pobierz z Google Play

09 marca 2024

Sobota

Sobota III Tygodnia Wielkiego Postu

Czytania: (Oz 6, 1-6); (Ps 51 (50), 3-4. 18-19. 20-21a); Aklamacja (Ps 95 (94), 8a. 7d); (Łk 18, 9-14);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Marek Ristau , Bractwo Słowa Bożego

Książka na dziś: Panie, ratuj, bo giniemy. Rekolekcje z ks. Piotrem Glasem

Czytania

(Oz 6, 1-6)
Chodźcie, powróćmy do Pana! On nas zranił i On też uleczy, On to nas pobił, On ranę przewiąże. Po dwu dniach przywróci nam życie, a dnia trzeciego nas dźwignie i żyć będziemy w Jego obecności. Poznajmy, dążmy do poznania Pana; Jego przyjście jest pewne jak poranek, jak wczesny deszcz przychodzi On do nas, jak deszcz późny, co nasyca ziemię. "Cóż ci mogę uczynić, Efraimie, co pocznę z tobą, Judo? Miłość wasza podobna do chmur o świtaniu albo do rosy, która prędko znika. Dlatego ciosałem cię przez proroków, słowami ust mych pouczałem, a Prawo moje zabłysło jak światło. Miłości pragnę, nie krwawej ofiary, poznania Boga bardziej niż całopaleń".

(Ps 51 (50), 3-4. 18-19. 20-21a)
REFREN: Miłości pragnę, nie krwawej ofiary

Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej,
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego.

Ofiarą bowiem Ty się nie radujesz,
a całopalenia, choćbym dał, nie przyjmiesz.
Boże, moją ofiarą jest duch skruszony,
pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz.

Panie, okaż Syjonowi łaskę w Twej dobroci,
odbuduj mury Jeruzalem.
Wtedy przyjmiesz prawe ofiary,
dary i całopalenia.

Aklamacja (Ps 95 (94), 8a. 7d)
Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego.

(Łk 18, 9-14)
Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: "Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”. A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!” Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony".

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Pismo mówi, że nie ma ani jednego sprawiedliwego, wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej. Usprawiedliwieni jesteśmy jedynie z powodu przelanej krwi Jezusa Chrystusa. To nie nasza zasługa, nie nasze uczynki i wysiłki. Usprawiedliwieni jesteśmy darmo, z łaski Boga, przez odkupienie, które jest w Chrystusie Jezusie. Sprawiedliwość Boża dana jest tylko tym, którzy wierzą w Jezusa Chrystusa. Wszyscy tak samo potrzebują usprawiedliwienia Bożego, które jest w Chrystusie. Kto wywyższa samego siebie, będąc przekonany, że sam siebie może uczynić sprawiedliwym, rozmija się z jedyną drogą prowadzącą do usprawiedliwienia Bożego, które jest tylko w Chrystusie, Synu Bożym.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święta Franciszka Rzymianka
urodziła się w patrycjuszowskiej rodzinie koło Rzymu w 1384 r. W bardzo młodym wieku wydano ją za Wawrzyńca di Ponziani. Z domu rodzicielskiego przeniosła się więc Franciszka do domu męża, na Zatybrze, w pobliże bazyliki św. Cecylii. Pan Bóg dał małżonkom troje dzieci, których wychowaniem zajęła się Franciszka osobiście, nie wyręczając się kobietami obcymi, jak to było wówczas zwyczajem w rodzinach magnackich. Franciszka zasłynęła z dobroczynności. W czasie epidemii, jaka nawiedziła Rzym w latach 1413-1414, z narażeniem własnego życia usługiwała zarażonym. Założyła stowarzyszenie Oblatek Benedyktynek z Góry Oliwnej, które wzięło sobie za cel uświęcenie członkiń przez modlitwę, uczynki pokutne i miłosierdzie. Franciszka osiadła z nimi przy kościele S. Maria Nova przy Forum Romanum i Colosseum. Po śmierci ostatniego syna, a następnie męża, Franciszka przyjęła habit i zamieszkała przy tym kościele. W nim ją pochowano; zmarła 9 marca 1440 r.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Czytany dzisiaj fragment Księgi Ozeasza należy do jej drugiej części, która zawiera szereg karcących za nadużycia religijne, kulturowe, polityczne mów proroka. Ostatnie zdanie (Oz 6,6) jest niezwykle aktualne. Jezus dwukrotnie podjął tę myśl o wyższości miłości nad ofiarami (por. Mt 9,13; Mt 12,7). Wydaje się, że postępowanie zgodne z pragnieniem Boga jest wciąż nieodrobioną lekcją. Jedność z Bogiem odsuwana jest na korzyść wypełniania zewnętrznych rytuałów, które nie wymagają wewnętrznej przemiany. U Izraelitów były to krwawe i bezkrwawe ofiary, u nas, dzisiaj, ciągła bieganina, nadaktywność i mnożenie religijnych rytów. Miłość Boga nie stawia wymagań, ale zaprasza, nie chce działania na pokaz. Zapraszając zaś uzdalnia nas do tego, do czego zaprasza. Bóg pragnie, by Go poznawano i aby to czynić, trzeba paradoksalnie, wejść do swojej „izdebki” – swojego wnętrza. Tam dopiero Go spotykamy, a On, który widzi w ukryciu, oddaje nam to, czego tak naprawę potrzebujemy. Moje wnętrze jest więc „Ziemią Świętą”. Gdyby członkowie narodu izraelskiego weszli w taką intymność z Bogiem, wiedzieliby, jak postępować, a cały naród nie popadałby w tak liczne kłopoty.


