pobierz z Google Play
luty 2024
25 Druga Niedziela Wielkiego Postu (Rdz 22,1-2.9-13.15-18); (Ps 116,10 i 15.16-17.18-19); (Rz 8, 31b-34); Aklamacja (Mt 17,7); (Mk 9,2-10);
26 Poniedziałek II Tygodnia Wielkiego Postu (Dn 9, 4b-10);(Ps 79 (78), 5a i 8. 9. 11 i 13);Aklamacja (J 6, 63c. 68c);(Łk 6, 36-38);
27 Wtorek II Tygodnia Wielkiego Postu (Iz 1, 10. 16-20);(Ps 50 (49), 8-9. 16b-17. 21 i 23);Aklamacja (Ez 18, 31ac);(Mt 23, 1-12);
28 Środa II Tygodnia Wielkiego Postu (Jr 18, 18-20);(Ps 31 (30), 5-6. 14. 15-16);Aklamacja (J 8, 12);(Mt 20, 17-28);
29 Czwartek II Tygodnia Wielkiego Postu Jr 17, 5-10;(Ps 1, 1-2. 3. 4 i 6);Aklamacja (Łk 8, 15);(Łk 16, 19-31);
marzec 2024
1 Piątek II Tygodnia Wielkiego Postu Rdz 37, 3-4. 12-13a. 17b-28;(Ps 105 (104), 16-17. 18-19. 20-21);Aklamacja (J 3, 16);(Mt 21, 33-43. 45-46);
2 Sobota II Tygodnia Wielkiego Postu (Mi 7, 14-15. 18-20);(Ps 103 (102), 1b-2. 3-4. 9-10. 11-12);Aklamacja (Łk 15, 18);(Łk 15, 1-3.11-32);

25 lutego 2024

Niedziela

Druga Niedziela Wielkiego Postu

Czytania

(Rdz 22,1-2.9-13.15-18)
Bóg wystawił Abrahama na próbę. Rzekł do niego: „Abrahamie!” A gdy on odpowiedział: „Oto jestem”, powiedział: „Weź twego syna jedynego, którego miłujesz, Izaaka, idź do kraju Moria i tam złóż go w ofierze na jednym z pagórków, jaki ci wskażę”. A gdy przyszedł na to miejsce, które Bóg wskazał, Abraham zbudował tam ołtarz, ułożył na nim drwa i związawszy syna swego Izaaka położył go na tych drwach na ołtarzu. Potem Abraham sięgnął ręką po nóż, aby zabić swego syna. Ale wtedy anioł Pana zawołał na niego z nieba i rzekł: „Abrahamie, Abrahamie!” A on rzekł: „Oto jestem”. Powiedział mu: „Nie podnoś ręki na chłopca i nie czyń mu nic złego! Teraz poznałem, że boisz się Boga, bo nie odmówiłeś Mi nawet twego jedynego syna”. Abraham obejrzawszy się poza siebie, spostrzegł barana uwikłanego w zaroślach. Poszedł więc, wziął barana i złożył w ofierze całopalnej zamiast swego syna. Po czym anioł Pana przemówił głośno z nieba do Abrahama po raz drugi: „Przy sięgam na siebie, mówi Pan, że ponieważ uczyniłeś to i nie szczędziłeś syna twego jedynego, będę ci błogosławił i dam ci potomstwo tak liczne jak gwiazdy na niebie i jak ziarnka piasku na wybrzeżu morza; potomkowie twoi zdobędą warownie twych nieprzyjaciół. Wszystkie ludy ziemi będą sobie życzyć szczęścia na wzór twego potomstwa, dlatego że usłuchałeś mego rozkazu”.

(Ps 116,10 i 15.16-17.18-19)
REFREN: W krainie życia będę widział Boga

Nawet wtedy ufałem, gdy mówiłem:
„Jestem w wielkim ucisku”.
Cenna jest w oczach Pana
śmierć świętych Jego.

O Panie, jestem Twoim sługą,
jam sługa Twój, syn Twej służebnicy.
Ty rozerwałeś moje kajdany,
Tobie złożę ofiarę pochwalną
i wezwę imienia Pana.

Wypełnię me śluby dla Pana
przed całym Jego ludem.
W dziedzińcach Pańskiego domu,
pośrodku ciebie, Jeruzalem.

(Rz 8, 31b-34)
Bracia: Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby nam wraz z Nim i wszystkiego nie darować? Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg wybrał? Czyż Bóg, który usprawiedliwia? Któż może wydać wyrok potępienia? Czy Chrystus Jezus, który poniósł za nas śmierć, co więcej - zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga i przyczynia się za nami?

Aklamacja (Mt 17,7)
Z obłoku świetlanego odezwał się głos Ojca: „To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie”.

(Mk 9,2-10)
Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam przemienił się wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe tak, jak żaden wytwórca sukna na ziemi wybielić nie zdoła. I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: „Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza”. Nie wiedział bowiem, co należy mówić, tak byli przestraszeni. I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: „To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie”. I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa. A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych. Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy powstać z martwych.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Bez wiary nie można podobać się Bogu... Kto przystępuje do Boga, musi wierzyć, że Bóg istnieje i że nagradza tych, którzy Go szukają. Wszechmogący Bóg oczekuje od nas wiary Abrahama, który wbrew nadziei żywiąc nadzieję, uwierzył, że stanie się ojcem wielu narodów. Wiara dotyczy tylko tego, co dla nas jest niemożliwe... Jednakowoż, co niemożliwe u ludzi, jest możliwe u Boga, bo dla Boga wszystko jest możliwe. Bóg ma moc wypełnić wszystko, co obiecał. Nasza wiara to wiara Boża i nie dotyczy ona naszych możliwości, ale opiera się na Bożej wszechmocy. Kto ufa Wszechmocnemu, nigdy się nie zawiedzie.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święty Cezary z Nazjanzu, pustelnik
urodził się w 330 r. w Azjanzos w pobliżu Nazjanzu (Kapadocja) i pochodził z rodziny świętych: ojciec - św. Grzegorz Starszy z Nazjanzu, matka - św. Nona, siostra - św. Gorgonia, brat - św. Grzegorz z Nazjanzu. Po ukończeniu miejscowych szkół udał się na dalsze studia do Aleksandrii. Powrócił do Konstantynopola i pełnił na dworze cesarskim urząd lekarza. Powierzono mu opiekę nad zdrowiem cesarzy Juliana Apostaty i Walensa. Cieszył się więc sławą wybitnego lekarza. Ówczesnym zwyczajem Cezary nie przyjął chrztu jako człowiek młody, ale dopiero po dojrzałym namyśle i przygotowaniu. Musiał prowadzić życie naprawdę budujące, skoro jego brat, św. Grzegorz z Nazjanzu, w swoich pismach nie szczędził mu pochwał. W roku 368 cesarz Walens mianował Cezarego kwestorem nad prowincją Bitynii. Oddał mu w zarząd wszystkie dobra i finanse. Święty wszakże niedługo pozostał na tym zaszczytnym urzędzie, gdyż rok później (369 r.) umarł.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Przypomnijmy sobie najpierw, że w niedziele Wielkiego Postu oba czytania, pierwsze i drugie, z założenia jakoś dookreślają Ewangelię (inaczej jest w okresie zwykłym, gdy dzieje się tak tylko z tym pierwszym). Co ciekawe, tym razem oba czynią to w identyczny sposób: opisywane w Ewangelii misterium Przemienienia penetrują z perspektywy serca Boga Ojca, gotowego ofiarować własnego Syna; tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał… (J 3, 16a). Modląc się pierwszym czytaniem, wniknijmy więc dzisiaj naszą uduchowioną wyobraźnią w serce Abrahama, które tak kocha Boga, że aż zdolne jest związać ofiarniczo swego syna – i dostrzeżmy przebłyskujące spoza niego serce Boga Ojca, które tak kocha człowieka… Mnie, po prostu.


Komentarz do psalmu

W czyje usta włożymy dzisiejszy psalm: Izaaka – czy to jeszcze związanego (Jestem w wielkim ucisku!), czy to już rozwiązanego (Ty rozerwałeś moje kajdany!)? Abrahama – czy to jeszcze trzymającego nóż w ręce (Ufność miałem nawet wtedy, gdy…), czy to już po interwencji anioła (Tobie złoże ofiarę pochwalną!)? A może samego Jezusa (Wypełnię me śluby dla Pana)? Jakkolwiek nie zrobimy, będzie dobrze. Psalmy mieszczą wiele głosów…


Komentarz do drugiego czytania

Powiedzieliśmy już, że rozjaśnianie Ewangelii przez poprzedzające czytania jest dziś wprost analogiczne. Komentując drugie czytanie, pójdźmy więc o krok dalej i zobaczmy, że zachęca ono, by wczuwszy się już, na ile nam wrażliwość duchowa pozwala, w serce Boga Ojca, uczynić z tego ćwiczenia użytek dla własnej stałości w wierze. Seria pytań retorycznych, jakie zadaje św. Paweł, ma na celu sprowokowanie nas do swoistego „wzięcia się w garść” i „niemazgajenia się”. Bóg, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby także wraz z Nim wszystkiego nam nie darować? – innymi słowy: Skoro Bóg dał nam to, co najcenniejsze (w sensie jak najbardziej absolutnym), czyli „swego Syna”, to dlaczego zamartwiasz się o Jego pomniejsze dary, o jakieś Piotrowe „namioty”? To nielogiczne! A zatem, tak szczerze… to czego obawiasz się, że Bóg ci nie da?


