Niedziela
Rozważania: Ewangeliarz OP , o. Mieczysław Łusiak SJ , Bractwo Słowa Bożego
Książka na dziś: Rekolekcje ze św. Ritą z Cascii. 15 dni rozważań i medytacji
Czytania
(Lb 11, 25-29)
Pan zstąpił w obłoku i mówił z Mojżeszem. Wziął z ducha, który był w nim, i przekazał go owym siedemdziesięciu starszym. A gdy spoczął na nich duch, wpadli w uniesienie prorockie. Nie powtórzyło się to jednak. Dwóch mężów pozostało w obozie. Jeden nazywał się Eldad, a drugi Medad. Na nich też zstąpił duch, bo należeli do wezwanych, tylko nie przyszli do namiotu. Wpadli więc w obozie w uniesienie prorockie. Przybiegł młodzieniec i doniósł Mojżeszowi: "Eldad i Medad wpadli w obozie w uniesienie prorockie". Jozue, syn Nuna, który od młodości swojej był w służbie Mojżesza, zabrał głos i rzekł: "Mojżeszu, panie mój, zabroń im!" Ale Mojżesz odparł: "Czyż zazdrosny jesteś o mnie? Oby tak cały lud Pana prorokował, oby mu dał Pan swego ducha!"
(Ps 19 (18), 8 i 10. 12-13. 14)
REFREN: Nakazy Pana są radością serca
Prawo Pańskie jest doskonałe i pokrzepia duszę,
świadectwo Pana jest pewne, nierozważnego uczy mądrości.
Bojaźń Pana jest szczera i trwa na wieki,
sądy Pana prawdziwe, wszystkie razem słuszne.
Zważa na nie Twój sługa
i nagrodę otrzyma za ich przestrzeganie.
Kto jednak widzi swoje błędy?
Oczyść mnie z błędów przede mną ukrytych.
Także od pychy broń swojego sługę,
by nie panowała nade mną.
Wtedy będę bez skazy
i wolny od wielkiego występku.
(Jk 5, 1-6)
A teraz wy, bogacze, zapłaczcie wśród narzekań na utrapienia, jakie was czekają. Bogactwo wasze zbutwiało, szaty wasze stały się żerem dla moli, złoto wasze i srebro zardze wiało, a rdza ich będzie świadectwem przeciw wam i toczyć będzie ciała wasze niby ogień. Zebraliście w dniach ostatecznych skarby.Oto woła zapłata robotników, żniwiarzy z pól waszych, którą zatrzymaliście, a krzyk żniwiarzy doszedł do uszu Pana Zastępów. Żyliście beztrosko na ziemi i wśród dostatków tuczyliście serca wasze w dniu rzezi. Potępiliście i zabiliście sprawiedliwego. Nie stawiał wam oporu.
Aklamacja (J 17, 17ba)
Słowo Twoje, Panie, jest prawdą, uświęć nas w prawdzie.
(Mk 9, 38-43. 45. 47-48)
Apostoł Jan rzekł do Jezusa: "Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zaczęliśmy mu zabraniać, bo nie chodzi z nami". Lecz Jezus odrzekł: "Przestańcie zabraniać mu, bo nikt, kto uczyni cud w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami. Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody. A kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu lepiej byłoby kamień młyński uwiązać u szyi i wrzucić go w morze. Jeśli zatem twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie ginie i ogień nie gaśnie".
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
o. Mieczysław Łusiak SJ
Nie przynależność decyduje
Jan powiedział do Jezusa: "Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy; i zabranialiśmy mu, bo nie chodził z nami". Lecz Jezus odrzekł: "Nie zabraniajcie mu, bo nikt, kto czyni cuda w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami.
Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę powiadam wam, nie utraci swojej nagrody. Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu byłoby lepiej uwiązać kamień młyński u szyi i wrzucić go w morze.
Jeśli twoja ręka dla ciebie jest powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie".
Warto jest dużo dać w zamian za wyzbycie się grzechu. Grzech jest bowiem największym nieszczęściem, jakie może spotkać człowieka. Obiektywnie jest czymś gorszym niż utrata nogi czy ręki. Każdy grzech utrwala bowiem nasz egoizm, a z nim do Nieba wejść się nie da.
