pobierz z Google Play

12 listopada 2023

Niedziela

XXXII niedziela zwykła

Czytania: (Mdr 6,12–16); (Ps 63,2.3–4.5–6.7–8); (1 Tes 4,13–18); Aklamacja (Mt 24,42a.44); (Mt 25,1–13);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Marek Ristau , Bractwo Słowa Bożego

Książka na dziś: (nie)Doskonali do pary. Instrukcja obsługi małżeństwa

Czytania

(Mdr 6,12–16)
Mądrość jest wspaniała i niewiędnąca: ci łatwo ją dostrzegą, którzy ją miłują, i ci ją znajdą, którzy jej szukają, uprzedza bowiem tych, co jej pragną, wpierw dając się im poznać. Kto dla niej wstanie o świcie, ten się nie natrudzi, znajdzie ją bowiem siedzącą u drzwi swoich. O niej rozmyślać to szczyt roztropności, a kto z jej powodu nie śpi, wnet się trosk pozbędzie: sama bowiem obchodzi i szuka tych, co są jej godni, objawia się im łaskawie na drogach i popiera wszystkie ich zamysły.

(Ps 63,2.3–4.5–6.7–8)
REFREN: Ciebie, mój Boże, pragnie dusza moja

Boże mój, Boże, szukam Ciebie
i pragnie Ciebie moja dusza.
Ciało moje tęskni za Tobą,
jak ziemia zeschła i łaknąca wody.

Oto wpatruję się w Ciebie w świątyni,
by ujrzeć Twą potęgę i chwałę.
Twoja łaska jest cenniejsza od życia,
więc sławić Cię będą moje wargi.

Będę Cię wielbił przez całe me życie
i wzniosę ręce w imię Twoje.
Moja dusza syci się obficie,
a usta Cię wielbią radosnymi wargami.

Gdy myślę o Tobie na moim posłaniu
i o Tobie rozważam w czasie nocnych czuwań.
Bo stałeś się dla mnie pomocą
i w cieniu Twych skrzydeł wołam radośnie.

(1 Tes 4,13–18)
Nie chcemy, bracia, waszego trwania w niewiedzy co do tych, którzy umierają, abyście się nie smucili jak wszyscy ci, którzy nie mają nadziei. Jeśli bowiem wierzymy, że Jezus istotnie umarł i zmartwychwstał, to również tych, którzy umarli w Jezusie, Bóg wyprowadzi wraz z Nim. To bowiem głosimy wam jako słowo Pańskie, że my, żywi, pozostawieni na przyjście Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy pomarli. Sam bowiem Pan zstąpi z nieba na hasło i na głos archanioła, i na dźwięk trąby Bożej, a zmarli w Chrystusie powstaną pierwsi. Potem my, żywi i pozostawieni, wraz z nimi będziemy porwani w powietrze, na obłoki naprzeciw Pana, i w ten sposób zawsze będziemy z Panem. Przeto wzajemnie się pocieszajcie tymi słowami.

Aklamacja (Mt 24,42a.44)
Czuwajcie i bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie.

(Mt 25,1–13)
Jezus opowiedział swoim uczniom tę przypowieść: „Królestwo niebieskie podobne będzie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie oblubieńca. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. Gdy się oblubieniec opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły. Lecz o północy rozległo się wołanie: "Oblubieniec idzie, wyjdźcie mu na spotkanie". Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: "Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną". Odpowiedziały roztropne: "Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie". Gdy one szły kupić, nadszedł oblubieniec. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną i drzwi zamknięto. W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: "Panie, panie, otwórz nam". Lecz on odpowiedział: "Zaprawdę powiadam wam, nie znam was". Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny”.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Dzięki miłosierdziu Boga jesteśmy ukryci w Chrystusie, który jest mocą Bożą i mądrością Bożą. Chrystus ukrzyżowany jest głupstwem dla świata, ale dla nas, którzy wierzymy, jest życiem i zmartwychwstaniem. Wszyscy, którzy w Nim umrą, w Nim też zmartwychwstaną. Chrystus w każdej chwili może zstąpić z nieba, bo nie znamy dnia ani godziny Jego powtórnego przyjścia. Kto chce być z Nim na zawsze, ma trwać w gotowości na spotkanie z Panem.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święty Jozafat Kuncewicz, biskup i męczennik
Jan Kuncewicz urodził się w 1580 r. we Włodzimierzu Wołyńskim (dzisiejsza Ukraina) w rodzinie prawosławnej. Rodzice, którzy chcieli, by zajął się kupiectwem, wysłali go do Wilna, gdzie terminował u znajomego kupca. Tam zetknął się z unitami - katolikami obrządku wschodniego, którzy w Wilnie sprawowali liturgię w cerkwi Świętej Trójcy. Kościół greckokatolicki sprawuje kult w rycie bizantyńskim, jednak w pełni w zgodzie z nauką Kościoła łacińskiego i podlega papieżowi. Jan zbliżył się do grekokatolików. W 1604 r. wstąpił do bazylianów (to jedyny w Polsce męski zakon obrządku greckokatolickiego) i złożył śluby w monasterze św. Jerzego. Przybrał imię Jozafat. W 1609 r. otrzymał święcenia kapłańskie. W roku 1617 został mianowany arcybiskupem Połocka. Wprowadził obowiązek odprawiania codziennie Świętej Liturgii. Od swoich kapłanów żądał odmawiania brewiarza i comiesięcznej spowiedzi. Aktywność biskupa budziła niezadowolenie przeciwników unii z Kościołem rzymskim. Kiedy Jozafat musiał w roku 1621 udać się na sejm do Warszawy, wroga mu kampania tak dalece się wzmogła, że zastał po powrocie wzburzone przeciwko sobie wszystkie miasta. W końcu uknuto spisek na jego życie. W październiku 1623 roku udał się do swojej sufraganii do Witebska. Rankiem 12 listopada, zaraz po odprawieniu Mszy świętej, został napadnięty i zabity. Sponiewierane ciało Jozafata utopiono w Dźwinie. Męczeństwo Jozafata poruszyło całą Polskę katolicką.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Bożą mądrością jest Jezus. W tym fragmencie słyszymy słowa: dostrzec, pragnąć, miłować, szukać, znaleźć, poznać. Czy nie pasują one do naszej relacji z Panem Jezusem? To Jego mamy miłować, Jego dostrzegać w każdej chwili swego życia, w każdym wydarzeniu i w każdym człowieku. Jego pragnąć całym sercem, szukać ze wszystkich sił, poznawanie Go postawić wyżej, niż wszystkie inne sprawy. Poranna modlitwa sprawia, że znajdujemy Jezusa u swych drzwi, czyli na progu nowego dnia. Wieczorna modlitwa to oddaniu Mu trosk całego dnia, bo to On jest Tym, który pierwszy nas szuka, On jest Tym, który chce się nam objawiać i który wychodzi naprzeciw naszemu wołaniu i pragnieniu. Co mi to czytanie uświadamia? Ile zaangażowania wkładam w relację z Panem i jak bardzo Go pragnę?