Komentarz do Ewangelii

Katechizm uwydatnia dwojaki kontekst dzisiejszego misterium. Pierwszy, to kontekst historyczny – już miniony: „Przemienienie Chrystusa ma na celu umocnienie wiary Apostołów ze względu na przyszłą mękę. Wyjście na «wysoką górę» jest przygotowaniem do wejścia na Kalwarię” (KKK 568). Drugi, to kontekst chrześcijański – wciąż aktualny: „Na początku życia publicznego [Jezusa] znajduje się chrzest, a na początku [Jego] Paschy Przemienienie. Przez chrzest Jezusa ukazała się tajemnica naszego pierwszego odrodzenia: nasz chrzest. Przemienienie [zaś] jest sakramentem powtórnego odrodzenia: zapowiada nasze zmartwychwstanie” (KKK 556). Od pewnego czasu ten drugi kontekst Przemienienia staje się dla mnie coraz bliższy i coraz bardziej namacalny; kontempluję go bowiem w kluczu nadziei: metamorfoza Jezusa objawia nie tylko doskonałość Jego własnego człowieczeństwa, ale także mojego – doskonałość obiecaną mi w chwili chrztu, ona będzie czymś więcej niż tylko „posklejaniem”, „załataniem”, „zaplombowaniem” czy „wyklepaniem” mojego człowieczeństwa. Istotnie, chrzest nie tylko oczyszcza ze wszystkich grzechów, lecz także czyni mnie nowym stworzeniem (2 Kor 5, 17) i przybranym synem Bożym (por. Ga 4, 5-7), który stał się uczestnikiem Boskiej natury (2 P 1, 4), członkiem Chrystusa (por. 1 Kor 6, 15; 12, 27), a wraz z Nim współdziedzicem (Rz 8, 17) i świątynią Ducha Świętego (por. 1 Kor 6, 19) (por. KKK 1265). Mając wzrok utkwiony w tej obietnicy, czyli celu, zyskuję motywację i siłę, czyli nadzieję, by postępować na drodze oczyszczenia i uświęcenia – tak jak ona wygląda w moim przypadku, czyli bardzo konkretnie, tu i teraz. W ten sposób głębiej rozumiem, dlaczego lekcjonarz okrasza dzisiejsze misterium znamiennym tytułem: „Pielgrzymując na ziemi, uczestniczymy w życiu wiecznym”.

Komentarze zostały przygotowane przez ks. dr Błażeja Węgrzyna


Do góry

Książka na dziś

Cyfrowy uczeń. Carlo Acutis i Eucharystia

Philip Kosloski

Poznaj Carla, piętnastoletniego Włocha, maniaka komputerowego, który uwielbiał superbohaterów i gry wideo, ale nade wszystko kochał Eucharystię. Wartka akcja komiksu kładzie szczególny nacisk na ostatnie lata życia błogosławionego Carla Acutisa i ukazuje, jak stał się on cyfrowym uczniem Jezusa

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.

26 lutego 2024

Poniedziałek

Poniedziałek II Tygodnia Wielkiego Postu

Czytania

(Dn 9, 4b-10)
O Panie, Boże mój, wielki i straszliwy, który dochowujesz wiernie przymierza tym, co Ciebie kochają i przestrzegają Twoich przykazań. Zgrzeszyliśmy, zbłądziliśmy, popełniliśmy nieprawość i zbuntowaliśmy się, odstąpiliśmy od Twoich przykazań. Nie byliśmy posłuszni Twoim sługom, prorokom, którzy przemawiali w Twoim imieniu do naszych królów, do naszych przywódców, do naszych przodków i do całej ludności kraju. U Ciebie, Panie, sprawiedliwość, a u nas wstyd na twarzach, jak to jest dziś u nas – mieszkańców Judy i Jerozolimy, i całego Izraela, u bliskich i dalekich, we wszystkich krajach, dokąd ich wypędziłeś z powodu niewierności, jaką Ci okazali. Panie! Wstyd na naszych twarzach, naszych królów, naszych przywódców i naszych ojców, bo zgrzeszyliśmy przeciw Tobie. Ale Pan, Bóg nasz, jest miłosierny i okazuje łaskawość, mimo że zbuntowaliśmy się przeciw Niemu i nie słuchaliśmy głosu Pana, Boga naszego, by postępować według wskazań, które nam dał przez swoje sługi, proroków.

(Ps 79 (78), 5a i 8. 9. 11 i 13)
REFREN: Nie czyń nam, Panie, według naszych grzechów

Czy wiecznie będziesz się gniewał?
Nie pamiętaj nam win przodków naszych,
niech szybko nas spotka Twoje zmiłowanie,
gdyż bardzo jesteśmy słabi.

Wspomóż nas, Boże, nasz Zbawco,
dla chwały Twojego imienia;
wyzwól nas i odpuść nam grzechy
przez wzgląd na swoje imię.

Niech jęk pojmanych dojdzie do Ciebie
i mocą Twego ramienia ocal na śmierć skazanych.
My zaś, lud Twój i owce Twojej trzody,
będziemy wielbić Ciebie na wieki
i przez pokolenia głosić Twoją chwałę.

Aklamacja (J 6, 63c. 68c)
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem. Ty masz słowa życia wiecznego.

(Łk 6, 36-38)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, ubitą, utrzęsioną i wypełnioną ponad brzegi wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Bóg, Ojciec miłosierdzia i wszelkiej pociechy, posłał swego Syna na świat, nie aby świat potępił, lecz by go zbawił. Bóg w Chrystusie wszystko nam przebaczył raz na zawsze. Tylko On jest Sędzią sprawiedliwym. Sąd należy do Pana. Nasza zaś wyrozumiałość i łagodność ma być znana wszystkim. Nie mamy zajmować się drzazgą w oku bliźniego, ale belką w swoim oku. Powinniśmy za to mieć wytrwałą miłość jedni ku drugim, bo miłość zakrywa wiele grzechów, nie skupia się na cudzych grzechach i błędach, lecz przebacza swoim winowajcom, jak i nam przebaczył wszystko Ojciec, który jest w niebie. Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci w bliźniego kamieniem osądu, potępienia, krytyki...
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święty Aleksander, biskup
urodził się w 250 r. Był biskupem Aleksandrii. Największą zasługą Aleksandra było to, że jako pierwszy rozpoznał błędy Ariusza i z całą stanowczością je zwalczał. Gdyby biskupi Kościoła na Wschodzie poszli jego śladem, herezja Ariusza nie wyrządziłaby Kościołowi Chrystusowemu tyle krzywdy, zaoszczędziłaby mu wielu ran. Aleksander zwołał synod, na którym nauka Ariusza została potępiona (320). Naukę tę potępił również pierwszy sobór powszechny, zebrany w Nicei w roku 325. Aleksander wyróżnił się nie tylko jako żarliwy obrońca czystości wiary, ale również jako doskonały administrator i duszpasterz. Aleksander pożegnał ziemię dla nieba 18 kwietnia 326 roku.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Słuchamy dziś fragmentu długiej modlitwy pokutnej Daniela, ułożył ją, gdy dociekał w Pismach liczby lat, które Pan objawił prorokowi Jeremiaszowi, że ma się dopełnić siedemdziesiąt lat spustoszenia Jerozolimy (Dn 9, 2; zob. 9, 24-27; Jr 25, 11; 29, 10). Co ważne, medytacja Daniela nad proroctwem Jeremiasza nie była jedynie wysiłkiem intelektualnym, lecz ściśle duchowym i ascetycznym: Zwróciłem twarz do Pana Boga, oddając się modlitwie i błaganiu w postach, pokucie i popiele (Dn 9, 3). Efektem modlitwy było to, że nasz autor doznał oświecenia: zrozumiał, że jak niegdyś wygnanie babilońskie, które oryginalnie zapowiadał Jeremiasz, tak również hegemonia grecka, którą sam cierpi, stanowi karę za grzech. Odpowiedzią na to poznanie jest właśnie dzisiejsza modlitwa pokutna, w której Daniel – w imieniu całego narodu – wyznaje trzy rzeczy: po pierwsze, uznaje sprawiedliwość Boga (Pan dochowuje wiernie przymierza tym, którzy Go kochają i przestrzegają Jego przykazań); po drugie, wygłasza litanię win Izraela i przyjmuje za nie odpowiedzialność (Odstąpiliśmy od Twoich przykazań… Wstyd na naszych twarzach!); wreszcie, odwołuje się do miłosierdzia Boga (Pan okazuje łaskawość, mimo że zbuntowaliśmy się przeciw Niemu…). Ta sekwencja zachęca nas, by przyjrzeć się bolesnym skutkom własnych błędów. Pamiętajmy przy tym o wyważonym pouczeniu św. Jana Pawła II: „Jeśli prawdą jest, że cierpienie ma sens jako kara wówczas, kiedy jest związane z winą – to natomiast nie jest prawdą, że każde cierpienie jest następstwem winy i posiada charakter kary” (Salvifici doloris, 11).


