pobierz z Google Play

12 listopada 2022

Sobota

Sobota XXXII tydzień zwykły

Czytania: (3 J 5-8); (Ps 112,1-2.3-4.5-6); Aklamacja (2 Tes 2,14); (Łk 18,1-8);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Marek Ristau , Bractwo Słowa Bożego

Książka na dziś: Adoracja Najświętszego Sakramentu

Czytania

(3 J 5-8)
Ty, umiłowany Gajusie, postępujesz w duchu wiary, gdy pomagasz braciom, a zwłaszcza przybywającym skądinąd. Oni to świadczyli o twej miłości do Kościoła; dobrze uczynisz zaopatrując ich na drogę zgodnie z wolą Boga. Przecież wyruszyli w drogę, dla imienia Jego nie przyjmując niczego od pogan. Powinniśmy zatem gościć takich ludzi, aby wspólnie z nimi pracować dla prawdy.

(Ps 112,1-2.3-4.5-6)
REFREN: Błogosławiony, kto się boi Pana

Błogosławiony człowiek, który boi się Pana
i wielką radość znajduje w Jego przykazaniach.
Potomstwo jego będzie potężne na ziemi,
dostąpi błogosławieństwa pokolenie prawych.

Dobrobyt i bogactwo będą w jego domu,
a jego sprawiedliwość będzie trwała zawsze.
On wschodzi w ciemnościach jak światło prawych,
łagodny, miłosierny i sprawiedliwy.

Dobrze się wiedzie człowiekowi, który z litości pożycza
i swymi sprawami zarządza uczciwie.
Sprawiedliwy nigdy się nie zachwieje
i pozostanie w wiecznej pamięci.

Aklamacja (2 Tes 2,14)
Bóg wezwał nas przez Ewangelię, abyśmy dostąpili chwały naszego Pana Jezusa Chrystusa.

(Łk 18,1-8)
Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni się modlić i nie ustawać: „W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: "Obroń mnie przed moim przeciwnikiem". Przez pewien czas nie chciał Lecz potem rzekł do siebie: "Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie". I Pan dodał: „Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?”

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Chrystus obiecał, że o cokolwiek prosić będziemy na modlitwie z wiarą, otrzymamy. Bóg daje nam wszystko chętnie i nie wymawiając. Mamy modlić się z wiarą i nie ustawać, bo przez wiarę i wytrwałość otrzymujemy odpowiedzi i dary Boże.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święty Jozafat Kuncewicz, biskup i męczennik
Jan Kuncewicz urodził się w 1580 r. we Włodzimierzu Wołyńskim (dzisiejsza Ukraina) w rodzinie prawosławnej. Rodzice, którzy chcieli, by zajął się kupiectwem, wysłali go do Wilna, gdzie terminował u znajomego kupca. Tam zetknął się z unitami - katolikami obrządku wschodniego, którzy w Wilnie sprawowali liturgię w cerkwi Świętej Trójcy. Kościół greckokatolicki sprawuje kult w rycie bizantyńskim, jednak w pełni w zgodzie z nauką Kościoła łacińskiego i podlega papieżowi. Jan zbliżył się do grekokatolików. W 1604 r. wstąpił do bazylianów (to jedyny w Polsce męski zakon obrządku greckokatolickiego) i złożył śluby w monasterze św. Jerzego. Przybrał imię Jozafat. W 1609 r. otrzymał święcenia kapłańskie. W roku 1617 został mianowany arcybiskupem Połocka. Wprowadził obowiązek odprawiania codziennie Świętej Liturgii. Od swoich kapłanów żądał odmawiania brewiarza i comiesięcznej spowiedzi. Aktywność biskupa budziła niezadowolenie przeciwników unii z Kościołem rzymskim. Kiedy Jozafat musiał w roku 1621 udać się na sejm do Warszawy, wroga mu kampania tak dalece się wzmogła, że zastał po powrocie wzburzone przeciwko sobie wszystkie miasta. W końcu uknuto spisek na jego życie. W październiku 1623 roku udał się do swojej sufraganii do Witebska. Rankiem 12 listopada, zaraz po odprawieniu Mszy świętej, został napadnięty i zabity. Sponiewierane ciało Jozafata utopiono w Dźwinie. Męczeństwo Jozafata poruszyło całą Polskę katolicką.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Święty Jan chwali Gajusa za gościnność wobec głosicieli Ewangelii. Jest wdzięczny za jego postawę. A jaki jest nasz stosunek do tych, którzy głoszą Dobrą Nowinę? Na ile wspieramy ich naszą modlitwą i ofiarą? Nie wszyscy są misjonarzami, katechetami i ewangelizatorami. To powołanie tylko niektórych ludzi. Nie każdy z nas wyjeżdża do odległych krajów, posługuje w środowiskach dalekich od Boga, pracuje z młodymi, pogubionymi i dotkniętymi kryzysami życiowymi. To jednak nie powód, byśmy mieli nie włączać się w ewangelizowanie świata. Misjonarze, katecheci i ewangelizatorzy potrzebują naszej modlitwy. Wielu z nich bardzo wyraźnie o nią prosi i daje świadectwo jej owoców. Nasza modlitwa przynosi im siłę, pomaga pokonywać trudności i niesie ich po trudnych ścieżkach posługi, na które weszli z pragnienia służby innym. Niesienie Ewangelii wymaga też środków materialnych. Na ile jesteśmy skłonni, by podzielić się z tymi, którzy niosą i czekają na Ewangelię? Nie traktujmy pomocy misjom jako czegoś opcjonalnego, ale koniecznego i pilnego. Błogosławiony o. Franciszek Maria od Krzyża Jordan mawiał, że jeśli na ziemi żyje choć jeden człowiek, który nie zna i nie kocha Chrystusa, nie wolno nam spocząć. Nawet, gdy sami do niego nie pójdziemy, to pomóżmy, by poszedł tam ktoś inny. To jest w naszej mocy!