Zamiast grzeszyć, weźmy się za czynienie dobra, a szybko zaczną dokonywać się naszymi rękami wręcz cuda. Kto czyni dobro, już stoi po stronie Jezusa, już jest Mu bliski. Taka czy inna przynależność nie ma tu większego znaczenia. Przynależność do Kościoła bardzo ułatwia bliskość z Bogiem, ale nie jest jej warunkiem.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Bóg wziął z ducha Mojżesza i przekazał go starszym ludu. To wydarzenie zapowiada inne, podobne przekazanie Bożego Ducha: z Jezusa na apostołów, a potem wszystkich Jego wyznawców. Poznajemy, że obecność Ducha Pańskiego nie ogranicza się do miejsca i ludzkiej woli. On jest wolny, działa i przychodzi w taki sposób, w jaki chce, i zstępuje, na kogo chce. Mojżesz dobrze wiedział, że człowiek nie może Mu rozkazywać, ani ograniczać Jego działania. Ducha Bożego nic i nikt nie krępuje. Prorokowanie kojarzy się wielu z nas z mówieniem o przyszłych wydarzeniach, ale jest ono także objawieniem Bożej woli czynionym pod natchnieniem Boga. Mojżesz nie był zazdrosny o doświadczenie, które zostało dane Eldadowi i Medadowi oraz pozostałym starszym. On pragnął, by rozszerzyło się ono na cały lud. Jakże to piękne pragnienie!
Pomyślmy dziś o naszej relacji względem Ducha Świętego. Kim On dla nas jest i jak często Go wzywamy? Za czym bardziej podążamy: za Jego natchnieniami czy za swoimi pomysłami, a może wręcz za pokusami? Niech działanie Ducha Świętego w konkretnych osobach, ale i w Kościele, nie wzbudza w nas zazdrości, lecz dziękczynienie i uwielbienie. Wołajmy codziennie o Ducha Pańskiego dla nas i całego świata, bo On, jak mówił o. Arnold Janssen, im częściej i goręcej będzie wzywany, tym potężniej zaznaczy swoje działanie w dziejach ziemi.
Komentarz do psalmu
Wyznania psalmisty przepełnia ogromna wiara i całkowite zawierzenie Bogu. Psalmista nie kwestionuje Bożych przykazań ani Bożej władzy nad światem; nie odrzuca Jego prawa ani go nie podważa. Dostrzega, że jest ono doskonałe, że ono nas nie zniewala, lecz wewnętrznie buduje i umacnia. Autor natchniony widzi słuszność w Bożych wyrokach i działaniach. Jest świadomy, że wszystkich, którzy przestrzegają zasad Pańskich, czeka nagroda. Psalmista w swojej modlitwie prosi o coś bardzo ważnego: o poznanie własnych błędów, których on sam nie dostrzega. Kto z nas tak się modli? Kto błaga o uwolnienie od pychy? W swoich prośbach tak mocno koncentrujemy się na tym, co ziemskie, a tak mało na tym, co duchowe. Pomyślmy dziś o swoich wadach i jak psalmista wołajmy, by Pan pomógł nam z nimi walczyć, by dał nam skłonność do czynienia dobra, do walki z pokusami, do działania i myślenia nie po swojemu, lecz po Bożemu. Niech On uwalnia nas z każdego naszego zła.
Komentarz do drugiego czytania
Zaufanie pokładane w bogactwie prowadzi do dramatu. To, co w świecie jest uznawane za cenne i warte zachodu, w Bożej logice okazuje się nic nie warte. Autor listu wskazuje na zniszczalność ziemskich dóbr. Zboże butwieje, piękne szaty są zjadane przez mole, złoto i srebro tracą swój blask. W ostatecznym rozrachunku okazują się bezwartościowe. Gonienie za tymi skarbami sprawiło, że sprzed oczu zniknęły pamięć o wieczności i o Bożych przykazaniach. Gromadzenie dóbr i skoncentrowanie się na tym, by posiadać coraz więcej, zamknęło serca bogaczy na innych ludzi i na Boga. Święty Jakub wspomina, że bogacze w swoim pędzie do nieustannego gromadzenia dopuścili się nawet grzechów wołających o pomstę do nieba. Zrozumienie błędów przyjdzie na sądzie ostatecznym, ale wtedy będzie już za późno na poprawę.