Komentarz do psalmu

Treść psalmu nie pozostawia złudzeń co do tego, że cierpienie ludu (bądź jego cząstki) jest związane z winą, a zatem jest karą. Jak jednak rozumieć karę za grzech? Dwojako: najpierw jako pozbawienie bądź nadwątlenie komunii z Bogiem – to tzw. kara wieczna, następnie zaś jako nieuporządkowane przywiązanie do stworzeń – to już tzw. kara doczesna (zob. KKK 1472); zdarza się, że dopiero doświadczenie tego drugiego wymiaru uświadamia zaistnienie tamtego pierwszego. W tym kluczu patrząc, zjawisko „kary” – czy to samorzutnej, czy to wymierzonej przez prawowitą władzę – ma zawsze charakter poprawczy, a nigdy odwetowy (zob. tamże). W związku z tym dwojakim znaczeniem kary pozostaje także dwojaka postawa grzesznika: z jednej strony, ma on prosić o przebaczenie kary wiecznej, a z drugiej, powinien przyjmować jako łaskę doczesne kary za grzech – „znosząc cierpliwie cierpienia i różnego rodzaju próby, a w końcu godząc się spokojnie na śmierć” (zob. KKK 1473). Spróbujmy wyśledzić obie te postawy w dzisiejszym psalmie, a raczej w sercu dzisiejszego zbiorowego psalmisty.


Komentarz do Ewangelii

Aby przyjąć i wypełnić dzisiejsze polecenia Jezusa z kazania na równinie – czyli Łukaszowej wersji Mateuszowego kazania na górze (zob. Łk 6, 20-49; Mt 5-7) – nie wolno zaczynać od nich samych. Owszem, niejeden dopatrzy się w nich przejawów pięknego humanizmu, lecz Chrystusowi nie o to chodzi. Aby więc przyjąć i wypełnić wskazania Jezusa, trzeba wyjść od relacji z Nim: spokojnie więc wczytajmy się w pierwsze zdanie z lekcjonarza i nie spieszmy się z przechodzeniem do następnych, czyli tych już instruktywnych. A zatem: Jezus powiedział do swoich uczniów… Nie do wszystkich i nie do byle kogo, ale do swoich uczniów. I usłyszy Go także ani nie każdy, ani nie byle kto, tylko uczeń – dla którego Bóg, dodajmy, jest Ojcem. Posłuszeństwo nauce Chrystusa nie jest więc tylko zewnętrzne, lecz organiczne – wywodzi się z więzi z Nim. Tę prawdę najdobitniej chyba wyraził św. Jan w swoim liście: Po tym poznajemy, że Go znamy, jeżeli zachowujemy Jego przykazania… Kto zachowuje Jego naukę, w tym naprawdę miłość Boża jest doskonała. Po tym właśnie poznajemy, że jesteśmy w Nim. Kto twierdzi, że w Nim trwa, powinien również sam postępować tak, jak On postępował (1 J 2, 3. 5n).

Komentarze zostały przygotowane przez ks. dr Błażeja Węgrzyna


Do góry

Książka na dziś

Gdy się modlicie mówcie

Henryk Pietras SJ

Gdy się modlicie, mówcie? Jakże wielu z nas ma trudności na modlitwie. Nie wiemy, w jakich słowach zwrócić się do Boga, albo ?zagadujemy? Go, mnożąc recytowane teksty, powtarzając te same formuły i nie dopuszczając Boga do głosu. Tymczasem Jezus mówi, by na modlitwie nie być gadatliwym i uczy nas słów Ojcze nasz

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


27 lutego 2024

Wtorek

Wtorek II Tygodnia Wielkiego Postu

Czytania

(Iz 1, 10. 16-20)
Słuchajcie słowa Pańskiego, wodzowie sodomscy, daj posłuch prawu naszego Boga, ludu Gomory! "Obmyjcie się i oczyśćcie! Usuńcie zło uczynków waszych sprzed moich oczu! Przestańcie czynić zło! Zaprawiajcie się w dobru! Troszczcie się o sprawiedliwość, wspomagajcie uciśnionego, oddajcie słuszność sierocie, w obronie wdowy stawajcie! Chodźcie i spór ze Mną wiedźcie! – mówi Pan. Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją; choćby były czerwone jak purpura, staną się białe jak wełna. Jeżeli będziecie ulegli i posłuszni, dóbr ziemskich będziecie zażywać. Ale jeśli się zatniecie w oporze, miecz was wytępi". Albowiem usta Pańskie to wyrzekły.

(Ps 50 (49), 8-9. 16b-17. 21 i 23)
REFREN: Temu, kto prawy, ukażę zbawienie

"Nie oskarżam cię za twoje ofiary,
bo twe całopalenia zawsze są przede Mną.
Nie przyjmę cielca z twego domu
ani kozłów ze stad twoich".

"Czemu wymieniasz moje przykazania
i na ustach masz moje przymierze?
Ty, co nienawidzisz karności,
a słowa moje odrzuciłeś za siebie?"

"Ty tak postępujesz, a Ja mam milczeć?
Czy myślisz, że jestem podobny do ciebie?
Skarcę ciebie i postawię ci to przed oczy.
Kto składa dziękczynną ofiarę, ten cześć Mi oddaje,
a tym, którzy postępują uczciwie, ukażę Boże zbawienie".

Aklamacja (Ez 18, 31ac)
Odrzućcie od siebie wszystkie grzechy i uczyńcie sobie nowe serce i nowego ducha.

(Mt 23, 1-12)
Jezus przemówił do tłumów i do swych uczniów tymi słowami: "Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą. Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów. Lubią zaszczytne miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach. Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi. A wy nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy jesteście braćmi. Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus. Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Bogu podoba się tylko ten, kto słucha Chrystusa i wypełnia Jego słowa, czyniąc wszystko dla chwały Pana. Cóż mamy, czego byśmy nie otrzymali od Boga? Sługami bezużytecznymi jesteśmy i bez Chrystusa nic nie możemy uczynić. Mamy się chlubić tylko Jezusem ukrzyżowanym i swoimi słabości, bo moc jedynie w słabości się doskonali. Pan poniża pysznych, a pokornym łaskę daje. Jesteśmy stworzeni, aby być uwielbieniem Jego Chwały i Majestatu.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święty Gabriel od Matki Bożej Bolesnej, zakonnik
– Franciszek Possenti urodził się w Asyżu 1 marca 1838 r. Jego ojciec piastował urząd gubernatora tego miasta. Franciszek odbywał studia najpierw u Braci Szkół Chrześcijańskich. Od roku 1850 uczęszczał do kolegium jezuitów. Należał do najlepszych uczniów. Po krótkim okresie zbyt swobodnej młodości 22 sierpnia 1856 r. wstąpił do klasztoru pasjonistów w Morovalle, gdzie przyjął imię zakonne Gabriel. Ojciec, był stanowczo przeciwny, by jego syn szedł do zakonu. Franciszek zdołał jednak przełamać opór ojca. Zmarł na gruźlicę 27 lutego 1862 r., mając 24 lata, nie doczekawszy święceń kapłańskich.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Sięgnijmy znów do kontekstu, by lepiej zrozumieć reprymendę, jaką Izajasz daje religijnym liderom Izraela. O jakie zło uczynków mu chodzi? W pominiętych przez lekcjonarz wersetach czytamy między innymi: Co mi po mnóstwie waszych ofiar? (…) Przestańcie składania czczych ofiar! (…) Choćbyście nawet mnożyli modlitwy, Ja nie wysłucham! (Iz 1, 11. 13. 15). Izajasz więc piętnuje obłudę przywódców: ich poprawność zewnętrzna (kultyczna) rozmija się z nieprawością wewnętrzną (intencjonalną). W świątyni grają świętoszków, lecz poza jej murami gardzą i wykorzystują ludzi zdanych zupełnie na ich łaskę, czyli uciśnionych, sieroty i wdowy. Warto w tym miejscu zacytować późniejszą Jezusową krytykę faryzeuszów z dzisiejszej Ewangelii: Czyńcie i zachowujcie wszystko, co wam polecą [uczeni w Piśmie i faryzeusze], lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią… Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać… Biada wam, obłudnicy! Bo dbacie o czystość zewnętrznej strony kubka i misy, a wewnątrz pełne są one zdzierstwa i niepowściągliwości! (Mt 23, 3. 5. 25). Pamiętajmy jednak, że ani Izajaszowi, ani tym bardziej Jezusowi nie zależy na krytyce dla krytyki; upominanie nie jest celem, tylko środkiem – do nawrócenia. Zwraca na to uwagę sugestywna, wyzywająca wręcz zachęta: Chodźcie i spór ze Mną wiedźcie! - mówi Pan; oznacza ona, że Bogu zależy na polubownym rozwiązaniu sprawy na zasadzie: Wy się odmienicie, a Ja wam będę sprzyjał.


