pobierz z Google Play

06 lipca 2023

Czwartek

Czwartek XIII tydzień zwykły

Czytania: (Rdz 22,1-19); (Ps 116,1-6.8-9); Aklamacja (2 Kor 5,19); (Mt 9,1-8);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Marek Ristau , Bractwo Słowa Bożego

Książka na dziś: 30 twarzy Maryi. Poznaj Ją, odkryj siebie

Czytania

(Rdz 22,1-19)
Bóg wystawił Abrahama na próbę. Rzekł do niego: „Abrahamie!” A gdy on odpowiedział: „Oto jestem”, powiedział: „Weź twego syna jedynego, którego miłujesz, Izaaka, idź do kraju Moria i tam złóż go w ofierze na jednym z pagórków, jaki ci wskażę”. Nazajutrz rano Abraham osiodłał swego osiołka, zabrał z sobą dwóch swych ludzi i syna Izaaka, narąbał drzewa do spalenia ofiary i ruszył w drogę do miejscowości, o której mu Bóg powiedział. Na trzeci dzień Abraham, spojrzawszy, dostrzegł z daleka ową miejscowość. I wtedy rzekł do swych sług: „Zostańcie tu z osiołkiem, ja zaś i chłopiec pójdziemy tam, aby oddać pokłon Bogu, a potem wrócimy do was”. Abraham zabrawszy drwa do spalenia ofiary włożył je na syna swego Izaaka, wziął do ręki ogień i nóż, po czym obaj się oddalili. Izaak odezwał się do swego ojca Abrahama: „Ojcze mój!” A gdy ten rzekł: „Oto jestem, mój synu”, zapytał: „Oto ogień i drwa, a gdzież jest jagnię na całopalenie?” Abraham odpowiedział : „Bóg upatrzy sobie jagnię na całopalenie, synu mój”. I szli obydwaj dalej. A gdy przyszli na to miejsce, które Bóg wskazał, Abraham zbudował tam ołtarz, ułożył na nim drwa i związawszy syna swego Izaaka położył go na tych drwach na ołtarzu. Potem Abraham sięgnął ręką po nóż, aby zabić swego syna. Ale wtedy anioł Pana zawołał na niego z nieba i rzekł: „Abrahamie!” A on rzekł: „Oto jestem”. Powiedział mu: „Nie podnoś ręki na chłopca i nie czyń mu nic złego! Teraz poznałem, że boisz się Boga, bo nie odmówiłeś Mi nawet twego jedynego syna”. Abraham, obejrzawszy się poza siebie, spostrzegł barana uwikłanego rogami w zaroślach. Poszedł więc, wziął barana i złożył w ofierze całopalnej zamiast swego syna. I dał Abraham miejscu temu nazwę „Pan widzi”. Stąd to mówi się dzisiaj: „Na wzgórzu Pan się ukazuje”. Po czym anioł Pana przemówił głośno z nieba do Abrahama po raz drugi: „Przysięgam na siebie, mówi Pan, że ponieważ uczyniłeś to, iż nie oszczędziłeś syna twego jedynego, będę ci błogosławił i dam ci potomstwo tak liczne jak gwiazdy na niebie i jak ziarnka piasku na wybrzeżu morza; potomkowie twoi zdobędą warownie swych nieprzyjaciół. Wszystkie ludy ziemi będą sobie życzyć szczęścia na wzór twego potomstwa, dlatego że usłuchałeś mego rozkazu”. Abraham wrócił do swych sług i wyruszywszy razem z nimi w drogę, poszedł do Beer-Szeby. I mieszkał Abraham nadal w Beer-Szebie.

(Ps 116,1-6.8-9)
REFREN: W krainie życia będę widział Boga

Miłuję Pana, albowiem usłyszał
głos mego błagania,
bo skłonił ku mnie swe ucho
w dniu, w którym wołałem.

Oplotły mnie więzy śmierci,
dosięgły mnie pęta otchłani,
ogarnął mnie strach i udręka.
Ale wezwałem imienia Pana:
„O Panie, ratuj me życie!”

Pan jest łaskawy i sprawiedliwy,
Bóg nasz jest miłosierny.
Pan strzeże ludzi prostego serca:
byłem w niewoli, a On mnie wybawił.

Uchronił bowiem moją duszę od śmierci,
oczy od łez, nogi od upadku.
Będę chodził w obecności Pana
w krainie żyjących.

Aklamacja (2 Kor 5,19)
W Chrystusie Bóg pojednał świat ze sobą, nam zaś przekazał słowo jednania.

