pobierz z Google Play

12 października 2024

Sobota

Sobota XXVII tydzień zwykły

Czytania: (Ga 3, 22-29); (Ps 105 (104), 2-3. 4-5. 6-7); (Łk 11, 28); (Łk 11, 27-28);

Rozważania: o. Mieczysław Łusiak SJ , Bractwo Słowa Bożego

Książka na dziś: Kościół dla każdego czyli przepis na zmianę świata

Czytania

(Ga 3, 22-29)
Bracia: Pismo poddało wszystko pod władzę grzechu, aby obietnica dostała się dzięki wierze w Jezusa Chrystusa tym, którzy wierzą. Do czasu przyjścia wiary byliśmy poddani pod straż Prawa i trzymani w zamknięciu aż do przyszłego objawienia się wiary. Tym sposobem Prawo stało się dla nas wychowawcą, który miał prowadzić ku Chrystusowi, abyśmy dzięki wierze uzyskali usprawiedliwienie. Gdy jednak wiara nadeszła, już nie jesteśmy poddani wychowawcy. Wszyscy bowiem przez wiarę jesteście synami Bożymi – w Chrystusie Jezusie. Bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa. Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie. Jeżeli zaś należycie do Chrystusa, to jesteście też potomstwem Abrahama, dziedzicami zgodnie z obietnicą.

(Ps 105 (104), 2-3. 4-5. 6-7)
REFREN: Pan Bóg pamięta o swoim przymierzu

Śpiewajcie i grajcie Mu psalmy,
rozgłaszajcie wszystkie Jego cuda.
Szczyćcie się Jego świętym imieniem,
niech się weseli serce szukających Pana.

Rozmyślajcie o Panu i Jego potędze,
zawsze szukajcie Jego oblicza.
Pamiętajcie o cudach, które On uczynił,
o Jego znakach, o wyrokach ust Jego.

Potomkowie Abrahama, słudzy Jego,
synowie Jakuba, Jego wybrańcy.
On, Pan, jest naszym Bogiem,
Jego wyroki obejmują świat cały.

(Łk 11, 28)
Błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je wiernie.

(Łk 11, 27-28)
Gdy Jezus mówił, jakaś kobieta z tłumu głośno zawołała do Niego: "Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś". Lecz On rzekł: "Tak, błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i go przestrzegają".

Do góry

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Zróbmy coś spektakularnego
Gdy Jezus mówił do tłumów, jakaś kobieta z tłumu głośno zawołała do Niego: "Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś". Lecz On rzekł: "Owszem, ale również błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je".
Chyba każdy człowiek chciałby w życiu zrobić jakąś spektakularną rzecz. Każdy czuje, że to uczyniłoby go szczęśliwszym. Jedną z takich spektakularnych rzeczy jest bycie Matką Boga. Tymczasem Jezus wyjaśnia, że równie spektakularną rzeczą jest słuchanie słowa Bożego i zachowywanie go. A nam się wydaje, że to jest coś zwykłego…
Słuchanie słowa Bożego i zachowywanie go czyni zupełnie nowym nasze życie – scala je z życiem Boga. Czyż to nie jest coś wspaniałego?!
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Patroni dnia:

Błogosławiony Jan Beyzym, prezbiter
urodził się 15 maja 1850 roku w Beyzymach na Wołyniu. Po ukończeniu gimnazjum w Kijowie w 1872 r. wstąpił do Towarzystwa Jezusowego (jezuitów). 26 lipca 1881 r. w Krakowie przyjął święcenia kapłańskie. Przez wiele lat był wychowawcą i opiekunem młodzieży w kolegiach Towarzystwa Jezusowego w Tarnopolu i Chyrowie. W wieku 48 lat podjął decyzję o wyjeździe na misje. Udał się więc na Madagaskar. Tam oddał wszystkie swoje siły, zdolności i serce opuszczonym, chorym, głodnym, wyrzuconym poza nawias społeczeństwa; szczególnie dużo uczynił dla trędowatych. Zamieszkał wśród nich na stałe, by opiekować się nimi dniem i nocą. Stworzył pionierskie dzieło, które uczyniło go prekursorem współczesnej opieki nad trędowatymi. Wyczerpany pracą ponad siły, o. Beyzym zmarł 2 października 1912 roku, otoczony nimbem bohaterstwa i świętości.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Po wczorajszym wywodzie św. Pawła mogła zrodzić się w nas wątpliwość: „Po co w ogóle było prawo? Nie byłoby prościej, gdyby między Abrahamem a Jezusem Bóg nie powoływał Mojżesza?”. Właśnie tej sprawy dotyka dzisiaj Apostoł. W zamiarze Boga, „do czasu przyjścia wiary byliśmy poddani pod straż Prawa i trzymani w zamknięciu – owszem – [lecz] tym sposobem Prawo stało się dla nas wychowawcą, który miał prowadzić ku Chrystusowi, abyśmy dzięki wierze uzyskali usprawiedliwienie”. A więc prawo – czy to moralne, czy to rytualne; czy to objawione, czy to naturalne – ma wartość jak najbardziej pozytywną, bo pedagogiczną! Przypomnijmy tu sobie programową przypowieść Jezusa o różnych rodzajach gleby: wydziobywanej przez ptaki, kamienistej, ciernistej i żyznej (zob. Mt 13, 1-23). Ziarno, czyli Słowo Chrystusa, pada na glebę, czyli serce człowieka, jakoś już wyrobione: albo ukształtowane, albo zniekształcone… I właśnie tutaj ujawnia się pedagogiczna rola prawa: kto przestrzegał go nie ze względu na przepis (czyli literę), ale cel (czyli ducha), ten jest należycie usposobiony do przyjęcia łaski usprawiedliwienia. Porównajmy w tym kontekście legalistycznych faryzeuszów z Maryją i Józefem: pierwsi co rusz zarzucają Jezusowi i Jego uczniom łamanie prawa; drudzy zgodnie z prawem pielgrzymują do świątyni. Czy jednak nie ma między nimi różnicy? Ależ jest, i to kolosalna! Przebiega ona jednak przez serca, a nie uczynki. Serca wdzięczne Bogu za pedagogię prawa są gotowe do usynowienia przez łaskę, są dysponowane do ochrzczenia, są przygotowane do dziedziczenia życia wiecznego. W naszym życiu rozgrywa się wówczas coś, co trafnie uchwyciła Biblia Poznańska: „To, co było przymusem wynikającym z nakazu Prawa, staje się wewnętrzną potrzebą wynikającą z miłości Boga” (komentarz do Rz 8, 1-17). Powiedz, „przyoblekłeś się [w ten sposób] w Chrystusa”? Pragniesz tego?