Komentarz do psalmu

Psalmista wtóruje Izajaszowi: Nie oskarżam cię za twoje ofiary, [ale za to, że] nienawidzisz karności, a słowa moje odrzuciłeś za siebie! Słowo przetłumaczone jako „karność” oznacza także „chłostę”; być może, najlepiej byłoby je oddać jako „dyscyplinę” – zarówno tę narzucaną z zewnątrz, jak i tę stosowaną wewnętrznie. Tak czy inaczej, Bóg poprzez psalmistę wytyka Izraelowi krnąbrność, niechęć do poprawiania się i brania w karby własnych nieuporządkowanych namiętności. Nam zaś może przypomnieć to o jednym z warunków spowiedzi, czyli postanowieniu poprawy. Choć traktuje się je odrębnie wobec żalu, tak naprawdę postanowienie poprawy stanowi jego istotny element: „[Żal za grzechy] jest to ból duszy i znienawidzenie popełnionego grzechu z postanowieniem niegrzeszenia w przyszłości” (KKK 1451). Żałować własnej decyzji i zachowania, to znaczy chcieć postąpić inaczej w podobnej sytuacji. Krytykowani Izraelici składają natomiast ofiary całopalne prawdopodobnie jedynie w celu przebłagania bóstwa, a nie zjednoczenia się z Bogiem; toteż psalmista napomina ich, by złożyli raczej jedną ofiarę dziękczynną – za przywołanie przez Boga do porządku.


Komentarz do Ewangelii

W porównaniu do wczorajszego fragmentu poszerza się dziś grono odbiorców: Jezus przemówił do tłumów i do swych uczniów… Tym razem zwraca się już nie tylko do uczniów, z którymi łączy go bliższa więź predysponująca do posłusznego przyjmowania Jego nauki, lecz także do tłumów, które „falują” wokół niego: to przypływają, to odpływają – w zależności od rozbudzanych nadziei, spektakularności cudów oraz popularności samej nauki. Czym różni się uczeń od tłumu? Rzekłbym, iż stabilnością. Posłużmy się myślą św. Pawła: Obyście trwali w wierze – ugruntowani i stateczni – a nie chwiejący się w nadziei właściwej dla Ewangelii (Kol 1, 23; por. Jk 1, 6-8). Rzeczywiście, gdy przejdziemy już do samego pouczenia Jezusa, wnet przekonamy się, że dotyka on właśnie stabilności wiary, a konkretnie to jednego z podkopujących ją czynników, mianowicie hipokryzji liderów religijnych. Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią… Warto w tym miejscu uzmysłowić sobie, skąd wzięło się słowo „hipokryta”, czyli obłudnik: pierwotnie odnoszono je do aktorów w teatrze greckim, którzy wcielali się w odgrywane postacie głównie za pomocą odpowiednich masek – hipokrytą był ten, kto na scenie nosił maskę, ukrywał swoją prawdziwą twarz, tożsamość, udawał – grał kogoś innego (nie będąc sobą). Właśnie to piętnuje Jezus: uczeni w Piśmie i faryzeusze jedynie odgrywają rolę rabbich, ojców i mistrzów, lecz naprawdę nimi nie są, co okazuje się przy bliższym poznaniu. W przypadku uczniów, fakt ten nie burzy ich wiary; w przypadku tłumów, fakt ten bywa gorszący. Do kogo ci dziś bliżej?

Komentarze zostały przygotowane przez ks. dr Błażeja Węgrzyna


Do góry

Książka na dziś

Rady na wady. Michał Archanioł pomocą w pracy nad sobą

ks. Marcello Stanzione

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


28 lutego 2024

Środa

Środa II Tygodnia Wielkiego Postu

Czytania

(Jr 18, 18-20)
Niegodziwi rzekli: "Chodźcie, uknujemy zamach na Jeremiasza! Bo przecież nie zabraknie kapłanowi pouczenia ani mędrcowi rady, ani prorokowi słowa. Chodźcie, uderzmy go językiem, nie zważajmy wcale na jego słowa!" Usłysz mnie, Panie, i słuchaj głosu moich przeciwników! Czy złem za dobro się płaci? A oni wykopali dół dla mnie. Wspomnij, jak stawałem przed Tobą, aby się wstawiać za nimi, aby odwrócić od nich Twój gniew.

(Ps 31 (30), 5-6. 14. 15-16)
REFREN: Wybaw mnie, Panie, w swoim miłosierdziu.

Wydobądź mnie z sieci zastawionej na mnie,
bo Ty jesteś moją ucieczką.
W ręce Twoje powierzam ducha mego,
Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.

Słyszałem bowiem, jak wielu szeptało:
"Trwoga jest dokoła!"
Przeciw mnie się gromadzą,
zamierzając odebrać mi życie.

Ja zaś pokładam ufność w Tobie, Panie,
i mówię: "Ty jesteś moim Bogiem".
W Twoim ręku są moje losy,
wyrwij mnie z rąk wrogów i prześladowców.

Aklamacja (J 8, 12)
Ja jestem światłością świata, kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

(Mt 20, 17-28)
Udając się do Jerozolimy, Jezus wziął osobno Dwunastu i w drodze rzekł do nich: "Oto idziemy do Jerozolimy: a tam Syn Człowieczy zostanie wydany arcykapłanom i uczonym w Piśmie. Oni skażą Go na śmierć i wydadzą Go poganom, aby został wyszydzony, ubiczowany i ukrzyżowany; a trzeciego dnia zmartwychwstanie". Wtedy podeszła do Niego matka synów Zebedeusza ze swoimi synami i oddawszy Mu pokłon, o coś Go prosiła. On ją zapytał: "Czego pragniesz?" Rzekła Mu: "Powiedz, żeby ci dwaj moi synowie zasiedli w Twoim królestwie jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie". Odpowiadając zaś, Jezus rzekł: "Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić?" Odpowiedzieli Mu: "Możemy". On rzekł do nich: "Kielich mój wprawdzie pić będziecie. Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej i lewej, ale dostanie się ono tym, dla których mój Ojciec je przygotował". Gdy usłyszało to dziesięciu pozostałych, oburzyli się na tych dwóch braci. Lecz Jezus przywołał ich do siebie i rzekł: "Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszy między wami, niech będzie niewolnikiem waszym, tak jak Syn Człowieczy, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie jako okup za wielu".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Nie mamy nic czynić przez wzgląd na próżną chwałę, lecz w pokorze uważać jedni drugich za wyższych od siebie. Pokorni uważają innych za lepszych od siebie. Jezus nakazał, abyśmy uczyli się od Niego cichości i pokory serca. On ogołocił samego siebie, przyjął postać sługi, uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci krzyżowej. Nie ma wielkości i wartości poza usposobieniem, jakie było w Chrystusie. Tylko Jego postawa podoba Ojcu, który jest w niebie.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święty Hilary I, papież
-nie znamy daty narodzin św. Hilarego, który pochodził z Sardynii. Był w Rzymie archidiakonem za czasów papieża Leona Wielkiego. Jako legat papieski uczestniczył w synodzie w Efezie (449). W aktach synodalnych zapisano, że zaprotestował przeciwko usunięciu patriarchy Konstantynopola, Flawiana, sprzeciwiającego się herezji monofizytów. Patriarcha bowiem został w okrutny sposób pobity i wtrącony do więzienia, w którym zmarł; synod ten nazywano później "zbójeckim". Po śmierci Leona Wielkiego Hilary został wybrany na stolicę Piotrową 19 listopada 461 roku. Był wielkim czcicielem św. Jana Ewangelisty, którego uczcił budując kaplicę przy baptysterium na Lateranie. Zbudował także kaplicę św. Jana Chrzciciela. Zmarł 29 lutego 468 roku.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Jedną z wyjątkowych cech Księgi Jeremiasza są autobiograficzne wyznania proroka (zob. Jr 11, 18-23; 12, 1-6; 15, 10-21; 17, 14-18; 18, 18-23; 20, 7-18). Dzięki nim możemy wyobrazić sobie nieco z tego, jak to jest stać pomiędzy Bogiem a narodem wybranym; najogólniej mówiąc, nie jest to ani łatwe, ani przyjemne… Jeremiasz wielokrotnie, także dzisiaj, skarży się na odrzucenie i wrogość ze strony rodaków, przez co nie tylko cierpi, lecz także zmaga się ze zniechęceniem wobec własnego powołania i misji. Można by rzec, iż prorok ten jest postacią tragiczną, którą rozdziera ni mniej, ni więcej, tylko samo podwójne przykazanie miłości. W sercu Jeremiasza jakoś pobrzmiewa dramat, którego już wieki wcześniej doznał Mojżesz: Co mam uczynić z tym ludem? Niewiele brakuje, a ukamienują mnie! (Wj 17, 4), i o którym wieki później napisze św. Jan: Bóg tak umiłował świat, że dał mu swego Syna (por. J 3, 16), lecz świat Go nie poznał, ba! nawet swoi Go nie przyjęli (J 1, 10n); w rezultacie świat poniewiera także tymi, którzy uznali w Bogu Ojca (zob. 1 J 3, 1). Jeremiasz więc stoi na rozdrożu, wybór między miłością do Boga a do Izraela staje się miarą jego cierpienia. Zaprasza, by dołączyć do niego z podobnymi doświadczeniami. Wówczas, wylewając przed Panem zbolałe serca, warto uregulować potok żalu następującą modlitwą prośby: „Wejrzyj na tych, którzy poświęcają się służbie dla braci, nie dopuść, aby osłabli w gorliwości wskutek niepowodzeń albo lekceważenia ze strony bliźnich” (Liturgia Godzin, okres zwykły, środa, Nieszpory III tyg. psałterza).


