pobierz z Google Play

25 lutego 2024

Niedziela

Druga Niedziela Wielkiego Postu

Czytania: (Rdz 22,1-2.9-13.15-18); (Ps 116,10 i 15.16-17.18-19); (Rz 8, 31b-34); Aklamacja (Mt 17,7); (Mk 9,2-10);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Marek Ristau , Bractwo Słowa Bożego

Książka na dziś: Cyfrowy uczeń. Carlo Acutis i Eucharystia

Czytania

(Rdz 22,1-2.9-13.15-18)
Bóg wystawił Abrahama na próbę. Rzekł do niego: „Abrahamie!” A gdy on odpowiedział: „Oto jestem”, powiedział: „Weź twego syna jedynego, którego miłujesz, Izaaka, idź do kraju Moria i tam złóż go w ofierze na jednym z pagórków, jaki ci wskażę”. A gdy przyszedł na to miejsce, które Bóg wskazał, Abraham zbudował tam ołtarz, ułożył na nim drwa i związawszy syna swego Izaaka położył go na tych drwach na ołtarzu. Potem Abraham sięgnął ręką po nóż, aby zabić swego syna. Ale wtedy anioł Pana zawołał na niego z nieba i rzekł: „Abrahamie, Abrahamie!” A on rzekł: „Oto jestem”. Powiedział mu: „Nie podnoś ręki na chłopca i nie czyń mu nic złego! Teraz poznałem, że boisz się Boga, bo nie odmówiłeś Mi nawet twego jedynego syna”. Abraham obejrzawszy się poza siebie, spostrzegł barana uwikłanego w zaroślach. Poszedł więc, wziął barana i złożył w ofierze całopalnej zamiast swego syna. Po czym anioł Pana przemówił głośno z nieba do Abrahama po raz drugi: „Przy sięgam na siebie, mówi Pan, że ponieważ uczyniłeś to i nie szczędziłeś syna twego jedynego, będę ci błogosławił i dam ci potomstwo tak liczne jak gwiazdy na niebie i jak ziarnka piasku na wybrzeżu morza; potomkowie twoi zdobędą warownie twych nieprzyjaciół. Wszystkie ludy ziemi będą sobie życzyć szczęścia na wzór twego potomstwa, dlatego że usłuchałeś mego rozkazu”.

(Ps 116,10 i 15.16-17.18-19)
REFREN: W krainie życia będę widział Boga

Nawet wtedy ufałem, gdy mówiłem:
„Jestem w wielkim ucisku”.
Cenna jest w oczach Pana
śmierć świętych Jego.

O Panie, jestem Twoim sługą,
jam sługa Twój, syn Twej służebnicy.
Ty rozerwałeś moje kajdany,
Tobie złożę ofiarę pochwalną
i wezwę imienia Pana.

Wypełnię me śluby dla Pana
przed całym Jego ludem.
W dziedzińcach Pańskiego domu,
pośrodku ciebie, Jeruzalem.

(Rz 8, 31b-34)
Bracia: Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby nam wraz z Nim i wszystkiego nie darować? Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg wybrał? Czyż Bóg, który usprawiedliwia? Któż może wydać wyrok potępienia? Czy Chrystus Jezus, który poniósł za nas śmierć, co więcej - zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga i przyczynia się za nami?

Aklamacja (Mt 17,7)
Z obłoku świetlanego odezwał się głos Ojca: „To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie”.

(Mk 9,2-10)
Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam przemienił się wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe tak, jak żaden wytwórca sukna na ziemi wybielić nie zdoła. I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: „Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza”. Nie wiedział bowiem, co należy mówić, tak byli przestraszeni. I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: „To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie”. I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa. A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych. Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy powstać z martwych.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Bez wiary nie można podobać się Bogu... Kto przystępuje do Boga, musi wierzyć, że Bóg istnieje i że nagradza tych, którzy Go szukają. Wszechmogący Bóg oczekuje od nas wiary Abrahama, który wbrew nadziei żywiąc nadzieję, uwierzył, że stanie się ojcem wielu narodów. Wiara dotyczy tylko tego, co dla nas jest niemożliwe... Jednakowoż, co niemożliwe u ludzi, jest możliwe u Boga, bo dla Boga wszystko jest możliwe. Bóg ma moc wypełnić wszystko, co obiecał. Nasza wiara to wiara Boża i nie dotyczy ona naszych możliwości, ale opiera się na Bożej wszechmocy. Kto ufa Wszechmocnemu, nigdy się nie zawiedzie.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święty Cezary z Nazjanzu, pustelnik
urodził się w 330 r. w Azjanzos w pobliżu Nazjanzu (Kapadocja) i pochodził z rodziny świętych: ojciec - św. Grzegorz Starszy z Nazjanzu, matka - św. Nona, siostra - św. Gorgonia, brat - św. Grzegorz z Nazjanzu. Po ukończeniu miejscowych szkół udał się na dalsze studia do Aleksandrii. Powrócił do Konstantynopola i pełnił na dworze cesarskim urząd lekarza. Powierzono mu opiekę nad zdrowiem cesarzy Juliana Apostaty i Walensa. Cieszył się więc sławą wybitnego lekarza. Ówczesnym zwyczajem Cezary nie przyjął chrztu jako człowiek młody, ale dopiero po dojrzałym namyśle i przygotowaniu. Musiał prowadzić życie naprawdę budujące, skoro jego brat, św. Grzegorz z Nazjanzu, w swoich pismach nie szczędził mu pochwał. W roku 368 cesarz Walens mianował Cezarego kwestorem nad prowincją Bitynii. Oddał mu w zarząd wszystkie dobra i finanse. Święty wszakże niedługo pozostał na tym zaszczytnym urzędzie, gdyż rok później (369 r.) umarł.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Przypomnijmy sobie najpierw, że w niedziele Wielkiego Postu oba czytania, pierwsze i drugie, z założenia jakoś dookreślają Ewangelię (inaczej jest w okresie zwykłym, gdy dzieje się tak tylko z tym pierwszym). Co ciekawe, tym razem oba czynią to w identyczny sposób: opisywane w Ewangelii misterium Przemienienia penetrują z perspektywy serca Boga Ojca, gotowego ofiarować własnego Syna; tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał… (J 3, 16a). Modląc się pierwszym czytaniem, wniknijmy więc dzisiaj naszą uduchowioną wyobraźnią w serce Abrahama, które tak kocha Boga, że aż zdolne jest związać ofiarniczo swego syna – i dostrzeżmy przebłyskujące spoza niego serce Boga Ojca, które tak kocha człowieka… Mnie, po prostu.