Komentarz do psalmu

Świat dziś krzyczy, że szczęśliwy jest ten, kto żyje po swojemu i jest niezależny. Pogardza tymi, którzy słuchają Boga i idą Jego drogami. Psalmista mówi na odwrót. Nazywa błogosławionymi tych, którzy służą Panu i z radością podejmują Jego wolę. Podkreśla, że mogą liczyć na nagrodę na ziemi i w niebie, że doświadczą łagodności, miłosierdzia i Bożej sprawiedliwości. Zaznacza, że pomyślnością cieszą się ci, którzy są miłosierni wobec bliźnich i uczciwi w postępowaniu. W ostatnich słowach przypomina, że pamięć o takich ludziach będzie trwała zawsze. Jeśli szukamy potwierdzenia tych słów, spójrzmy chociażby na świętych. Oni byli zwykłymi ludźmi, z wadami i zaletami, ale zaufali Bogu i Jego woli. Postawili Go na pierwszym miejscu. Patrząc po ludzku, nie zawsze żyło się im dostatnio, wygodnie i bezproblemowo. Doświadczali wielu prób, ale mimo wszystko uznali, że warto być wiernym Bogu. Dzięki swojemu świadectwu są obecni w pamięci i liturgii Kościoła. Ich zapatrzenie i zasłuchanie w Pana przyniosło potężne owoce dla nas wszystkich.


Komentarz do Ewangelii

Istotną składową modlitwy są wiara i zaufanie w to, że będziemy wysłuchani. Słuchając dzisiejszej Ewangelii, przypomnijmy sobie np. św. Monikę która przez kilkanaście lat modliła się o nawrócenie syna, Augustyna, albo Elżbietę i Zachariasza, błagających o potomstwo. Dlaczego czasami Bóg wystawia nas na próbę i przez długi czas nie spełnia naszych próśb? Może dlatego, by ukształtować w nas wiarę i postawę zawierzenia. On nie chce, byśmy traktowali Go jak automat do spełniania życzeń. Po drugie, długa wytrwała modlitwa zmienia także nas samych. Utwierdza w przekonaniu, że nie jesteśmy wszechmocni i niezależni, ale też przekonuje, że mamy w Niebie Boga, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych. Stając do każdej modlitwy wierzmy, że dotrze ona do tronu Pana i że Najwyższy na nią zareaguje. Jeśli porzucamy modlitwę, to znaczy, że nie ma w nas wiary, że nie ufamy, że nie pokładamy ufności w Bogu. Jezus kończy opowieść otwartym pytaniem. Można je nieco sparafrazować i zapytać siebie: czy gdyby Chrystus przyszedł dzisiaj, to znalazłby wiarę we mnie? Jeśli ją mamy, to przetrwamy wszystko. Bóg nie męczy się naszymi prośbami; nie traktuje naszych modlitw jako naprzykrzania się. On wszystko widzi i słyszy. Nawet najcichszy szept i najmniejszą prośbę.

Komentarze zostały przygotowane przez Agnieszkę Wawryniuk


Do góry

Książka na dziś

Adoracja Najświętszego Sakramentu

Adorować Pana oznacza wielbić Go we wszystkim i składać Mu za to dzięki. Nieustannie pamiętać o Jego obecności w pobliskiej świątyni czy kaplicy, gdzie oczekuje na nas z tęsknotą. "Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja Was pokrzepię" - mówi do nas Jezus

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.