Komentarz do psalmu

W postaci Jeremiasza, identyfikującego się i z Bogiem, i z narodem aż do gotowości ofiarowania siebie w celu ich pojednania, nietrudno dostrzec zapowiedź – czyli biblijny „typ” – Chrystusa. Tropem tym idzie dzisiejszy psalm: choć dobrany do czytania, by zilustrować rozdarte serce proroka, zarazem przywołuje na myśl scenę ukrzyżowania w wersji św. Łukasza, gdy umierający Jezus modli się jego wersetem, wołając: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego… (Łk 23, 46). Przy czym, zwróćmy uwagę na malutki dodatek słowny, posiadający jednak kolosalne znaczenie, tj. apostrofę: Ojcze. Jeremiasz mógł wołać do Pana, który jest mu wyjątkowo bliski (aż do charyzmatycznego wyboru dziewiczego stanu życia), lecz ich oblubieńczość znajduje pełnię dopiero w Jezusie, Synu Bożym z natury. Spróbujmy więc dwukrotnie pomodlić się bieżącym psalmem, za drugim razem dodając gdzieniegdzie tę Jezusową apostrofę: Ojcze – tak jak modlą się nim jedynie chrześcijanie, dzieci Boże przez łaskę (zob. J 1, 12; 1 J 3, 1; Rz 8, 14; Ga 3, 26; 4, 4-7).


Komentarz do Ewangelii

Kontynuujmy nasze odczytywanie Ewangelii przez pryzmat jej adresatów. Jezus zwraca się dziś tylko do Dwunastu, a nie do uczniów oraz uczniów i tłumu, jak robił to wcześniej. Święty Mateusz notuje przy tym pewien niuans: Jezus czyni to na osobności, lecz nie w jakimś ustronnym miejscu (jak byśmy się spodziewali), tylko w drodze. Osobiście traktuję to jako prywatny dowód Boskości Jezusa: kiedy chce, pozwala się ludziom odnaleźć, choć by był ukryty w domu Piotra; kiedy chce, pozostaje niedostępny dla innych, nawet jeśli porusza się publiczną drogą czy szlakiem – jak to ma miejsce zapewne dzisiaj. Ponadto wydaje się, że ten szczegół – niby na osobności, a w drodze – ma podwójne przesłanie duchowe. Po pierwsze, każde okoliczności mogą przysłużyć się relacji z Panem, każde środowisko może stać się nośnikiem kontaktu z Nim; owszem, niektóre warunki sprzyjają temu bardziej (jak dojrzałość, cisza i przyjaźnie, na przykład), lecz nie są determinujące. Po drugie, należy precyzyjnie uchwycić koniec takiego doświadczenia: zauważmy, że nagle – ni stąd, ni zowąd – na scenie pojawia się matka synów Zebedeusza, co oznacza, że Jezus przestał udzielać się Dwunastu na osobności; możemy to porównać do niedzielnego misterium Przemienienia, po którym Piotr rozpoczyna osobliwą interwencję, chce postawić namioty. Słowo matki synów Zebedeusza wskazuje na moment, gdy kończy się czas łaski pewnej, wymagającej tylko receptywności, a zaczyna się czas łaski ukrytej i wymagającej rozeznania. Przykładem takiego rozeznania – rozeznania pragnień, uściślijmy – jest dalsza rozmowa Jezusa z matką i jej synami oraz z pozostałymi dziesięcioma Apostołami.

Komentarze zostały przygotowane przez ks. dr Błażeja Węgrzyna


Do góry

Książka na dziś

7 rozważań drogi krzyżowej

ks. Marek Piedziewicz

publikacja zawiera 7 rozważań na 7 tygodni Wielkiego Postu może stanowić pomoc w duchowym przeżyciu tego ważnego okresu liturgicznego

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


29 lutego 2024

Czwartek

Czwartek II Tygodnia Wielkiego Postu

Czytania

Jr 17, 5-10
Tak mówi Pan: "Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce. Jest on podobny do dzikiego krzewu na stepie, nie dostrzega, gdy przychodzi szczęście; wybiera miejsca spalone na pustyni, ziemię słoną i bezludną. Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją. Jest on podobny do drzewa zasadzonego nad wodą, co swe korzenie puszcza ku strumieniowi; nie obawia się, gdy nadejdzie upał, bo zachowa zielone liście; także w roku posuchy nie doznaje niepokoju i nie przestaje wydawać owoców. Serce jest zdradliwsze niż wszystko inne i niepoprawne – któż je zgłębi? Ja, Pan, badam serce i doświadczam nerki, bym mógł każdemu oddać stosownie do jego postępowania, według owoców jego uczynków"

(Ps 1, 1-2. 3. 4 i 6)
REFREN: Szczęśliwy człowiek, który ufa Panu

Szczęśliwy człowiek, który nie idzie za radą występnych,
nie wchodzi na drogę grzeszników
i nie zasiada w gronie szyderców,
lecz w Prawie Pańskim upodobał sobie
i rozmyśla nad nim dniem i nocą.

On jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą,
które wydaje owoc w swoim czasie.
Liście jego nie więdną,
a wszystko, co czyni, jest udane.

Co innego grzesznicy:
są jak plewa, którą wiatr rozmiata.
Albowiem droga sprawiedliwych jest Panu znana,
a droga występnych zaginie.

Aklamacja (Łk 8, 15)
Błogosławieni, którzy w sercu dobrym i szlachetnym zatrzymują słowo Boże i wydają owoc dzięki swojej wytrwałości.

(Łk 16, 19-31)
Jezus powiedział do faryzeuszów: "Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień ucztował wystawnie. U bramy jego pałacu leżał żebrak pokryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza. A także psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy cierpiąc męki w Otchłani, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: „Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i przyślij Łazarza, aby koniec swego palca umoczył w wodzie i ochłodził mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu”. Lecz Abraham odrzekł: „Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz w podobny sposób – niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A ponadto między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd nie przedostają się do nas”. Tamten rzekł: „Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich ostrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki”. Lecz Abraham odparł: „Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!” „Nie, ojcze Abrahamie – odrzekł tamten – lecz gdyby ktoś z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą”. Odpowiedział mu: „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą”.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Nie pokładamy ufności w sobie, ani w ludziach, lecz całą ufność pokładamy w Panu, Bogu naszym. Słowo Boże mówi, abyśmy nie na sobie samych polegali, ale na Bogu, który wskrzsza umarłych i to, czego nie ma, powołuje do istnienia. Opieramy się tylko na Wszechmocnym Bogu i Stwórcy naszym, od którego zależy wszystko w niebie i na ziemi. Bez Chrystusa nic nie możemy uczynić, ale w Nim wszystko jest dla nas możliwe. Musimy stać się jak dzieci, abyśmy mogli zaufać Bogu na wzór Jezusa, który był całkowicie zależny od Ojca.
Marek Ristau


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Dostajemy dziś częste i ważkie motywy biblijne: dwóch dróg oraz serca. Pierwszy z nich legł u podstaw tożsamości Izraela – gdy zawiązywał Przymierze z Bogiem, usłyszał od Mojżesza: Widzicie, ja kładę dziś przed wami błogosławieństwo i przekleństwo. Błogosławieństwo, jeśli usłuchacie poleceń Pana… Przekleństwo, jeśli nie usłuchacie poleceń Pana… Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście (Pwt 11, 26-28; 30, 15). Tymczasem motyw drugi, czyli serca, obecny zwłaszcza u proroków i w literaturze mądrościowej, przypomina, że Bogu Przymierza nie zależy na zewnętrznej poprawności, tylko na czystości intencji i spójności życia: Ja [Pan] nie oceniam tak jak ludzie. Ludzie poprzestają na wyglądzie, a Pan patrzy na serce (1 Sm 16, 7); W sercu znajdują się ścieżki decyzji, ma ono cztery możliwości: dobro i zło, życie i śmierć (Syr 37, 17n); Strzeż pilnie swego serca, bo z niego wypływa życie (Prz 4, 23). Dzisiejszy Jeremiasz, łącząc motyw dwóch dróg z motywem serca, wchodzi więc zarówno w buty Mojżesza, jak i buty mędrców. Izraelitów, którzy odpadli od Przymierza sercem na długo przed formalnymi i zbiorowymi „apostazjami”, stara się przywieść z powrotem do Pana. I my, uczniowie już nie Mojżesza czy Jeremiasza, ale samego Jezusa, rozłóżmy sobie właściwie akcenty nawrócenia: „Wezwanie Jezusa do nawrócenia i pokuty nie ma na celu najpierw czynów zewnętrznych, «wora pokutnego i popiołu», postów i umartwień, lecz nawrócenie serca, pokutę wewnętrzną. Bez niej czyny pokutne pozostają bezowocne i kłamliwe. Przeciwnie, nawrócenie wewnętrzne skłania do uzewnętrznienia tej postawy przez znaki widzialne, gesty i czyny pokutne” (KKK 1430).