(Mt 9,1-8)
Jezus wsiadł do łodzi, przeprawił się z powrotem i przyszedł do swego miasta. I oto przynieśli Mu paralityka, leżącego na łożu. Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: „Ufaj, synu, odpuszczają ci się twoje grzechy”. Na to pomyśleli sobie niektórzy z uczonych w Piśmie: „On bluźni”. A Jezus, znając ich myśli, rzekł: „Dlaczego złe myśli nurtują w waszych sercach? Cóż bowiem jest łatwiej powiedzieć: "Odpuszczają ci się twoje grzechy", czy też powiedzieć: "Wstań i chodź" ? Otóż żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów”, rzekł do paralityka: „Wstań, weź swoje łoże i idź do domu”. On wstał i poszedł do domu. A tłumy ogarnął lęk na ten widok i wielbiły Boga, który takiej mocy udzielił ludziom.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

W Chrystusie mamy odkupienie, odpuszczenie grzechów. Bóg w Chrystusie pojednał świat ze sobą, nie poczytując nam grzechów naszych. Bóg bowiem bezgrzesznego Chrystusa uczynił grzechem za nas, abyśmy w Nim stali się prawością Bożą. Chrystus także poniósł w ciele swoim na krzyż nasze choroby, abyśmy Jego krwią zostali uleczeni.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Błogosławiona Maria Teresa Ledóchowska
urodziła się 29 kwietnia 1863 r. w Loosdorf w Austrii. 21 grudnia 1873 r. została dopuszczona do pierwszej spowiedzi, a 12 maja 1874 r. do pierwszej Komunii świętej. Rodzina każdy dzień kończyła wspólnym pacierzem, a w niedzielę uczestniczyła we Mszy świętej. W 1883 r. Ledóchowscy przenieśli się z Austrii na stałe do Polski, do Lipnicy Murowanej koło Bochni. Maria ucieszyła się z powrotu do Polski. Miała wtedy 20 lat. W zimie 1885 r. zachorowała na ospę i przez wiele tygodni leżała walcząc o życie. Choroba zostawiła ślady na jej twarzy. Organizm był osłabiony, bowiem sześć lat wcześniej Maria Teresa przebyła ciężki tyfus. Ta właśnie choroba uczyniła ją dojrzałą duchowo. W wyniku starań rodziny, cesarz Franciszek Józef I mianował ją damą dworu wielkich książąt toskańskich. Mimo życia na dworze, Maria Teresa prowadziła życie pełne wewnętrznego skupienia. Pewnego dnia Maria Teresa dostała do ręki broszurę kardynała, gdzie przeczytała słowa: "Komu Bóg dał talent pisarski, niechaj go użyje na korzyść tej sprawy, ponad którą nie ma świętszej". To było dla niej światłem z nieba. Znalazła cel swojego życia. Postanowiła skończyć z pisaniem dramatów dworskich, a wszystkie swoje siły obrócić dla misji afrykańskiej. Zerwała stosunki towarzyskie i oddała się wyłącznie sprawie Afryki. Na własną rękę zaczęła wydawać Echo z Afryki (1890). Od roku 1892 Echo z Afryki wychodziło także w języku polskim. W 1894 r. Maria Teresa miała już własną drukarnię. Tu drukowano nadto broszury misyjne, kalendarze, odezwy itp., a potem katechizmy i książeczki religijne w językach Afryki. 9 września 1896 r. Maria Teresa złożyła śluby zakonne na ręce kardynała Hellera, biskupa Salzburga. W 1897 r. kardynał zatwierdził konstytucję przez nią ułożoną dla nowego zgromadzenia zakonnego. W roku 1904 Maria Ledóchowska przeniosła swoją stałą siedzibę do Rzymu. Pod koniec jej życia Echo z Afryki miało ok. 100 000 egzemplarzy nakładu. Maria Teresa zmarła 6 lipca 1922 r. w obecności swoich duchowych córek. 10 lipca złożono jej ciało na głównym cmentarzu rzymskim przy bazylice św. Wawrzyńca.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Pan mówi: „Ja wszystkich, których kocham, karcę i ćwiczę…” (Ap 3, 19; zob. Prz 3, 12; Hbr 12, 4-11). To jeden z tych jednoznacznych komunikatów biblijnych, które wygodniej jest przemilczeć… ale nie prawdziwiej. Pasuje on doskonale do kolejnych epizodów powołania Abrahama: wybrany, czyli umiłowany przez Boga, w Jego ręce oddaje swoją przeszłość, opuszczając rodzinną ziemię (zob. Rdz 12, 1-4); teraźniejszość, podtrzymując nadzieję na potomka i dziedzica (Rdz 15, 1-6); a teraz, także przyszłość, gdy prawowitego syna związuje, z myślą o złożeniu go w ofierze – po tym, jak wczoraj również syna z nieprawego łoża wraz z matką po ludzku skazał na śmierć z pragnienia na pustyni. Jeżeli mamy te epizody konsekwentnego ogołacania Abrahama z samego siebie medytować w wierze, musimy to czynić przez pryzmat ponawianych przezeń wówczas aktów wiary, jak każe św. Paweł (zob. Ga 3, 6-18; 4, 21-31; Rz 4, 1-25) i autor Listu do Hebrajczyków (zob. 11, 8-19). Owszem, to trudne, karkołomne wręcz… Tym bardziej, że tym razem niewiele pomoże nam argument anachronizmu: choć Biblia kategorycznie potępia ofiary z ludzi (zob. np. Wj 13, 11-16; Kpł 18, 21 z przypisami w Biblii Jerozolimskiej), i taki jest też jeden z sensów dosłownych dzisiejszego czytania, to faktem jest, że Abraham został wezwany przez Boga do uznania Go za jedynego Pana życia. I nam może się zdarzyć przechodzić przez takie próby, gdy całkiem zasadnie przypisuje się nam marnowanie życia – własnego bądź cudzego – a jednak wpisuje się to w drogę wiary. Wówczas pozostaje nam za Abrahamem nazwać to miejsce w naszej autobiografii: „Pan widzi”.