Pomyślmy dziś o swoim stosunku do dóbr materialnych. Zbytnie ich przecenianie nikomu nie wyszło na dobre. W świecie, owszem, można zaimponować tym, co się posiada, ale nie przed Bogiem. On patrzy na serce i na to, jacy byliśmy względem ludzi, jak wykorzystywaliśmy nasze dobra w służbie Panu i bliźniemu. Wszystko, co mamy, otrzymujemy w konkretnym celu. Niech nasze dobra posłużą ku zbawieniu, a nie potępieniu.
Komentarz do Ewangelii
Początkowe zdania Ewangelii nawiązują do pierwszego czytania. Zarówno Jozue, jak i apostołowie chcieli mówić do tych, którzy nie byli w ich najbliższym otoczeniu: zabraniamy! Jezus stopuje swoich towarzyszy. Tłumaczy im, że ktoś, kto wzywa Jego imienia nad ludźmi, nie będzie jednocześnie Mu bluźnił. To jest niemożliwe. Jezus zna wiarę każdego z nas i patrzy na nas swoimi oczami, a nie przez pryzmat naszych ocen i osądów. Swoim pouczeniem, skierowanym do apostołów, wskazuje, że głosić i wypełniać Ewangelię można na wiele sposobów. Potem zestawia dwa czyny. Jeden drobny, wręcz prawie nieznaczący, jakim jest podanie kubka wody spragnionemu, a drugi wielki i tragiczny – zgorszenie wierzącego. Za pierwszy czeka nagroda, za drugi kara. Jeśli ktoś czyni jakiekolwiek dobro ze względu na Chrystusa, to jest błogosławiony. Jeśli dopuszcza się czegoś, co spowoduje, że bliźni, szczególnie ten najmniejszy i niewinny, stanie się gorszy, to jest przeklęty. Jezus apeluje do apostołów: nie zabraniajcie innym czynić dobra, bo każde z nich jest przez Boga zauważone. Na głoszenie Chrystusa i czyny miłosierdzia nie ma monopolu żadna grupa, instytucja, czy konkretna osoba. Każda posługa, która przynosi chwałę Panu, jest piękna i potrzebna! To ten, który gorszy i pociąga ku złu, wymaga naszej stanowczej reakcji, naszego mocnego: zabraniam!
Ostatni fragment Ewangelii, mówiący o odcinaniu poszczególnych członków ciała, jest bardzo dosadny i ostry. W ten sposób Jezus chce nam powiedzieć, że z pokusą i grzechem nie wolno dyskutować. Wzywa do radykalnego odcięcia się od tego, co pociąga nas w stronę zła. Przestrzega, że kara ognia piekielnego jest wieczna i nigdy się nie kończy. Walka z własnym grzechem wymaga pewnego rodzaju samookaleczenia i sprawia nam ból, ale czym są te cierpienia i rany w obliczu wiecznej gehenny w piekle? Obyśmy to zrozumieli, zanim będzie za późno.
Komentarze zostały przygotowany przez Agnieszkę Wawryniuk
Książka na dziś
Rekolekcje ze św. Ritą z Cascii. 15 dni rozważań i medytacji
Święta Rita z Cascii (1381–1457), do której zwracamy się w „sprawach trudnych i beznadziejnych”, umiała całkowicie zawierzyć Bogu w obliczu wszelkich prób życiowych. Jej żywa wiara i niezłomna nadzieja to najlepszy przykład ucieczki od bólu, samotności i rozpaczy. Doświadczona cierpieniami duszy i ciała, naznaczona stygmatem ciernia z korony Chrystusa, odnalazła drogę intymnego zjednoczenia z Bogiem.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.