15 września 2023
Piątek
Piątek XXIII tydzień zwykły
Czytania: (1 Tm 1,1-2.12-14); (Ps 31 (30), 2-3b. 3c-4. 5-6. 15-16. 20); Aklamacja; (J 19, 25-27);
Rozważania: Ewangeliarz OP , Marek Ristau , Bractwo Słowa Bożego
Książka na dziś: Czy Bóg jest potworem? Zrozumieć Boga Starego Testamentu
Czytania
(1 Tm 1,1-2.12-14)
Paweł, apostoł Chrystusa Jezusa według nakazu Boga, Zbawiciela naszego, i Chrystusa Jezusa, naszej nadziei, do Tymoteusza, swego prawowitego dziecka w wierze. Łaska, miłosierdzie, pokój od Boga Ojca i Chrystusa Jezusa, naszego Pana. Dzięki składam Temu, który mnie przyoblekł mocą, Chrystusowi Jezusowi, naszemu Panu, że uznał mnie za godnego wiary, skoro przeznaczył do posługi mnie, ongiś bluźniercę, prześladowcę i oszczercę. Dostąpiłem jednak miłosierdzia, ponieważ działałem z nieświadomości, w niewierze. A nad miarę obfitą okazała się łaska naszego Pana wraz z wiarą i miłością, która jest w Chrystusie Jezusie.
(Ps 31 (30), 2-3b. 3c-4. 5-6. 15-16. 20)
REFREN: Wybaw mnie, Panie, w swoim miłosierdziu
Panie, do Ciebie się uciekam,
niech nigdy nie doznam zawodu,
wybaw mnie w sprawiedliwości Twojej!
Nakłoń ku mnie Twego ucha,
pośpiesz, aby mnie ocalić!
Bądź dla mnie skałą schronienia,
warownią, która ocala.
Ty bowiem jesteś moją skałą i twierdzą,
kieruj mną i prowadź przez wzgląd na swe imię.
Wydobądź z sieci zastawionej na mnie,
bo Ty jesteś moją ucieczką.
W ręce Twoje powierzam ducha mego,
Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.
Ja zaś pokładam ufność w Tobie, Panie,
i mówię: «Ty jesteś moim Bogiem».
W Twoim ręku są moje losy,
wyrwij mnie z rąk wrogów i prześladowców.
Jakże jest wielka dobroć Twoja, Panie,
którą zachowałeś dla bogobojnych.
Okazujesz ją tym, którzy uciekają się do Ciebie
na oczach ludzi.
Aklamacja
Szczęśliwa jest Panna Maryja, która bez śmierci wysłużyła palmę męczeństwa pod krzyżem Chrystusa.
(J 19, 25-27)
Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: "Niewiasto, oto syn Twój". Następnie rzekł do ucznia: "Oto Matka twoja". I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
Marek Ristau
Staliśmy się posłuszni Chrystusowi przez to, co wycierpieliśmy, bo i On chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał i w ten sposób osiągnął pełnię doskonałości i stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy są Mu posłuszni. Posłuszni tedy Panu, wykonujemy Jego słowo i poznajemy Go zarówno w mocy Jego zmartwychwstania, jak i mając udział w Jego cierpieniach i Jego śmierci, aby stać się podobni do Niego we wszystkim.
Marek Ristau
Patroni dnia:
Święta Katarzyna Genueńska
urodziła się w 1447 r. w Genui jako córka wicekróla Neapolu. W
wieku 13 lat chciała wstapić do klasztoru kanoniczek laterańskich ale
jej odmówiono ze względu na młody wiek. W szesnastym roku życia
została przymuszona do małżeństwa z Julianem Adoro, człowiekiem, który
miał już pięcioro nieślubnych dzieci. Związek nie był szczęśliwy. 11
marca 1473 r. doznała łaski nawrócenia i przemiany. Kiedy odwiedziła u
kanoniczek swoją siostrę, ta niespodziewanie zaproponowała jej odprawienie
spowiedzi generalnej u kapelana sióstr. Odtąd zaczęła życie pełne
pokuty. Miewała częste objawienia Pana Jezusa, który pozwolił jej pewnego dnia
spocząć nawet na swojej piersi. Kiedy indziej ujrzała Boskie Serce całe w płomieniach.
To wszystko działo się w latach 1477-1499. Do domu Katarzyny z czasem zaczęli
przychodzić potrzebujący pomocy ludzie. Pod jej wpływ poddawali się nawet wybitni kapłani.
Mistyczka była dla nich wyrazicielką woli Bożej. Swoimi modłami uprosiła nawrócenie także dla męża.
Julian zaczął zmieniać swoje życie, aż w końcu wstąpił do III Zakonu
św. Franciszka. Pod koniec życia zaczęły ją trapić różne dolegliwości i choroby, powstałe na skutek nadmiernych umartwień. Znosiła je z heroicznym poddaniem się woli Bożej. Zmarła 15 września 1510 r., mając 63 lata.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Słowa o tym, że Chrystus błagał swego Ojca, aby ten Go wybawił i zostaje wysłuchany przez swoją uległość, mogą wywoływać zdziwienie. Ulec, to znaczy zgodzić się na czyjąś wolę, w kontekście śmierci brzmi to dużo trudniej.
