególnego czynicie? Tak czynią poganie” – powiedział Jezus w innym miejscu.
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Jak klamrą spina Kohelet swoje dzieło przekonaniem, że wszystko jest marnością (Koh 1,2; 12,8). Doświadczenie śmierci stanowi dla niego nieprzekraczalną granicę, która niweczy jakiekolwiek plany czy działania. Skoro wszystko przemija, a człowiek nie ma władzy nad czasem, to powinien się skupić na teraźniejszości, odnaleźć w niej codzienne radości, małe szczęścia, które są darem Boga udzielanym według Jego uznania, i korzystać z nich. Według tradycji Żydów ze Środkowej Europy, odczytano Księgę Koheleta jako nawoływanie do radości i przypisano jej publiczne odśpiewywanie w radosne Święto Namiotów, związane z dziękczynieniem za żniwa. Jaką siłę mają dostrzegane przez nas drobne radości, szczególnie wtedy, gdy wydaje się nam, że chmur, które nas przytłaczają jest zbyt dużo!

Komentarz został przygotowany przez s. Joannę Ewę Koszałek FMA

Komentarz do pierwszego psalmu

O rozmaite rzeczy prosimy Pana Boga. Paletę owych intencji doskonale widać, gdy podczas rozmaitych nabożeństw odczytywane są prośby, które ludzie zapisali na specjalnie przygotowanych karteczkach. Przeważają wśród nich zdecydowanie prośby o zdrowie i Boże błogosławieństwo. To ostatnie, rozumiane oczywiście jako zwykła życiowa pomyślność. Biblia jednak bardzo często porządkuje nasze pragnienia. Na przykład wówczas, gdy Jezus odpowiada na prośbę uczniów: „Panie, naucz nas się modlić” (Łk 11,1). Dając im modlitwę Ojcze nasz, prośby o chleb nie stawia na pierwszym miejscu. O zdrowiu nie wspomina w ogóle. Podobnie dzisiejszy psalm. Oprócz refleksji o potędze Boga, zawiera gorącą modlitwę o życiowy rozsądek i wsparcie Boga. O wsparcie, nie o to, by Bóg wyręczył człowieka! Właśnie mądrość serca, o którą modli się psalmista, daje nam zrozumienie podstawowych życiowych prawd. W tym i tej, że Bóg nie zrobi niczego za nas. Że modlitwa nie zastąpi pracy. Że „mamy modlić się tak, jakby wszystko zależało od Boga; działać zaś tak, jakby zależało od nas”. Dobrze, abyśmy uznając, że Bóg jest naszą ucieczką i szukając pomocy w modlitwie, nie zaniedbali własnego wysiłku.

Komentarz został przygotowany przez o. Terencjana Krawca OFM

Komentarz do Ewangelii

Jak czytamy, słuchacze Jezusa nie zrozumieli Jego słów o męce. Zrozumienie przyszło później, gdy Chrystusa wleczono na Golgotę. Cenny jest ów wyrzut Jezusa. Sami bowiem często mamy sobie za złe, że jakichś fragmentów Pisma Świętego nie rozumiemy, że nas w ogóle nie poruszają. Przychodzi jednak niespodziewanie moment, w którym takie Słowo nas dotyka, że daje światło w jakiejś konkretnej sytuacji.
Dzisiejsza Ewangelia nie tylko upomina ludzi niewrażliwych na Boże Słowo. Ona daje również nadzieję, gdy jesteśmy duchowo oschli, gdy Boga nie słyszymy. Każe ufać, że zrozumienie przyjdzie. Że powinniśmy być cierpliwi, wytrwali. Zaprasza, by otworzyć się na działanie Ducha Świętego, by dać się zaskoczyć Bogu. Być może dziś pozostaję głuchy na jakiś fragment Biblii i nie mogę go zrozumieć, ponieważ łaska w nim zawarta będzie mi bardziej potrzebna kiedy indziej.
Ewangelista notuje, że adresaci tych słów Jezusa słuchali Go w zachwycie. On jednak wyrzuca im złe rozumienie tego, co mówi. To również ważne. Mogę dziś rozważać jakieś Słowo i sycić się nim. Jest ono jednak żywe, kiedyś więc mogę zrozumieć je głębiej.

Komentarz został przygotowany przez o. Terencjana Krawca OFM


Do góry

Książka na dziś

O wytrwaniu w dobrym

św. Jan Maria Vianney

Św. Jan Maria Vianney - urodził się w 1786 r. na południu Francji w chłopskiej rodzinie. Od dzieciństwa odznaczał się głęboką pobożnością i pragnieniem kapłaństwa. Przezwyciężywszy przeszkody związane z trudnościami w nauce, został przyjęty do seminarium w Lyonie. Święcenia kapłańskie przyjął w 1815 r.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.