pobierz z Google Play

27 marca 2024

Środa

Środa Wielkiego Tygodnia

Czytania: (Iz 50,4-9a); (Ps 69,8-10.21-22.31.33-34); Aklamacja; (Mt 26,14-25);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Marek Ristau , Bractwo Słowa Bożego

Książka na dziś: O Zmartwychwstaniu (albo: Aglaofon)

Czytania

(Iz 50,4-9a)
Pan Bóg mnie obdarzył językiem wymownym, bym umiał przyjść z pomocą strudzonemu, przez słowo krzepiące. Każdego rana pobudza me ucho, bym słuchał jak uczniowie. Pan Bóg otworzył Mi ucho, a Ja się nie oparłem ani się cofnąłem. Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym Mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem. Pan Bóg Mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam. Blisko jest Ten, który Mnie uniewinni. Kto się odważy toczyć spór ze Mną? Wystąpmy razem! Kto jest moim oskarżycielem? Niech się zbliży do Mnie! Oto Pan Bóg Mnie wspomaga. Któż Mnie potępi?

(Ps 69,8-10.21-22.31.33-34)
REFREN: W Twej dobroci wysłuchaj mnie, Panie

Dla Ciebie bowiem znoszę urąganie,
hańba twarz mi okrywa.
Dla braci moich stałem się obcym,
i cudzoziemcem dla synów mej matki.

Bo gorliwość o dom Twój mnie pożera
i spadły na mnie obelgi złorzeczących Tobie.
Hańba złamała me serce i sił mi zabrakło,
czekałem na współczucie, lecz nikt się nie zjawił,
i na pocieszycieli, lecz ich nie znalazłem.

Domieszali trucizny do mego pokarmu,
a gdy byłem spragniony, poili mnie octem.
Pieśnią chcę chwalić imię Boga
i wielbić Go z dziękczynieniem.

Patrzcie i cieszcie się, ubodzy,
niech ożyje serce szukających Boga.
Bo Pan wysłuchuje biednych
i swoimi więźniami nie gardzi.

Aklamacja
Witaj nasz Królu i Zbawicielu, Ty sam zlitowałeś się nad grzesznymi.