Komentarz do psalmu

Pewnie niejeden z nas, czytając ustęp z Jeremiasza, natychmiast przewidział, z jakim psalmem spotka się potem. Brawo! Oto kolejny przykład biblijnego motywu dwóch dróg. Doceniając fundamentalną synonimiczność ich przesłania, warto również przyjrzeć się ich różnicom, dzięki którym się uzupełniają: podczas gdy Jr 17 kontrastował błogosławionego męża, który pokłada ufność w Panu z przeklętym mężem, który pokłada nadzieję w człowieku, Ps 1 przeciwstawia sobie szczęśliwego, który upodobał sobie w Prawie Pańskim i rozmyśla nad nim dniem i nocą, oraz grzesznika, który idzie za radą występnych i zasiada w gronie szyderców. Te niuanse można by podsumować – choć nie jest to jedyna opcja – przypisując Jr 17 do okresu zagrożenia, a Ps 1 do czasu pokoju: prorok zaleca, by w obliczu trudności nie sprzedawać wartości na rzecz wątpliwych kompromisów, tylko wytrwać przy prawdzie; psalmista zaś zachęca, by w latach tłustych nie marnować czasu na wątpliwe relacje, tylko zadbać o solidne studium słowa Bożego, przechodzące w wyciszoną medytację.


Komentarz do Ewangelii

Mamy dziś do czynienia z nowymi odbiorcami Jezusowych pouczeń: faryzeuszami. Ich grupa, stosownie do nazwy, oznaczała „odłączonych”, czyli ściśle rozdzielających między sferami sacrum a profanum, a co za tym idzie, między rytualną czystością a nieczystością – uzdalniającymi bądź uniemożliwiającymi udział w kulcie, religijnych posiłkach i innych czynnościach odnoszonych do Boga. Katechizm wypowiada się o faryzeuszach z realistycznym uznaniem: „Faryzeuszom była droga zasada integralności zachowywania Prawa, nie tylko co do litery, lecz także co do ducha. Ukazując ją Izraelowi, doprowadzili oni wielu Żydów w czasach Jezusa do najwyższej gorliwości religijnej. Gdyby owa gorliwość nie zamieniła się w «obłudną» kazuistykę, mogłaby przygotować lud na tę zdumiewającą interwencję Bożą, którą będzie doskonałe wypełnienie Prawa przez jedynie Sprawiedliwego w miejsce wszystkich grzeszników” (KKK 579). Niestety, faryzeusze stracili z oczu prawdę, iż linia demarkacyjna sacrum i profanum, czystości i nieczystości nie przebiega tylko przez zachowanie, tylko nade wszystko przez serce, czyli biblijną siedzibę postaw oraz źródło intencji i decyzji; toteż odczytywaną dziś perykopę poprzedza następujący epizod: [Jezus powiedział do uczniów] „Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!” Słuchali tego wszystkiego chciwi na grosz faryzeusze i podrwiwali sobie z Niego. Powiedział więc do nich: „To wy właśnie wobec ludzi udajecie sprawiedliwych, ale Bóg zna wasze serca. To bowiem, co za wielkie uchodzi między ludźmi, obrzydliwością jest w oczach Bożych” (Łk 16, 13-15). Dzisiejsza przypowieść jest w zasadzie zilustrowaniem tej diagnozy Jezusa. Uderzająca jest przy tym Jego wnikliwa obserwacja, którą kończy swą przypowieść: Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą! Przypomina nam ona o jedności Objawienia: kto nie przyjmuje Boga ukazanego w Starym Testamencie – Boga Przymierza i Dekalogu, czyli Boga Prawa nadanego przez Mojżesza (J 1, 17a), ten nie przyjmie Boga pokazanego przez Nowy Testament – Boga łaski i prawdy przyniesionych przez Jezusa Chrystusa (J 1, 17b).

Komentarze zostały przygotowane przez ks. dr Błażeja Węgrzyna


Do góry

Książka na dziś

7 minut przed Najświętszym Sakramentem

ks. Józef Gaweł SCJ

Każda chwila oddana Bogu zbliża nas do zbawienia. Nawet gdy mamy tylko kilka minut, warto poświęcić je na uwielbienie Najświętszego Sakramentu.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


01 marca 2024

Piątek

Piątek II Tygodnia Wielkiego Postu

Czytania

Rdz 37, 3-4. 12-13a. 17b-28
Izrael miłował Józefa bardziej niż wszystkich innych swych synów, jako urodzonego w podeszłych jego latach. Sprawił mu też długą szatę z rękawami. Bracia Józefa, widząc, że ojciec kocha go bardziej niż ich wszystkich, tak go znienawidzili, że nie mogli zdobyć się na to, aby przyjaźnie z nim rozmawiać. Kiedy bracia Józefa poszli paść trzody do Sychem, Izrael rzekł do niego: "Czyż twoi bracia nie pasą trzody w Sychem? Chcę cię posłać do nich". Józef udał się więc za swymi braćmi i znalazł ich w Dotain. Oni ujrzeli go z daleka i zanim się do nich przybliżył, postanowili podstępnie go zgładzić, mówiąc między sobą: "Oto tam nadchodzi ten, który miewa sny! Teraz zabijmy go i wrzućmy do którejkolwiek studni, a potem powiemy: Dziki zwierz go pożarł. Zobaczymy, co będzie z jego snów!" Gdy to usłyszał Ruben, postanowił ocalić go z ich rąk; rzekł więc: "Nie zabijajmy go!" I mówił Ruben do nich: "Nie doprowadzajcie do rozlewu krwi. Wrzućcie go do studni, która jest tu na pustkowiu, ale nie podnoście na niego ręki" – po to, by wybawić go z ich rąk, a potem zwrócić go ojcu. Gdy Józef przybył do swych braci, oni zdarli z niego odzienie – długą szatę z rękawami, którą miał na sobie. I pochwyciwszy go, wrzucili do studni: studnia ta była pusta, bez wody.Kiedy potem zasiedli do posiłku, podniósłszy oczy, ujrzeli z dala idących z Gileadu kupców izmaelskich, których wielbłądy niosły wonne korzenie, żywicę i olejki pachnące; ciągnęli oni, wioząc to do Egiptu. Wtedy Juda rzekł do swych braci: "Cóż nam przyjdzie z tego, gdy zabijemy naszego brata i nie ujawnimy naszej zbrodni? Chodźcie, sprzedamy go Izmaelitom! Nie podnośmy ręki na niego, wszak jest on naszym bratem!" I usłuchali go bracia. I gdy kupcy madianiccy mijali ich, bracia, wyciągnąwszy śpiesznie Józefa ze studni, sprzedali go Izmaelitom za dwadzieścia sztuk srebra, a ci zabrali go z sobą do Egiptu.

(Ps 105 (104), 16-17. 18-19. 20-21)
REFREN: Wspomnijcie cuda, które Pan Bóg zdziałał.

Pan przywołał głód na ziemię
i odebrał cały zapas chleba.
Wysłał przed nimi męża:
Józefa, którego sprzedano w niewolę.

Kajdanami ścisnęli mu nogi,
jego kark zakuto w żelazo,
aż się spełniła jego przepowiednia
i poświadczyło ją słowo Pańskie.

Król posłał, aby go uwolnić,
wyzwolił go władca ludów.
Ustanowił go panem nad swoim domem,
władcą całej posiadłości swojej.

Aklamacja (J 3, 16)
Tak Bóg umiłował świat, że dał swojego Syna Jednorodzonego; każdy, kto w Niego wierzy, ma życie wieczne.