Komentarz do psalmu

W czyje usta włożymy dzisiejszy psalm: Izaaka – czy to jeszcze związanego (Jestem w wielkim ucisku!), czy to już rozwiązanego (Ty rozerwałeś moje kajdany!)? Abrahama – czy to jeszcze trzymającego nóż w ręce (Ufność miałem nawet wtedy, gdy…), czy to już po interwencji anioła (Tobie złoże ofiarę pochwalną!)? A może samego Jezusa (Wypełnię me śluby dla Pana)? Jakkolwiek nie zrobimy, będzie dobrze. Psalmy mieszczą wiele głosów…


Komentarz do drugiego czytania

Powiedzieliśmy już, że rozjaśnianie Ewangelii przez poprzedzające czytania jest dziś wprost analogiczne. Komentując drugie czytanie, pójdźmy więc o krok dalej i zobaczmy, że zachęca ono, by wczuwszy się już, na ile nam wrażliwość duchowa pozwala, w serce Boga Ojca, uczynić z tego ćwiczenia użytek dla własnej stałości w wierze. Seria pytań retorycznych, jakie zadaje św. Paweł, ma na celu sprowokowanie nas do swoistego „wzięcia się w garść” i „niemazgajenia się”. Bóg, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby także wraz z Nim wszystkiego nam nie darować? – innymi słowy: Skoro Bóg dał nam to, co najcenniejsze (w sensie jak najbardziej absolutnym), czyli „swego Syna”, to dlaczego zamartwiasz się o Jego pomniejsze dary, o jakieś Piotrowe „namioty”? To nielogiczne! A zatem, tak szczerze… to czego obawiasz się, że Bóg ci nie da?


Komentarz do Ewangelii

Katechizm uwydatnia dwojaki kontekst dzisiejszego misterium. Pierwszy, to kontekst historyczny – już miniony: „Przemienienie Chrystusa ma na celu umocnienie wiary Apostołów ze względu na przyszłą mękę. Wyjście na «wysoką górę» jest przygotowaniem do wejścia na Kalwarię” (KKK 568). Drugi, to kontekst chrześcijański – wciąż aktualny: „Na początku życia publicznego [Jezusa] znajduje się chrzest, a na początku [Jego] Paschy Przemienienie. Przez chrzest Jezusa ukazała się tajemnica naszego pierwszego odrodzenia: nasz chrzest. Przemienienie [zaś] jest sakramentem powtórnego odrodzenia: zapowiada nasze zmartwychwstanie” (KKK 556). Od pewnego czasu ten drugi kontekst Przemienienia staje się dla mnie coraz bliższy i coraz bardziej namacalny; kontempluję go bowiem w kluczu nadziei: metamorfoza Jezusa objawia nie tylko doskonałość Jego własnego człowieczeństwa, ale także mojego – doskonałość obiecaną mi w chwili chrztu, ona będzie czymś więcej niż tylko „posklejaniem”, „załataniem”, „zaplombowaniem” czy „wyklepaniem” mojego człowieczeństwa. Istotnie, chrzest nie tylko oczyszcza ze wszystkich grzechów, lecz także czyni mnie nowym stworzeniem (2 Kor 5, 17) i przybranym synem Bożym (por. Ga 4, 5-7), który stał się uczestnikiem Boskiej natury (2 P 1, 4), członkiem Chrystusa (por. 1 Kor 6, 15; 12, 27), a wraz z Nim współdziedzicem (Rz 8, 17) i świątynią Ducha Świętego (por. 1 Kor 6, 19) (por. KKK 1265). Mając wzrok utkwiony w tej obietnicy, czyli celu, zyskuję motywację i siłę, czyli nadzieję, by postępować na drodze oczyszczenia i uświęcenia – tak jak ona wygląda w moim przypadku, czyli bardzo konkretnie, tu i teraz. W ten sposób głębiej rozumiem, dlaczego lekcjonarz okrasza dzisiejsze misterium znamiennym tytułem: „Pielgrzymując na ziemi, uczestniczymy w życiu wiecznym”.

Komentarze zostały przygotowane przez ks. dr Błażeja Węgrzyna


Do góry

Książka na dziś

Cyfrowy uczeń. Carlo Acutis i Eucharystia

Philip Kosloski

Poznaj Carla, piętnastoletniego Włocha, maniaka komputerowego, który uwielbiał superbohaterów i gry wideo, ale nade wszystko kochał Eucharystię. Wartka akcja komiksu kładzie szczególny nacisk na ostatnie lata życia błogosławionego Carla Acutisa i ukazuje, jak stał się on cyfrowym uczniem Jezusa

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.