(Mt 26,14-25)
Jeden z Dwunastu, imieniem Judasz Iskariota, udał się do arcykapłanów i rzekł: Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam. A oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników. Odtąd szukał sposobności, żeby Go wydać. W pierwszy dzień Przaśników przystąpili do Jezusa uczniowie i zapytali Go: Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali Paschę do spożycia? On odrzekł: Idźcie do miasta, do znanego nam człowieka, i powiedzcie mu: Nauczyciel mówi: Czas mój jest bliski; u ciebie chcę urządzić Paschę z moimi uczniami. Uczniowie uczynili tak, jak im polecił Jezus, i przygotowali Paschę. Z nastaniem wieczoru zajął miejsce u stołu razem z dwunastu . A gdy jedli, rzekł: Zaprawdę, powiadam wam: jeden z was mnie zdradzi. Bardzo tym zasmuceni zaczęli pytać jeden przez drugiego: Chyba nie ja, Panie? On zaś odpowiedział: Ten, który ze Mną rękę zanurza w misie, on Mnie zdradzi. Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził. Wtedy Judasz, który Go miał zdradzić, rzekł: Czy nie ja, Rabbi? Odpowiedział mu: Tak jest, ty.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Jeśli zaprzemy się Chrystusa przed ludźmi, to i On zaprze się nas przed swoim Ojcem, który jest w niebie. Jeśli nie zaprzemy się siebie i miłujemy swoje życie bardziej niż Chrystusa, to nie jesteśmy Go godni i stracimy swoje życie. On nas nabył swoją krwią i w życiu i w śmierci należymy do Niego. Nikt z nas nie żyje już dla siebie, jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana, jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święty Ernest, opat i męczennik
nie znamy daty narodzi Ernesta, który pochodził ze szlacheckiej rodziny von Steussling. Od roku 1141 był opatem w klasztorze w Zwiefalten (w Niemczech). W sześć lat później złożył urząd, aby wziąć udział w wyprawie krzyżowej. Uczestniczył w niej u boku biskupa Ottona z Freising. Turcy zmusili oddział do ucieczki, Ernest zaś zginął pod Doryleą we Frygii w 1147 roku. Według innej wersji głosił Ewangelię Persom i Arabom. Passio, ułożona pod koniec XII stulecia, opowiadała, że w okrutny sposób zamęczono go w samej Mekce w 1147 r.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Ponownie w tym tygodniu wracamy do tekstu trzeciej pieśni sługi Pańskiego. Zwracamy uwagę na jego postawę, która cechuje się otwarciem na Boga, na to, że obdarza On sługę językiem wymownym, czyli uzdalnia sługę do zadań, które otrzyma do wykonania. Wobec Boga sługa przyjmuje postawę ucznia, który słucha, ma otwarte ucho na Boga. Te słowa ładnie brzmią i taka postawa wobec Boga ładnie się prezentuje, ale pamiętamy, co z tego wynikało dla sługi. W jego przypadku posłuszeństwo Bogu polegało na tym, że przyjął cierpienie w postaci biczowania, poddał się mu, chociaż nie musiał. Także przyjął bicie po twarzy, rwanie brody, zniewagi i oplucie. Zauważmy, że te wydarzenia zaistniały w życiu Jezusa. On poszedł drogą odrzucenia, pobicia, znieważenia. Przyjął ją i nie cofnął się przed żadnymi konsekwencjami, które z tej decyzji wynikały. Jest to droga wielu z nas, droga małżonków, rodziców, kapłanów, osób konsekrowanych, samotnych, chorych, którzy doświadczają odrzucenia, znieważenia czy nawet oplucia. Potrzebujemy twarzy jak głaz, która jest odporna na wstyd z powodu przynależności do Boga, która wytrzymuje oskarżenia i ma pewność, że zostanie uniewinniona przez Boga. Wobec naszego osobistego cierpienia warto zadać pytanie o to, czy jest ono zawinione przez nas, czy nie. Czasem bywa tak, że cierpimy z własnej winy. Na drodze niezawinionego cierpienia nie mamy wątpliwości co do tego, że Pan nas wspomaga, a jeśli stoimy w obliczu cierpienia zawinionego możemy za przykładem sługi podać grzbiet bijącym, nie zasłaniać twarzy, nie cofać się przed poniesieniem konsekwencji i zaprosić Boga do bliskości na tej drodze. On nam nie odmówi swojej pomocy.


Komentarz do psalmu

We fragmencie psalmu, którym się modlimy dzisiaj, spotykamy osobę, która doświadcza ogromnego cierpienia. Ze względu na Boga została odrzucona przez bliskich, doświadcza dokuczania, czy nawet lżenia, a w innych tłumaczeniach przeczytamy pohańbienia. Przeżywa wstyd i wykluczenie, ponieważ jest gorliwa w trosce o dom Boży i Boże sprawy. To nie podoba się tym, którzy złorzeczą, lżą Bogu. Orant jest u kresu wytrzymałości, ma złamane serce i opowiada o tym Bogu. Nie zgłasza zastrzeżeń do tego, co go spotyka, przyjmuje cierpienie, ale żali się, że pozostaje osamotniony. Pragnie współczucia, chciałby, żeby ktoś zauważył jego cierpienie, jednak nie zostaje mu to dane. Bardzo potrzebuje pocieszenia, ale ze strony ludzi go nie otrzymuje. Chciał się posilić współczuciem i pocieszeniem, a zamiast empatii otrzymuje truciznę dosypaną do pokarmu i ocet zamiast napoju, który ugasiłby jego pragnienie. Czy taka sytuacja osłabia oranta? Nie. On bez cienia wątpliwości ogłasza, że chce chwalić Pana pieśnią dziękczynienia. Zwraca się do innych cierpiących, np. ubogich oraz tych, którzy są na drodze poszukiwania Boga, że Bóg na pewno ich widzi, zna ich sytuację i wysłucha ich wołań. Bóg interweniuje w ludzkie cierpienia dlatego, że jest dobry, nie gardzi nikim, nawet więźniami, których nazywa swoimi. To, na co zwracamy uwagę, to na bezwarunkowość Bożej pomocy, nie trzeba spełniać żadnych warunków, by otrzymać pomoc od Niego, potrzebna jest tylko ufność w Jego dobroć i chęć pomocy.