(Mt 21, 33-43. 45-46)
Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu: "Posłuchajcie innej przypowieści: Był pewien gospodarz, który założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał w niej tłocznię, zbudował wieżę, w końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał. Gdy nadszedł czas zbiorów, posłał swoje sługi do rolników, by odebrali plon jemu należny. Ale rolnicy chwycili jego sługi i jednego obili, drugiego zabili, trzeciego zaś ukamienowali. Wtedy posłał inne sługi, więcej niż za pierwszym razem, lecz i z nimi tak samo postąpili. W końcu posłał do nich swego syna, tak sobie myśląc: Uszanują mojego syna. Lecz rolnicy, zobaczywszy syna, mówili do siebie: „To jest dziedzic; chodźcie, zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo”. Chwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili. Kiedy więc przybędzie właściciel winnicy, co uczyni z owymi rolnikami?" Rzekli Mu: "Nędzników marnie wytraci, a winnicę odda w dzierżawę innym rolnikom, takim, którzy mu będą oddawali plon we właściwej porze". Jezus im rzekł: "Czy nigdy nie czytaliście w Piśmie: „Ten właśnie kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła. Pan to sprawił, i jest cudem w naszych oczach”. Dlatego powiadam wam: królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce". Arcykapłani i faryzeusze, słuchając Jego przypowieści, poznali, że o nich mówi. Toteż starali się Go pochwycić, lecz bali się tłumów, ponieważ miały Go za proroka.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Syn Boży przyszedł na świat, przyszedł do swojej własności, ale swoi Go nie przyjęli... Świat powstał przez Niego i dla Niego, lecz świat Go nie poznał. Nie ma w nikim innym zbawienia, nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni. Jedynie Chrystus jest zbawicielem świata. Nikt nie może przyjść do Ojca, jak tylko przez Niego. Kto odrzuca Chrystusa, skazuje siebie na wieczne potępienie. Chrystus woła: Przyjdźcie do Mnie wszyscy!
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święty Feliks III, papież
nie znamy daty narodzin św. Feliksa, który urodził się w Rzymie. Feliks był synem kapłana Feliksa. Wcześnie wszedł w związek małżeński z Petronią, która dała mu syna Gordiana i córkę Paulę. Prawdopodobnie wnukiem Pauli był św. Grzegorz I Wielki, papież. Kiedy św. Feliks był diakonem, umarła mu żona. Musiał wyróżniać się wyjątkową doskonałością, mądrością i darem rządzenia, skoro po śmierci papieża, św. Symplicjusza, w 483 r. właśnie jego powołano na stolicę św. Piotra w Rzymie. Przyjął imię Feliks III. Po 9 latach trudnej posługi pasterskiej Feliks III zmarł 1 marca 492 roku.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Tradycja katechetyczna mówi o tzw. grzechach głównych (zob. KKK 1866). Wywodzą się one z wcześniejszej jeszcze i przedchrześcijańskiej, ale kompatybilnej z chrześcijaństwem, tradycji wad głównych. Gdy idzie o grzechy, skupiamy się na ich przedmiocie i ciężarze; gdy zaś idzie o wady, rzecz dotyczy ich promieniowania, czyli zasięgu, a więc wpływu na poznanie, odczuwanie i decyzje. Kto pracuje nad sobą, ten nie tropi jednostkowych grzechów, lecz łączy je z własnymi, nieraz nieoczywistymi i głęboko ukrytymi, „żyłami wodnymi” wad. W tym kluczu spójrzmy na dzisiejsze czytanie: grzechem braci Józefa jest uprowadzenie go i sprzedaż, czyli akty niewolnictwa (zob. KKK 2414). Jak do nich jednak doszło? Przecież nikt o zdrowych zmysłach nie czyni tak członkowi rodziny, tym bardziej Izraelita, któremu Mojżesz w imieniu Boga polecił: Nie będziesz szukał pomsty, nie będziesz żywił urazy do synów twego ludu, ale będziesz miłował bliźniego jak siebie samego. Ja jestem Pan! (Kpł 19, 18). Otóż bracia Józefa rozwinęli w sobie wadę zwaną smutkiem z dobra bliźniego: takiej cechy bądź rzeczy, które on posiada, a ja nie (przynajmniej aktualnie). Wada ta rodzi dwie „córki”, zazdrość i zawiść: „Przedmiotem zazdrości są rzeczy, których nie można z innymi dzielić, tak iż gdy jeden je ma, stają się niedostępne drugiemu. Przedmiotem zawiści natomiast są dobra wyższego rodzaju i bynajmniej nie tak wyłączne, iżby posiadanie ich przez jednego wykluczało możność, aby i inni się nimi cieszyli” (J. Woroniecki, Katolicka etyka wychowawcza, tom I, § 32, 3). Bracia Józefa zazdroszczą mu proroczych snów i są zawistni wobec względów, które ma u ich ojca; choć sny są darem Pańskim, to o ojcowskie uznanie mogliby się jakoś postarać. Czy i nas czasem nie toczą podobny smutek i pretensje? Temperujemy je wówczas czy raczej podsycamy?


Komentarz do psalmu

Wbrew pozorom dzisiejszy psalm nie jest fragmentem długiej medytacji nad dziejami Izraela, lecz hymnem na cześć wierności Boga, objawia się ona w dziejach Izraela i jego wybitnych przedstawicielach, na przykład Józefie Egipskim. Proponuję, by sięgnąć do psalmu tego w całości, by – wczytując się w jego sens dosłowny – co rusz przykładać go do własnej dotychczasowej historii życia. Zadajmy sobie wówczas dwa pytania: po pierwsze, przez jakie wydarzenia i osoby Bóg okazywał mi swoją wierność? po drugie, komu w tych zajściach Bóg okazał swoją wierność przeze mnie?


Komentarz do Ewangelii

Tym razem Jezus zwraca się do arcykapłanów i starszych ludu. Kto to? Nie wdając się w szczegóły i nieco ironizując, jest to po prostu grupa trzymająca władzę – odpowiednio: religijną (arcykapłani) i cywilną (starsi ludu). Jak słyszymy na samym początku dzisiejszego fragmentu, nie jest to pierwsze wystąpienie Jezusa skierowane do nich – mówi bowiem: Posłuchajcie innej przypowieści… Istotnie, zdążył już wygłosić im przypowieść o dwóch synach, a także podnieść kwestię prawowitości Janowego chrztu (zob. Mt 21, 24-32). Wszystkie te wątki poruszył Jezus w odpowiedzi na wyjściowe pytanie rzeczonych arcykapłanów i starszych ludu, sprowokowane Jego wyrzuceniem kupców ze świątyni (zob. Mt 21, 12-16): Jakim prawem to czynisz? I kto Ci dał tę władzę? (Mt 21, 23). A zatem grupa trzymająca władzę pyta Jezusa o Jego władzę, niewątpliwie bojąc się samemu utracić swoją. W pewnym sensie ich wyczucie sytuacji jest całkiem trafne – wszak Jezus kończy dziś swoją przypowieść niedwuznaczną zapowiedzią: Powiadam wam: królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce! Lecz kompletnie nietrafione jest u arcykapłanów i starszych ludu wyłączne skupienie się na aspekcie utraty władzy, a zupełne pomijanie tego powodu. Tymczasem w osobie Jezusa Bóg nie tyle obraził się na ich, ile ukraca ich brak troski o dobro wspólne, które jest samym celem sprawowania władzy (zob. KKK 1921). W wymiarze ogólnej Opatrzności zaś, za czasów tych właśnie dzisiejszych arcykapłanów i starszych ludu, i to niezależnie od ich osobistych przewinień, osiągnęła miarę – znajomą jedynie Bogu – sama niewydolność Starego Przymierza z jego instytucjami, stanowiącego wszakże jedynie etap, a nie pełnię, historii zbawienia (por. KKK 580 i 586). Proces ten genialnie opisze dopiero św. Paweł: Do czasu przyjścia wiary byliśmy poddani pod straż Prawa i trzymani w zamknięciu aż do objawienia się wiary. Tym sposobem Prawo stało się dla nas wychowawcą, który miał prowadzić ku Chrystusowi, abyśmy z wiary uzyskali usprawiedliwienie. Gdy jednak wiara nadeszła, już nie jesteśmy poddani wychowawcy. Wszyscy bowiem dzięki tej wierze jesteście synami Bożymi – w Chrystusie Jezusie (Ga 3, 23-26).

Komentarze zostały przygotowane przez ks. dr Błażeja Węgrzyna


Do góry

Książka na dziś

Zdrowie i choroby duszy ciała i ducha

ks. Edward Staniek

To swoisty atlas całościowej anatomii człowieka. Przypomina, że jest on zbudowany z ciała, duszy i ducha, porządkując poszczególne elementy z właściwą autorowi precyzją. Publikacja tym bardziej potrzebna, że coraz częściej kwestionuje się istnienie ducha w człowieku. ks. dr Wojciech Węgrzyniak

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


02 marca 2024

Sobota

Sobota II Tygodnia Wielkiego Postu

Czytania

(Mi 7, 14-15. 18-20)
Paś lud Twój, Panie, laską Twoją, trzodę dziedzictwa Twego, co mieszka samotnie w lesie, pośród ogrodów. Niech wypasają Baszan i Gilead jak za dawnych czasów. "Jak za dni Twego wyjścia z ziemi egipskiej ukażę mu dziwy". Któryż bóg podobny Tobie, co oddalasz nieprawość, odpuszczasz występek Reszcie dziedzictwa Twego? Nie żywi On gniewu na zawsze, bo upodobał sobie miłosierdzie. Ulituje się znowu nad nami, zetrze nasze nieprawości. Wrzucisz w morskie głębiny wszystkie ich grzechy. Okażesz wierność Jakubowi, Abrahamowi łaskawość, co poprzysiągłeś przodkom naszym od najdawniejszych czasów.