Komentarz do psalmu

Ktokolwiek uczestniczył w katolickim pogrzebie, ten prawie na pewno musiał słyszeć Ps 116, śpiewany na cmentarzu, w trakcie procesji z trumną (urną) do grobu. Jeżeli chcemy przemodlić ten utwór w duchu poprzedzającego czytania – jak podpowiada samo ich dzisiejsze liturgiczne zestawienie – musimy być nader ostrożni. Odruchowo bowiem włożymy go w usta związanego Izaaka, który już żegnał się z życiem, bądź Abrahama, który w sercu już pożegnał się z synem. Tymczasem, jak już wiemy (choć wiedza ta nieraz całe życie przesącza się do serca), w tym strasznym epizodzie wcale nie chodzi najpierw o wybawienie Izaaka – w domyśle: przed dwojako okrutnym Bogiem, którego nasyca albo krew dzieci, albo igranie z ich rodzicami – tylko o wiarę Abrahama. A zatem, powstrzymajmy się przed mimowolnym wypuszczaniem powietrza z ulgą: „Uff! Nie doszło do tego… Uff! Przeżył… Uff! Nie zabił…”. Owszem, w psalmie dominuje wdzięczność za ocalenie życia przed zagładą, niemniej, kluczowe jest to, co przekazuje on między wierszami, a co znajduje wyraz w dwóch zdaniach: Wezwałem imienia Pana oraz Pan strzeże ludzi prostego serca. Realne zagrożenie nie przecięło więzi psalmisty z Bogiem – tak, jak dobrze usłyszane wezwanie do ofiary z syna nie przecięło wiary Abrahama. I tak, jak faktyczna śmierć człowieka, do którego należało ciało w trumnie (prochy w urnie), nie musi wystawiać na szwank wiary uczestników pogrzebu.


Komentarz do Ewangelii

Wiara jest wartością samą w sobie i ma znaczenie nawet – a może: zwłaszcza – wtedy, gdy nie towarzyszą jej żadne (korzystne) manifestacje; gdy jednak takowe się pojawią, mają miejsce właśnie jako jej znaki – jako objawienia już osiągniętego celu, a nie jako cele, którym wiara dopiero miała służyć. Tak wygląda początek dzisiejszej Ewangelii, który wpasowuje się w poprzedzające teksty: Bóg, który wcześniej widział wiarę Abrahama („Abraham dał temu miejscu nazwę «Pan widzi»”) oraz wiarę psalmisty („Wezwałem imienia Pana!”), teraz widzi wiarę [ludzi] przynoszących Mu paralityka. Chociaż integralną częścią, niejako nośnikiem albo kontekstem tych trzech oblicz wiary jest zapewne jakaś modlitwa prośby – odpowiednio: o przyjęcie ofiary z Izaaka, zachowanie własnego życia przez psalmistę i przywrócenie zdrowia przez paralityka – to dla Boga liczy się sama wiara tego, kto traktuje Go jako Boga po prostu; On, który zna nasze serca, wie, kim jest dla nas, i co przysłuży się najlepiej naszej wierze. W tym kluczu spójrzmy na pozostałych bohaterów Ewangelii. Wierze paralityka najlepiej przysłuży się przebaczenie, stąd wezwanie do ufności, a dosłownie „wzmocnienia płynącego z wewnętrznego rozgrzania” bądź „promieniowania pewnością i odwagą” – tak literacko można by przetłumaczyć zastosowane tu słowo tharseó, którego w Nowym Testamencie siedmiokrotnie używa sam Jezus (zob. Mt 9, 22; 14, 27; Mk 6, 50; 10, 49; J 16, 33; Dz 23, 11). Z kolei, wierze uczonych w Piśmie najlepiej przysłuży się uzdrowienie paralityka, które wraz z wcześniejszym rozgrzeszeniem tej samej osoby, ma dopełnić objawienie Jezusa jako Syna Bożego, który panuje nad ludzkim życiem: czy to moralnym, czy fizycznym. Natomiast tłumom przysłuży się najlepiej widok całej tej sceny: od początku do końca.

Komentarze zostały przygotowane przez ks. Błażeja Węgrzyna


Do góry

Książka na dziś

30 twarzy Maryi. Poznaj Ją, odkryj siebie

ks. Mateusz Dudkiewicz

30 twarzy Maryi, które odkryjesz w wezwaniach Litanii Loretańskiej, pozwolą Ci zachwycić się najpierw Nią – Wieżą Dawidową, a potem sobą, ponieważ droga Tej, która jednym „tak” zmieniła oblicze ziemi, to opowieść o Tobie i tym, do czego jesteś zaproszony.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.