Komentarz do pierwszego psalmu

Czytamy dzisiaj psalm, który jest głęboką medytacją nad winą i łaską. Tradycja żydowska przypisuje jego autorstwo Dawidowi, wezwanemu do pokuty przez proroka Natana, chociaż autorami tego niesamowitego tekstu mogłyby być całe pokolenia grzeszników, łącznie z nami. Słowa psalmu pokazują głęboki wymiar wrodzonej słabości człowieka. Pierwsza część psalmu zawiera uświadomienie sobie przez autora swojego grzechu, które dokonuje się, co ważne, przed obliczem Boga. Smutna rzeczywistość grzechu określona jest jako „chybienie celu”, „skręcanie”, wyzwanie rzucone Bogu i Jego zamysłowi wobec człowieka. W drugiej części tego utworu czytamy, że zbawcza sprawiedliwość Boża gotowa jest oczyścić grzesznika, jeśli ten z żalem wyznaje swój grzech. Bóg nie tylko usuwa grzech, lecz czyni o wiele więcej: stwarza w człowieku serce nowe i czyste, czyli odnawia sumienie. Uzdrawia człowieka. W naszym codziennym życiu powinny funkcjonować takie elementy duchowości jak poczucie grzechu, który jest wolnym wyborem i negatywna jego ocena (por. Ps 51,6), przekonanie o możliwości nawrócenia (por. Ps 51,5) i głębokie przekonanie o Bożym przebaczeniu, które oczyszcza, a nawet obdarza odnowionym duchem, językiem, wargami i sercem (por. 51,14-19).


Komentarz do Ewangelii

Jezus po raz kolejny piętnuje postawę pychy. W czytanym dzisiaj fragmencie Ewangelii dosłownie chodzi o pychę faryzeuszy, lecz słowa Jezusa skłaniają każdego z nas, byśmy robili dobry rachunek sumienia, a dostrzegając nasze grzechy i przyznając się do nich, z żalem otrzymali przebaczenie i bliskość z Bogiem. Sednem dzisiejszej lektury jest jej zakończenie: „Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony (Łk 18,14). Słowa te dotyczą wszystkich ludzi w każdych czasach. Poczucie i pewność własnej doskonałości może doprowadzić do pogardy w stosunku do innych. Kontekst zwraca też naszą uwagę na temat modlitwy w odniesieniu do zbawienia. Należałoby się zastanowić, jakie powinny być jej cechy, aby została wysłuchana przez Boga. Modlitwą oddajemy Bogu chwałę i okazujemy Mu wdzięczność, ale robiąc to, nie możemy wykopywać przepaści między sobą a innymi. Bóg nie wysłuchał faryzeusza, który zna i wypełnia Prawo, pości, oddaje dziesięcinę itd., lecz celnika, który realnie oceniał siebie i prosił Boga o litość. Faryzeusz jest tak przejęty swoim gorliwym wypełnianiem obowiązków, swoją „liturgią”, tak zapatrzony w siebie, że przestaje widzieć innych. Nie stara się ich zrozumieć czy im pomóc. Widzi ich tylko jako złe tło dla swojego, w jego mniemaniu, wspaniałego postępowania. Osądzając innych i nie będąc zdolnym do uznania tego grzechu, nie może zostać usprawiedliwiony. Tak więc modlitwa prowadzi do zbawienia, jeśli rodzi się z prawdziwej pokory, która otwiera na łaskę Bożą. Bóg patrzy na moje i Twoje serce, i postępowanie, nie porównuje nas z innym braćmi i siostrami, jak czasem czynią to nieroztropni rodzice.

Komentarze zostały przygotowane przez dr Elżbietę Marek


Do góry

Książka na dziś

Panie, ratuj, bo giniemy. Rekolekcje z ks. Piotrem Glasem

ks. Piotr Glas

Nastał czas duchowej ciemności. Wszystko spowite jest dziś cieżką mgłą, w której coraz trudniej dostrzec światło i odróżnić prawdę od kłamstwa. Dlatego trzeba wyostrzyć słuch, by usłyszeć głos Boga, który nieustannie przeprowadza swój lud z niewoli do ziemi obiecanej. Tylko jak to zrobić? Ksiądz Piotr Glas, ceniony rekolekcjonista i były egzorcysta

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.