(Ps 103 (102), 1b-2. 3-4. 9-10. 11-12)
REFREN: Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia

Błogosław, duszo moja, Pana,
i wszystko, co jest we mnie, święte imię Jego.
Błogosław, duszo moja, Pana
i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach.

On odpuszcza wszystkie twoje winy
i leczy wszystkie choroby.
On twoje życie ratuje od zguby,
obdarza cię łaską i zmiłowaniem.

Nie zapamiętuje się w sporze,
nie płonie gniewem na wieki.
Nie postępuje z nami według naszych grzechów
ani według win naszych nam nie odpłaca.

Bo jak wysoko niebo wznosi się nad ziemią,
tak wielka jest łaska Pana dla Jego czcicieli.
Jak odległy jest wschód od zachodu,
tak daleko odsuwa od nas nasze winy.

Aklamacja (Łk 15, 18)
Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem: "Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie".

(Łk 15, 1-3.11-32)
W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: "Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi". Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: "Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: „Ojcze, daj mi część własności, która na mnie przypada”. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swoją własność, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie, i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał na służbę do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola, żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: „Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu przymieram głodem. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mnie choćby jednym z twoich najemników”. Zabrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i wobec ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”. Lecz ojciec powiedział do swoich sług: „Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i weselić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się weselić. Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: „Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego”. Rozgniewał się na to i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: „Oto tyle lat ci służę i nie przekroczyłem nigdy twojego nakazu; ale mnie nigdy nie dałeś koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę”. Lecz on mu odpowiedział: „Moje dziecko, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko, co moje, do ciebie należy. A trzeba było weselić się i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Bóg wzywa nas do pierwszej miłości... Wszystko zaczęło się od tego, że poznaliśmy i uwierzyliśmy miłości, jaką Bóg ma ku nam. W tym zaś objawiła się miłość Boga do nas, że Syna swego posłał na świat, abyśmy dzięki Jego śmierci mieli życie wieczne. Bóg pierwszy nas umiłował i rozlał w sercach naszych swoją miłość przez Ducha Świętego, którego nam dał. Gdy trwamy w Jego miłości, On sprawia, że bezustannie poznajemy miłość Chrystusową, która przewyższa wszelkie poznanie...
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święta Agnieszka z Pragi, ksieni
urodziła się w 1205 r. w Pradze jako córka króla Czech. Gdy miała trzy lata, postanowiono wydać ją za mąż za jednego z synów Henryka Brodatego, dlatego w 1216 r. wyjechała razem ze starszą siostrą Anną na dwór polski. Przebywała głównie w Trzebnicy, gdzie najprawdopodobniej powierzona była opiece św. Jadwigi, której zawdzięczała solidne podstawy życia religijnego. Kiedy dwóch synów króla umarło bardzo młodo, a trzeci poślubił jej siostrę - Annę, Agnieszka powróciła do ojczyzny. Agnieszka stanowczo postanowiła być wierną złożonemu przez siebie ślubowi czystości. Po interwencji u papieża Grzegorza IX uzyskała swobodę decyzji. Wówczas całkowicie poświęciła się działalności charytatywnej i pobożnym praktykom. Około 1233 roku ufundowała w Pradze szpital oraz klasztor klarysek, zwany czeskim Asyżem, do którego rok później wstąpiła. Klasztor przez nią ufundowany stał się ośrodkiem odnowy religijnej, promieniującym na całą Europę Środkową. Przypisywano jej także dar proroctwa i umiejętność czytania w ludzkich sercach. Zmarła w opinii świętości jako ksieni klarysek 2 lub 6 marca 1282 r.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Stary Testament obfituje we wzmianki na temat Reszty Izraela. Pierwotnie i dosłownie „Reszta” oznacza tych, którzy ostali się po jakimś prześladowaniu czy przesiedleniu; wtórnie i duchowo zaś, „Reszta” obejmuje tych, którzy wiernie obstawali przy Panu, sercem i uczynkami, częstokroć pozostając w liczebnej mniejszości i skazując się na takie czy inne szykany. Dzisiejsze czytanie łączy oba te znaczenia: przysłuchujemy się bowiem modlitwie ufności „Reszty Izraela”, która zanosi pod adresem Boga niejako hymn pochwalny w obliczu katastrofy polityczno-moralnej, która dotknęła królestwo północne w VIII w. przed Chr. Choć ówczesne zagrożenie mniej dotknęło królestwo południowe, to jego mieszkańcy odczytują je jako lekcję uczenia się na cudzych błędach. Utwierdzają się też we właściwym obrazie Boga, którego gniew – symbol sprawiedliwości – dopełniany jest przez miłosierdzie. Historia biblijna pokazuje jednak, że z biegiem czasu to paliwo nawrócenia wyczerpało się, skutkując wygnaniem babilońskim w VI w. przed Chr. Wtedy z dzisiejszej „Reszty” wyodrębniła się nowa „Reszta”, która przechowała wiarę dzięki cnocie stałości. I tak proces wyłaniania się z różnych burz dziejowych „Reszty Izraela” trwa do dziś. Czy należymy do współczesnej „Reszty Kościoła”? Do rachunku sumienia niech posłuży nam otrzeźwiające zdanie ostatniego Soboru: „Nie dostępuje zbawienia, chociażby był wcielony do Kościoła, ten, kto nie trwając w miłości, pozostaje wprawdzie w łonie Kościoła ciałem, ale nie sercem” (Sobór Watykański II, Lumen gentium, 14).


Komentarz do pierwszego psalmu

Pozwolę sobie zadać intrygujące pytanie: któremu ze szkolnych przedmiotów najbliżej jest do Bożego miłosierdzia? Odpowiadam: geografii (względnie: astronomii)! Wcześniej Micheasz posłużył się obrazem morskiej toni: Wrzucisz, Panie, w morskie głębiny wszystkie ich grzechy; teraz psalmista odwołuje się do obserwacji astronomicznych: Jak wysoko niebo wznosi się nad ziemią, tak wielka jest łaska Pana dla Jego czcicieli! Jak odległy jest wschód od zachodu, tak daleko odsuwa od nas nasze winy! W zależności od miejsca zamieszkania i aktualnej pogody zafundujmy sobie w najbliższych dniach taki Boży spacer z psałterzem w ręku, może otwarta przestrzeń, przyroda usposobią nas do naocznego poznania ogromu Bożego miłosierdzia, jego kontemplacji; a może wyrośnie przed naszymi oczami jeszcze inny jego obraz, i to jeszcze lepszy, bo nasz.


Komentarz do Ewangelii

Zamykamy tydzień spotkaniem z ostatnią, i to mieszaną, grupą słuchaczy Jezusa: pojawiającymi się dopiero teraz celnikami i grzesznikami oraz znanymi nam już faryzeuszami i bliskimi im uczonymi w Piśmie. Obie grupy dość gładko zidentyfikują się ze swoimi odpowiednikami w dzisiejszej przypowieści: celnicy i grzesznicy z młodszym synem, faryzeusze i uczeni w Piśmie zaś z synem starszym. Choć to truizm, w tej akurat przypowieści wypada dobitnie podkreślić, że wspólne synostwo u jednego ojca przekłada się wprost na braterstwo – albo lepiej: odkrycie braterstwa uzależnione jest od rozpoznania wspólnego ojca. Właśnie taki jest finał tej niedokończonej przypowieści, która stawia nie tyle pytanie o ojca, ile pytanie o brata. Kto nim jest dla mnie? Tudzież, jak to ujmuje św. Łukasz: Kto jest moim bliźnim? (Łk 10, 29). Katechizm poucza: „Poszanowanie osoby ludzkiej uważa bliźniego za «drugiego samego siebie» (…) Bliźni jest nie tylko «jednostką» zbiorowości ludzkiej, ale jest «kimś», kto z racji swojego wiadomego pochodzenia zasługuje na szczególną uwagę i szacunek” (KKK 1944 i 2212). Takim spojrzeniem na siebie nawzajem Jezus usiłuje „zarazić” obie grupy: faryzeuszów i uczonych w Piśmie względem celników i grzeszników, ale i vice versa. Można bowiem zarówno wywyższać się moralnie i przez to gardzić innymi, jak również poniżać się z racji upadków moralnych i przez to pozbawiać się powrotu do innych. Konkluzja jest jasna: obaj synowie, czyli bracia z dzisiejszej przypowieści, potrzebują nawrócenia.

Komentarze zostały przygotowane przez ks. dr Błażeja Węgrzyna


Do góry

Książka na dziś

Przewodnik po Sakramencie Pokuty

Mariusz Gajewski SJ

Czy jesteś gotowy przyjąć Bożą miłość? Co cię powstrzymuje przed zgięciem kolan i wyznaniem swoich grzechów? Nie chcesz być osądzany? Paraliżuje cię lęk przed oceną? Takie myśli i emocje są częste i towarzyszą wielu ludziom.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.