Komentarz do psalmu

Treść psalmu jest modlitwą wyrażającą nasze pragnienie Jezusa – Bożej Mądrości. Szukam Cię, pragnę, tęsknię za Tobą, wpatruję się w Ciebie na modlitwie, bo chcę, byś mi się objawił. Jesteś dla mnie drogocenny, cenniejszy od życia, chociaż tak kurczowo się go trzymam i o nie zabiegam. Mądrość przychodzi rano i wieczorem, kiedy rozważam, czuwam, wznoszę ręce w uwielbieniu. Ty mnie wtedy nasycasz, bo Ty jesteś dla mnie wszystkim.
Jak wyglądają moje czuwania, moje rozważania? Czy wielbię Pana radosnymi wargami, czy tylko przedstawiam Mu listę życzeń? Czy tak z głębi serca mogę powiedzieć, że On jest dla mnie najcenniejszy? Czytając za chwilę słowa z Ewangelii zobaczymy, że Jezus wymaga jasnego określenia się: albo Go szukamy i jesteśmy gotowi na Jego przyjście, albo czegoś nam zabraknie, by się z Nim spotkać.


Komentarz do drugiego czytania

Jeśli żyjemy w Jezusie, to i umieramy w Jezusie, a wtedy Bóg nas podnosi w zmartwychwstaniu. To bycie z Panem, o którym pisze tu św. Paweł, to cel naszego chrześcijańskiego życia. Bycie z Panem poprzez zjednoczenie sakramentalne tu na ziemi i bycie z Panem po śmierci w światłości nieba. Dla św. Pawła i chrześcijan jemu współczesnych stanowiło to tak mocne przekonanie, że oczekiwali na paruzję za swojego życia. Żyli zatem nieustannie ukierunkowani na spotkanie z Jezusem, którego oczekiwali, którego pragnęli, za którym tęsknili. Ale cel był jeden – na zawsze być z Panem. W dzisiejszej Ewangelii usłyszymy za chwilę, że to jedyna właściwa postawa, jakiej Pan Jezus od nas oczekuje.
Jak to jest dziś z nami? Na ile nasze oczekiwanie osłabło, na ile jest odłożone na bliżej nieokreśloną przyszłość? Jak bardzo pragniemy Jezusa i bycia z Nim? Na ile to pragnienie i oczekiwanie jest w nas realne?


Komentarz do Ewangelii

Oczekiwanie opisane w drugim czytaniu, by być z Panem na zawsze, osiąga tu swoje spełnienie. Jezus-Oblubieniec przychodzi. Nadchodzi w środku nocy, co wskazuje na niespodziewane przyjście Mesjasza na końcu czasów. Uczta weselna to Gody Baranka, eschatologiczna uczta królestwa niebieskiego, na którą wszyscy jesteśmy zaproszeni i o której przypomina nam liturgia Eucharystii. Niestety jesteśmy jak te panny – niektórzy z nas oczekują, są gotowi i przygotowani, a niektórym brakuje oliwy wierności, oliwy modlitwy, są duchowo puści i wypaleni, jak lampy tych nieroztropnych panien.
Niech to dzisiejsze słowo wzmocni w nas pragnienie, szukanie, tęsknotę za Panem, bo On na pewno przyjdzie. Obyśmy wtedy byli gotowi, oby nasze serca płonęły miłością i oczekiwaniem. Czuwajmy zawsze, bo Bóg chce nas mieć na uczcie weselnej Baranka, Jego Syna. Jeśli nie zadbamy o Boży ogień w naszych duszach, to zaprzepaścimy dar Jego zaproszenia i nasza wieczność upłynie poza Jego królestwem.

Komentarze zostały przygotowane przez s. Tomaszę Potrzebowską CSC


Do góry

Książka na dziś

(nie)Doskonali do pary. Instrukcja obsługi małżeństwa

Marta i Stanisław Jędrzejewscy

Czy jesteście gotowi na podróż pełną życia? Z wejściem w związek małżeński jest jak z kupnem samochodu. Gdy wsiada się do nowego, takiego prosto z salonu, aż chce się ruszyć w drogę. Wszystko działa niezawodnie, karoseria błyszczy, a tapicerka nie ma żadnej plamki. Trzeba tylko od czasu do czasu zatankować…

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.