Komentarz do Ewangelii

Wydarzenie, o którym mowa, jest usytuowane w dwóch żydowskich świętach: w święcie Przaśników i Paschy. Są to święta z bardzo długą historią, a ich korzenie sięgają jeszcze czasów, gdy Izraelici przebywali w niewoli egipskiej i już tam zapoznali się z praktyką składania baranka w ofierze, to zostało włączone do święta Paschy, oraz spożywaniem niekwaszonego chleba, z którym było związane święto Przaśników. Składanie baranka w ofierze było praktykowane przez pasterzy i odbywało się podczas zmiany pastwisk z zimowych na letnie. Zimowe były dobrze nawodnione, więc nie generowały lęku o to, że zabraknie pożywienia dla owiec, natomiast letnie pastwiska były jałowe, trudno wówczas było o dobre pożywienie dla owiec. Zatem w okresie przejścia z zimowych pastwisk na letnie, pasterze składali bogom ofiarę z baranka, by wybłagać ich przychylność na czas letniego wypasu. Z tego święta pochodzi żydowska idea baranka paschalnego. Święto Przaśników natomiast było obchodzone przez rolników i ma ono dwa odniesienia. W okresie wiosennym oczyszczano stary zakwas pochodzący z zeszłego roku. Z tego zwyczaju pochodzi żydowskie święto Przaśników. Kwestię kwasu w kulturze żydowskiej wyjaśnia literatura rabinacka, w której kwas jest uważany za składnik powodujący zepsucie i dlatego stał się symbolem zła i zepsucia natury ludzkiej. W NT w wypowiedziach Jezusa kwas ma dwojaki wydźwięk, negatywny, np. kwas faryzeuszów, saduceuszów i Heroda (Mk 8,15 par), a pozytywny jest obecny w nauczaniu Jezusa o wzrastaniu królestwa Bożego (Mt 13,33; Łk 13,20-21). Rolnicze święto Przaśników łączyło się także z pierwszymi żniwami, co oznaczało NOWY POCZĄTEK i takie ujęcie mocno korespondowało z EXODUSEM Izraela, który opuszczając Egipt, wyszedł z niewoli do wolności i dał NOWY POCZĄTEK narodowi żydowskiemu. Tak samo paschalne czynności i wydarzenia związane z Jezusem zainicjowały absolutnie nowy i wieczny początek wyjścia całej ludzkości z niewoli grzechu do wolności dzieci Bożych. Te dwa osobne święta: pasterskie związane z barankiem i rolnicze związane z zakwasem, czy też z nowymi żniwami, zostały przez Izraelitów połączone w jedno i z czasem zaczęto obchodzić je wspólnie jako święto Paschy i święto Przaśników. Właśnie podczas tych obchodów następuje męka, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa.

Komentarze zostały przygotowane przez s. dr Karmelę Katarzynę Sługocką


Do góry

Książka na dziś

O Zmartwychwstaniu (albo: Aglaofon)

Metody z Olimpu

Seria Pisma Starochrześcijańskich Pisarzy została zapoczątkowana w 1969 roku. Zespół redakcyjny pod kierunkiem ks. Tadeusza Kołosowskiego dokonuje tłumaczeń wybranych tekstów pisarzy wczesnochrześcijańskich, jednocześnie przybliżając czytelnikowi życie autorów i całokształt ich działalności literackiej

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.