Komentarz do pierwszego psalmu

Z wcześniejszym czytaniem dzisiejszy psalm łączy ostatnia zwrotka. Paweł bowiem stwierdził: „Jeżeli należycie do Chrystusa, to jesteście też potomstwem Abrahamowym, dziedzicami zgodnie z obietnicą”; apel psalmisty zaś („Rozmyślajcie o Panu i Jego potędze, zawsze szukajcie Jego oblicza, pamiętajcie o cudach, które On uczynił, o Jego znakach, o wyrokach ust Jego”) skierowany jest akurat do „potomków Abrahama, sług Pana (…) i Jego wybrańców”. Zdaniem psalmisty więc, to, jak duchowo „rozmyślam”, to, jak „szukam” Boga, i to, jak „pamiętam” o Jego działaniu i nauce, bierze się z poczucia własnej tożsamości: w takiej mierze ortodoksyjnie „rozmyślam, szukam i pamiętam”, w jakiej traktuję siebie jako „potomka Abrahama” – Pawłowego „dziedzica obietnicy”. Rzeczywiście, kto przyznaje, że „należy do Chrystusa”, przynajmniej domyślnie zaświadcza, że czyni to mocą wiary, a nie należności – i przez to właśnie staje się „potomstwem Abrahama”, który „uwierzył i Pan poczytał mu to za sprawiedliwość” (Rdz 15, 6; por. Rz 4, 3-24, Ga 3, 6n i Jk 2, 23).

Komentarz do Ewangelii

Czym jest wada? Złą skrajnością: nadmiaru lub niedomiaru. A czym jest cnota? Umiarem: nie tyle przeciętnością, ile dokładnością, akuratnością. Prostym obrazem relacji wad do cnót jest obraz drogi: mamy trzymać się jej środka, a nie obijać o krawężniki. A właśnie z takim obijaniem się mamy do czynienia dzisiaj: po tym, jak wczorajsi faryzeusze wychylili się w stronę skrajności próżności i pychy, jaką jest upór, niezgoda i przekora, dzisiejsza kobieta z tłumu wychyla się w stronę skrajności przeciwnej, jaką jest fałszywa pokora. „«Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś!», zawołała głośno”. Pozornie kobieta ta uznaje wielkość Jezusa i przytakuje „palcowi Bożemu, którym wyrzuca złe duchy”, przyznaje także, że „istotnie przyszło już królestwo Boże”… Lecz czyni tak czysto zewnętrznie i zbyt ostentacyjnie, a bez wewnętrznego zaangażowania i bez zaproszenia Jezusa do własnych demonów, bez modlitwy: „Ojcze, niech przyjdzie Twoje królestwo [do mego domu i na Twoich zasadach]”. Stąd krótka i dosłownie cięta riposta Jezusa – podcinająca rozegzaltowanie tej osoby: „Tak, błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i go przestrzegają”. Nie wiemy, jakie były dalsze losy tej kobiety: czy dołączyła do towarzyszących Mu od jakiegoś czasu „Marii, zwanej Magdaleną, Joanny, żony Chuzy, Zuzanny i wielu innych, które im usługiwały ze swego mienia” (por. Łk 8, 1-3)? Z pewnością, to błogosławione zgaszenie jej przez Jezusa nie było tylko upomnieniem, ale swoistym powołaniem, zaproszeniem do dołączenia do nowej drogi. A ty, jak przyjmujesz słowa i sytuacje, które boleśnie, a nawet publicznie oczyszczają twoje „trwanie w Jezusie” (por. J 15, 2)?

Komentarze zostały przygotowany przez ks. dr Błażeja Węgrzyna


Do góry

Książka na dziś

Kościół dla każdego czyli przepis na zmianę świata

Elżbieta Wiater

Ta książka powstała, by opowiedzieć, czym (i kim) jest tak naprawdę Kościół katolicki. Często kojarzy się on jedynie z instytucją, wraz z jej kuriami, budynkami i ogłoszeniami parafialnymi. Kościół zaś od wieków trwa mocą danego nam Bożego słowa i Jego łaski. Mimo swoich słabości a czasem wręcz obecności ordynarnego zła katolicyzm wciąż się odradza i podnosi; Bóg powołuje i podtrzymuje kolejnych świętych, którzy stanowią świętą resztę Jego ludu. Warto sobie uświadomić, że poprzez chrzest my wszyscy również zostaliśmy wezwani do tej świętości.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.