Chrystus prosił, aby, jeśli to możliwe, oddalić kielich, który ma wypić, to znaczy, aby wola Boga się zmieniła. Jezus znał tę wolę. Ostatecznie dodaje, że plan Boży ma się stać. Czy Chrystus mógł się lękać? Ależ oczywiście.
W Kościele wiele się mówi o rozeznawaniu, sam Papież Franciszek poświęcił część swoich katechez właśnie temu tematowi. Rozeznać co jest wolą Boga to jedno, zgodzić się na nią, to drugie. Pójście za Chrystusem to skok w przepaść czy wypuszczenie kierownicy z rąk. Mimo że to szalone, to jednak możemy być pewni, że Bóg jest z nami, chce nas i dba o nas. Możemy się bać, to oczywiste, ale musimy też ryzykować.
Niech w posłuszeństwie woli Boga i ryzykowaniu pomaga nam dzisiejsza patronka – Maryja. Ona również musiała zaryzykować swoje życie, gdy zgadzała się na wypełnienie planu Bożego. Ona także była na skraju szaleństwa i rozpaczy, gdy widziała, co się dzieje z Jej jedynym Synem podczas męki krzyżowej. Mimo wszystko pozostała wierna, dlatego dzisiaj tak wielu ludzi za Jej pomocą wyprasza łaski u Pana.
Komentarz do psalmu
Bernard z Chartres powiedział kiedyś, że jesteśmy jak karły, które wspinają się na barki olbrzymów. Z kolei psalmista stwierdził, że Bóg jest dla niego skałą i twierdzą. Co jest w tym wspólnego?
Na barkach olbrzymów, na skale i w twierdzy widzimy więcej, a co za tym idzie, czujemy się bardziej bezpieczni. W innym psalmie padają słowa Wprowadź mnie na skałę zbyt dla mnie wysoką (por. Ps 61). Ta skała może też posłużyć do tego, aby w nas wywołać zaufanie. Jeśli jesteśmy na skale zbyt wysokiej, to możemy albo panikować, ponieważ rzeczywistość nas przerasta, albo ufać. Dojrzeć do tego, by stwierdzić, że mam Boga, który mnie prowadzi. Wtedy ta skała może przemienić się w twierdzę i przedstawiać piękny widok Bożej perspektywy.
Prośmy nie tylko o ufność, ale także o to, by w chwili próby przypominać sobie Komu ufam.
Komentarz do Ewangelii
Tajemnicom z życia Chrystusa towarzyszą tajemnice Jego Matki. Dzisiejsze wspomnienie Matki Bolesnej wypada dzień po wspomnieniu tajemnicy krzyża Jezusa. Podobnie jest ze świętem Najświętszego Serca Pana Jezusa – dzień po nim medytujemy Serce Najświętszej Maryi Panny. Maryja może być naszą przewodniczką po meandrach życia Chrystusa.
Jezus wiszący na krzyżu nadal kocha. Nie lamentuje, nie złorzeczy, On nadal chce kochać, dlatego ogłasza swój testament. Matka ma przyjąć nas wszystkich za swoje dzieci, a my mamy przyjąć Ją za naszą Matkę. Jezus wypowiada tę prośbę jako ostatnią, po niej jest świadom, że wszystko się dokonało i oddaje ducha. Maryja w swojej cichości i pokorze przyjmuje słowa swojego Syna, dalej stawiając Go w centrum. To niezwykłe, że życie Maryi zawsze prowadzi do Jezusa.
Co mogła odczuwać Matka Boża? Tego nie wiemy z perykop ewangelicznych, ale stworzono wiele opisów boleści Maryi z „Rozmową duszy z Matką Bolesną” czy sekwencją „Stabat Mater” na czele. Jedną z rzeczy, która łączy obie te pieśni jest pragnienie duszy, aby łączyła się z męką Chrystusa. Nie ma nikogo innego, kto byłby lepszym przewodnikiem po dojrzałym rozważaniu ran Jezusa niż Jego Matka. Być może dlatego stała się Matką nas wszystkich.
Komentarze zostały przygotowane przez kk. Pawła Klefasa
Książka na dziś
Czy Bóg jest potworem? Zrozumieć Boga Starego Testamentu
Czy Bóg jest arogancki? Czy karze ludzi zbyt surowo? Czy odpowiada za czystki etniczne i ludobójstwo? Czy jest opresyjny wobec kobiet, znęca się nad dziećmi i promuje niewolnictwo? Czy nawołuje do przemocy? Słowem – czy Bóg wyłaniający się z kart Starego Testamentu jest potworem? Paul Copan, odpowiadając w swojej książce między innymi na zarzuty tzw. nowych ateistów, nie tylko dokonuje starannej egzegezy kontrowersyjnych fragmentów Pisma Świętego, ale również umieszcza je w odpowiednim kontekście historycznym i literackim.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.